Korekta taryfy - 2011

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10639
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 09 sty 2012, 14:46

MichalJ pisze:Olej wymieniają co roku przy przeglądzie, choćbyś przejechał 500 km.
A bo dawniej się samemu takie rzeczy robiło i nie płaciło za usługę, a na przeglądzie wlewali stary 8-( Cóż, założona użyteczność...
Rosa pisze:tak samo jak nie spotkałem nikogo kto by zalecał wymiane opon co 15 czy 30 tys km.
Ale bieżnik ci się ściera proporcjonalnie do przejechanych km.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Rosa
Posty: 4598
Rejestracja: 20 gru 2005, 14:47
Lokalizacja: os Wilga

Post autor: Rosa » 09 sty 2012, 15:06

KwZ pisze:
Rosa pisze:tak samo jak nie spotkałem nikogo kto by zalecał wymiane opon co 15 czy 30 tys km.
Ale bieżnik ci się ściera proporcjonalnie do przejechanych km.
Robimy offtopic ale opony powinno sie wymieniac co ok 5 lat bo guma zaczyna tracic swoje właściwości. Przez 5, 6 lat bieżnik się nie zedrze do takiej granicy aby trzeba było opone wymieniać. Jak ktos z kolei jeździ te 30 tys rocznie swoim pojazdem to taka osoba nie jest już potencjalnym klientem miejskiej komunikacji.

Awatar użytkownika
Bernard
(MANiak3333)
Posty: 10808
Rejestracja: 09 sie 2006, 21:15
Lokalizacja: Legionowo/Rembertów

Post autor: Bernard » 20 sty 2012, 8:15

Obrazek

Po podwyżce cen biletów ratusz zyskał 74 mln zł

67 autobusów przegubowych można kupić za kwotę, jaka dodatkowo wpłynęła w ubiegłym roku do miejskiej kasy po podwyżce cen biletów. Na co urzędnicy wydadzą te pieniądze?


Dotarliśmy do danych ze sprzedaży biletów przez Zarząd Transportu Miejskiego po podwyżce 16 sierpnia ubiegłego roku. Od dnia podniesienia cen do końca 2011 r. ZTM sprzedał bilety za 405 mln zł. Dla porównania: w analogicznym okresie w 2010 r. wpływy biletowe wyniosły 331 mln zł.

To 74 mln zł różnicy, za które można by wybudować stację metra. Kwota wystarczyłaby też na zakup 67 przegubowych autobusów albo dziewięciu niskopodłogowych tramwajów. To o 20 mln zł więcej niż roczne wpływy z parkomatów. Pieniądze nie trafią jednak wprost na budowę stacji metra ani tabor, tylko na dotowanie deficytowej komunikacji miejskiej. Według szacunków ZTM, koszty utrzymania komunikacji przekroczą w tym roku 2 mld zł. Wpływy z biletów pokryją tylko ok. 30 proc. tej kwoty. Za resztę zapłacą podatnicy.

Czy 74 mln zł wzrostu wpływów za 4,5 miesiąca to dużo?

W tym roku różnica będzie większa. Bo tuż przed 16 sierpnia ubiegłego roku warszawiacy masowo kodowali bilety na zapas po starej cenie (na karcie miejskiej można było zapisać maksymalnie dwa bilety 90- dniowe).

W wyniku podwyżki za bilet jednorazowy trzeba teraz zapłacić już nie 2,80 zł, ale 3,60 zł, a za dobowy nie 8 zł, lecz 12 zł. Cena biletu 30-dniowego miejskiego wzrosła z 78 do 90 zł, a 90-dniowego – ze 196 do 220 zł. Średnio wydajemy na bilety więcej o 30 proc. niż w pierwszej połowie ubiegłego roku.

Jeszcze tylko przez miesiąc można oddawać stare bilety.

