Akurat tutaj było to całkiem rozsądnie rozplanowane, więc aż takich rozbieżności nie ma. Niewykluczone, że za jakiś czas przystanków warunkowych jeszcze przybędzie, ale najpierw trzeba zorientować się jak najdokładniej, gdzie można coś takiego zrobić, a gdzie nie. I nie chodzi tutaj tylko o liczbę zatrzymań. Jest na przykład taki przystanek, który spokojnie mógłby być warunkowym, bo poza godzinami szczytu jego wykorzystanie jest słabe, ale raczej nie będzie. W pobliżu jest bowiem placówka, do której uczęszcza młodzież niepełnosprawna intelektualnie, więc istniałoby ryzyko, że niektórzy nie będą potrafili właściwie zachować się na takim przystanku i będą na przykład wywożeni aż na pętlę. Naprawdę, do wszystkiego trzeba podchodzić z wyczuciem.Adam G. pisze:Efekty są często takie, że na NŻ zatrzymujesz się zawsze, a na stałym niepotrzebnie wietrzysz autobus.
Niepełnosprawność a transport publiczny
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Nie, nie trzeba. Na zachodzie nie podchodzi się z wyczuciem i wszyscy - pełno i niepełnosprawni sobie doskonale radzą. Trzeba tylko wprowadzić jasne i przejrzyste zasady (= wszystko nż, nie trzeba machać, trzeba naciskać, kierowca zwalnia przy przystankach). Bez rozdrabniania się, że na tym przystanku inaczej, a na tym jeszcze w inny sposób itp. itd.MZ pisze:Akurat tutaj było to całkiem rozsądnie rozplanowane, więc aż takich rozbieżności nie ma. Niewykluczone, że za jakiś czas przystanków warunkowych jeszcze przybędzie, ale najpierw trzeba zorientować się jak najdokładniej, gdzie można coś takiego zrobić, a gdzie nie. I nie chodzi tutaj tylko o liczbę zatrzymań. Jest na przykład taki przystanek, który spokojnie mógłby być warunkowym, bo poza godzinami szczytu jego wykorzystanie jest słabe, ale raczej nie będzie. W pobliżu jest bowiem placówka, do której uczęszcza młodzież niepełnosprawna intelektualnie, więc istniałoby ryzyko, że niektórzy nie będą potrafili właściwie zachować się na takim przystanku i będą na przykład wywożeni aż na pętlę. Naprawdę, do wszystkiego trzeba podchodzić z wyczuciem.Adam G. pisze:Efekty są często takie, że na NŻ zatrzymujesz się zawsze, a na stałym niepotrzebnie wietrzysz autobus.
noidea
Nie bardzo wiem, gdzie to dać. Jak na jednym przystanku czeka osoba niepełnosprawna (na wózku) i osoba z dzieckiem w wózku, a podjeżda Otokar to kto ma pierwszeństwo?
Jak to kto, ten z prawej strony ma zawsze pierwszeństwo
Czyżbyś jednak stwierdził osobiście że te wozy nie sa przystosowane dzięki wymogom Ztmu do przewozu dwóch wózków
Oczywiście, że nie są i to z winy ZTMu, zwyczajnie w świecie przedobrzyli. Miało być dobrze, a wyszło jak zwykle. Dokładnie jak z SIPem.
Pierwszeństwo powinien mieć niepełnosprawny. W całej sytuacji z Otokarami jest jeden plus - nie trzeba będzie prowadzić utraczek z rowerzystami o zwolnienie miejsca dla wózka bo rzeźnia jest tak mała że rower tam chyba nie wejdzie.
Dlaczego? Bo jest niepełnosprawny?
Bo miejsce jest oznakowane symbolem ludzika na wózku inwalidzkim.
Ten który ma AC
wszystkie linie metra na bialoleke!
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17