WAWKOM

No wiem, co o nim myślisz. Ja myślę inaczej. Jakoś dużo przychodzi listów w tej sprawie? Ktoś wie?

Nie mam radaru w samochodzie, a autobus ma prawo poruszać się z prędkością rzędu 60 km/h, którą to jest 50 km/h +/- kilka km/h.
Jeśli jest możliwość nadgonienia korków z Saskiej, to ja nie widzę problemów, żeby w razie trafionych faz świateł tego nie robić.

Linia przyśpieszona coś CI mówi ;>?
Tak, wiem, że powinien się zatrzymywać na Ząbkowskiej - wtedy by nie było +5 minut, tylko +3.

Ale to by wydłużyło czas przejazdu o ok. 5 minut dla pozostałych pasażerów. Ostatnio jak czekałem na wyjazd z Ząbkowskiej, to ITSowe przejechało z prędkością rzędu 60 km/h. Jagiellońską jednak takiej prędkości się nie osiągnie, zwłaszcza ze światłami: są przy Kępnej, potem bardzo krótkie przy Okrzei...

fik pisze:Ja nie lubię jeździć metrem.

Właśnie, kiedy wraca reserved!!!

Może po prostu nikt nie jest świadom problemu?

Georg pisze:26 co 15 minut w najbliższy weekend to jakiś żart?

Może skręty przy Feminie?

Wczoraj o 16 widziałem 26 na M.Śl-D. w kier. Wileńskiego.
Jechało nią może 10 osób (fakt, że zaraz za trzynastką).
Kto kiedyś się tego spodziewał...

Emyl pisze:Przesilenie wiosenne.

E, to nic groźnego

Ale po co mają mieć stałe miejsca? Czy na Ratuszu albo na Lotnisku są/były stałe miejsca? Bokserską pomijam.

Bastian pisze:No, autobusy z przedziałami? Odważna teza.

Albo samoloty. I ten o 3 z Ostrołęki też na wagonach jeździł

A tak swoją drogą: na żywo nie wygląda tak źle, jak na zdjęciach

gfedorynski pisze:z pasażerami?

[wypisówka]
3604 widziany na jedynce (14:58 z Banacha).
[/wypisówka]

Zrobią wreszcie Pl.Wileński?

Pablo-waw pisze:Teraz musieliby zejsc ponizej 10 dni na woz zeby zdarzyc.

OMG, czy naprawdę nie można się tego nauczyć?

W tym pojęciu mieszczą się również takie niemerzalne odczucia jak poczucie intymności, cisza i spokój, możliwość prowadzenia rozmowy nie przeszkadzajacej innym, wreszcie możliwość usadzenia dzieci w przedziale, żeby swoim naturalnym dziecięctwem nie zakłócały podróży innym. Ja sobie po prostu nie w...