– 16 lutego to ostateczny termin zwrotu biletów ze starej taryfy, które nie zostały skasowane. Po tej dacie kartoniki przydadzą się chyba już tylko kolekcjonerom – mówi rzecznik ZTM Igor Krajnow.

Niewykorzystane bilety kartonikowe przyjmują wszystkie punkty obsługi pasażerów – w nowej siedzibie ZTM przy ul. Żelaznej 61 albo na stacjach metra: Centrum, Świętokrzyska, Ratusz-Arsenał, Dworzec Gdański, Plac Wilsona, Marymont i Młociny. Bilety zakodowane na karcie miejskiej można oddać przy Żelaznej oraz na stacjach Świętokrzyska i Centrum.

Jak sprawdziliśmy, na razie pasażerowie zwrócili 573 tys. biletów kartonikowych – w większości za 2,80 zł. Czyli ZTM wypłacił im ok. 1,5 mln zł. Koszty dla miasta byłyby wyższe, gdyby urzędnicy nieoczekiwanie nie wycofali się z wprowadzenia okresu przejściowego, w którym miały obowiązywać stare i nowe bilety na kartonikach. Do tych pierwszych mieliśmy dokupywać „przejściówki" – np. do starego biletu miejskiego jednorazowego za 2,80 zł trzeba by dołożyć kartonik za 80 gr, żeby bilet kosztował ostatecznie 3,60 zł.

ZTM wybrał inny wariant, mimo że dyrektor tej instytucji Leszek Ruta początkowo nie wykluczał, iż „przejściówki" będą. Bo okres przejściowy obowiązywał podczas poprzednich podwyżek cen biletów. ZTM zaprzecza, że wprowadził nowe zasady, żeby zmaksymalizować zyski kosztem warszawiaków (wielu pasażerom nie chce się ubiegać o zwrot np. 2 zł za dawny bilet dobowy).

Za nami dopiero pierwszy z trzech etapów podwyżki biletowej. Drugi czeka nas od stycznia przyszłego roku, a trzeci – od stycznia 2014 r.
http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/10, ... ln-zl.html
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10639
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 20 sty 2012, 10:16

Życie Warszawy pisze: Pieniądze nie trafią jednak wprost na budowę stacji metra ani tabor, tylko na dotowanie deficytowej komunikacji miejskiej.
Bo deficytowa (mamy podnieść ceny?) komunikacja miejska nie obejmuje budowy stacji metra ani taboru :roll:
Życie Warszawy pisze: (wielu pasażerom nie chce się ubiegać o zwrot np. 2 zł za dawny bilet dobowy).
Nie rozumiem: dawny bilet dobowy kosztował 2 zł? Chyba chodziło o jednorazowy.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 26 sty 2012, 23:07

Budowy stacji metra nie obejmuje - to są inwestycje miejskie (w sensie z budżetu miasta, a nie schowane w wozokilometrze). Dostawy taboru zdaje się w końcu tak.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10639
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 26 sty 2012, 23:39

Rozumiem. Chociaż dla mnie wszystko jedno, czy jest schowane w wozokilometrze, czy w sąsiedniej pozycji budżetowej. To nadal są wydatki na komunikację miejską.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 26 sty 2012, 23:41

Ale dla Majszyka czy gazety nie - zwłaszcza jeśli można dokopać władzom miasta.
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Bernard
(MANiak3333)
Posty: 10808
Rejestracja: 09 sie 2006, 21:15
Lokalizacja: Legionowo/Rembertów

Post autor: Bernard » 13 lut 2012, 23:27

Obrazek

Kto wyda 5,20 zł, żeby odzyskać 2 zł za stary bilet?

Tylko do czwartku można oddawać w ZTM stare bilety autobusowe i odzyskać za nie pieniądze. Z wymiany śmiali się goście porannej audycji Tadeusza Mosza w TokFM.


Wymiana warszawskich biletów sprzed podwyżki została wytknięta jako absurd w porannym programie EKG w Radiu TokFM. - Aby odzyskać 2 złote, trzeba zapłacić 5,20 za bilety, z którymi dojadę do biura ZTM - drwili goście Tadeusza Mosza z Jackiem Sochą na czele. Widać jednak, że ekonomiści rzadko jeżdżą komunikacją miejską. Bilety, które obowiązują od sierpnia oglądają, jakby mieli je pierwszy raz w rękach. No i nie wiedzą, że można je oddać we wszystkich POP-ach na stacjach metra.Ostateczne termin wymiany biletów to czwartek 16 lutego. Niewykorzystane bilety kartonikowe przyjmują wszystkie Punkty Obsługi Pasażerów ZTM. Bilety zakodowane na Warszawskiej Karcie Miejskiej można oddać w Punktach Obsługi Pasażerów przy ul. Żelaznej 61 i na stacji metra Świętokrzyska, oraz dodatkowo w soboty, na stacji metra Centrum.
link + video
102,105,109,115,157,183,500,514,N21,N24,N63,N71,723,731,736,L-9,L10,L11,S2,S3,S9,RL,R2,R9

radeom
Posty: 4231
Rejestracja: 22 lis 2007, 17:29

Post autor: radeom » 14 lut 2012, 16:20

Powodzenia z oddawaniem biletów na Senatorskiej ](*,)

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8267
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 21 lut 2012, 11:20

Zastanawiałem się nad założeniem nowego tematu (np. dotyczącego tylko nowego rodzaju biletu), ale jako że w zasadzie mowa o ewolucji bieżącej taryfy, to...
Gazeta Stołeczna pisze:Mała rewolucja w komunikacji. Będą nowe bilety
W automatach kupimy nowy bilet pojazdowy, żołnierze i część dzieci stracą ulgi, zyskają je za to uczniowie i studenci zagranicznych szkół i uczelni. W dniu bez samochodu komunikacja będzie darmowa dla wszystkich.

W automatach kupimy nowy bilet pojazdowy, żołnierze i część dzieci stracą ulgi, zyskają je za to uczniowie i studenci zagranicznych szkół i uczelni. W dniu bez samochodu komunikacja będzie darmowa dla wszystkich.

Teraz ta skomplikowana procedura ma dotyczyć tylko tych, którzy przyniosą bilety jednorazowe lub czasowe warte więcej niż 50 zł i krótkookresowe (np. dobowe) powyżej 100 zł. Kto zaś zgromadzi przynajmniej 250 takich biletów (dotyczy to najczęściej kioskarzy), będzie mógł je tylko wymienić na nowe. "Pasażerowie, którzy posiadają kilka biletów, będą mogli zwrócić je od ręki" - przekonuje ratusz w uzasadnieniu uchwały, którą w czwartek powinna przegłosować Rada Warszawy. Kolejki w okresie podwyżki ma zaś rozładować przedsprzedaż biletów z nowej taryfy.

Bez auta - za darmo

ZTM chce też wykluczyć sporne i niezręczne sytuacje podczas kontroli pasażerów. Jest to szczególnie ważne dla tych, którzy mają stałe uprawnienia do darmowych przejazdów (np. niepełnosprawni czy korzystający z ośrodków pomocy społecznej). Zamiast udowadniać to za każdym razem przed kontrolerem, co bywa krępujące, pokażą - jak pozostali pasażerowie - kartę miejską ze swoim zdjęciem. Będą tylko musieli wystąpić do ZTM o zapisanie na niej ich przywileju.

Skończą się też przepychanki z kontrolerami podczas przypadającego 22 września Europejskiego Dnia bez Samochodu. W zeszłym roku nadgorliwe kanary polowały na kierowców, którzy przesiedli się do komunikacji miejskiej i jechali za darmo, ale z dowodu rejestracyjnego ich auta wynikało, że jego właścicielem jest ktoś z rodziny. Warszawa zdobędzie się na wielki gest i wzorem innych stolic europejskich tego dnia nasza komunikacja stanie się bezpłatna dla wszystkich. Ratusz oblicza, że będzie to kosztować budżet miasta ok. 390 tys. zł. ZTM nie zwróci jednak pieniędzy właścicielom np. biletów 30 - czy 90-dniowych.

