Niepełnosprawność a transport publiczny

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Asesino
Posty: 179
Rejestracja: 20 kwie 2012, 14:01

Post autor: Asesino » 19 kwie 2014, 23:02

fik pisze:No właśnie średnio działa, nawet całkiem świadomemu mnie udało się kiedyś zostać na Orzyckiej machając przez dobre 20-30 sekund panu Woroniczu na N36 - odkąd pojawił się zza zakrętu póki nie minęły mnie ostatnie drzwi.
Okej, jedna nieudana próba. A ile było tych udanych? Obecny system nie sprawdził się raz na ile przypadków?

A tak szczerze to ja zakładałem, że zasada o machaniu do ujrzenia kierunkowskazu jest ogólnie przyjęta i gdzieś tam w regulaminie się pojawia. Bo wydawało mi się logiczne, że sygnalizuje się żądanie zatrzymania autobusu aż do uzyskania informacji zwrotnej. Machnięcie kilka razy ręką to naprawdę nie jest coś co uwłacza godności pasażera.

Awatar użytkownika
Vilén
Posty: 787
Rejestracja: 14 sty 2012, 11:47
Lokalizacja: z getta pozawarszawskiego

Post autor: Vilén » 19 kwie 2014, 23:44

MichalJ pisze:I tak, będę się upierać, że znaczna część niezatrzymań jest świadomą decyzją kierowcy.
Tu nie trzeba się upierać, na tym forum było wystarczająco dużo historii zadowolonych z siebie kierowców, którzy byli wielce dumni jak to oszukali system i na Prymasa Tysiąclecia jechali celowo skrajnym lewym pasem tylko po to, żeby nie dało się ich zatrzymać na przystanku.

Awatar użytkownika
Tyrystor
Posty: 1833
Rejestracja: 30 gru 2005, 16:07
Lokalizacja: Zielone Pola Białej Łąki
Kontakt:

Post autor: Tyrystor » 20 kwie 2014, 1:24

Adam G. pisze:Wytłumacz mi tylko, jaki powód ma kierowca żeby nie zabrać kogoś machającego w odpowiedni sposób?
Już nawet nie mnożąc przykładów i nie rozdrabniając się np. na sytuację w domu (która nie powinna mieć wpływu na obsługę przystanków NŻ), ja bym zwrócił uwagę na takich kierowców, którzy problemy ze swoim ego (że praca zła, autobus rzęch, że świetlówka świeci po oczach) odbijają sobie na pasażerach. Cisną lewym pasem lub też są dumni, że mogli nie zabrać kogoś z przystanku, bo los niedoszłego pasażera zależał od tego kierowcy.
112 120 190 240 256 412 527 E-9 L43 L45 N11

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 20 kwie 2014, 3:44

Niesamowite - od 8 lat wsiadam i wysiadam na przystanku NŻ z drugim najmniejszym wykorzystaniem na trasie 709 i ani razu - czy chodziło o 709, inny dzienny czy nocny - nie miałem sytuacji, że kierowca się nie zatrzymał.
Robicie z igły widły - najprostsze rozwiązania są najlepsze (tj. wszystko NŻ, brak obowiązku machania), ale wtedy by też była afera z jakiegoś powodu, bo przecież u nas autobus to taksówka.

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 20 kwie 2014, 16:29

MichalJ pisze:I tak, będę się upierać, że znaczna część niezatrzymań jest świadomą decyzją kierowcy.
Pierdolisz farmazony. :>

ashir
Posty: 27688
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 20 kwie 2014, 18:23

Adam G. pisze:Nie zatrzymuję się na NŻ jak ktoś nie macha albo nie wciśnie przycisku i tylko wtedy. I owszem, nie zatrzymam się nawet jeśli na tym przystanku zatrzymuje się tylko jedna linia i domyślam się że osoba na nim oczekująca ma ochotę wsiąść - zasada jest prosta, nie machasz - nie jedziesz.
Dobrze, że nie jeździsz na liniach lokalnych. :wink:

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 20 kwie 2014, 18:25

ashir pisze:
Adam G. pisze:Nie zatrzymuję się na NŻ jak ktoś nie macha albo nie wciśnie przycisku i tylko wtedy. I owszem, nie zatrzymam się nawet jeśli na tym przystanku zatrzymuje się tylko jedna linia i domyślam się że osoba na nim oczekująca ma ochotę wsiąść - zasada jest prosta, nie machasz - nie jedziesz.
Dobrze, że nie jeździsz na liniach lokalnych. :wink:
Dlaczego? Nie można sobie stać na przystanku? Stać, bo stać? :>

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 20 kwie 2014, 18:54

Dziękuję za potwierdzenie mojej tezy.

Awatar użytkownika
Pawel_
Sierściuch
Posty: 8295
Rejestracja: 01 maja 2007, 18:08
Lokalizacja: Zagłębie Szklane :-)

Post autor: Pawel_ » 20 kwie 2014, 19:10

Ostatnio stałem na przystanku z ziomalem z osiedla. To znaczy, że chcieliśmy skorzystać z usług autobusu linii 199? Kuźwa, jak czekam na jakikolwiek autobus, nocny czy dzienny, na przystanku warunkowym, to trzymam łapsko w górze do momentu wjazdu w zatokę. A jak jest ciemno, to świecę mu czymkolwiek się da. Z reguły jest to telefon. Kuźwa - drugi raz - mam Ci podać kilka przykładów przystanków, na których nie mam zielonego pojęcia, czy człowiek machał, czy nie?

