Bilet wolnej jazdy a pensja w KM

Moderatorzy: Poc Vocem, Wiliam

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26824
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 12 kwie 2013, 16:42

Nic. Wolisz referendum "czy 5% obniżki pensji, czy bilet wolnej jazdy"?
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36628
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 12 kwie 2013, 17:39

Glonojad pisze:czy 5% obniżki pensji, czy bilet wolnej jazdy
Wyjątkowo jednoznaczna alternatywa :> Przewiduję 100% głosów za opcją drugą :P
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26824
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 12 kwie 2013, 18:16

<wzdech> Wiadomo, o co chodziło.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

dzidek
Posty: 7758
Rejestracja: 15 gru 2005, 20:48

Post autor: dzidek » 15 kwie 2013, 16:52

W dniu dzisiejszym został powołany do działania Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny Związków Zawodowych działających w przedsiębiorstwach komunikacyjnych których właścicielem jest m.st. Warszawa , który będzie walczyć o pozostawienie biletów wolnej jazdy pracownikom komunikacji miejskiej.

adner
Posty: 626
Rejestracja: 16 lut 2012, 17:17

Post autor: adner » 15 kwie 2013, 17:54

dzidek pisze:W dniu dzisiejszym został powołany do działania Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny Związków Zawodowych działających w przedsiębiorstwach komunikacyjnych których właścicielem jest m.st. Warszawa , który będzie walczyć o pozostawienie biletów wolnej jazdy pracownikom komunikacji miejskiej.
Pracownikom, czy też ich dziesiątej wodzie po kisielu?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36628
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 15 kwie 2013, 18:32

Dziesiąta woda po kisielu nie będzie miała pozostawionych biletów wolnej jazdy, bo ich nie ma.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Pingwin
(2525)
Posty: 662
Rejestracja: 23 sty 2006, 11:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Pingwin » 15 kwie 2013, 19:33

adner pisze:
dzidek pisze:W dniu dzisiejszym został powołany do działania Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny Związków Zawodowych działających w przedsiębiorstwach komunikacyjnych których właścicielem jest m.st. Warszawa , który będzie walczyć o pozostawienie biletów wolnej jazdy pracownikom komunikacji miejskiej.
Pracownikom, czy też ich dziesiątej wodzie po kisielu?
najpierw sprawdź kto ma uprawnienia a później pie$%& głupoty

adner
Posty: 626
Rejestracja: 16 lut 2012, 17:17

Post autor: adner » 15 kwie 2013, 20:35

Pingwin pisze: najpierw sprawdź kto ma uprawnienia a później pie$%& głupoty
Przecież tylko się pytam. Wobec tego ten cały szum o rodzinkach kierowców jeżdżacych za darmo to nieprawda?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36628
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 15 kwie 2013, 20:41

Zanim ktoś ci odpowie, ustalmy: co rozumiesz przez "dziesiątą wodę po kisielu"?
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

adner
Posty: 626
Rejestracja: 16 lut 2012, 17:17

Post autor: adner » 15 kwie 2013, 20:46

Bastian pisze:Zanim ktoś ci odpowie, ustalmy: co rozumiesz przez "dziesiątą wodę po kisielu"?
Na przykład teściowe ;) Hiperbola taka. Ale tak naprawdę to chciałem się dowiedzieć, czy faktycznie tylko chodzi o pracowników, czy nie.

Jerzy Dąbczak
Posty: 99
Rejestracja: 12 sty 2006, 17:46
Lokalizacja: Loża komentatorów

Post autor: Jerzy Dąbczak » 15 kwie 2013, 21:05

adner pisze: naprawdę to chciałem się dowiedzieć, czy faktycznie tylko chodzi o pracowników, czy nie.
A tak ciężko jest przeczytać taryfę przewozową na stronie ZTMu?

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36628
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 15 kwie 2013, 21:23

adner pisze:Na przykład teściowe ;) Hiperbola taka. Ale tak naprawdę to chciałem się dowiedzieć, czy faktycznie tylko chodzi o pracowników, czy nie.
No więc teściowa to jednak rodzina bliższa, niż "dziesiąta woda po kisielu". Chcesz rozmawiać rzeczowo - używaj rzeczowych sformułowań, a nie takich, które od razu w pytaniu zawierają ocenę odpowiedzi.

Nigdzie nie jest tak po prostu, że teściowa dostaje bilet. W różnych spółkach wygląda to różnie, ale na mój stan wiedzy tak: bilet dostaje (co nie znaczy, że korzysta, szczególnie jeśli mieszka poza Warszawą - to spostrzeżenie w kontekście ewentualnych wpływów do kasy miasta) rodzina najbliższa: żona/mąż i dzieci (nie wiem, do jakiego wieku). W TW na przykład, aby dostać bilet na partnerkę, trzeba mieć wspólne dzieci lub przynajmniej zameldowanie. Moja narzeczona nie ma, choć mieszkamy razem od kilku lat ;) W MZA chyba łatwiej, ale za tą informację nie ręczę. Dalsza rodzina, jak np. ta rzeczona teściowa, może dostać bilet tylko w sytuacjach nietypowych - np. gdy prowadzi gospodarstwo domowe pracownika za jego zmarłą żonę itp.

Przy czym zgadzam się, że jest tu pole do redukcji.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 15 kwie 2013, 22:27

Ja tylko pragnę zauważyć, że te bilety przysługują nie "kierowcom i ich rodzinom", tylko "pracownikom i ich rodzinom".

adner
Posty: 626
Rejestracja: 16 lut 2012, 17:17

Post autor: adner » 15 kwie 2013, 22:38

Jerzy Dąbczak pisze: A tak ciężko jest przeczytać taryfę przewozową na stronie ZTMu?
A czy taryfa przewozowa zawiera postulaty związków zawodowych?
Bastian pisze: No więc teściowa to jednak rodzina bliższa, niż "dziesiąta woda po kisielu". Chcesz rozmawiać rzeczowo - używaj rzeczowych sformułowań, a nie takich, które od razu w pytaniu zawierają ocenę odpowiedzi.

Nigdzie nie jest tak po prostu, że teściowa dostaje bilet. W różnych spółkach wygląda to różnie, ale na mój stan wiedzy tak: bilet dostaje (co nie znaczy, że korzysta, szczególnie jeśli mieszka poza Warszawą - to spostrzeżenie w kontekście ewentualnych wpływów do kasy miasta) rodzina najbliższa: żona/mąż i dzieci (nie wiem, do jakiego wieku). W TW na przykład, aby dostać bilet na partnerkę, trzeba mieć wspólne dzieci lub przynajmniej zameldowanie. Moja narzeczona nie ma, choć mieszkamy razem od kilku lat ;) W MZA chyba łatwiej, ale za tą informację nie ręczę. Dalsza rodzina, jak np. ta rzeczona teściowa, może dostać bilet tylko w sytuacjach nietypowych - np. gdy prowadzi gospodarstwo domowe pracownika za jego zmarłą żonę itp.

Przy czym zgadzam się, że jest tu pole do redukcji.
No to spoko. A rozumiem, że chcą obciąć wszystkie? Czy tylko te, chciałoby się powiedzieć nadliczbowe, ale może dla poprawności powiem: dla osób poza pracownikiem?
MichalJ pisze:Ja tylko pragnę zauważyć, że te bilety przysługują nie "kierowcom i ich rodzinom", tylko "pracownikom i ich rodzinom".
I o ile sens biletów dla kierowców jestem w stanie zrozumieć, to dawanie ich pracownikom(a tym bardziej ich rodzinom) jest moim zdaniem zupełnie dziwaczne. Pragnę też wyrazić smutek, że demokratycznie wybranym władzom miasta/państwa działalność zakłócają takie twory jak związki zawodowe. Bynajmniej nie chodzi mi tu tylko o komunikację miejską, potępiam też działania np. związków nauczycielskich.

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7668
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 15 kwie 2013, 23:08

adner pisze:I o ile sens biletów dla kierowców jestem w stanie zrozumieć, to dawanie ich pracownikom [..] jest moim zdaniem zupełnie dziwaczne.
Posty przykład - prowadzący pojazd, w którym przepali się żarówka reflektora powinien wywalać pasażerów i zjeżdżać po nową do zajezdni. Bo pracownik do niego nie przyjedzie, żeby to usunąć.
adner pisze:Pragnę też wyrazić smutek, że demokratycznie wybranym władzom miasta/państwa działalność zakłócają takie twory jak związki zawodowe. Bynajmniej nie chodzi mi tu tylko o komunikację miejską, potępiam też działania np. związków nauczycielskich.
Związki zawodowe występują we wszystkich ustrojach demokratycznych. ZZ są potrzebne i bardzo dobrze, że są. Jedyne co można im zarzucić to częste podporządkowywanie linii związków politycznym ambicjom ich przywódców.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

ODPOWIEDZ