Pojazdowy z biletomatu

Po tekście "Gazety" urzędnicy zorientowali się, że niektórym uczniom wolno teraz nie kasować biletów aż do końca drugiej klasy podstawówki. Chodzi o dzieci urodzone między 1 września a 31 grudnia, które poszły do szkoły w wieku sześciu lat. Na niejasne przepisy zwrócił uwagę nasz czytelnik. Po ich zmianie najmłodsi warszawiacy mają jeździć za darmo od dnia urodzenia do 31 sierpnia w roku kalendarzowym, w którym skończą siedem lat.

Prawo do bezpłatnej komunikacji zachowają na tych samych zasadach co do tej pory rodziny wielodzietne, ale ZTM precyzuje: "zameldowane na pobyt stały lub czasowy na terenie m.st. Warszawy".

Dawcy krwi (kobiety, które oddały jej 15 litrów i mężczyźni - 18 litrów) przywilej darmowej jazdy będą mogli dodatkowo udokumentować przed kontrolerem legitymacją odznaki Zasłużony Honorowy Dawca Krwi.

Komunikacja przestanie być za to bezpłatna dla umundurowanych żołnierzy służby zasadniczej. 50-procentową zniżkę zyskają w niej uczniowie i studenci zagranicznych szkół i uczelni na podstawie karty Euro 26 Student. Jest ona wydawana od piątego do 26. roku życia. W zeszłym roku dostało ją 6 tys. 620 osób mieszkających w Warszawie. Honorowana dotychczas wyłącznie karta ISIC służy zaś tylko licealistom i studentom. Ratusz oblicza, że przywilej ten obciąży budżet miasta kwotą 270 tys. zł.

ZTM wprowadzi nowy rodzaj biletu o nazwie "pojazdowy" w cenie jednorazowego (czyli 3,6 zł w strefie miejskiej i 5,6 zł - w podmiejskiej plus ulgowe). Pasażerowie mają go kupować w automatach montowanych w najnowszych tramwajach i autobusach. Bilet pojazdowy nie wymaga już kasowania i ma być ważny przez 120 minut, ale tylko w tym pojeździe, w którym został kupiony, przestaje więc obowiązywać po przesiadce. Problem w tym, że mimo obietnic Miejskie Zakłady Autobusowe przestały instalować biletomaty. Idea nowego "pojazdowego" nie jest więc do końca jasna, a rzecznik ZTM Igor Krajnow odmówił komentowania zmian w taryfie biletowej, zanim uchwali ją Rada Warszawy.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... _multiline
Pasażerów korzystających z bezpłatnych przejazdów na pewno zadowoli możliwość kodowania "ulgi" na karcie (przy okazji uda się bardziej dokładnie oszacować ile takich osób w ogóle jest).

Bardzo na rękę są również bezpłatne przejazdy w Dzień bez samochodu (tylko czekać na pierwsze żądania zwrotu opłaty za jeden dzień od WKMowiczów ;) ) oraz uproszczenie procedury przyjmowania zwrotów.

Wtem w artykule pojawia się bilet pojazdowy, a ja zachodzę w głowę o co tak naprawdę chodzi. Czy automaty w pojazdach miałyby sprzedawać tylko ten rodzaj biletu? Jeśli tak, to inwestowanie w wyświetlacze (a zapewne również w wielkość samej maszyny) było bardzo nieroztropne. Jeśli nie, to będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której jedna maszyna będzie mogła wypluć bilet jednorazowy, który należy skasować oraz bilet pojazdowy, który tego nie wymaga. Ktoś ogarnia to?

