Uczeń vs. Arriva - Sprawa sądowa o rekompensatę
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
-
- Posty: 5805
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Bastian, na Postępu to rzeczywiście autobus się od autobusu odbija.
miłośnik 13N
Czasem i 308 potrafią jeździć parami po południu. Przez Postępu właśnie, gdzie czasem można spędzić pół godziny w bezruchu. I tak, to jest argument za tym, żeby 308 tamtędy nie jeździło - po południu wcale nie musi jeździć przez Racjonalizacji IMO.Stary Pingwin pisze:Bastian, na Postępu to rzeczywiście autobus się od autobusu odbija.
ŁK
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36626
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Ale przecież nie chodzi AKURAT o 308 na Postępu, tylko o to, że niemałym obszarom praktycznie nie da się zapewnić jakiejkolwiek przyzwoicie regularnej obsługi - bo nie ma którędy.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
-
- Posty: 4094
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Wydłużyłyby się na pewno strefy dojścia, pytanie czy ewentualnie lepsza częstotliwość i regularność skutecznie by to zrekompensowały.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36626
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Dobre pytanie. Dla znacznego odsetka pasażerów być może tak. Natomiast zawsze jednak pozostaje funkcja bardziej socjalna - społeczeństwo się starzeje, ułatwiamy też poruszanie się osobom z niepełnosprawnościami ruchowymi itp. - COŚ im dostępnego trzeba jednak zostawić. Albo dzieci: walcząc z dowożeniem ich do szkół samochodami nie można im kazać dochodzić kilometr do autobusu, którym przejadą trzy przystanki i znów będą miały 700 m do szkoły.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
-
- Posty: 5805
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
365 z Bokserskiej Postępu,Domaniewską, Al. Niepodległości do Dworca Południowego. Dowozimy biura i mieszkaniówkę do tramwaju, metra i węzła przesiadkowego. Zapewniamy obsługę miejsc, które busa widziały w ubiegłym stuleciu.
miłośnik 13N
- Solaris
- Posty: 534
- Rejestracja: 04 sie 2007, 11:08
- Lokalizacja: R-10 - Solaris Urbino 18 Electric IVG
Widzę, że dyskusja zbacza z głównego wątku tematu.
1. Kto powinien odpowiadać finansowo w takiej sytuacji? Przewoźnik (któryś z ajentów, MZA), czy jednak organizator komunikacji (ZTM)? Wg. mnie ZTM, ponieważ to jego pracownicy wytyczają trasy, tworzą rozkłady i mają wszystkie informacje, by móc odpowiednio korygować przebiegi i rozkłady.
2. Mało kto odniósł się do poniższego argumentu:
1. Kto powinien odpowiadać finansowo w takiej sytuacji? Przewoźnik (któryś z ajentów, MZA), czy jednak organizator komunikacji (ZTM)? Wg. mnie ZTM, ponieważ to jego pracownicy wytyczają trasy, tworzą rozkłady i mają wszystkie informacje, by móc odpowiednio korygować przebiegi i rozkłady.
2. Mało kto odniósł się do poniższego argumentu:
Ciekaw jestem, czym według Niego są te korki? Można by sądzić, że kierujący autobusami sami je generują, by zrobić na złość sobie, a przede wszystkim na złość pasażerom.- Korki w mieście nie mogą uzasadniać spóźnień autobusów. Przede wszystkim nie powinny wyłączać odpowiedzialności przewoźnika z tego tytułu. Chodzi o to, że korki nie są tak zwaną siłą wyższą - uważa uczeń.
Czy jak kupię sobie sieciówkę PKP intercity, to mogę sobie jeździć uberami po całej Polsce? Bo do tego to doprowadzi. O ile nawet rozumiem, że bilet na konkretne połączenie może generować takie konsekwencje, to w przypadku biletów okresowych tego nie widzę.
