Marketing zmian komunikacyjnych

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8300
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 21 sty 2011, 16:22

chester pisze:Nie potrzebujesz właśnie w przypadku, gdy skutki zmiany Ci nie zagrażają w sensie istotności utraty dobrej opinii.
Czasem jedna osoba potrafi być bardzo wpływowa (przypomina mi się p. Wanda z Targówka lub sprawa przystanku Rozbrat dla linii 502). Nie ma reguły.
chester pisze: Generalnie widzę problem z komunikacją zmian.
Z tym nie dyskutuję, gdyż zgadzam się z Tobą w zupełności.
Lepsza, bardziej szczegółowa informacja uspokoiłaby może część niezadowolonych. I tego ZTMowi naprawdę brakuje.
Niemniej zawsze znajdą się tacy, którym pasował kurs o 15:07 albo mieli bezpośredni dojazd w poprzednim wariancie ;)

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 21 sty 2011, 16:23

person pisze:
chester pisze:Nie potrzebujesz właśnie w przypadku, gdy skutki zmiany Ci nie zagrażają w sensie istotności utraty dobrej opinii.
Czasem jedna osoba potrafi być bardzo wpływowa (przypomina mi się p. Wanda z Targówka lub sprawa przystanku Rozbrat dla linii 502). Nie ma reguły.
Ja nie piszę nigdzie, że chodzi mi o nieistotność w liczbie osób tylko w stopniu utraty opinii. Pani Wanda jak najbardziej pod to podpada (niestety), podobnie jak (bez)radny, (p)oseł, eurodupowaty i inne vipy.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 21 sty 2011, 19:18

Bastian pisze: Dajmy na to - likwidujesz linię, która przez cały dzień przewozi 120 osób (i nie obsługuje żadnego terenu jako jedyna). Jak to sprzedasz tym 120 osobom? I czy jest większy sens sprzedać to komukolwiek innemu?
Gdzieś wozy z tej linii poślesz, prawda? No to możesz sprzedać tym, którzy skorzystają...

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36618
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 21 sty 2011, 19:50

volviak pisze:czy w sposób inny niż odkładając projekt na półkę?
Moim zdaniem - nie.
rubeus pisze:zmiany muszą być chyba skonsultowane z dzielnicami ? czy też to już nie jest obligatoryjne ?
Nigdy nie było. To raczej obyczaj, niż zobowiązanie.
MichalJ pisze:Gdzieś wozy z tej linii poślesz, prawda? No to możesz sprzedać tym, którzy skorzystają...
Kto tu pisał - Chester? - że poprawa jakiejś linii częstotliwości o dwie minuty może być bardzo potrzebna, ale trudno zauważalna przez beneficjentów...
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 22 sty 2011, 0:20

Jak się wozy z niezabieralnych robią zabieralne, to może zauważą. :)

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 22 sty 2011, 0:42

Ale zmiana z większego tłoku na mniejszy to jednak inny kaliber, niż zmiana z jakiegokolwiek na żaden. :-k
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 22 sty 2011, 1:12

Kto tu pisał - Chester? - że poprawa jakiejś linii częstotliwości o dwie minuty może być bardzo potrzebna, ale trudno zauważalna przez beneficjentów...
na pewno będzie trudno zauważalna, jak nikt o niej nie będzie mówił.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 22 sty 2011, 8:19

Mi chodziło raczej nie tyle o zauważalność, ale "docenialność" takiej zmiany. W zasadzie z chwaleniem się zmianami na jakiekolwiek "lepsze" to ZTM nie ma raczej problemu.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Piottr
Posty: 1291
Rejestracja: 27 kwie 2010, 9:36
Lokalizacja: Wilanów
Kontakt:

Post autor: Piottr » 24 sty 2011, 14:48

chester pisze:- najmniejsza nawet zmiana na gorsze bardzo boli- każdy z nas się o tym przynajmniej raz w życiu przekonał. A owa nieodkrywcza prawda potrzebna mi jest w zestawieniu z równie nieodkrywczym ekonomicznym prawem malejącej użyteczności krańcowej, czyli tym, że jak coś już mamy, to każdy przybytek tego coraz bardziej nam lata koło dupy - obojętnie czy mówimy o kolejnej stówie wypłaty, czy minucie mniej odstępu między kursami 508.
Dokładnie jest tak jak nieodkrywczo piszesz. Usunięcie bezpośredniego połączenia nie może być zrekompensowane poprawą częstotliwości kursowania danej linii.
Zmiana częstotliwości kursowania jest społecznie dostrzegalna tak mniejwięcej w przypadku podwojenia taktu, to znaczy pasażerowie nie zwrócą uwagi na zmianę z 15 na 12 minut czy z 20 na 15, zauważą dopiero mniej-więcej podwojenie dotychczasowej częstotliwości. No i im częściej wozy jeżdżą obecnie, tym jakiekolwiek zwiększenie liczby kursów będzie mniej dostrzegalne (patrz metro!).

