ZTM od kulis

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

wojtor
Posty: 663
Rejestracja: 01 cze 2008, 12:01

Post autor: wojtor » 07 lut 2011, 16:48

MisiekK pisze:
Bastian pisze:zmiany wymyślał kierownik Dziemieszczyk prawie jednoosobowo. Na co go było stać, dobrze wiemy (choćby 178 Okęcie - Mańki-Wojdy).
I nie tylko. Dziemieszczyzacja była niegdyś standardem pracy tego działu.
Teraz przedłużono 141 na Okęcie. Jak ktoś później wpadnie na przedłużenie w drugą stronę do Rembertowa osiągniemy jeszcze lepszy efekt.

bartoni722
Posty: 12141
Rejestracja: 20 mar 2009, 19:40
Lokalizacja: Z najlepszej dzielnicy Warszawy-czyli Uuk

Post autor: bartoni722 » 07 lut 2011, 19:25

wojtor pisze:Teraz przedłużono 141 na Okęcie
A skąd wiesz? Może będzie jak ze wspomnianym 178, czy niewpomnianym 730.
I już nie stały pasażer świetnej linii 527. :(

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36625
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 07 lut 2011, 19:33

wojtor pisze:Teraz przedłużono 141 na Okęcie. Jak ktoś później wpadnie na przedłużenie w drugą stronę do Rembertowa osiągniemy jeszcze lepszy efekt.
Po pierwsze: 141 ma być linią częstą - to nie jest wyciąganie przez caaałe miasto linii co pół godziny, żeby nikt nie wiedział, kiedy przyjedzie. Po drugie - nowa trasa nie byłaby bardzo wiele dłuższa od starej- wystarczy spojrzeć na mapę. Po trzecie - to jest długość podobna, jak np. 188 - a to przecież nie jest jakiś supertasiemiec.

I po czwarte - do rzeczy proszę, 178 było podane wyłącznie jako przykład pewnych tendencji.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 08 lut 2011, 18:16

XXXX pisze:W ZTM są starsi tradycjonaliści i młodzi gniewni, którzy chcą rewolucji w komunikacji, ale dyrektor Ruta ma na nich oko i ogranicza liczbę zmian.
I to jest megakłamstwo. Faktycznie są dwie frakcje, ale różni je tylko metodologia: łatwo zobaczyć, spod czyjej ręki wychodzi np. linia 508, a linia 527. Pęd do zmian jest taki sam. Reszta to wewnętrzna walka.

Pan Piotr
(XXXX)
Posty: 865
Rejestracja: 26 sie 2007, 18:42
Lokalizacja: Warszawski Uniwersytet Medyczny

Post autor: Pan Piotr » 08 lut 2011, 18:34

Jarek pisze:
XXXX pisze:W ZTM są starsi tradycjonaliści i młodzi gniewni, którzy chcą rewolucji w komunikacji, ale dyrektor Ruta ma na nich oko i ogranicza liczbę zmian.
I to jest megakłamstwo. Faktycznie są dwie frakcje, ale różni je tylko metodologia: łatwo zobaczyć, spod czyjej ręki wychodzi np. linia 508, a linia 527. Pęd do zmian jest taki sam. Reszta to wewnętrzna walka.
Mówię co usłyszał widz TVN Warszawa. Mówisz o grupach od 508 i 527, aż się boję spytać kto odpowiada za 210, 382 ( Okęcie - Służewiec - Witolin ), 444, 505, Z-3 czy 14 ;-)

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 08 lut 2011, 18:39

XXXX pisze:Mówię co usłyszał widz TVN Warszawa.
Wiem. To jest właśnie oburzające. Ktoś to powinien sprostować:
Młodzi gniewni="polityka transportowa, Visum, pomiary, ankiety, konsultacje, PR, zmiany raz a dobrze",
Tradycjonaliści="politykierstwo, chaos, krewni i znajomi królika, bez badań, zmiany szeptane naczelnemu do ucha, zmiany nigdy nie kończące się byśmy byli zawsze potrzebni - woda musi być mętna".

Ktoś to powinien w TVN powiedzieć.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36625
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 08 lut 2011, 18:40

Do 14 się mogę przyznać osobiście, ale nic innego wówczas (m.in. z dostępnych brygad) nie wychodziło...

Cała reszta to "tradycjonaliści", jeśli się nie mylę...
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Emdegger
Posty: 1699
Rejestracja: 24 wrz 2006, 12:30
Lokalizacja: z kobiety
Kontakt:

Post autor: Emdegger » 09 lut 2011, 12:53

Hm... a 158, Bastianie? ;-)

Ja znam (a raczej znałem) ZTM troszeczkę, BARDZO troszeczkę, a i to dziś już nieaktualne, bo czas kiedy mogłem sobie pozwolić na baczniejszą obserwację został pogrzebany wieloma czynnikami, nad którymi nie ma sensu dziś dyskutować.

Mogę napisać jedynie, co mi z tamtych czasów w głowie zostało.

