Pomiary w komunikacji

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 25 lis 2010, 17:07

Tja? To co powiesz na cytat "nie ma sensu wysyłać pomiarowca, ja sam zrobiłem pomiary"? :term:
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
drja
Posty: 730
Rejestracja: 30 lip 2010, 11:57
Lokalizacja: z ciemnego zakamarka

Post autor: drja » 25 lis 2010, 18:13

Glonojad pisze:Tja? To co powiesz na cytat "nie ma sensu wysyłać pomiarowca, ja sam zrobiłem pomiary"? :term:
Ja powiem tak: dopełniałoby to obrazu sytuacji.
Zresztą, to co w tym wątku zostało powiedziane m.in. przez Pawła (nihil novi zresztą), pokazuje, jak dalece tym pomiarom można ufać.
Gdyby jeszcze ktoś dał najprostszego syfraka w łapę pomiarowcom (tak, takiego za 200 zeta - styknie) do focenia badanych kursów na podkładkę, to może. Ale tak.. ten się rąbnie o 10 w te czy drugie, ten źle oszacuje, jeden intencjonalnie zdejmie gdzieś 10 osób, drugi dołoży, nikt nie jest w stanie niczego nikomu zarzucić.
A na koniec i tak wszystko może pójść po modle politycznej. Great. Just great.

Teraz pytanie: czy ktoś jest w stanie podać przykład konkretnej, zaplanowanej, kompleksowej akcji pomiarów (tj. nie bazującej na wyrywkowych badaniach jednego dnia) na wybranym szlaku wraz z efektami, jakie spowodowała ta że w rozkładach?
Edyta: kompleksowej, więc uwzględniającej np. jak rozkładają się potoki na danej trasie (gdzie się ludzie masowo przesiadają i z czego na co, itp)?

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 25 lis 2010, 18:18

Prawdę mówiąc uważam, że dla potrzeb ogólnej weryfikacji sytuacji wystarczałby spokojnie pomiar na zasadzie:
<10 osób
część siedzących zajęta
wszystkie siedzące zajęte
kilkanaście osób stoi
autobus pełen
autobus niezabieralny

I już. Te pomyłki 10 w te, 10 we wte, nie mają żadnego znaczenia statystycznego.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
drja
Posty: 730
Rejestracja: 30 lip 2010, 11:57
Lokalizacja: z ciemnego zakamarka

Post autor: drja » 25 lis 2010, 18:26

Zgoda.
Pytanie zresztą rodzi się tu jeszcze jedno: jak dalece ZTM przykłada miarę do gromadzonych danych z pomiarów - czyli tych przekłamanych z definicji statystyk? Bo w zupełności wyobrażam sobie sytuację, gdy ktoś na podstawie tych liczb próbuje ustalić, którą linię odstrzelić z ciągu, na przykład. W twojej wersji miejsca na takie nadużycia by po prostu nie było :)

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 25 lis 2010, 18:28

Nawet, jeśli pomiarowiec wpisał 80 zamiast 100, to przecież nikt nie podejmie decyzji o odstrzale, a błędy (losowe) mają to do siebie, że jednak przy dłuższej serii się uśredniają.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
drja
Posty: 730
Rejestracja: 30 lip 2010, 11:57
Lokalizacja: z ciemnego zakamarka

Post autor: drja » 25 lis 2010, 18:37

Glonojad pisze:Nawet, jeśli pomiarowiec wpisał 80 zamiast 100, to przecież nikt nie podejmie decyzji o odstrzale, a błędy (losowe) mają to do siebie, że jednak przy dłuższej serii się uśredniają.
No może przesadziłem, ale chodziło mi głównie o to, czy na podstawie tego, że średnia z 3 pomiarów dla linii X wyszła 95, a Y - 105, ktoś decyduje o zmianie układu/rozkładu linii. Mam nadzieję, że jednak nie, choć nikt tu pewnie tego i tak nie powie.
A samo uśrednianie - jasne, że wystąpi - o ile te pomiary są regularne, a nie wyrywkowe, o różnych porach itp.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36584
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 25 lis 2010, 20:52

drja pisze:czy na podstawie tego, że średnia z 3 pomiarów dla linii X wyszła 95, a Y - 105, ktoś decyduje o zmianie układu/rozkładu linii
Przy remisie bierze się pod uwagę inne czynniki.

Zresztą przede wszystkim: napełnienie nie jest główną podstawą do jakichkolwiek ruchów, choć oczywiście jest istotne.

