Noc Muzeów 2015
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Najsłabiej to wypadły moim zdaniem atrakcje przygotowane przez Tramwaje Warszawskie, nic szczególnego, a i parada bardzo skromna. Nawet spółka nie chciała się pochwalić swoimi najnowszymi nabytkami.
Bo nie wiedzieć czemu peery zostały wysłane na linię A, zamiast K...
Sytuację można było poprawić wymieniając blokującego ruch bardzo ważnego pana w kamizelce "Nadzór ruchu". W jednej kolejce czeka ponad 500 chętnych na przejażdżkę, w drugiej kilka pustych ogórków, a on zamiast puszczać autobusy zaraz po zapełnieniu każe czekać wymownie spoglądając na zegarek...ikarus pisze:Sytuację można by choć trochę poprawić uruchamiając jednocześnie wsiadanie osób z kolejki zainteresowanych do dwóch pojazdów w jednej chwili.
Ogólnie od parady po koniec kursowania linii muzealnych wszystko wypadło bardzo dobrze. Jedną z rzeczy które były przez pasażerów krytykowane, to dłuższy postój na torze do zjazdów i wyjazdów z zajezdni Praga (tuż po ruszeniu parada się tam na dłuższy czas zatrzymała). Na linii A nawet ogórki nie cieszyły się po pewnym czasie tak dużym zainteresowaniem jak Chausson i ogórek cabrio. Pierwszy Ikarus na linii A odjechał z zaledwie kilkoma osobami. Jednak takie półpuste wozy bardzo przydawały się na następnych przystankach. Były chwile, że podjeżdżały 3-4 ogórki, w każdym prawie komplet a tłumek z przystanku zabierał się dopiero Ikarusem czy innym nieco nowszym wozem. Jednak ogólnie jak napisałem - było bardzo dobrze. Cieszy mnie, że różnorodność wozów na paradzie z roku na rok jest coraz większa (tak jak w zeszłym roku zadebiutował Jelcz AP021 tak w tym - Ikarus 256 i kilka innych wozów).
Nie można było, bowiem wymagałoby to wysyłania dwóch wozów na raz, co oznaczałoby blokadę wyjazdu oraz brak wozów do wystawienia po chwili.ikarus pisze:Sytuację można by choć trochę poprawić uruchamiając jednocześnie wsiadanie osób z kolejki zainteresowanych do dwóch pojazdów w jednej chwili.
Cieszy mnie, że uważasz mnie za bardzo ważną osobą. Wytłumaczę Ci zatem po co tak wymownie spoglądałem na zegarek - bowiem dostałem sygnał, że wozy zbijają się na mieście w stada, więc warto było utrzymać jakąś regularność w odjazdach z krańca. Co lepsze - to się sprawdzało. Pozdrawiam Cię serdeczniealojz pisze:Sytuację można było poprawić wymieniając blokującego ruch bardzo ważnego pana w kamizelce "Nadzór ruchu". W jednej kolejce czeka ponad 500 chętnych na przejażdżkę, w drugiej kilka pustych ogórków, a on zamiast puszczać autobusy zaraz po zapełnieniu każe czekać wymownie spoglądając na zegarek...
Ciekawe że inne linie ruszały często po trzy naraz i wjechać jakoś dawały radę.Domas pisze:Nie można było, bowiem wymagałoby to wysyłania dwóch wozów na raz, co oznaczałoby blokadę wyjazdu oraz brak wozów do wystawienia po chwili.ikarus pisze:Sytuację można by choć trochę poprawić uruchamiając jednocześnie wsiadanie osób z kolejki zainteresowanych do dwóch pojazdów w jednej chwili.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Nie zmienia to faktu, że wozów na A i tak po pewnym czasie zabrakło.
