mb112 pisze: ↑10 wrz 2021, 11:55
Kolejny raz się potwierdza, że powinno być tak, że inna trasa=inny numer (no może poza jakimiś wyjątkami typu podjazdy do Polfy). Tutaj co by szkodziło nazwać te wariantowe kursy np. 44 czy 74 ?
Od dawna tak uważam, ale na tym forum, a - jak widzimy - także w ZTM to odosobniony pogląd. Tam wolą nawet zlikwidować wcześniej istniejący osobny numerek na rzecz kursów skróconych. Tak się stało z 37 czy 397.
Jeśli chodzi o koszty rozkładów, to w przyszłości mam nadzieję że problem rozwiążą testowane właśnie rozkłady na e-papierze. A na razie... no cóż. Profesjonalizm czasami kosztuje i nie zawsze należy na tym oszczędzać.
Tak, jestem za tym żeby większość kursów wariantowych poprzekształcać w osobne linie.
Kryterium czy w danym przypadku można stosować kursy wariantowe, czy już osobną linię, powinno być: a) częstotliwość kursów wariantowych (jak jest kilka kursów dziennie, to wariantowy, jak regularnie to osobna linia); b) różnica tras pomiędzy wariantem podstawowym a zmienionym.
Uważam że pasażerowi generalnie łatwiej jest zapamiętać: pasuje mi linia taka, taka i taka niż: pasuje mi taka a taka linia, ale tylko kurs wariantowy dokądśtam. Wielokrotnie przecież spotykamy się z sytuacją że pasuje nam kilka linii jadących w tym samym kierunku.