Uczeń vs. Arriva - Sprawa sądowa o rekompensatę
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
I jak wpadnie na taki pomysł to nikt mu nie zabroni iść z tym do sądu. I nikt sądowi nie zabroni przyznać te 2 zł.
ZTM w regulaminach może sobie pisać co chce. Sądy są niezawisłe. Omawiamy wyrok (póki co nieprawomocny) to pokazał.
A że dla ZTM najwygodniej jest nie widzieć problemu to oczywiste. Gdyby urealnić rozkłady okazałoby się, że trzeba dołożyć brygad (kasa) albo pociąć rozkłady (gniew ludu).
ZTM w regulaminach może sobie pisać co chce. Sądy są niezawisłe. Omawiamy wyrok (póki co nieprawomocny) to pokazał.
A że dla ZTM najwygodniej jest nie widzieć problemu to oczywiste. Gdyby urealnić rozkłady okazałoby się, że trzeba dołożyć brygad (kasa) albo pociąć rozkłady (gniew ludu).
Tu jest chyba właśnie pies pogrzebany, bo już zrobił się medialny, a kwota o którą walczył była śmiesznaPaweł D. pisze: ↑01 lis 2019, 7:51A ja myślę, że koleś doskonale umie myśleć. I właśnie wymyślił jak zacząć robić karierę.
A że trafił na wyjątkowo niekumatego sędziego i zapadł kuriozalny wyrok.... To tylko rejonówka.
Pozostaje tylko liczyć, że Arriva nie odpuści w imię zasad, bo koszta apelacji będą większe niż to odszkodowanie.
Miejmy faktycznie nadzieję że Arriva nie odpuści, bo wtedy lawina roszczeń o odszkodowanie nas zaleje
A Wy w ogóle doczytaliśmie co to za uczeń?
Na drogę sądową wystąpił były doradca dawnej minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej – Tymon P. Radzik
Uczeń zaprawiony w bojach z sądami. I lubiący pokazywać się w TV. Może wychowany bezstresowo, a może zwolennik partii rządzącej uważający, że punktualny autobus mu się "po prostu należy"....
To jest największy idiotyzm ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Ustanowiła ona podział na organizatora i operatora ale nie zmieniła relacji przewoźnik - pasażer w prawie przewozowym.michael112 pisze: ↑31 paź 2019, 19:31Generalnie jestem całkiem zadowolony, że ktoś zdecydował się na taki krok.
Mam tylko jedno "ale": według mnie adresatem wszelkich tego typu roszczeń powinien być organizator transportu, a więc ZTM. Na którymś z portali czytałem, i zgadzam się z tym że taki przewoźnik nie ma wpływu na to, jakie linie obsługuje, w szczególności na trasy kursów, a nawet na sam rozkład jazdy, w tym na czasy przejazdu pomiędzy poszczególnymi przystankami.
Z tym że wygląda na to, iż to jest kwestia takiego a nie innego prawa, bo autor tego pozwu najpierw zgłosił się właśnie do ZTM.
Gdyby to ZTM miał "beknąć", to by musieli przemyśleć parę kwestii.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
I wedle poprawianego na kolanie prawa (zamiast wydać nowe rozporządzenie zmieniono istniejące z 2006 r. robiąc totalny kogiel-mogiel) reklamacje za przejazdy bezbiletowe i roszczenia kieruje się do przewoźnika. Nie znam treści tego wyroku, ale może właśnie sąd oparł się dosłownie na treści rozporządzenia.
§ 4.Uprawniony albo podróżny może złożyć do przewoźnika reklamację: 1) z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania umowy przewozu; 2) gdy nie zgadza się z treścią wezwania do zapłaty i może udowodnić, że posiadał ważny dokument przewozu lub dokument poświadczający jego uprawnienie do przejazdu bezpłatnego lub ulgowego.