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 20 kwie 2014, 19:23

MichalJ pisze:Dziękuję za potwierdzenie mojej tezy.
Że niby to że nie zatrzymuję się jak ktoś nie macha to potwierdzenie tezy? A po co mam się zatrzymywać - po to żeby następnym razem nie zabrał człowieka ktoś inny, czy może po to, żeby okazało się że człowiek akurat przysiadł sobie na chwilę? Na przykład na przystanku Zagłoby codziennie popołudniami siedzi sobie starszy pan i na coś czeka, a tym czymś zdecydowanie nie jest autobus. Nie bronię mu, ale nie zamierzam się z tej okazji zatrzymywać :)

Nie możesz mieć pretensji do kierowcy o to, że przestrzega regulaminu. A machających zabieram zawsze - no bo czemu miałbym tego nie zrobić... Jak nie widzę czy machał, bo jest ciemno jak w pupie - też się zatrzymuję (choć samemu jako pasażer zawsze macham wtedy komórką...). Nie zatrzymuję się tylko jeśli ktoś ewidentnie nie macha lub jeśli zacznie machać w momencie uniemożliwiającym mi zatrzymanie autobusu. I z moich obserwacji wynika, że robi tak prawie każdy kierowca.

Twoja teza, jakoby niezatrzymanie się na przystanku NŻ miało wynikać ze świadomej decyzji kierowcy nie znajduje potwierdzenia ani na tym forum, ani w życiu codziennym (z wyjątkiem naprawdę rzadkich sytuacji).
noidea

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 20 kwie 2014, 20:09

Pawel_ pisze: A jak jest ciemno, to świecę mu czymkolwiek się da. Z reguły jest to telefon.
No tak, niedługo będzie obowiązek świecenia latarką o mocy nie mniejszej niż.
Kuźwa - drugi raz - mam Ci podać kilka przykładów przystanków, na których nie mam zielonego pojęcia, czy człowiek machał, czy nie?
No to, kuźwa, stań.

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 20 kwie 2014, 20:16

Jeśli tak Cię boli konieczność machania, jeździj taksówkami/rowerem/metrem/tramwajem. Serio, jako jeden z niewielu traktujesz całą tę sprawę jak wielki skandal i spisek przeciwko biednym pasażerom, a w kierowcach doszukujesz się najgorszych cech. Bez sensu.
noidea

Awatar użytkownika
Vilén
Posty: 787
Rejestracja: 14 sty 2012, 11:47
Lokalizacja: z getta pozawarszawskiego

Post autor: Vilén » 20 kwie 2014, 20:23

Adam G. pisze:Jeśli tak Cię boli konieczność machania, jeździj taksówkami/rowerem/metrem/tramwajem. Serio, jako jeden z niewielu traktujesz całą tę sprawę jak wielki skandal i spisek przeciwko biednym pasażerom, a w kierowcach doszukujesz się najgorszych cech. Bez sensu.
Jeżeli tak cię boli konieczność stawania na żądanie pasażerów, może się zajmij przewozem żywca wieprzowego, albo coś.

Adam G.
Posty: 5443
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:56
Lokalizacja: Żoliborz

Post autor: Adam G. » 20 kwie 2014, 20:36

Vilén pisze:Jeżeli tak cię boli konieczność stawania na żądanie pasażerów, może się zajmij przewozem żywca wieprzowego, albo coś.
Chyba czegoś tu nie rozumiesz. Nigdzie nie napisałem, że boli mnie konieczność stawania na żądanie pasażerów. Nie wiem, skąd w ogóle taki wniosek.

Boli mnie ból dupy o to, że zły kierowca może celowo się nie zatrzymać. Boli mnie, że zmianę dobrą dla pasażerów ocenia się jako zamach na ich życie. Wreszcie boli mnie, że nawet wśród miłośników coraz bardziej popularne jest uważanie kierowców za największe zło jakie istnieje na tym świecie, zło które żyje specjalnie by szkodzić innym. A potem spotykasz pasażera z takim nastawieniem i choćbyś nie wiem jak dobrze wykonywał swoją pracę, i tak w jego opinii będziesz chujem i jak chuja będzie cię traktował.

Serio, więcej wzajemnej życzliwości i nagle okaże się, że pasażer to nie bydło, a kierowca to nie człowiek który robi innym na złość. I właśnie dlatego za pozytywne uważam próby edukowania ludzi w kwestii odpowiedniej sygnalizacji chęci wsiadania.

I jeszcze raz - bo kolega Vilén chyba nie zauważył wcześniej: jak dla mnie, z perspektywy kierowcy, wszystkie przystanki mogą być stałe - będę się zatrzymywać, niczego mi to nie zmienia. Za to gdy będę jechać jako pasażer i np nocny będzie zatrzymywać się na każdym przystanku, bo być może ktoś gdzieś zechce wsiąść to będę naprawdę wściekły na autora takiego pomysłu.
noidea

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14778
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 20 kwie 2014, 20:45

Ja tam nie mam nic przeciwko "machaniu". Problem jest jedynie wtedy, kiedy kilka różnych linii korzysta z jednego przystanku i zatrzyma się niewłaściwy autobus. Na ogół po zweryfikowaniu numeru (blisko zatoki, jak już zwolni solidnie) odmachuję, żeby jechał dalej. Tylko może się zdarzyć tak, że się zatrzyma, a kierowca ciekawym słownictwem powie, żeby nie machać, jak się nie wsiada (autopsja na TS parę lat temu).
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

ODPOWIEDZ