ŁK
No nie, organizator powinien IMO ponosić jakąś odpowiedzialność i coś gwarantować, ale to "coś" to nie jest 15-minutowe spóźnienie spowodowane warunkami ruchu na normalnie wytaktowanej linii.
Ale weźmy inny przypadek - nie przyjeżdża (np. z powodu awarii) autobus rzadkiego wariantu jeżdżącego w jakieś miejsce kilka razy dziennie. Kolejny za, dajmy na to, 2 godziny. I uważam, że w takim przypadku organizator (który zrzuci to regresem na przewoźnika albo weźmie na siebie jeśli to jego wina) powinien pokryć koszty transportu alternatywnego.
Ale weźmy inny przypadek - nie przyjeżdża (np. z powodu awarii) autobus rzadkiego wariantu jeżdżącego w jakieś miejsce kilka razy dziennie. Kolejny za, dajmy na to, 2 godziny. I uważam, że w takim przypadku organizator (który zrzuci to regresem na przewoźnika albo weźmie na siebie jeśli to jego wina) powinien pokryć koszty transportu alternatywnego.
- Daniel_FCB
- (kaczofob)
- Posty: 1597
- Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
- Lokalizacja: Natolin
Zdrowy rozsądek bardzo trudno się zadekretowaćpx33 pisze: ↑04 lis 2019, 23:18No nie, organizator powinien IMO ponosić jakąś odpowiedzialność i coś gwarantować, ale to "coś" to nie jest 15-minutowe spóźnienie spowodowane warunkami ruchu na normalnie wytaktowanej linii.
Ale weźmy inny przypadek - nie przyjeżdża (np. z powodu awarii) autobus rzadkiego wariantu jeżdżącego w jakieś miejsce kilka razy dziennie. Kolejny za, dajmy na to, 2 godziny. I uważam, że w takim przypadku organizator (który zrzuci to regresem na przewoźnika albo weźmie na siebie jeśli to jego wina) powinien pokryć koszty transportu alternatywnego.
Wyrok śmiechu warty, z powodu tego, że to przewoźnik został obarczony odpowiedzialnością, a nie organizator. Całe szczęście polskie sądownictwo nie działa na zasadach precedensu.
Hipotetyczna sytuacja - ktoś zastawi tramwaj na Stalowej. Przecież nie ma nawet żadnego mechanizmu, który pozwoli scedować roszczenia pasażer vs. ZTM na sprawcę zatrzymania!
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36626
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Jest, tylko nikt go nie używa. A może by zaczął...
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- Daniel_FCB
- (kaczofob)
- Posty: 1597
- Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
- Lokalizacja: Natolin
Jaki, przypomnij proszę? Bo regulamin ZTM dotyczy tylko osób, które z nim zawarły umowę poprzez skasowanie biletu.
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM
Ładnie się to nazywa odpowiedzialność deliktowa, jeżeli spowodujesz swoim zachowaniem wyrządzenie szkody innej osobie to masz obowiązek albo przywrócić do stanu poprzedniego, lub wypłatę odszkodowania, lub zadośćuczynienia.Daniel_FCB pisze: ↑05 lis 2019, 13:18Jaki, przypomnij proszę? Bo regulamin ZTM dotyczy tylko osób, które z nim zawarły umowę poprzez skasowanie biletu.
W tym przypadku, ludzie wezmą taksówki za 20 000 PLN, to osoba która zastawiła torowisko płaci 20 000 PLN.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
-
- Posty: 5805
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Tak czytam Wasze posty. Skarżącego ucznia nie można nazwać pasażerem, bo nie wsiadł do autobusu i nie zawarł umowy przewozu. Miał zamiar i zrezygnował z różnych przyczyn.
miłośnik 13N
Nie trzeba być pasażerem aby dochodzić roszczeń. Miał bilet 3 miesięczny, czyli jakąś umowę zawarł. I tu wchodzimy w zawiłości prawne.