- Szeregowy_Równoległy
- Szeregowe Chamidło
- Posty: 14095
- Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37
A ja gościa szanuję. Widzi, że może wygrać przez dziurawe przepisy, więc walczy. To nie jego wina, że przepisy są słabe, za to szacuneczek za ogarnięcie luki i walkę. W świecie, w którym mało kto cokolwiek czyta, facet jest fenomenem. A poza tym to zgadzam się z tym, że to nie przewoźnik powinien być karany. Moim zdaniem powinno się gościa spuścić na drzewo, bo utrudnienia są nieprzewidywalne. Ale skoro znalazł lukę w przepisach, to niech próbuje. I powodzenia dla Arrivy w apelacji.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26817
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Problem polega na tym, że rozkłady, w szczególności autobusowe, robione są zupełnie z sufitu przy założeniu "a jeśli nie będzie korków". Gdyby były robione przy jakichkolwiek dających się obronić, opublikowanych założeniach, typu min. 50% (choć chciałoby się 80) kursów w szczycie w ciągu miesiąca miarodajnego przyjedzie w deklarowanym czasie - byłoby łatwiej. O ile wiem tak nie jest. Dokładając do tego fakt, że płaci się za czas rzeczywisty, a nie rozkładowy jazdy wygląda to w apelacji marnie moim zdaniem - choć apelacja zdaje się bada temat formalnie, nie merytorycznie.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Tylko przy takim założeniu może się okazać że 20 albo 30% kursów będzie się musiało wlec albo odstawać na przystankach. Planowe minimalne opóźnienie skutecznie zapobiega takim sytuacjom, a nic tak nie irytuje jak autobus łapiący wszystkie czerwone światła i wlekący się 20 km/h tylko po to żeby nie wyjść przed rozkład
To jaki czas sugerujesz Glonie?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Chyba nie do końca tak jest. Wystarczy na przykład przejechać się 116 w czasie międzyświątecznym lub w ferie, gdzie faktycznie często jest jazda 20 km/h i łapanie wszystkich czerwonych świateł, żeby nie być przed czasem. Z drugiej strony - przyjrzyjmy się sytuacji, która miała miejsce pod koniec kwietnia - kiedy to ZTM wprowadził świąteczne rozkłady pod koniec kwietnia, nie uwzględniające korków w sytuacji, gdy funkcjonowały szkoły - na wielu liniach - pamiętam chyba 138 - gdzie w zasadzie autobusy jeździły poza rozkładem, bo nagle pojawiły się korki, których rozkład nie uwzględniał.
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26817
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Tzn. co dokładnie tak nie jest? Bo mam wrażenie, że ja o zupie, a Ty o... Zdarza mi się jeździć 136, generalnie jeszcze na punktualne z Ochoty na Wolę nie trafiłem, to chyba jednak rozkład nie jest OK?
@pawcio : z obróbki statystycznej metodą "na oko" wychodzi mi między 18 a 25 minut. Oczywiście trzeba by to wrzucić do prostego excela i ustalić, jaki poziom ufności przyjmujemy za wystarczający.
Rozrzut czasu sugeruje przy tym, że na omawianej trasie albo należy zrezygnować z rozkładu minutowego w określonych godzinach (nie ma on żadnego sensu, musi być informacja dynamiczna) albo wprowadzić poważne zmiany na infrastrukturze i/lub przebiegu linii.
@pawcio : z obróbki statystycznej metodą "na oko" wychodzi mi między 18 a 25 minut. Oczywiście trzeba by to wrzucić do prostego excela i ustalić, jaki poziom ufności przyjmujemy za wystarczający.
Rozrzut czasu sugeruje przy tym, że na omawianej trasie albo należy zrezygnować z rozkładu minutowego w określonych godzinach (nie ma on żadnego sensu, musi być informacja dynamiczna) albo wprowadzić poważne zmiany na infrastrukturze i/lub przebiegu linii.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Jeśli dołożyć 18 minut, to co zrobić w dni kiedy wychodzi +13?
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36618
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Nawet w tak szerokim przedziale (a musisz to jednak określić dokładniej!) nie mieści ci się aż 35 kursów z 55. Z czego sporo jest poniżej.
Postulat byłby niezły kilkanaście lat temu (wraz z powyznaczaniem buspasów na arteriach). Teraz, gdy stoisz w korkach już na mnóstwie ulic 2x1, to doprawdy nie wiem, co można by z tym zrobić. Dokąd wycofasz autobusy z Koszykowej, Elekcyjnej, Płockiej, Rudnickiego, Mołdawskiej, Postępu, Dolnej, Odyńca, Zamienieckiej?Rozrzut czasu sugeruje przy tym, że na omawianej trasie albo należy zrezygnować z rozkładu minutowego w określonych godzinach (nie ma on żadnego sensu, musi być informacja dynamiczna) albo wprowadzić poważne zmiany na infrastrukturze i/lub przebiegu linii.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Noale korek na ulicy 2x1 różni się chyba od korka na ulicy szerszej, czyż nie?
Zresztą wiele z tych ulic mogłoby być dla samochodów jednokierunkowe z autobusowym kontrapasem, albo dla wszystkich jednokierunkowe z buspasem. Jakoś w miastach bez bieda-autostrad w centrum miasta radzą sobie lepiej.
Zresztą wiele z tych ulic mogłoby być dla samochodów jednokierunkowe z autobusowym kontrapasem, albo dla wszystkich jednokierunkowe z buspasem. Jakoś w miastach bez bieda-autostrad w centrum miasta radzą sobie lepiej.
wszystkie linie metra na bialoleke!
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17