Warszawskie Linie Turystyczne
Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam
To 400 powinno się nazywać E-2 i kursować szczególnie w szczycie.
- MilosnikKomunikacji
- Posty: 1246
- Rejestracja: 01 wrz 2015, 20:26
- Lokalizacja: Bródno-Podgrodzie
- Kontakt:
Rozkłady Tetki i Setki dostępne są już na stronie ZTMu Dla mnie osobiście dużym zaskoczeniem jest zastosowanie przystanków na żądanie (nawet na 400 tak się nie dało).
Co do linii 400 to śmiało można powiedzieć, że jest to "autobus porywacz"
Jak nie wysiądziesz na Sobieskiego, to następny przystanek dopiero przy Spacerowej. Nie wiem kto to wymyślił, ale nie zazdroszczę mu mózgu.
Jak nie wysiądziesz na Sobieskiego, to następny przystanek dopiero przy Spacerowej. Nie wiem kto to wymyślił, ale nie zazdroszczę mu mózgu.
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
Dlatego, że na tym odcinku jeździ m.in. 116 i 519, a z turystycznego punktu widzenia nic ciekawego po drodze nie ma...
Jeżeli ktoś do jednego wora wrzuca linię "turystyczną", która z niewiadomych przyczyn nie zatrzymuje się nawet przy lokalnym zagłębiu hotelowym, razem z komunikacją w dzień roboczy, która charakteryzuje się tym, że w miarę zbliżania się do Centrum rośnie napełnienie i pogarszają warunki podróży, to ja z taką osobą dyskutować nie mam o czym.
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27362
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Czyli należy 400 zapchać losowymi pasażerami ze Stegien, którzy wsiądą, bo takowe przyjedzie na przystanek razem ze 116. Znamienne jest to, że separacja potoków jest dobra wtedy, gdy Piottr może szybciej i wygodniej dojechać tam, gdzie potrzebuje, a zła wtedy, gdy linia omija przystanek, z którego Piottr korzysta
Przy czym akurat to linie turystyczne to jedyny przypadek, w którym separacja potoków ma jakikolwiek sens i faktycznie powinno się dążyć do odfiltrowania pasażerów przypadkowych.
Przy czym akurat to linie turystyczne to jedyny przypadek, w którym separacja potoków ma jakikolwiek sens i faktycznie powinno się dążyć do odfiltrowania pasażerów przypadkowych.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
- MilosnikKomunikacji
- Posty: 1246
- Rejestracja: 01 wrz 2015, 20:26
- Lokalizacja: Bródno-Podgrodzie
- Kontakt:
Ten przelot jest dobry bo można nadrobić opóźnienie. Znajomy raz z -8 na Sobieskiego był na 0.
1069, 7722
Ulubione wozy: 6207, 8888
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10(linia elektryczna),
Od dnia 06.03.2023 linia 8 uległa likwidacji
817, WKD, R1, S1
Ulubione wozy: 6207, 8888
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 10(linia elektryczna),
Od dnia 06.03.2023 linia 8 uległa likwidacji
817, WKD, R1, S1
Brak Mangalii to duży błąd, z powodu hoteli itd. (jw.)
wszystkie linie metra na bialoleke!
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17
No nie jest to dziwne, przelot taki jak na 519, które ma 7 przystanków.Walas pisze:Ten przelot jest dobry bo można nadrobić opóźnienie. Znajomy raz z -8 na Sobieskiego był na 0.
ŁK
Ogromny błąd, przecież przegubowe 116 co 10 minut na Stare Miasto i przegubowe 519 co 15 minut do Powsina jest niewystarczające dla tych tłumów turystów z hoteli? Solówkowe 400 co 30 minut zrobiłoby im niesamowitą zmianę.
Brak słów na te bzdury które tu są wypisywane. A komukolwiek to 400 obecnie robi "niesamowitą zmianę"?
Separacja potoków ma największy sens na odcinkach gdzie występuje przepełnienie wozów i istnieje ryzyko, że ktoś się nie zmieści zwłaszcza gdy potrzebuje się dostać w rejony gdzie komunikacja dociera na prawdę rzadko.
