Nie chodzi o kwestię zbawienia, czy czegokolwiek. Chodzi o to, że mając do wyboru 15 minut snu więcej, wybiorę te 15 minut więcej - i pojadę samochodem. Komunikacja miejska ma oferować nie tylko jakość wystarczającą do transportu ludzi - ma oferować jakość konkurencyjną w stosunku do transportu indywidualnego.Solaris pisze: Zbawi Cię te 15 minut snu więcej
Komunikacja door-to-door
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27393
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Nie wiem skąd masz takie dane, ale z tym stosunkiem procentowym to chyba trochę przesadziłeśSolaris pisze:Chciałbym Tobie i innym, używających argumentów typu "pipidówek", że prawdziwych warszawiaków, to może zostało 10%-20%. Reszta to są napływowi, którzy mieszkają tu od 5, 10 do 40 lat. Wystarczy popatrzeć się na exodus, jaki ma miejsce w piątki, popołudniu.
709 rano jedzie czasem szybciej z Jagielskiej na Poleczki niż samochód osobowyreserved pisze:No ale chyba jasne, że autobusem i tak będzie zawsze dłużej...
Wszystko dzięki myśleniu wielu kierowców, że "lewym pasem szybciej"
Czy ktoś mówi tu o wstawaniu w środku nocy? Chryste, co za różnica czy wstaniesz o 6.45 czy 6.30? Odeśpisz na przerwie albo w autobusie, jeśli to 15 min. naprawdę jest niezbędne, żebyś funkcjonował prawidłowo cały dzień.reserved pisze:Można też tak mówić ale przecież nie o to w tym chodzi, by każdy budził się nie wiadomo o której w nocy tylko dlatego, że komunikacja jest nieudolna.
Pomijam, że możesz pójść spać zamiast o 00.45, to o 00.30
Godzina snu mniej to czetorokrotnie* mniej wygodne sytuacja niz 15 minut snu mniej.Solaris pisze:Rozumiałbym, gdybyś musiał wstać godzinę wcześniej. To jest dopiero strata.
Spróbuję jednak z innej strony - wolisz być piękny, zdrowy czy bogaty? Ja wolę być tym wszystkim naraz.
* Nie jestem pewien czy to zależność liniowa, ale przyjmijmy, że tak.
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
Strefa dojścia do pierwszego autobusu może byc dowolna i ją akceptujemy bo z reguły czas jej przejścia zależy od naszego tempa i czasu odjazdu pierwszego autobusu. tu nie mamy na co narzekać tak jak reserved pisze, może isc do Grójeckiej i mu to nie wadzi.
Gorzej kiedy przesiadamy się, tu już gramy na czas który jest istotny. Jeśli przesiadka jest szybka to jej sie nie da odczuć i ludzie chętniej będą sie przesiadać. a jak ma drałowac kawał drogi lub biec bo akurat jedzie jego linia na astępna jest za 15 minut to jak ma to byc wygodne?
Jelsi chcemy przesiadki to tak je konstruujemy żeby były szybkie i zwiększamy częstotliwość kosztem linii albo robimy gigantyczna siec lini bezpośrednich ale kursujacych co godzinę - który system będzie wydajniejszy?
Nikt normalny np nie przesiada się z 159 na Pl. Zawiszy do tramwaju jak ma jechać np na Banacha.
Innym moim za razem ulubionym węzłem przesiadkowym jest ZP Muzeum Narodowe i ZP Foksal, samobójstwem jest jazda jakimkolwiek autobusem jeśli chcemy na uniwerek. Nawet z tramwaju na uniwerek czeka nas spacer miedzy tłumem ulotkarzy na 2 metrowym chodniku.
Gorzej kiedy przesiadamy się, tu już gramy na czas który jest istotny. Jeśli przesiadka jest szybka to jej sie nie da odczuć i ludzie chętniej będą sie przesiadać. a jak ma drałowac kawał drogi lub biec bo akurat jedzie jego linia na astępna jest za 15 minut to jak ma to byc wygodne?
Jelsi chcemy przesiadki to tak je konstruujemy żeby były szybkie i zwiększamy częstotliwość kosztem linii albo robimy gigantyczna siec lini bezpośrednich ale kursujacych co godzinę - który system będzie wydajniejszy?