Przede wszystkim ZTM, nawet jeśli przybyli do niego fachowcy lepsi od dyr. Czapli, działał dość mało na płaszczyźnie psychologicznej. Nie chodzi mi tu o wygaszanie popytu (dla mnie to czysty pragmatyzm, a nie psychologia), ale o pewien schemat wdrażania zmian via konsultacje.

Jarek napisał "raz a dobrze". Drapka napisał esencję pewnej prawidłowości, której zabrakło. Powinny być przynajmniej 2-3 wersje zmian, a do wiadomości publicznej powinna podawana być ta najbardziej radykalna, z możliwą korektą na rzecz pasażerów, tak by dostali oni coś w zamian, a ZTM pozorując wycofanie się z niektórych propozycji ocalił dla siebie clou, w zamian dając wersję teoretycznie bardziej ugodową (to kosztuje, ale zaniechanie chyba kosztuje jeszcze więcej).

Natomiast nie podoba mi się z dzisiejszej perspektywy fakt, że dopuszczano możliwość stopniowego wdrażania zmian. Nic a nic potem z tego nie wychodziło, a wszystko uginało się pod ciężarem kłótni w gminach, polityce oraz ilością skarg, które już delegitymizowały daną zmianę w oczach pasażera, automatycznie przenosząc się na poziom UD, który mógł zbierać podpisy na Obronę Częstochowy i chodzić z tym dodatkowo do mediów. Jeden objazd, jedna prowizorka może rozwalić cała misterną planistycznie układankę.

Zdaje sobie sprawę, że rozkładanie akcentów było często spowodowane trudnościami infrastrukturalnymi, oczekiwaniem, czy reforma w swoim pierwszy rzucie jest kierunkowo dobra po jej rozpoczęciu, ale chyba jednak lepiej jest nieco poczekać. Dlatego jak najbardziej jestem za ew. rozszczepianiem projektu merytorycznie, by uelastycznić politykę wobec pasażerów i urzędów gmin, ale stanowczo przeciw "stopniowaniu".

Z innej beczki. Olbrzymi potencjał analityczny w postaci pomiarów i pism nie jest i nie był raczej wykorzystywany należycie. Przydałaby się swego rodzaju mapa, aktualizowana co miesiąc, oparta o te dane i wzbogacona o wyszczególnione punkty często decydujące o opinii pasażera nt. danej zmiany. Innymi słowy: zaznaczanie wg legendy odcinków najbardziej przeciążonych wg szczytu porannego, punktowe oznaczenie danych zespołów przystankowych wg ich wykorzystania tygodniowego oraz wrzucenie na mapę obiektów użyteczności publicznej: urzędów gminy, skarbowych, szpitali, przychodni, szkół wyższych i być może ważniejszych średnich oraz obiektów handlowych. Aktualizować co miesiąc lub trzy zgodnie z pomiarami, korelując z pismami pasażerów. Tryb wakacyjny oddzielnie, to samo ferie zimowe.
"Coś ci powiem chłopcze! Gdy będziesz wracał do domu dziś wieczór, a jakiś psychopata rzuci się na ciebie z garścią malin, nie przyłaź mi tutaj skomleć." - John Cleese

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36625
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 09 lut 2011, 23:10

Część dyskusji wyniosła się na Układ, do tematu -> "Sąd nad 14".
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Piottr
Posty: 1291
Rejestracja: 27 kwie 2010, 9:36
Lokalizacja: Wilanów
Kontakt:

Post autor: Piottr » 11 lut 2011, 15:13

sprokett pisze:Powinno sie robic wnikliwsze analizy (nie tylko na przecenianym visum).
A w ogóle to tego Visum to ktoś w ZTM używa? Czy tylko jest bo jest?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36625
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 11 lut 2011, 15:29

Używa. Gorzej z decydentami, ci go mają w głębokim poważaniu, podobnie jak wszelakie inne analizy. "Tu się liczy intuicja i doświadczenie, a nie żadne "naukowe" wyliczenia". :/
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 11 lut 2011, 15:48

No, ja pamiętam z forum że Visum wrózył 401 swietlana przyszłosc bo tłumy miały tym jeździć z Pragi :)

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36625
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 11 lut 2011, 15:53

Może by i jeździły - wtedy nie uwzględniano buspasa na TŁ. A i korki na TS wzrosły...
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 11 lut 2011, 15:57

Co pokazuje ze i Visum nie pomoze przy tak zmiennych warunkach.

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 11 lut 2011, 16:48

Bastian pisze:Używa.
Nie używa.
Rosa pisze:No, ja pamiętam z forum że Visum wrózył 401 swietlana przyszłosc bo tłumy miały tym jeździć z Pragi
Nie uwzględniał buspasa. Natomiasgt model na Buspas - którego to modelu nikt nie chciał budowac - wskazał koniecznośc zasileń i tak powstało 382.

[ Dodano: |11 Lut 2011|, 2011 16:49 ]
Rosa pisze:i Visum nie pomoze przy tak zmiennych warunkach.
To nie tak. Te warunki są tworzone po to, by sięganie po Visum nie miało sensu. By sięganie po pomiary nie miało sensu. By sieganie po wiedzę nie miało sensu. By liczyło się tylko wyczucie i doświadczenie.

ODPOWIEDZ