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36618
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 24 sty 2011, 14:55

I od razu widać drugą stronę medalu: pasażerowie niezbyt zwrócą uwagę na zmianę taktu z 12 na 15 minut, a nawet z 15 minut na 20 minut, ale na pewno zauważą nowe połączenie. I tu jest groźba ruchów populistycznych, psujących system.

PS To, że zauważą, nie musi oznaczać, że będą korzystać.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Piottr
Posty: 1291
Rejestracja: 27 kwie 2010, 9:36
Lokalizacja: Wilanów
Kontakt:

Post autor: Piottr » 24 sty 2011, 15:15

Bastian pisze:I od razu widać drugą stronę medalu: pasażerowie niezbyt zwrócą uwagę na zmianę taktu z 12 na 15 minut, a nawet z 15 minut na 20 minut, ale na pewno zauważą nowe połączenie. I tu jest groźba ruchów populistycznych, psujących system.
Zgadza się, istnieje ryzyko pogarszania częstotliwości. Ale ekstremalny przypadek mieliśmy przy 505 jak zostało co godzinę, i jednak do półgodzinnego cyklu wróciło.

A swoją drogą prawo Podoskiego mówi, że linie kursujące rzadziej niż co 20 minut nie są uwzględniane przy planowaniu podróży (jeżeli istnieje alternatywa w postaci dojścia lub przesiadki). Jednak zostało ono sformułowane wiele lat temu, przy dużo mniejszym nasyceniu motoryzacją i dzisiaj myślę że taką granicą jest 15 minut. Linie w Warszawie nie powinny jeżdzić rzadziej niż co 20 minut, nawet te peryferyjne.

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 24 sty 2011, 15:55

Bastian pisze:I od razu widać drugą stronę medalu: pasażerowie niezbyt zwrócą uwagę na zmianę taktu z 12 na 15 minut, a nawet z 15 minut na 20 minut, ale na pewno zauważą nowe połączenie. I tu jest groźba ruchów populistycznych, psujących system.
Nawiasem "populizmu, psującego system", to ewidentnie w działaniach ZTM widać pewne dwa nurty - jeden taki technokratyczno-systemowy, chłodno oceniający, że dany fragment 117 nie mieści się w strategii, jest - z punktu widzenia matrixa - czymś niewłaściwym, nieefektywnym, niepotrzebnym, niewskazanym, itd. Może działania nurtu "systemowego" są brutalne i nieempatyczne, ale podporządkowane są strategii oraz idealnej wizji systemu, do którego się dąży. Skrzydło systemowe walczy z 517, skraca 117, tnie 519 (po raz kolejny), przymierza się do odstrzału 503, w ogóle seriami kosi czterysetki i pięćsetki, krzywi się na widok literek "E"... myślę, że każdy z włąsnego ogródka może tu podać przykłady, jak "system" usprawnia komunikację.
Z drugiej strony jest ewidentnie skrzydło populistyczne, ujawniające się szczególnie przedwyborczo (ale naprawdę i po wyborach czasem zaskakuje), robiące dobrze ludności, wbrew technokratycznemu systemowi, który wie lepiej od ludzi, co dla nich dobre. Skrzydło populistyczne jest z mieszkańcami, wsłuchuje się w nich i czyni zadość ich prośbom. Skrzydło populistyczne odpala całą feerię dwusetek, a nawet trzysetek czy czterysetek - jakoś nie udaje mu się z pięćsetkami, gdzie do tej pory matrix szalał i wycinał linie w pień.

Czy jest szansa na jakiś zdrowy (albo chociaż zgniły) kompromis? A może on się już odbywa? Spotyka się matrix z vox humana i podpisują pakt "zostaje 517 w okrojonej postaci, w zamian tnijcie 117". Tak jest? Istnieje jakiś tajny rząd komunikacyjny? :D
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36618
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 24 sty 2011, 16:09

chester pisze:Skrzydło populistyczne odpala całą feerię dwusetek
Pudło. To skrzydło ma na koncie raptem 202, 205, 210 i 212 :P

Aha, i 216 (zamiast 196).

Reszta to wynik działań "skrzydła systemowego". Podobnie, jak np. 338 i 394 :P
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 24 sty 2011, 17:18

To takie 217 i 218 są systemowo poprawne? 8-(
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36618
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 24 sty 2011, 18:20

A dlaczego nie? Każda z nich powstała po to, by jakiemuś rejonowi dać częstą i względnie regularną komunikację.

To są cechy, które - według badań - pasażerowie cenią najbardziej. Bezpośredniość była dopiero po nich.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

ODPOWIEDZ