Trudno, żeby nie zbijały się przy tej częstotliwości i przy różnym tempie jazdy poszczególnych wozów.Domas pisze:Wytłumaczę Ci zatem po co tak wymownie spoglądałem na zegarek - bowiem dostałem sygnał, że wozy zbijają się na mieście w stada, więc warto było utrzymać jakąś regularność w odjazdach z krańca. Co lepsze - to się sprawdzało.
- vernalisadonis
- Posty: 3073
- Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12
Oraz znajomości trasy poszczególnych kierowców. Inaczej pojedzie kierowca takiego 2600, a inaczej krakowskiego ogórka, który jeździ pierwszy raz w życiu po Warszawie.
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Akurat tutaj za dużo alternatyw to nie było.
Trudno żeby nie zabrakło, skoro 4 wozy miały podobno awarie.Domas pisze:Nie zmienia to faktu, że wozów na A i tak po pewnym czasie zabrakło.
I stało się - Muminek ma Muminkę i pannę Migotkę
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach
http://www.fotokolej.waw.pl/
Mój post to moja prywatna opinia i nie jest pisany po to żeby go cytować w mediach
Nawet tego nie trzeba. Widziałem w piątek dwa 522 - ten, który z Waryńskiegovernalisadonis pisze:Oraz znajomości trasy poszczególnych kierowców. Inaczej pojedzie kierowca takiego 2600, a inaczej krakowskiego ogórka, który jeździ pierwszy raz w życiu po Warszawie.
w Goworka skręcił o cykl świateł później, w Belwederską skręcił o cykl świateł wcześniej...
Tak, wiem że to byłeś Ty, dlatego wypowiedziałem się łagodnie.Domas pisze:Cieszy mnie, że uważasz mnie za bardzo ważną osobą. Wytłumaczę Ci zatem po co tak wymownie spoglądałem na zegarek - bowiem dostałem sygnał, że wozy zbijają się na mieście w stada, więc warto było utrzymać jakąś regularność w odjazdach z krańca. Co lepsze - to się sprawdzało. Pozdrawiam Cię serdecznie
Zwracam uwagę, że linia A jako linia turystyczno-zabytkowa w żadnym wypadku nie musi mieć regularnego kursowania.
Jakieś 70-80% pasażerów jechało całe kółko, czyli ich celem nie był dojazd do muzeów, tylko przejażdżka ogórkiem. Tak - ogórkiem, nie zabytkiem. Nawet Chausson miewał problem z frekwencją.
Na kolejne edycje podtrzymuję swoje propozycje sprzed dwóch lat
viewtopic.php?p=851775#p851775W okolicach przystanku dla wsiadających proponuję postawić czytelną informację typu "autobusy zabytkowe przewożą tylko na miejscach siedzących".
Podczas podjazdu każdego ogórka proponuję rzucić przez megafon krótki opis autobusu typu "San H01A, rocznik 1959, odrestaurowany w roku 2012, jedyny tego typu czynny autobus w Polsce".
A ogólnie ponownie szacunek za organizację. Krytyka jest po to, alby w kolejnych latach było lepiej.
No, ale chyba nie wszystkich zabytków to dotyczy?alojz pisze:Na kolejne edycje podtrzymuję swoje propozycje sprzed dwóch latW okolicach przystanku dla wsiadających proponuję postawić czytelną informację typu "autobusy zabytkowe przewożą tylko na miejscach siedzących".
To jest kluczowe stwierdzenie. Na linii A regularność nie ma żadnego znaczenia bo 90% pasażerów albo i więcej chce się przejechać ogórkiem a nie dojechać dokądś. Trzeba tylko pilnować by nie zostać bez wozów na placu.alojz pisze:Zwracam uwagę, że linia A jako linia turystyczno-zabytkowa w żadnym wypadku nie musi mieć regularnego kursowania.
Jakieś 70-80% pasażerów jechało całe kółko, czyli ich celem nie był dojazd do muzeów, tylko przejażdżka ogórkiem. Tak - ogórkiem, nie zabytkiem. Nawet Chausson miewał problem z frekwencją.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem