czyli by nie przeszłoAligator pisze:Przejść by przeszło, tylko żaden populista polityk się na to nie zgodzi
Korekta taryfy - 2011
Moderator: JacekM
Tak jest obecnie.MichalJ pisze: Strefę, a nie środek lokomocji!!!
Podróż z Ursynowa na Mokotów jest w tej samej strefie niezależnie od tego, czy metrem, czy autobusem.
Ale nie ma żadnych technicznych, prawnych ani organizacyjnych przeciwwskazań, żeby np wprowadzić strefę "0" obejmującą na przykład obszar dawnej gminy "centrum" (albo strefę płatnego parkowania) ale nie obejmującą metra i kolei.
W naszym systemie biletowym stref może być 16....
W Berlinie ztcp stref jest trzy, z czego dwie miejskie i jedna podmiejska. W Amsterdamie w mieście stref jest kilkanaście, ale nie wydaje mi się żeby to było dobre rozwiązanie.
Owszem, ja pamiętam taki czas, pamiętam również, kiedy bilet na linie przyspieszone kosztował 1,5 biletu na linie zwykłe, i to było chyba rozwiązanie najbardziej sprawiedliwie różnicujące usługę w stosunku do ceny.MichalJ pisze: A oczywiście różne bilety na różne środki lokomocji na tej samej trasie też mogą być, ale nie nazywajmy tego integracją taryfową i nie wracajmy do czasów, gdy bilet na E kosztował sześć razy więcej niż na 17.
W wielu miastach do dzisiaj istnieje rozróżnienie taryfowe pomiędzy liniami zwykłymi, a przyspieszonymi/pospiesznymi. Co jest złego/niekorzystnego w takim rozróżnieniu?
Zdarza się również, że jednorazowy bilet na pośpiecha jest 1,50 czarnucha, ale na bilecie okresowym (od doby wzwyż) jeździsz czym chcesz. Czy to mądrzejsze, czy głupsze, trudno wprost ocenić...Piottr pisze:W wielu miastach do dzisiaj istnieje rozróżnienie taryfowe pomiędzy liniami zwykłymi, a przyspieszonymi/pospiesznymi. Co jest złego/niekorzystnego w takim rozróżnieniu?
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.
Tak było. Z tym, że:Piottr pisze: Owszem, ja pamiętam taki czas, pamiętam również, kiedy bilet na linie przyspieszone kosztował 1,5 biletu na linie zwykłe, i to było chyba rozwiązanie najbardziej sprawiedliwie różnicujące usługę w stosunku do ceny.
- linie przyspieszone były naprawdę przyspieszone
- była alternatywa w postaci linii zwykłej
Jeszcze raz: podział wg środków lokomocji nie jest podziąłem na STREFY.Piottr pisze:Tak jest obecnie.MichalJ pisze: Strefę, a nie środek lokomocji!!!
Podróż z Ursynowa na Mokotów jest w tej samej strefie niezależnie od tego, czy metrem, czy autobusem.
Ale nie ma żadnych technicznych, prawnych ani organizacyjnych przeciwwskazań, żeby np wprowadzić strefę "0" obejmującą na przykład obszar dawnej gminy "centrum" (albo strefę płatnego parkowania) ale nie obejmującą metra i kolei.
W naszym systemie biletowym stref może być 16....
W Berlinie ztcp stref jest trzy, z czego dwie miejskie i jedna podmiejska. W Amsterdamie w mieście stref jest kilkanaście, ale nie wydaje mi się żeby to było dobre rozwiązanie.
Zafiksowałeś się na tym, że "może być 16 stref". Otóż nie stref, tylko rodzajów biletów.
-
- Posty: 1279
- Rejestracja: 07 lis 2007, 13:12
I tutaj podstawowe pytanie: po co?desert_eag pisze:Bzdura. Oczywiście, że można wydzielić linię metra jako strefę ograniczoną bramkami.
Nie po to robi się dowozówki do metra i kolei, żeby robić na nie droższe bilety. Chyba, że zrobimy linie autobusowe, które będą dublami. Oczywiście, że będą tańsze, ludzie będą jeździć jak bydło (vide: Interegio), ale chyba nie dążymy do tego, prawda? Wydaje mi się, ze chcemy mieć wydolny system komunikacyjny oparty na wydajnych środkach transportu, a nie jakąś dziwną układankę a'la PKP
MichalJ pisze: Jeszcze raz: podział wg środków lokomocji nie jest podziąłem na STREFY.
Właśnie dokładnie takie rozwiązanie jest jednym z możliwych. Może być strefa obejmująca linie metra i kolejowe. Aktualna strefa jest wprowadzana przez kontroler kasowników (i powinna być zmieniana przez kierowcę każdorazowo po przejechaniu przystanku granicznego!), nic nie stoi na przeszkodzie, żeby te w metrze i w SKM pokazywały strefę "3" "0" albo jaktam się chce.desert_eag pisze:Bzdura. Oczywiście, że można wydzielić linię metra jako strefę ograniczoną bramkami.
Typów biletów jest możliwe 255 (bo 256 albo 0 to karta "kanarska" blokująca kasowniki). To m.in. ja wprowadzałem ten system w metrze w 2001 roku (i już wtedy mówiło się, że jest to system przestarzały), więc pamiętam jego ograniczenia...MichalJ pisze: Zafiksowałeś się na tym, że "może być 16 stref". Otóż nie stref, tylko rodzajów biletów.
Mocno bym z tym polemizował. Wtedy trzeba by było wzmocnić komunikację naziemną, która byłaby bardziej obciążaona, z powodu odpływu częśc pasażerów od metra i kolei.Piottr pisze:Dlatego rozdzielenie biletów, nawet okresowych na tańsze, obejmujące tylko transport naziemny, i nieco droższe, obejmujące metro i kolej jest korzystne.
Metro i kolej są najdroższe, jeśli chodzi o wzkm. Ale aby mieć miarodajne dane wyjściowe do policzenia, trzeba by było wyliczyć koszt przewiezienia jednego pasażera danym środkiem transportu. Bo cóż z tego, że wzkm za autobus jest tańszy, niż wzkm na tramwaj, jak tramwajem można przewieźć więcej pasażerów?
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43
20-letni, doświadczony przez życie mądrala się znalazłPremo pisze:Jak tobie mama kupuje bilety to łatwo ci mówić.Adam G. pisze:A prawda jest taka, że w porównaniu z innymi miastami i tak są śmiesznie niskie A poziom komunikacji mamy wiele, wiele wyższy.
Nieważne, kto kupuje mi bilety, nieważne, gdzie i czy pracuję. Faktem jest to, że zarobki w Warszawie są najwyższe, a bilety najtańsze. I to jest absurd.
noidea
Wtedy takie kwiatki by nie przeszły, bo płacący więcej mieliby więcej ochoty do pisania sprzeciwów (wszak płaciliby, to czuliby, że mogą wymagać).drapka pisze:No i płać za takie 503 jak za linię przyspieszoną, a potem stawaj na Spacerowej i WarneńskiejPiottr pisze:W wielu miastach do dzisiaj istnieje rozróżnienie taryfowe pomiędzy liniami zwykłymi, a przyspieszonymi/pospiesznymi. Co jest złego/niekorzystnego w takim rozróżnieniu?