Vilén pisze:Jeżeli tak cię boli konieczność stawania na żądanie pasażerów, może się zajmij przewozem żywca wieprzowego, albo coś.
Chyba czegoś tu nie rozumiesz. Nigdzie nie napisałem, że boli mnie konieczność stawania na żądanie pasażerów. Nie wiem, skąd w ogóle taki wniosek.
Boli mnie ból dupy o to, że zły kierowca może celowo się nie zatrzymać. Boli mnie, że zmianę dobrą dla pasażerów ocenia się jako zamach na ich życie. Wreszcie boli mnie, że nawet wśród miłośników coraz bardziej popularne jest uważanie kierowców za największe zło jakie istnieje na tym świecie, zło które żyje specjalnie by szkodzić innym. A potem spotykasz pasażera z takim nastawieniem i choćbyś nie wiem jak dobrze wykonywał swoją pracę, i tak w jego opinii będziesz chujem i jak chuja będzie cię traktował.
Serio, więcej wzajemnej życzliwości i nagle okaże się, że pasażer to nie bydło, a kierowca to nie człowiek który robi innym na złość. I właśnie dlatego za pozytywne uważam próby edukowania ludzi w kwestii odpowiedniej sygnalizacji chęci wsiadania.
I jeszcze raz - bo kolega Vilén chyba nie zauważył wcześniej: jak dla mnie, z perspektywy kierowcy, wszystkie przystanki mogą być stałe - będę się zatrzymywać, niczego mi to nie zmienia. Za to gdy będę jechać jako pasażer i np nocny będzie zatrzymywać się na każdym przystanku, bo być może ktoś gdzieś zechce wsiąść to będę naprawdę wściekły na autora takiego pomysłu.