Jeszcze dodam: mogę sobie wyobrazić sytuację, gdy właśnie najbardziej napełniona linia idzie do odstrzału - może to być objaw tego, że coś nie gra na tyle, że należy problem rozwiązać innymi metodami.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 25 lis 2010, 20:58

Bo na przykład ma częstotliwość 40 minut :p
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36584
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 25 lis 2010, 21:01

Niekoniecznie. Zobacz sobie napełnienie 527 na Moście Gdańskim (choć to dżumę wyleczono cholerą).
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 25 lis 2010, 21:06

Napisałem "przykład", nie? :p
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8265
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 26 lis 2010, 8:59

drja pisze:Gdyby jeszcze ktoś dał najprostszego syfraka w łapę pomiarowcom (tak, takiego za 200 zeta - styknie) do focenia badanych kursów na podkładkę, to może.
Hmmm... Jak sfotografować 18-metrowca, aby obraz był czytelny? Pomiarowiec ma biegać po przystanku? A co, jeśli wymiana trwa krótko i zrobi zdjęcie tylko połowy? A co, jeśli poruszy aparat i/lub zdjęcie będzie nieczytelne? I ile kosztowałoby drukowanie tego w takiej jakości, aby załączone do akt mogło być czytelne po roku-trzech itd.? :-k

Niektórzy nadmiernie fetyszyzują to badanie - jedni zarzucają celową manipulację w pracy pomiarowców, inni drą koty o kilka osób... A przecież ilość podróżujących osób nie jest jedynym czynnikiem branym pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o zmianach.

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 26 lis 2010, 12:46

Rosa pisze:Ale jeśli dany pomiarowiec mierzy przypuscmy linie 508 i 510 to on doskonale sobie zdaje sprawę z tego czego po nim oczekuje jego pracodawca i nawet czasami nieświadomie, ale stara się aby jego pomiary odzwierciedlaly te oczekiwania. Nie da sie w takiej sytuacji zapewnic obiektywności jaka zapewnilby mechaniczny pomiar.
Bzdury gadasz. Nigdy w życiu nie posunąłbym się do zaniżania bądź zawyżania wyników pomiarów ze względu na "oczekiwania pracodawcy" ani żadne inne osobiste odczucia. Nikt inny z pewnością też, bo przecież chodzi o to, by wszystko było przeprowadzone w sposób rzetelny a komunikacja funkcjonowała jak najlepiej.
noidea

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Post autor: drapka » 26 lis 2010, 12:59

Mnie też się wydaje, że do wycięcia danej linii czy wzmocnienia innej nie potrzeba marnowania sił i środków, żeby przeprowadzać lipne pomiary.
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36584
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 26 lis 2010, 13:04

Powiedzmy tak: radykalne ruchy na podstawie wyłącznie pomiarów wykonuje się raczej wtedy, gdy wychodzi tam po 10-20 osób albo po 150-170. Takich wyników nie osiągnie się poprzez zawyżanie lub zaniżanie nawet o 30 osób. Oczywiście pomiarowiec może w ogóle nakłamać (np. nie zjawiwszy się na pomiarze, tylko wpisawszy dane z księżyca), ale wtedy ryzykuje własną posadą. Poza tym w przypadkach, gdy coś z pomiarów wynika, powtarza się je. ZTM lubi mieć aż za dużo podkładek do podjętych decyzji (choć czasem bywa inaczej, ale to już inna rzecz*).


*) Chyba jedyną podkładką pod uruchomienie SIEKIEREK-SANKTUARIUM dla 401 (prócz prośby szkoły zakonnej) była podkładka pod mysz decydenta :P
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Płowieszczołak
Posty: 274
Rejestracja: 27 lip 2011, 18:08

Post autor: Płowieszczołak » 23 sie 2012, 13:43

Glonojad pisze:<10 osób
część siedzących zajęta
wszystkie siedzące zajęte
kilkanaście osób stoi
autobus pełen
autobus niezabieralny
Chciałbym się dopytać, bo być może mam problem z pełnym zrozumieniem niektórych wiadomości na forum, a nie bardzo chciałbym wdawać się w niepotrzebne polemiki. Chciałem się upewnić jaki przedział wartości np. w Solarisie U18 i Scanii można uznać za "pusty", "zupełnie przyzwoite zapełnienie","prawie pełny", etc. Czy to wyłącznie jest subiektywna ocena? A może są jakieś normy albo powszechnie uznawane na forum standardy takiej oceny?

ODPOWIEDZ