Nikt normalny np nie przesiada się z 159 na Pl. Zawiszy do tramwaju jak ma jechać np na Banacha.
Innym moim za razem ulubionym węzłem przesiadkowym jest ZP Muzeum Narodowe i ZP Foksal, samobójstwem jest jazda jakimkolwiek autobusem jeśli chcemy na uniwerek. Nawet z tramwaju na uniwerek czeka nas spacer miedzy tłumem ulotkarzy na 2 metrowym chodniku.
- Solaris
- Posty: 534
- Rejestracja: 04 sie 2007, 11:08
- Lokalizacja: R-10 - Solaris Urbino 18 Electric IVG
Można się przecież położyć spać te 15 minut wcześniej Ale zgadzam się z Tobą, dożymy do poprawy komunikacji.reserved pisze:Sen jest potrzebny... każda dodatkowa minuta snu jest potrzebna. Można też tak mówić ale przecież nie o to w tym chodzi, by każdy budził się nie wiadomo o której w nocy tylko dlatego, że komunikacja jest nieudolna. Przecież dążymy do czego innego prawda?
I z tego poglądu wychodzi bardzo dużo ludzi. Może warto zaproponować ludziom mały eksperyment. Na dwa tygodnie przesiadamy się do pojazdów zbiorkomu. Podejrzewam, że nagle okazało by się, że korki są o 2/3 mniejsze, komunikacja jeździ o czasie, czyli można tak zaplanować podróż, żeby była jak najefektywniejsza. Wiem, to utopia. Zawsze znajdą się tacy, którzy będą chcieli taką sytuację wykorzystać.Fikander pisze:Chodzi o to, że mając do wyboru 15 minut snu więcej, wybiorę te 15 minut więcej - i pojadę samochodem. Komunikacja miejska ma oferować nie tylko jakość wystarczającą do transportu ludzi - ma oferować jakość konkurencyjną w stosunku do transportu indywidualnego.
Powiedzmy, że przyjmiemy następujące kryteruim prawdziwego warszawiaka. Minimum dwa pokolenia (trzecim będzie pisząca tu młodzież), które mieszkają w Warszawie.Santos pisze:Nie wiem skąd masz takie dane, ale z tym stosunkiem procentowym to chyba trochę przesadziłeś
Widzę, że nie zrozumiałeś mojego porównania. Ta godzina, to był odnośnik do Twoich 15 minut snu. Powtórzę się z początku tego postu, połóż się spać 15, 30, 60 minut wcześniej. A nie będziesz narzekał na te stracone 15 minut rano.Tm pisze:Godzina snu mniej to czetorokrotnie* mniej wygodne sytuacja niz 15 minut snu mniej.
Spróbuję jednak z innej strony - wolisz być piękny, zdrowy czy bogaty? Ja wolę być tym wszystkim naraz.
O... a to dlaczego? Z przystanku Pl. Zawiszy 16 (przed rondem) jest tyle samo do tramwaju co do autobusu (komfort autobusu jest jedynie taki, że do tramwaju trzeba się jakby wrócić).Teokryt pisze:Nikt normalny np nie przesiada się z 159 na Pl. Zawiszy do tramwaju jak ma jechać np na Banacha.
Ja zawsze staję na środku i wypatruje co jedzie: 157, 512 czy może 521
[ Dodano: Nie 07 Wrz, 2008 14:26 ]
Nie wyliczajmy tak... bo ja (mimo, że moi rodzice już nie są rdzennymi warszawiakami) czuje się bardziej przywiązany do Warszawy niż ktoś, kto tu mieszka od pokoleń.Solaris pisze:Powiedzmy, że przyjmiemy następujące kryteruim prawdziwego warszawiaka.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36626
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Jeszcze jedno słowo o warszawiakach w tym temacie, a powyłączam wam dostęp!
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Ile można słuchać jacy jesteście wygodniccy. Autobus ma zatrzymać się przed drzwiami a jechać w miejsce wskazane przez pasażera. I tak by było najlepiej.Fikander pisze:Chodzi o to, że mając do wyboru 15 minut snu więcej, wybiorę te 15 minut więcej - i pojadę samochodem. Komunikacja miejska ma oferować nie tylko jakość wystarczającą do transportu ludzi - ma oferować jakość konkurencyjną w stosunku do transportu indywidualnego.
