Brak odpowiedniej infrastruktury do krańcowania linii przy nowych stacjach metra to schemat powtarzany przy każdym otwarciu. Później musimy latami czekać na uzupełnienia. Szkoda, że teraz nie wygląda to tak jak kiedyś - przykładem dobrze ułożonego harmonogramu są chociażby beznadziejne Młociny (P+R, pętla i terminal wraz z otwarciem stacji) czy Marymont (stacja i pętla pod koniec 2006, P+R w kwietniu 2007).
Była nadzieja, że pętla autobusowa przy stacji Bródno będzie wpisana w budowę P+R przy Rembielińskiej (za bazarkiem i kościołem) i znajdzie się np. na poziomie 0 parkingu (tak jak na Ursynowie Płd). ZTM teraz jednak
podaje, że parking będzie tylko parkingiem, bez żadnej wartości dla organizacji przystanków - dobrego węzła więc na Bródnie nie będzie.
To z czym mamy do czynienia w obecnym układzie przystanków to dość nieudany pomysł zorganizowania czegoś tymczasowego, co jednak zostanie na kilkanaście/kilkadziesiąt lat. Peron przystanku po północnej stronie Kondratowicza za Łabiszyńską, który ma być końcowym jest przede wszystkim dość krótki - ciekawi mnie jak ułożony zostanie rozkład, czy będą tam jakieś postoje, a jeżeli tak to dla jakich linii i w jakiej kolejności, czy nie będzie tam ewentualnych problemów z blokowaniem siebie nawzajem. Dojście z tego przystanku do metra może i będzie wygodne, problem pojawia się jeżeli ktoś będzie chciał się przesiąść do tramwaju, a przecież na tym polegają węzły - wtedy musi pokonać kilkaset metrów, kiedyś te metry stanowiły odległość pomiędzy dwoma osobnymi ZP. Na dodatek - w stronę Białołęki po odjeździe z przystanku, zawrotce przez pas zieleni (bo na skrzyżowaniu będzie zakaz zawracania) linie zatrzymają się tylko na przystanku na Łabiszyńskiej. Więc znowu od tramwaju z centrum trzeba będzie przejść.
Zastanawia też sposób zakrańcowania 176. Przyjmujemy, że przystankiem dla wysiadających będzie ten przy kościele. Dalej autobus jedzie do skrzyżowania z Łabiszyńską, ale czy tam da radę zawrócić? W 2016 zlikwidowano lewoskręt z Kondratowicza w stronę Annopolu, były pomysły umożliwienia zawracania na skrzyżowaniu z Łabiszyńską, ale odrzucono to argumentując nieodpowiednią geometrią w przypadku potencjalnej zawrotki dla autobusów, ostatecznie zbudowano zawrotkę przez pas zieleni. Teraz w geometrii skrzyżowania nic się nie zmieniło.