Niepełnosprawność a transport publiczny

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 19 kwie 2014, 16:40

fik pisze:W przyszłym roku wprowadzą przepis, że pasażer pragnący zatrzymać autobus na przystanku warunkowym ma stanąć na głowie, klasnąć uszami i wyrecytować tekst Międzynarodówki od tyłu. Po turecku.
Wiesz, jeżeli dla kogoś jest problemem wyraźne podniesienie ręki, w odpowiedni odległości, to sorry. Sorry też za to, że czasami baranieje i nie wiem czy potencjalny pasażer machał, czy nie. W tym czasie mogłem zerknąć w lewe lusterko. Albo prawe...

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 19 kwie 2014, 19:45

fik pisze:W przyszłym roku wprowadzą przepis, że pasażer pragnący zatrzymać autobus na przystanku warunkowym ma stanąć na głowie, klasnąć uszami i wyrecytować tekst Międzynarodówki od tyłu. Po turecku.
Ten przepis jest przecież dla dobra pasażerów, których ktoś kiedyś skrzywdził stwierdzeniem "machać". Wierz mi, niektórzy potrafią "machać" tak, że naprawdę liczą chyba na cud. Póki istnieje przepis o obowiązku machania, bardzo dobrze że ktoś wziął się za edukację ludzi w kwestii tego że kierowca ma też do roboty wiele innych rzeczy bezpośrednio wpływających na bezpieczeństwo niż tylko patrzenie, czy ktoś gdzieś na sekundę nie podniesie swojej rączki.

Oczywiście, też uważam że najlepsze rozwiązanie to 100% NŻ bez konieczności machania, ale póki trzeba machać - fajnie że zostaje to doprecyzowane.
noidea

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 kwie 2014, 20:20

Rozwiązanie przerzucające odpowiedzialność za zatrzymanie pojazdu na pasażera nigdy nie będzie rozwiązaniem dla dobra pasażerów.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 19 kwie 2014, 21:12

fik pisze:Rozwiązanie przerzucające odpowiedzialność za zatrzymanie pojazdu na pasażera nigdy nie będzie rozwiązaniem dla dobra pasażerów.
Ale działa od dawien dawna, więc póki działa - niech pasażerowie nauczą się sygnalizować potrzebę zatrzymania w sposób bezpieczny. Jakoś ja nigdy nie mam problemu z zatrzymaniem autobusu na przystanku NŻ, ręka nie boli mnie od podnoszenia.

Zresztą, naprawdę starałbym się spojrzeć na to z pozytywnej strony - mniej zatrzymań = większy komfort podróży i mniej straconego czasu, plus jakieś ekologiczne i ekonomiczne plusy.
noidea

Asesino
Posty: 179
Rejestracja: 20 kwie 2012, 14:01

Post autor: Asesino » 19 kwie 2014, 21:39

Ja i tak zawsze macham dopóki nie zobaczę kierunkowskazu. Dopiero wtedy mam pewność, że kierowca mnie widzi. Pewnie, że można machnąć raz, a potem być wielce oburzonym bo się burak nie zatrzymał, ale przecież nie o to chodzi - trzeba sobie wzajemnie ułatwiać życie, a wszystkim będzie łatwiej.
Adam G. pisze:Oczywiście, też uważam że najlepsze rozwiązanie to 100% NŻ bez konieczności machania, ale póki trzeba machać - fajnie że zostaje to doprecyzowane.
Myślę, że to spowoduje zbyt dużą liczbę niepotrzebnych zatrzymań i dlatego obecny system jest lepszy.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 19 kwie 2014, 21:49

fik pisze:Rozwiązanie przerzucające odpowiedzialność za zatrzymanie pojazdu na pasażera nigdy nie będzie rozwiązaniem dla dobra pasażerów.
No, dramat. A to, że pasażer będący wewnątrz pojazdu musi unieść brzemię wciśnięcia przycisku w odpowiednim miejscu i czasie kwalifikuje się do prokuratury, bo takiej odpowiedzialności przeciętny człowiek nie zniesie.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 kwie 2014, 21:58

Adam G. pisze:
fik pisze:Rozwiązanie przerzucające odpowiedzialność za zatrzymanie pojazdu na pasażera nigdy nie będzie rozwiązaniem dla dobra pasażerów.
Ale działa od dawien dawna, więc póki działa - niech pasażerowie nauczą się sygnalizować potrzebę zatrzymania w sposób bezpieczny. Jakoś ja nigdy nie mam problemu z zatrzymaniem autobusu na przystanku NŻ, ręka nie boli mnie od podnoszenia.
No właśnie średnio działa, nawet całkiem świadomemu mnie udało się kiedyś zostać na Orzyckiej machając przez dobre 20-30 sekund panu Woroniczu na N36 - odkąd pojawił się zza zakrętu póki nie minęły mnie ostatnie drzwi.

I nie oszukujmy się, to nie jest krok w celu edukowania pasażerów, to jest wprowadzenie kruczka w regulaminie, dzięki któremu będzie można spuścić na drzewo pasażera; opisany pan Woronicz migacza nie wrzucił, więc widocznie źle machałem, pół godziny czekania na następny autobus jeszcze nikogo nie zabiło.

Tydzień później, wracając od tej samej koleżanki, wziąłem taksówkę. Pan kierowiec nie chciał, żebym klaskał uszami.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 19 kwie 2014, 22:13

fik pisze:No właśnie średnio działa, nawet całkiem świadomemu mnie udało się kiedyś zostać na Orzyckiej machając przez dobre 20-30 sekund panu Woroniczu na N36 - odkąd pojawił się zza zakrętu póki nie minęły mnie ostatnie drzwi.
Trafiłeś akurat na jakiegoś pana Woronicza, który jest szarą owcą w stadzie - zdarza się. Nie jest to powód, by rezygnować z działającego systemu - szczególnie że ja na przykład naprawdę nigdy nie zostałem nie zabrany z przystanku.
fik pisze:I nie oszukujmy się, to nie jest krok w celu edukowania pasażerów, to jest wprowadzenie kruczka w regulaminie, dzięki któremu będzie można spuścić na drzewo pasażera; opisany pan Woronicz migacza nie wrzucił, więc widocznie źle machałem, pół godziny czekania na następny autobus jeszcze nikogo nie zabiło.
ZTM nie ma żadnych powodów by bronić kierowców przewoźników. ZTM słusznie zrobił, chcąc edukować ludzi - może tylko nie powinno się zaczynać od wpisywania tego do regulaminu, a np. od czegoś w rodzaju akademii pasażera...
fik pisze:Tydzień później, wracając od tej samej koleżanki, wziąłem taksówkę. Pan kierowiec nie chciał, żebym klaskał uszami.
Ale może magicznym przyciskiem zrobił Cię w wała na 500 metrów i nawet o tym nie wiesz. Nikt i nic nie jest idealne.

Nadal twierdzę, że machający odpowiednio pasażer ma okołozerowe szanse na zostanie przeoczonym. I naprawdę fajnie że wreszcie powiedziano ludziom (skoro są za głupi na to, by wymyślić samemu...), że patrzenie na przystanek to nie jest jedyna robota kierowcy.

Zresztą, warto naprawdę zauważyć że instytucja przystanków NŻ jest dla pasażera, a nie kogokolwiek innego. Mnie jako kierowcy nie robi różnicy czy wszystkie przystanki będą stałe - jeśli będą, okej - będę się zatrzymywać, rozkłady i normy paliwowe zostaną odpowiednio skorygowane. Ja nie stracę. Straci za to pasażer.
noidea

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 19 kwie 2014, 22:20

Adam G. pisze:ZTM słusznie zrobił, chcąc edukować ludzi
Edukowanie ludzi poprzez wprowadzanie zmian do regulaminu i informowanie o nich z trzydziestosześciogodzinnym wyprzedzeniem tuż przed świętami; naprawdę, nie róbmy sobie żartów. Kierunek i tryb wprowadzenia zmiany jednoznacznie wskazuje albo na totalny brak kontroli nad czymkolwiek w ZTMie, albo na zaawansowany przypadek zapominania, co w zestawie pies i ogon ma merdać czym - a najprawdopodobniej jedno i drugie.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 19 kwie 2014, 22:41

fik pisze: No właśnie średnio działa, nawet całkiem świadomemu mnie udało się kiedyś zostać na Orzyckiej machając przez dobre 20-30 sekund panu Woroniczu na N36 - odkąd pojawił się zza zakrętu póki nie minęły mnie ostatnie drzwi.

I nie oszukujmy się, to nie jest krok w celu edukowania pasażerów, to jest wprowadzenie kruczka w regulaminie, dzięki któremu będzie można spuścić na drzewo pasażera; opisany pan Woronicz migacza nie wrzucił, więc widocznie źle machałem, pół godziny czekania na następny autobus jeszcze nikogo nie zabiło.
Prisajzli. Jak kierowca chce olać pasażera, to go oleje i żadne 'uczenie pasażera czegokolwiek' tego nie zmieni.
I tak, będę się upierać, że znaczna część niezatrzymań jest świadomą decyzją kierowcy.