Dążymy do poprawy komunikacji. Komunikacji jako całego organizmu a nie tras szkoła-dom. W tej chwili mógłbym rzucić 10 argumentami aby uruchomić linię autobusową z pod mojego domu do Tesco.Solaris pisze:Ale zgadzam się z Tobą, dożymy do poprawy komunikacji.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27393
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Ludzie się przesiądą do zbiorkomu wtedy i tylko wtedy, kiedy będzie on konkurencyjny w stosunku do transportu indywidualnego.Solaris pisze:Może warto zaproponować ludziom mały eksperyment. Na dwa tygodnie przesiadamy się do pojazdów zbiorkomu.
[ Dodano: Nie 07 Wrz, 2008 15:01 ]
Właściwie to nie powinienem na to odpisywać, ale mógłbyś wskazać, gdzie w moim poście jest napisane coś takiego?Premo pisze:Ile można słuchać jacy jesteście wygodniccy. Autobus ma zatrzymać się przed drzwiami a jechać w miejsce wskazane przez pasażera. I tak by było najlepiej.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
- Solaris
- Posty: 534
- Rejestracja: 04 sie 2007, 11:08
- Lokalizacja: R-10 - Solaris Urbino 18 Electric IVG
Mam wrażenie, że komunikacja poprzez systematyczną wymianę taboru, robi się konkurencyjna. Nawet jednak, jeżeli będzie wymieniony cały tabor na nowoczesny, nie będzie tak wygodny i konkurencyjny, by ludzie całkowicie zrezygnowali z transportu indywidualnego. Ponieważ nie da się wszędzie dojechać bezpośrednio i bez przesiadek, tak jak samochodem. Tak więc Twój powyższy argument, jak dla mnie jest nie z tej rzeczywistości. A po przeczytaniu iluś tam Twoich postów, dochodzę to wniosku, że przemawia przez Ciebie wygodnictwo.Fikander pisze:Ludzie się przesiądą do zbiorkomu wtedy i tylko wtedy, kiedy będzie on konkurencyjny w stosunku do transportu indywidualnego.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27393
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Dopóki w tym mieście odległości między przystankami w węzłach przesiadkowych będą liczone w setkach metrów i dziesiątkach schodów, dopóki nie poprawi się drastycznie prędkości handlowej w szczycie itd, komunikacja nie będzie wydajna. Zresztą i tak obecnie zdecydowana większość taboru albo jest zdezelowana, albo cierpi na dyskwalifikujące wady konstrukcyjne (lufciki bez klimy anyone?).Solaris pisze:Mam wrażenie, że komunikacja poprzez systematyczną wymianę taboru, robi się konkurencyjna.
A dlaczego by mieli? Dla jakiejś chorej idei?Solaris pisze:Nawet jednak, jeżeli będzie wymieniony cały tabor na nowoczesny, nie będzie tak wygodny i konkurencyjny, by ludzie całkowicie zrezygnowali z transportu indywidualnego.
A przez ciebie demagogia i fanatyzm.Solaris pisze:A po przeczytaniu iluś tam Twoich postów, dochodzę to wniosku, że przemawia przez Ciebie wygodnictwo.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
- Solaris
- Posty: 534
- Rejestracja: 04 sie 2007, 11:08
- Lokalizacja: R-10 - Solaris Urbino 18 Electric IVG
A gdzie ja napisałem, że wszyscy mają się przesiąść do zbiorkomu i to w trybie warunkowymFikander pisze:A dlaczego by mieli? Dla jakiejś chorej idei?
Tu mnie ubawiłeś. Ale koniec tej jałowej dyskusji.Fikander pisze:A przez ciebie demagogia i fanatyzm.
W takim razie, jedynym wyjściem jest wysadzenie w powietrze całej istniejącej infrastruktury komunikacyjnej, drogowej i wybudowanie wszystkiego na nowo. Tylko kto to poprze i sfinansujeFikander pisze:Dopóki w tym mieście odległości między przystankami w węzłach przesiadkowych będą liczone w setkach metrów i dziesiątkach schodów, dopóki nie poprawi się drastycznie prędkości handlowej w szczycie itd, komunikacja nie będzie wydajna.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36626
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Fiku, konkurencja to nie tylko czas i wygoda, także koszty!
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow