Jak kształtować układ komunikacyjny?

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26816
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 15 sie 2016, 6:55

Nie obchodzi mnie to ani jako pasażera, ani jako branżowca.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25307
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 15 sie 2016, 12:27

Chyba trochę szkoda. Jakoś mnie drażni dogmatyczne olewanie wpływu polityki na komunikację.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26816
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 15 sie 2016, 19:35

Jak widać sama polityka nie bardzo może się zdecydować :p

A np. taki ZDM potrafi podejmować decyzje odważne i niepopularne. Chce się - dasię.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27386
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 15 sie 2016, 19:38

pawcio pisze:Chyba trochę szkoda. Jakoś mnie drażni dogmatyczne olewanie wpływu polityki na komunikację.
Mnie równie mocno drażni bezwolne przyjmowanie jego istnienia za naturalne.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Wiliam
Posty: 4762
Rejestracja: 01 kwie 2012, 21:30
Lokalizacja: Saska Kępa

Post autor: Wiliam » 15 sie 2016, 19:46

A mnie dla odmiany drażni przecenianie wpływu komunikacji na politykę. Po prostu nie wierzę, że sensowne posunięcia są rzeczywiście niepopularne. Grupka krzykaczy zawsze będzie tylko grupką.
Obrazek

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6925
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 15 sie 2016, 19:56

Rzecz w tym, że to krzykactwo nakręcają lokalne media, a w ten sposób spora część wyborców dostaje komunikat "obecna władza dosrywa mieszkańcom", czego przecież nie weryfikują i zostają w takim przeświadczeniu. Jakieś znaczenie to jednak ma.

Stąd też imho po stronie lokalnych władz jest inicjowanie współpracy z mediami w kwestii uświadamiania społeczeństwa. Inna sprawa, że mediom się to niespecjalnie opłaca...

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27386
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 15 sie 2016, 20:03

Wiliam pisze:A mnie dla odmiany drażni przecenianie wpływu komunikacji na politykę. Po prostu nie wierzę, że sensowne posunięcia są rzeczywiście niepopularne. Grupka krzykaczy zawsze będzie tylko grupką.
Z doświadczenia wiem, że na kolei ten wpływ jest bardzo duży (as in: wystarczy jedna interpelacja poselska, żeby ministerstwo w panice kazało uruchamiać najbardziej nonsensowny pociąg w ramach umowy PSC), co nie znaczy IMVHO, że należy się z tym bezkrytycznie godzić. Oczywiście oznacza to, że zbiór rozwiązań realnych jest odrębny od zbioru rozwiązań dobrych, i należy o tym pamiętać, ale ja wciąż myślę najpierw o tym, czy rozwiązanie jest dobre, a potem - czy jest realne.

Czego życzę wszystkim, bo im więcej oporu przeciw upolitycznianiu kwestii merytorycznych, tym trudniej będzie je upolitycznić. Naprawdę.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Wiliam
Posty: 4762
Rejestracja: 01 kwie 2012, 21:30
Lokalizacja: Saska Kępa

Post autor: Wiliam » 15 sie 2016, 20:13

Ale mi właśnie chodzi nie o wpływ polityki na komunikację (bo ten jest niestety oczywisty), tylko właśnie o strach polityków różnego szczebla przed brakiem reelekcji jeśli nie załatwi się "autobusu na bazarek" czy właśnie bezsensownego pociągu. A potem ten strach "skapuje" niżej na urzędników merytorycznych.
Obrazek

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27386
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 15 sie 2016, 20:18

Ja nawet jestem sobie w stanie wyobrazić, że taka np. posłanka Zuba, specjalistka od takich cudactw, szczerze wierzy, że działa na rzecz swoich wyborców i robi dobrze regionowi, ale od tego jest organizator ptz, żeby takie szaleństwa ucinać u nasady...
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10641
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 15 sie 2016, 20:31

Jak kształtować, którędy ludzie jeżdżą? Może tak jak w Sztokholmie wprowadzić zmiennopłatne mosty?
Sztokholm. Kierowcy płacą za jeżdżenie po mieście i lubią to
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

SEBBAX
Posty: 6
Rejestracja: 14 lis 2016, 16:35

Post autor: SEBBAX » 16 lis 2016, 11:17

Wiliam pisze:Ale mi właśnie chodzi nie o wpływ polityki na komunikację (bo ten jest niestety oczywisty), tylko właśnie o strach polityków różnego szczebla przed brakiem reelekcji jeśli nie załatwi się "autobusu na bazarek" czy właśnie bezsensownego pociągu. A potem ten strach "skapuje" niżej na urzędników merytorycznych.
~Wiliam - mieszkasz w Polsce - a tu niestety mieszka także "Ciemnogród" - jak to obywateli określił jeden z polityków (i słusznie). W Polsce nie zdarzyło się, aby afera zdyskredytowała polityka - to My dalej głosujemy na tych polityków i na te partie. Jako przykład podam Tobie tzw. aferę madrycką czy jak kto woli kilometrówkową - okazało się, ze nie zrobili nic złego i w zamian za to dostali niezłe stołki w spółkach skarbu państwa - pomimo wcześniejszych zapowiedzi iż już jest to dla nich koniec.
W Polsce wpływ polityki na komunikację jest spory - ale polega to na tym, że komunikację dostosowywuje się do ludzi zasiadających na stołkach. jako przykład dam linię 115, której trasę zmieniono na prośbę jednej radnej, aby miała lepszy dojazd. Ludzie się nie liczą. Dziś układ komunikacyjny miasta jest dużo gorszy niż 20 lat temu - pojazdy jeżdżą z mniejszą częstotliwością, pozmieniane i poskracane są trasy, ludzie są zmuszeni do wielu przesiadek przez co wydłuża się czas przejazdu.

