A gdyby tak zlikwidować linie czerwone?
: 11 sty 2020, 8:55
Z krawędzią teoretycznie o połowę krótszą. Na Grochowskiej też przecież teoretycznie są pojedyncze przystanki, teoretycznie.
A to kto organizuje komunikację? Chyba w tym przypadku jednak ZTM, za co płaci urząd gminy/miasta. Tak samo jak to ZTM ocenia czy daną uliczką jest możliwe kursowanie komunikacji miejskiej, tak samo decyduje, gdzie zrobić kraniec, oczywiście wszystko w porozumieniu z gminą. Tak samo ZTM mógłby się zdecydować czy przystanki muszą mieć bezwzględnie wypłytowanie czy też nie?pawcio pisze:A co do L47, to nie jestem przekonany czy problem był w ZTM czy może jednak w tamtejszym Urzędzie Miasta.
A od ilu kursów dla Ciebie przystanki są przeciążone? Z Dw. Wileńskiego w popołudniowym szczycie odjeżdżały 72 kursy/h, czy to jest mało? Z ilu przystanków w Warszawie odjeżdża tyle lub więcej autobusów? Czy ja coś mówiłem o wycofywaniu autobusów z przeciążonych przystanków?bartoni722 pisze: ↑10 sty 2020, 23:27Przeciążone to one nie były, tylko wchodzi kwestia nieregularności kursów. Jak na Dojazdową 01 wpadnie 4x189, a za nim 187 to też powiesz że przystanek jest przeciążony i należy je stamtąd wycofać? Jak po zatrzymaniu jedzie 10 tramwajów pod rząd też? Przecież to absurd.
Nie wyklucza się. ZTM nie przejął się tym, że uruchomienie tej linii przyniesie więcej szkody niż pożytku, ale czego się nie robi w celu zaspokojenie postulatów pasażerów, co? Ta linia w ogóle nie powinna zostać uruchomiona, ani nie było jej gdzie zakrańcować, ani tłumów nie woziła, ani nie zapewniała unikalnej relacji, bo w dalszym ciągu i tak trzeba było jechać przez Derby, Grodzisk, a z powrotem jechała jak normalne 120 i 256. Poza tym w dalszym ciągu zatoka na Metro Targówek Mieszkaniowy była blokowana, tyle że już tylko przez jeden autobus, a nie dwa. Ponadto w idealnym świecie wyobraziłbym sobie, że to kierowca odbywa przerwę, a nie autobus (dodatkowa brygada w szczycie była z tego powodu). Akurat w tym przypadku jestem w stanie wyobrazić sobie, że kierowca idzie do pomieszczania socjalnego na stacji metra i tam sobie odpoczywa, spożywa posiłek, pije herbatę czy korzysta z toalety. Rozważyłbym jeszcze skorzystanie z pustej zatoki Metro Trocka 04 (przystanek dla wysiadających i postój, dla wsiadających Metro Trocka 06), ale zaraz by się okazało, że autobus nie zawróci na raz, będzie potrzebował NR do zawracania, a w ogóle to konieczna będzie zmiana organizacji ruchu! Jeszcze by się przypadkiem okazało, że nawet przy 3 brygadach da radę zrobić 15 minut postoju. A tak autobus dojeżdżał do Metro Trocka, wysadzał większość pasażerów, po czym kontynuował jako Z20 jazdę Pratulińską, Handlową, Myszkowską, Barkocińską, Ossowskiego do krańca Metro Targówek Mieszkaniowy, dalej jako PT Ossowskiego, Handlową, Pratulińską, Trocką, na pętlę Metro Trocka, po odbyciu postoju dalej jako PT Trocką, Pratulińską, Handlową, Myszkowską, Barkocińską, Ossowskiego na kraniec Metro Targówek Mieszkaniowy, następnie już jako Z20 (ale dalej równie puste) Ossowskiego, Handlową, Pratulińską i dopiero na Metro Trocka wsiadali pasażerowie (i nie były to jakieś tłumy). Już nie będę się rozpisywał o mini rondach, na których jest niby ruch okrężny, a na których i tak nie zawrócisz autobusem. W innym przypadku rondo na skrzyżowaniu Pratulińskiej z Handlową byłoby bardzo pomocne, nie tylko dla Z20, ale też 269 czy 527.bartoni722 pisze:To co piszesz się wyklucza. Najpierw "ZTM się nie przejmuje" po czym podajesz przykłady na to...że się przejmuje i wprowadza rozwiązania żeby takich sytuacji unikać. Na marginesie, jak Twoim zdaniem powinna być rozwiązana kwestia postojów dla Z20, oczywiście z zachowaniem odpowiednich funkcji tej linii?
Dw. Wileński 04 ma krawędź tylko pod 2 autobusy, a nie 3. Nie, nie odpowiedziałem na to pytanie. To, że podaję przykłady jakiś patologii to niekoniecznie dlatego, że widzę w nich problem, a dlatego, że rozmija się to z pięknym światem, jaki przedstawia ZTM. Szanuję innych organizatorów komunikacji miejskiej w Polsce za to, że nie udają, że są zajebiści, nieomylni, a pasażerów nic lepszego z ich strony nie mogło spotkać. W innym mieście np. nie stanowiło dla mnie problemu, że zgodnie z rozkładem jazdy odbywa się bez żadnej asysty zawracanie deskorolką na trzy z pasażerami, zwłaszcza gdy korzysta na tym kierowca (swój wóz) i pasażerowie (większy metraż). Ale już w Warszawie wszelkie tego typu akcje zdecydowanie potępiam, bo niby ze względu dla dobra wszystkich jest to zabronione. Albo taki przykład:bartoni722 pisze:Tu nawet nie muszę nic dodawać, bo sam sobie odpowiedziałeś ale wyobraź sobie co byś pisał gdyby Dw. Wileński miał krawędź pod jeden autobus a nie pod trzy.
Szanuję za uczciwe przedstawienie sytuacji, a nie jak nasz kochany ZTM "dla dobra pasażerów" uruchomi przystanek zastępczy, tylko później ani kierowcy o tym nie wiedzą, ani sam ZTM nie ogarnia, gdzie w terenie stoją te słupki, a i brygada przystankowa się myli. Niekoniecznie też wygodniej się z nich korzysta (brak wiaty, ławeczki, słabe wypłytowanie), a czasem dodatkowo jest dalej np. do skrzyżowania niż ze starego.Przebieg prac przewiduje częściowe wyłączenie zatoki z obsługi. Niemniej jednak pasażerowie mogą zostać obsługiwani również z pasa ruchu w przypadku gdy nie będzie możliwości wjazdu pojazdów w zatokę. Prosimy o zachowanie ostrożności i dostosowanie się do warunków obsługi przystanku zgodnie z etapem prowadzonych prac. Za utrudnienia przepraszamy.