A już przystanki potrójne to jest obłęd tak piramidalny, że macki opadają.

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 19 kwie 2014, 22:52

MichalJ pisze:I tak, będę się upierać, że znaczna część niezatrzymań jest świadomą decyzją kierowcy.
Wytłumacz mi tylko, jaki powód ma kierowca żeby nie zabrać kogoś machającego w odpowiedni sposób? Spisek kierowców przeciw biednym uciśnionym pasażerom? Nie zatrzymuję się na NŻ jak ktoś nie macha albo nie wciśnie przycisku i tylko wtedy. I owszem, nie zatrzymam się nawet jeśli na tym przystanku zatrzymuje się tylko jedna linia i domyślam się że osoba na nim oczekująca ma ochotę wsiąść - zasada jest prosta, nie machasz - nie jedziesz. Naprawdę - zatrzymywałem autobusy na przystankach NŻ nie raz, nie dwa - czasem były to rozpędzone nocne, i za każdym razem udało mi się pojechać. Naprawdę mam tyle szczęścia?
MichalJ pisze:A już przystanki potrójne to jest obłęd tak piramidalny, że macki opadają.
Tak, tu się zgadzam. Zdarza mi się zatrzymywać na trzeciego już dziś, żeby umożliwić ludziom szybsze wyjście, ale zawsze w takich przypadkach zatrzymuję się jeszcze raz.
fik pisze:Edukowanie ludzi poprzez wprowadzanie zmian do regulaminu i informowanie o nich z trzydziestosześciogodzinnym wyprzedzeniem tuż przed świętami; naprawdę, nie róbmy sobie żartów.
Tak, wykonanie jest beznadziejne. Choć z drugiej strony efekt osiągnięty - o sprawie napisały media, ludzie się dowiedzieli, do części pewnie trafiło. A tak powisiałoby tylko na stronie ZTMu i mało kto by się tym zainteresował...
noidea

Blotny
(plunio7)
Posty: 672
Rejestracja: 26 cze 2010, 20:27
Lokalizacja: Odolany

Post autor: Blotny » 19 kwie 2014, 22:55

A gdyby tak słupki przystankowe wyposażyć w podłużne podświetlenie (a w zasadzie nadświetlenie), coś w stylu policyjnego koguta skrojonego pod długość i szerokość metalowego znaku. Niebieski, zielony i czerwony z wiadomych względów odpadają, przyzwoity byłby imho taki fioletowy jaki jest tłem dla napisu "bus" na znakach. Światło normalnie paliłoby się światłem ciągłym i oznaczałoby to brak zainteresowania podróżnych. Gdyby pasażer chciał skorzystać z autobusu, wciskałby przycisk na słupku jak w autobusie i lampka zaczynałaby migać - kierowca miałby dany jasny znak. Brak świecenia oznaczałby awarię i uzwyklenie przystanku na czas jej trwania. Proste i sympatyczne, nie wymaga dużych nakładów.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 19 kwie 2014, 22:58

Od 20 lat nie jeżdżę nocnymi, ale kiedyś była taka reguła prawie bez wyjątków - z pary 606 i 608 zatrzymywał się pierwszy i tylko pierwszy i żaden sposób machania nie miał na to wpływu.

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 19 kwie 2014, 23:00

plunio7 pisze:(...) Proste i sympatyczne, nie wymaga dużych nakładów.
No nie wiem...

Najlepiej naprawdę wprowadzić 100% NŻ bez konieczności machania i edukować:
a) pasażerów z umiejętności odpowiedniego naciskania przycisku "STOP";
b) kierowców z nieprzejeżdżania obok przystanku z pełną prędkością, nawet jeśli wydaje im się że nikogo tam nie ma.
noidea

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 19 kwie 2014, 23:02

MichalJ pisze:Od 20 lat nie jeżdżę nocnymi, ale kiedyś była taka reguła prawie bez wyjątków - z pary 606 i 608 zatrzymywał się pierwszy i tylko pierwszy i żaden sposób machania nie miał na to wpływu.
Okej, stare nocne to był inny świat. Być może ostał się promil kierowców którzy nadal zachowują się w podobny sposób, ale to mimo wszystko promil, który można nauczyć odpowiedniego postępowania. No i nawet na starych nocnych zatrzymywałem wszystko na co miałem akurat ochotę - ale zgadzam się, że wtedy ktoś mniej ogarnięty mógł mieć czasem spory kłopot.
noidea

ODPOWIEDZ