Awatar użytkownika
chester
Posty: 3937
Rejestracja: 25 paź 2009, 22:07
Lokalizacja: Natolin

Post autor: chester » 21 lut 2012, 12:00

Podejrzewam, że "pojazdowy" to po prostu jednorazowy już skasowany w chwili kupna. Może nie będzie możliwości kupna jednorazowych?

PS. Jakie jest źródło artykułu? Bo wiem zwrot "W zeszłym roku nadgorliwe kanary polowały na kierowców" jest chyba zbyt kolokwialny.

PSS. Ok, widzę źródło. Gazeta trochę poleciała.
Dlaczego pieprzone pierożki są dobre, a pieprzone życie już nie? (B. Schaeffer)
Historia uczy jednego - nigdy nikogo niczego nie nauczyła.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 21 lut 2012, 12:02

Bilet pojazdowy może mieć sens tylko w przypadku, gdyby poszło za tym zainstalowanie we wszystkich pojazdach (poza tymi, które mają mądrzejsze automaty) prościutkich automatów wydających wyłącznie takie bilety w formie 'paragonika' bez paska magnetycznego.

(Źródło widzę w linku pod tekstem. Czytać!!!)

Awatar użytkownika
Premo
Posty: 5448
Rejestracja: 15 kwie 2006, 14:58

Post autor: Premo » 21 lut 2012, 12:34

person pisze:ZTM chce też wykluczyć sporne i niezręczne sytuacje podczas kontroli pasażerów. Jest to szczególnie ważne dla tych, którzy mają stałe uprawnienia do darmowych przejazdów (np. niepełnosprawni czy korzystający z ośrodków pomocy społecznej). Zamiast udowadniać to za każdym razem przed kontrolerem, co bywa krępujące, pokażą - jak pozostali pasażerowie - kartę miejską ze swoim zdjęciem. Będą tylko musieli wystąpić do ZTM o zapisanie na niej ich przywileju.
Pomysł ten jak najbardziej popieram. W znaczący sposób przyspieszy on kontrole. Obecnie trzeba weryfikować stopień niepełnosprawności gdyż od niego zależy ulga.
person pisze:nadgorliwe kanary polowały na kierowców
Takie niestety dostaliśmy polecenie aby kontrolować czy samochód należy do właściciela i czy dowód rejestracyjny jest ważny.

fraktal
Posty: 5468
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 25 lut 2012, 13:40

person pisze:Pasażerów korzystających z bezpłatnych przejazdów na pewno zadowoli możliwość kodowania "ulgi" na karcie (przy okazji uda się bardziej dokładnie oszacować ile takich osób w ogóle jest).
To po prostu usankcjonowanie praktyki, która jest już czasem stosowana przez niektórych pasażerów. Jak kontrolerzy pikną w spersonalizowaną kartę (na której teraz zakodowana jest "tylko" wejściówka do metra), to i tak nie sprawdzają już uprawnienia. Nie widzę powodu, czemu tego nie zrobiono od początku, skoro przy zakodowaniu wejściówki do metra trzeba pokazać uprawnienie, PESEL i podpisuje się czytelnym podpisem jakiś świstek. Mam tylko nadzieję, że nie trzeba będzie się udawać do ZTM-u, żeby to przekodować....

TOMEK
Posty: 2493
Rejestracja: 04 lut 2006, 18:12
Lokalizacja: URSYNÓW

Post autor: TOMEK » 25 lut 2012, 23:22

Premo pisze:
person pisze:nadgorliwe kanary polowały na kierowców
Takie niestety dostaliśmy polecenie aby kontrolować czy samochód należy do właściciela i czy dowód rejestracyjny jest ważny.
To nieżyciowe, bo samochody często są zarejestrowane na rodziców albo dziadków, bo tak jest taniej, mimo że nie mają oni nawet prawka...

ODPOWIEDZ