ZTM od kulis
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
Ale na to trzeba spojrzeć odwrotnie. Nie sloganem "państwo za dużo przeżera pieniędzy", tylko wziąć ustawę budżetową i powiedzieć, które pozycje należy przyciąć (i o ile). Bo inaczej wybrany przez ciebie polityk zetnie wydatki na naukę o 20%...
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
Co się nie podoba radnym SLD. I komentarz autora
http://www.rynek-kolejowy.pl/46721/wars ... kiego.html
http://www.rynek-kolejowy.pl/46721/wars ... kiego.html
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
Swoją drogą, tram na Tarchomin czy metro powinny być budowane/nadzorowane przez ZMID, a nie ZTM.
O co chodzi z brakiem dyscypliny w rozdysponowaniu taboru przegubowego poza szczytem? Czyżby radni SLD chcieliby wymieniać autobusy między szczytem a międzyszczytem?
Skąd wzięli 4 mld zł? Po prostu ekstrapolowali wzrost kosztów z ostatnich 6 lat?
O co chodzi z brakiem dyscypliny w rozdysponowaniu taboru przegubowego poza szczytem? Czyżby radni SLD chcieliby wymieniać autobusy między szczytem a międzyszczytem?
Skąd wzięli 4 mld zł? Po prostu ekstrapolowali wzrost kosztów z ostatnich 6 lat?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26816
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
I co by to zmieniło?KwZ pisze:Swoją drogą, tram na Tarchomin czy metro powinny być budowane/nadzorowane przez ZMID, a nie ZTM.
Poza tym - ZTM pisał onegdaj, że dzięki temu, że ma dochody własne (bilety), jego inwestycje wynoszą miasto taniej, bo ma z czego odebrać sobie VAT - a ZMID nie. Szczegóły, jako związane z podatkami, umykają mi z lubością niestety.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
-
- Posty: 99
- Rejestracja: 12 sty 2006, 17:46
- Lokalizacja: Loża komentatorów
Taką drogą poszły władze Krakowa i mają Zarząd Infrastuktury Komunalnej i Komunikacji. Ale w Warszawie najpierw należałoby się zastanowić, czy potrzebne są dwa zarządy zajmujące się drogami (ZDM i ZMID) + Biuro Drogownictwa i do tego oddzielne biuro koordynatora remontów.Teokryt pisze:Czyli najlepiej było by zlikwidować ZDM i wcielić go do ZTMu?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26816
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Biuro Koordynatora wyrosło z Biura Infrastruktury, bo to właśnie z koordynacją infrastruktury (choć w pasie drogowej) był kłopot. Czyli trzeba by zrobić gigantyczny konglomerat... BDiK, BKIiRwPD, BI, ZTM, ZDM, ZMID, IR... czy tak duża instytucja działałby sprawniej?
Wątpię - i tak musiałaby być podzielona na piony, z własnym obszarem działalności i własnym kierownictwem... któremu siłą rzeczy nieszczęśnik obsadzony w roli dyrektora musiałby prawie wszystkie decyzje delegować, bo najzwyczajniej w świecie nie dałby rady inaczej.
Różnica byłaby zatem wyłącznie tytularna, w ogólnej liczbie jednostek i ewentualnie urzędników najwyższego szczebla. No, ale radni mieliby (niezasłużona) satysfakcję, że przecież "zoptymalizowali".
Wątpię - i tak musiałaby być podzielona na piony, z własnym obszarem działalności i własnym kierownictwem... któremu siłą rzeczy nieszczęśnik obsadzony w roli dyrektora musiałby prawie wszystkie decyzje delegować, bo najzwyczajniej w świecie nie dałby rady inaczej.
Różnica byłaby zatem wyłącznie tytularna, w ogólnej liczbie jednostek i ewentualnie urzędników najwyższego szczebla. No, ale radni mieliby (niezasłużona) satysfakcję, że przecież "zoptymalizowali".
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
-
- Posty: 5799
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26816
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Myślę, że scalenie tych biur w jedno ani nie skonkretyzowałoby odpowiedzialności, ani nie wyczyściło liczby etatów. W każdym razie - nie w stopniu znaczącym. Za to naprawdę bym się bał rozrostu wewnętrznego machiny - taki dobrze ponad tysiąc osobowy moloch byłby w stanie sobie doskonale generować pracę, bez zewnętrznego wzbudzania
Skróty na pytanie na priva wyjaśnię
Skróty na pytanie na priva wyjaśnię
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Na pewno poprawił by się obieg informacji miedzy poszczególnymi jednostkami. Moze do tego by wyremontować chodnik nie potrzeba by pieczątek od 4 instytucji a jeden pion byłby oddelegowany do remontów chodników który by zajmował sie kompleksowym przygotowaniem inwestycji. Wtedy ten pion by samodzielnie szukał informacji a nie podrzucał by pismo z którym ktoś mus się zapoznać, zrozumieć o co w nim chodzi, potem to parafować i odesłać.
Przepraszam bardzo, ale w przypadku scalenia oczywiście dział układania rozkładów by się nie zmienił, ani dział kanarów, ani jeszcze kilka innych.Glonojad pisze:Biuro Koordynatora wyrosło z Biura Infrastruktury, bo to właśnie z koordynacją infrastruktury (choć w pasie drogowej) był kłopot. Czyli trzeba by zrobić gigantyczny konglomerat... BDiK, BKIiRwPD, BI, ZTM, ZDM, ZMID, IR... czy tak duża instytucja działałby sprawniej?
Wątpię - i tak musiałaby być podzielona na piony, z własnym obszarem działalności i własnym kierownictwem... któremu siłą rzeczy nieszczęśnik obsadzony w roli dyrektora musiałby prawie wszystkie decyzje delegować, bo najzwyczajniej w świecie nie dałby rady inaczej.
Ale już pion inwestycji mógłby być jeden. To nie jest normalne, że inwestycje na warszawskich ulicach prowadzą ZMID, ZDM, ZTM i TW, a jeszcze pewnie by się jakiś inny podmiot znalazł.
-
- Posty: 5799
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Jeszcze raz: mówiłem o budowaniu infrastruktury. Zmieniłoby to (w moim matriksie), że w jednym miejscu byłby komplet urzędników specjalizujących się w przetargach budowlanych. Oczywiście układania rozkładów, drukowania/sprzedawania/sprawdzania biletów itp. zadań ZTM do tego mieszać nie trzeba.Glonojad pisze:I co by to zmieniło?KwZ pisze:Swoją drogą, tram na Tarchomin czy metro powinny być budowane/nadzorowane przez ZMID, a nie ZTM.
Poza tym - ZTM pisał onegdaj, że dzięki temu, że ma dochody własne (bilety), jego inwestycje wynoszą miasto taniej, bo ma z czego odebrać sobie VAT - a ZMID nie. Szczegóły, jako związane z podatkami, umykają mi z lubością niestety.
Oczywiście na sztuczkach księgowopodatkowych się nie znam, ale jeśli od podziału zadań na urzędy (ZTM jest urzędem) zależy przysługiwanie odpisu VAT-owskiego, to coś jest nie tak. Pytanie tylko, czy ze zdrowym rozsądkiem, czy literą prawa. W sumie nawet nie wiem, co gorsze.
Glonojadzie, czy potrafisz (chociaż z grubsza) powiedzieć, czym różnią się kompetencje ZDM, ZMID, BDiK, albo chociaż pokazać, że są one różne?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26816
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
ZDM wykonuje zadania z budżetu remontowego, nie inwestycyjnego. Admnistruje mówiąc wprost.
BDiK koordynuje działalność na poziomie planistycznym i strategicznym - studium wielotramwajowe jest przykładem takiego działania. Do tego w sposób z założenia obiektywny zatwierdza politykę w zakresie sterowania ruchem.
W szczegóły wchodził nie będę bo, szczerze mówiąc, szkoda mi na to resztki niedzieli. Poza tym - przypominam, że udowadniać, to trzeba korzyści z wprowadzania zmian, a nie z podtrzymania status quo.
No i dochodzi kwestia tego VATu, do której się nie odniosłeś.
[ Dodano: Nie 21 Lip, 2013 21:40 ]
BDiK koordynuje działalność na poziomie planistycznym i strategicznym - studium wielotramwajowe jest przykładem takiego działania. Do tego w sposób z założenia obiektywny zatwierdza politykę w zakresie sterowania ruchem.
W szczegóły wchodził nie będę bo, szczerze mówiąc, szkoda mi na to resztki niedzieli. Poza tym - przypominam, że udowadniać, to trzeba korzyści z wprowadzania zmian, a nie z podtrzymania status quo.
No i dochodzi kwestia tego VATu, do której się nie odniosłeś.
[ Dodano: Nie 21 Lip, 2013 21:40 ]
Znam od cholery urzędników, którzy nie są niczyimi krewnymi... sądzę, w tak dużym mieście, jak Warszawa, mało kto miałby wystarczająco KiZ, aby obsadzić wielotysięczny urządStary Pingwin pisze:Glonojad, Mam problemy z privem, napisałem dłuuuugą wiadomość i za nic nie mogłem jej wysłać. Skróty ogarniam, rozumiem potrzebę istnienia biurokracji, gdzieś trzeba upchnąć KiZK.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.