Dodano po 10 minutach 21 sekundach:
Piottr pisze:Po wybranych trasach to może i być prawda, że samochodem jest 2x szybciej niż zbiorkomem.
Ja samochodem do pracy Mostem Siekierkowskim jadę teraz 18..25 minut, podczas gdy komunikacją miejską ta sama podróż zajmuje mi 40..45 minut.
Pracowałem jako kierowca autobusu - zazwyczaj prowadziłem 18 metrowce. Z moich obserwacji samochodem nie jest szybciej - zarówno samochód jak i zbiórkom w godzinach szczytu jadą z tą samą prędkością. Różnica w korkach jest niezauważalna (często jechałem tuz obok tego samego pojazdu osobowego przez dłuższy kawałek). Samochód jest szybszy tam, gdzie nie ma korków, bo autobus ma ograniczoną prędkość rozkładem jazdy (a także mechanicznie np. w Mobilisie w U18 było to 58 km/h, a w U12 było to 67 km/h).
Jedynym rozwiązaniem, aby podróż komunikacją była szybsza - to większa ilość BUS pasów i zamontowanie na nich kamer, bo dziś na BUS pasie jest każdy pojazd i czasem zdarzy się tam nawet autobus... Jako przykład podam odcinek Al. Jerozolimskich od Dw. Centralnego do Palmy... Nie wspomnę o nieprawidłowo zaparkowanych pojazdach wystających na BUS pasy uniemożliwiając przejazd lub po prostu zaparkowanych na BUS pasie np. Al Jerozolimskie 123 czyli pod Millennium Plaza - tam praktycznie zawsze BUS pas jest zastawiony.
8-) 8-) 8-) I'm Not Always Right But I'm Never Wrong :P :P :P

Awatar użytkownika
Wiliam
Posty: 4762
Rejestracja: 01 kwie 2012, 21:30
Lokalizacja: Saska Kępa

Post autor: Wiliam » 16 lis 2016, 11:20

Nie zgodzę się że układ komunikacyjny jest gorszy. Wątpię by były linie jeżdżące z gorszą częstotliwością niż wtedy. Jeśli tak, to dlatego że zmienił się ich charakter i jest coś w innego w zamian. Miasto żyje i zmiany są potrzebne. Przesiadek nie wolno demonizować jako takich. Trzeba walczyć o ich wygodę.
Obrazek

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27386
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 16 lis 2016, 11:30

Układ jest przeciętny, ale bynajmniej nie dlatego, że likwiduje się eszelony przez całe miasto, tylko dlatego, że się je utrzymuje.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Kleszczu
Stoi... Sofista?
Posty: 13046
Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
Lokalizacja: Nowe Włochy
Kontakt:

Post autor: Kleszczu » 28 lis 2016, 12:56

SEBBAX pisze:Dziś układ komunikacyjny miasta jest dużo gorszy niż 20 lat temu - pojazdy jeżdżą z mniejszą częstotliwością, pozmieniane i poskracane są trasy, ludzie są zmuszeni do wielu przesiadek przez co wydłuża się czas przejazdu.

Zatem na ten przykład 153 niespełna 20 lat temu kursowało co 30 minut poza szczytem (teraz co 15), w szczycie co 14-16 (teraz co 10). 181 kursowało co ok. 20 minut w B (był nierówny takt), teraz jest co 10. 401 z Ursusa było tylko w szczytach i kursowało w równie śmiesznym takcie co 153 - dziś jest co 10 w szczytach (rano nawet częściej) i co kwadrans w ciągu dnia. Po prostu pod koniec lat 90-tych był dobrobyt pełną gębą #-o
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"

"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel

Awatar użytkownika
Wiliam
Posty: 4762
Rejestracja: 01 kwie 2012, 21:30
Lokalizacja: Saska Kępa

Post autor: Wiliam » 28 lis 2016, 13:15

Sebax pewnie myślał o autobusach na Ursynów a teraz nico. ;(

Problem leży w tym by postrzegać cały układ, a nie tylko swoją jedną linię i to z jednego przystanku. Tak to ja też mogę narzekać, bo pamiętam jak 117 było podstawową linią na Gocław i chyba nawet miało mikroszczyty co mniej niż 10 minut (może to w kombinacji z 317).
Obrazek

ODPOWIEDZ