A jest zakaz wyprzedzania się brygad? Jak to się ma do praktyki? Dlaczego nie można tego zgłosić do Centrali Ruchu czy czegoś takiego - żeby wystawili patrol porządkowy ?Szeregowy_Równoległy pisze: Jeśli ja jechałem jako drugi w czteropaku, a brygady były w kolejności losowej
O nadzorze ruchu
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Nie ma zakazu, natomiast większość kierowców woli jechać w x-paku, bo wiezie mniej osób i ma spokój oraz mniej szans na napisanie skargi.Łukasz pisze:A jest zakaz wyprzedzania się brygad? Jak to się ma do praktyki? Dlaczego nie można tego zgłosić do Centrali Ruchu czy czegoś takiego - żeby wystawili patrol porządkowy ?Szeregowy_Równoległy pisze: Jeśli ja jechałem jako drugi w czteropaku, a brygady były w kolejności losowej
Jeśli chodzi o patrol porządkowy to zamiast tego na pętlach (tych większych) masz ekspedycje i w zależności od potrzeb linii ekspedytor wprowadza sterowanie.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
To, że nikt nie panuje nad MZA w kwestii zamykania i otwierania ekspedycji to osobna historia. To, że nikt nie panuje nad niektórymi ekspedytorami w temacie fałszowania dokumentacji w celu uniknięcia sterowania to również osobna historia.Łukasz pisze:Wiem, co robi ekspedytor, ale nie wiem, czy zauważyłeś, ale Marysin i Ursus były ZAM KNIĘ TE.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Ja nie mam CR. Ja pracuję u innego przewoźnika i mam z jednej strony wykonywać polecenia pracowników przewoźnika odpowiedzialnych za daną linię (w tym przypadku MZA), a z drugiej strony mam obowiązek wpisywać w kartę drogową prawdę, co koliduje z zamiarami niektórych ekspedytorów.
Ekspedytor nie ma obowiązku wychodzić, ja mam do niego iść jak jestem opóźniony. Jeśli buda jest zamknięta i zgłoszę, że jest wesoło, to mój pracodawca powie, że go to wali, bo MZA odpowiada za sterowania na 401. A MZA mają to gdzieś.
Ekspedytor nie ma obowiązku wychodzić, ja mam do niego iść jak jestem opóźniony. Jeśli buda jest zamknięta i zgłoszę, że jest wesoło, to mój pracodawca powie, że go to wali, bo MZA odpowiada za sterowania na 401. A MZA mają to gdzieś.
Z ekspedycjami, to słyszałem, że ZTM chciał oddać do MZA swoje, ale z ludźmi, ale oni mają swoich, więc odmówili.pawcio pisze:To był jeden z większych błędów przy podziale MZK, że ekspedycje autobusowe nie przeszły do ZTM-u, tylko zostały w MZA.
Powtarzam raz jeszcze: słyszałem.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36586
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Ja raczej słyszałem, że chciał przejąć, a nie oddać. Ale też tylko słyszałem.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Błędem również było to, że albo ZTM żadnego nadzoru nad ekspedycjami MZA sobie nie zostawił, albo ZTM ma to gdzieś i MZA same decydują którą budę łaskawie otworzą, a której nie. A potem wygląda to tak, że Niedźwiadek jest zamknięty w piątek po południu, albo 523 jeździ nieekspediowane w ogóle, bo na Starym Bemowie dawno nikogo nie było. I zdziwienie, że stada, że nie po kolei, że punktualność leży i kwiczy. Plus Chomiczówka, gdzie kierowcy ajentów słyszą od pani ekspedytorki, że powinni się w ogóle cieszyć, że mogą do ekspedycji wejść, bo powinna przez okno ich obsługiwać, bo to ekspedycja MZA a nie ajenta.
-
- Posty: 5791
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
Nie zgodzę się. Z ekspedytorami ZTM pół problemu w życiu nie miałem, natomiast z tymi, co w MZA się urodzili i tam umrą bywa różnie.
Stary Pingwin pisze:Gdyby wszystkie ekspedycje obsługiwał ZTM, to ze sterowaniem byłoby krucho. Organizator lubi stanąć z boku i walić kary przewoźnikom, niż sam popracować.
A jednak coś na rzeczy jest, jak pisze Pingwin.Szeregowy_Równoległy pisze:Nie zgodzę się. Z ekspedytorami ZTM pół problemu w życiu nie miałem, natomiast z tymi, co w MZA się urodzili i tam umrą bywa różnie.
Obrazek sprzed 2-3 lat - skład 13N robi zatrzymanie na północnym wylocie Kina Femina. Dość szybko (przypadkowo?) pojawia się radiowóz NR ZTM przy południowym wlocie. Instruktor nadaje przez gadaczkę, obok stoi motorniczy pierwszego zatrzymanego składu. Obserwują jak TW walczą z uruchomieniem zepsutej parówki, nic nie zapowiada szybkiego udrożnienia toru, korek tramwajów zaczyna sięgać Hali Mirowskiej. Motorman pyta instruktora "Co robimy?" Odpowiedź: "Nie mam pojęcia". Motorniczy robi oczy i sugeruje szybkie rozwiązanie: "Mogę skręcić na Wola-Ratusz i przez Okopową wrócić na trasę. Pomijamy kilka przystanków na JPII i z 5-10 minutowym opóźnieniem zdążam zawrócić na swój odjazd". Instruktor: "Czekamy na decyzję".
Wiecie, że szybciej (po prawie półgodzinie) ruszono parówę, niż zapadła decyzja? Korek nie wiem, gdzie się kończył, za zakrętem przy Hali. W każdym razie 17-ki jeszcze przez trzy godziny bujały się poza rozkładem i jeszcze po tym czasie niektóre były skracane. A można było szybciej zapanować nad burdelem. To by się nazywało "organizować komunikację". Dodam, że to był popołudniowy szczyt.
4bis Stalowa - Woronicza
Ale to jest tylko przykład niekompetencji instruktora, a nie tego, że koncepcyjnie sterowanie powinno należeć do TW. Więcej praktyki
W przypadku tramwajów jest jeszcze trochę lżej, bo przewoźników tramwajowych mamy w mieście sztuk jeden. Ale i tak nadzór powinien należeć do ZTM, który by się nauczył, że po tych trzech godzinach przywalenie kary za niepunktualność sensu nie ma. Albo który mógłby zdecydować o uruchumieniu zatramwajów
W przypadku tramwajów jest jeszcze trochę lżej, bo przewoźników tramwajowych mamy w mieście sztuk jeden. Ale i tak nadzór powinien należeć do ZTM, który by się nauczył, że po tych trzech godzinach przywalenie kary za niepunktualność sensu nie ma. Albo który mógłby zdecydować o uruchumieniu zatramwajów