Brawo! Najgłupszy stwierdzenie od początku forum.Przy czym akurat to linie turystyczne to jedyny przypadek, w którym separacja potoków ma jakikolwiek sens i faktycznie powinno się dążyć do odfiltrowania pasażerów przypadkowych.
Separacja potoków ma największy sens na odcinkach gdzie występuje przepełnienie wozów i istnieje ryzyko, że ktoś się nie zmieści zwłaszcza gdy potrzebuje się dostać w rejony gdzie komunikacja dociera na prawdę rzadko.
Bzdurą to jest wypisywanie głupot o rzekomych turystach z hoteli przy ZP Mangalii, którym się niby utrudnia dojazd przez brak przystanku dla 400. I tak, robi różnicę, bo gdyby nie Ikarusy to pewnie by linia nie powstała.
Nieczęsto zgadzam się z fikiem, ale tu ma rację. Przypadkowi pasażerowie nie są potrzebni jak autobus jest dobrze zapełniony przez pasażerów, którzy świadomie wybrali linię turystyczną.TGM pisze:Brawo! Najgłupszy stwierdzenie od początku forum.Przy czym akurat to linie turystyczne to jedyny przypadek, w którym separacja potoków ma jakikolwiek sens i faktycznie powinno się dążyć do odfiltrowania pasażerów przypadkowych.
Dlatego nie staje nigdzie na Sobieskiego, żeby zmieścili się pasażerowie jadący do/z Wilanowa i Powsina, do miejsc atrakcyjnych pod względem turystycznym i rekreacyjnym.TGM pisze:Separacja potoków ma największy sens na odcinkach gdzie występuje przepełnienie wozów i istnieje ryzyko, że ktoś się nie zmieści zwłaszcza gdy potrzebuje się dostać w rejony gdzie komunikacja dociera na prawdę rzadko.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27362
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Biorąc pod uwagę twoją twórczość, aspiruję jedynie do 4660. miejsca na tej liście.
Jeśli występuje przepełnienie wozów, to możliwe są dwie sytuacje:Separacja potoków ma największy sens na odcinkach gdzie występuje przepełnienie wozów i istnieje ryzyko, że ktoś się nie zmieści zwłaszcza gdy potrzebuje się dostać w rejony gdzie komunikacja dociera na prawdę rzadko.
a. łączna podaż na odcinku jest niewystarczająca - i wtedy żadne cuda nic nie zmienią, kursów trzeba dołożyć
b. łączna podaż na odcinku jest wystarczająca, ale jest wykorzystana nierównomiernie - i to jest właśnie najczęściej konsekwencją nieudolnych prób separacji potoków (którą rozumiem jako sztuczne usuwanie przystanków zlokalizowanych w miejscach o obiektywnie wysokim popycie na zbiorkom).
Tam, gdzie komunikacja kursuje naprawdę rzadko, linie rzadkie powinny kursować do najbliższego rozsądnego węzła przesiadkowego, skąd kursują linie częste do cywilizacji, nawet jeśli nie ma zmiany trakcji na szynową. Możemy łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której pakiet siedemsetek wiązoweńskich kursowałby do Politechniki w miejsce części kursów np. 411; mogłoby to przynieść może nawet pewną oszczędność brygadową, ale właśnie dzięki temu, że potok w 411 et consortes nie jest separowany, pasażerowie z Rzakty i Brzezin mają wysoką pewność, że do każdego kursu na Politechnice mogą się zmieścić tak samo.
Kluczem do tego wszystkiego jest a. strefowanie podaży (kursy skrócone 411 robią to w miarę dobrze; prawie wzorowo jest to rozwiązane w Markach), b. konsekwentne stosowanie węzłów przesiadkowych na granicy obszaru o charakterze miejskim i peryferyjnym (Pralka ma może niewybitne umiejscowienie, bo powinna być albo przy kościele w Raszynie, albo przy IKEI, albo przy Hynka, ale układ komunikacyjny ma wyjątkowo prawidłowy). Separacja potoków prowadzi nieuchronnie do przekomplikowania systemu, zmniejszenia efektywności wykorzystania pojazdów i jest ideą fatalną.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?