Organizacja transportu publicznego w trakcie epidemii COVID-19
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Te Katowice to było takie "kopalniane" porównanie. Ale jeśli całe miasto pracuje jak u nas Mordor, to już rozumiem ideę ich rozkładów.
-
- Posty: 4091
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Nie, wzmocni nurt cięcia wieczorów, poranków, szczytów oraz interwałów najmocniejszych linii. Takiemu 130, 195 czy 521 włos z głowy nie spadnie.
Toż to klasyk tego forum, że 521 Szczęśliwice w razie potrzeby to nawet przez Górę Kalwarię pojedzie.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Z pewnością nasz brak cięć uderzy po stokroć, niemniej... Jeżeli Gdynia, której władze (szczególnie ZKM) budzą się i zasypiają z excelem w ręku, ani Łódź która nie wiem z czego i po co jeszcze żyje, nie wprowadziły podobnych cięć, to oznacza że Kraków nie jest tym, co większość myślała. Serio - cięcia zbiorkomu siekierą? Wyłączanie oświetlenia w całym mieście?! Tam musi być naprawdę źle...
BTW: od dzisiaj Wrocław wznawia powszednie RJ na wielu liniach autobusowych: https://www.wroclaw.pl/zmiany-w-komunik ... -pasazerow
P.S. Ten tekst o patrzeniu z góry jest takim złotem, że najchętniej bym go wyciął i powiesił na ścianie <3 <3
Siekiera Krakowa jest przesadzona lub bardzo złym znakiem. Ale brak rozkładów wakacyjnych u nas też jest błędem.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 6925
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
U nas problemem jest chyba niedasię połączenia rozkładów wakacyjnych z dodatkowymi (ztcw słusznymi) zasileniami we wczesnym szczycie porannym przy jednoczesnej likwidacji nocnego metra, nocnej dziewiątki i tabunów pustych tramwajów w niedziele od samego świtu. Inna sprawa, że występuje syndrom srania po gaciach ze strachu przed wszelką krytyką ze strony samiwieciekogo po wprowadzeniu jakichkolwiek zmian. Niesłusznie, bo dostosowanie podaży nie musi się nazywać cięciem, tylko trzeba to zrobić porządnie i w oparciu o jakieś dane, a nie na wariata.
Da się. Systemowi w tramwajach za dwa tygodnie, w autobusach za dwa miesiące. Pytanie tylko czy koszty wymiany karteczek nie przewyższą oszczędności.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Zgoda. Myślę, że uczniowie do szkół wrócą dopiero we wrześniu, więc czasu na opracowanie dobrych zmian rozkładów miasta mają aż nadto. Niestety, jak widać nie wychodzi im to za dobrze.Emyl pisze: ↑20 kwie 2020, 12:51U nas problemem jest chyba niedasię połączenia rozkładów wakacyjnych z dodatkowymi (ztcw słusznymi) zasileniami we wczesnym szczycie porannym przy jednoczesnej likwidacji nocnego metra, nocnej dziewiątki i tabunów pustych tramwajów w niedziele od samego świtu. Inna sprawa, że występuje syndrom srania po gaciach ze strachu przed wszelką krytyką ze strony samiwieciekogo po wprowadzeniu jakichkolwiek zmian. Niesłusznie, bo dostosowanie podaży nie musi się nazywać cięciem, tylko trzeba to zrobić porządnie i w oparciu o jakieś dane, a nie na wariata.
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 6925
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
Ktoś to policzył? Śmiem podejrzewać, że nieprędko wrócimy do normalnego popytu, a nawet gdyby, to niewykluczone, że okresowo będzie wracał podobny jego poziom do obecnego. Chyba warto mieć takie "epidemiczne" rozkłady przygotowane na zaś.
Inna sprawa, że ograniczeń finansowych wynikających z konieczności wymieniania papierowych rozkładów nie można w 2020 roku stosować jako wytłumaczenie dla topienia forsy w błocie na innym odcinku. Trzeba się zastanowić, jak to obejść (kody QR na przystankach to krok w dobrą stronę!).
No i finalnie, dlaczego w takim dużym systemie jak BVG dałosię wprowadzić rozkłady epidemiczne w kilka dni, a u nas musi to trwać miesiąc? Przy całym szacunku do tytanicznej pracy rozkładowców, może to jest przesłanka ku temu, że należy wprowadzić większą modułowość rozkładów, żeby łatwiej móc wprowadzać doraźne zmiany?
EDIT: Sprawdziłem, że w większości przypadków na liniach BVG obowiązuje jednak rozkład sobotni. Mea pulpa!
Modułowość nie rozwiązuje problemu konstruowania obiegów. To zżera najwięcej czasu. Cała sieć tramwajowa to co najmniej 40 godzin pracy netto.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 6925
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
Z oczywistych względów nie oczekuję informacji "tak, ta praca już trwa, rozkłady wchodzą po majówce".
Co do samych karteczek - może by tak od teraz pisać na nich domyślne coś w rodzaju "w przypadku obowiązywania rozkładu specjalnego, należy sprawdzić najbliższe odjazdy przy pomocy QR kodu umieszczonego na wiacie lub słupku przystankowym". Jeżeli rząd może wymagać od ludzi korzystania z aplikacji kwarantannowej, to chyba okresowe zmuszanie ludzi do polegania na rozkładzie w aplikacji nie powinno być problemem - wszak sytuacja jest wyjątkowa. Swoją drogą, ja to w ogóle nie pamiętam, kiedy ostatnio patrzyłem na rozkłady na przystanku i jestem za ich całkowitą likwidacją na rzecz mikrowyświetlacza pokazującego najbliższy odjazd każdej z linii
Co do samych karteczek - może by tak od teraz pisać na nich domyślne coś w rodzaju "w przypadku obowiązywania rozkładu specjalnego, należy sprawdzić najbliższe odjazdy przy pomocy QR kodu umieszczonego na wiacie lub słupku przystankowym". Jeżeli rząd może wymagać od ludzi korzystania z aplikacji kwarantannowej, to chyba okresowe zmuszanie ludzi do polegania na rozkładzie w aplikacji nie powinno być problemem - wszak sytuacja jest wyjątkowa. Swoją drogą, ja to w ogóle nie pamiętam, kiedy ostatnio patrzyłem na rozkłady na przystanku i jestem za ich całkowitą likwidacją na rzecz mikrowyświetlacza pokazującego najbliższy odjazd każdej z linii
Warto zwrócić uwagę odnośnie Krakowa, że pomimo ostrych cięć nie wymieniono rozkładów na przystankach.