Ustawa o czasie pracy kierowców

Moderatorzy: Poc Vocem, Tyrystor, TranslatorPS

drapka
Posty: 3535
Rejestracja: 29 lip 2008, 17:21
Lokalizacja: tutejszy

Ustawa o czasie pracy kierowców

Post autor: drapka » 15 mar 2010, 9:06

Jarek pisze:Moim zdaniem strzałka to w tym miejscu konieczość. Pytanie, czy zlikwidowany zostanie jeden pas do skrętu, czy nastąpi "przymknięcie oka" przez IR.
Tam jest miejsce na dwa pasy, więc chyba by musieli betonowe barierki powstawiać, żeby dzicz nie jeździła po powierzchni wyłączonej z ruchu. Tak czy siak niedobrze, że pod wpływem zomotoryzowanego lobby znów odchodzi się od bezpieczeństwa na rzecz mitycznej "płynności ruchu". Swoją drogą, jak już tak się zasadzamy na te zielone strzałki to może by uruchomić taką jedną na skręcie z Łazienkowskiej w Wisłostradę? Tam akurat ruch pieszych jest rzeczywiście znikomy, nie ma żadnej ścieżki rowerowej i nie ma kolizji ze zjeżdżającymi na prawy pas samochodami. To by pozwoliło 159 i 107 nadrobić stracony czas i uniknąc sytuacj rzeczywiście niebezpiecznych, które mają miejsce gdy dla tego prawoskrętu świeci się zielone - bo większosć dziczy nie wie, że sygnalizator kierunkowy nie upoważnia do zawracania i 107 i 159 skręcające w prawo znajduja się na torze kolizyjnym z zawracającymi na dziko z lewoskrętu Czerniakowska->Łazienkowska.

[ Dodano: |15 Mar 2010|, 2010 09:11 ]
levar pisze:Czas na 148 to problem znany i lubiany, ale ZTM zdaje się go zupełnie nie dostrzegać .
A jak roboty na Marynarskiej rozkręcą się na dobre, to nie wyrówna się na Poleczki?

[ Dodano: |15 Mar 2010|, 2010 09:14 ]
pawcio pisze: Podstawowym źródłem korekt przyspieszających czasów przejazdu jest ten temat.


Mam nadzieję, ze pragmatyka służbowa to uzwzględnia :)

[ Dodano: |15 Mar 2010|, 2010 09:19 ]
pawcio pisze:W sekcji rozkładów jazdy naprawdę jest od cholery roboty i na ogół człowiek zastanawia się, jak by to użyć jakiegoś starego rozkładu, by rozkłady poszły do MZA na 23 a nie 28, a nie o tym, czy tu zdjąć minutkę czy tam.
A może jakieś przesunięcia etatów, np. z wydziału ds. zwalczania zasad interpunkcji?

[ Dodano: |15 Mar 2010|, 2010 09:22 ]
BJ pisze:Dokładnie!
Cała trasa idealnie na 0, ale to ze względu na Vmax na wielu odcinkach trasy i parę zielonych.
No więc nie jest idealnie, skoro wisi na vmax + paru zielonych, bo jak tych paru zielonych zabraknie (a zazwyczaj tak jest), to już jest czas w plecy. Ale, jak pisałem, wolę tak, bo mi idealnie pasuje godzina odjazdu i przyjazdu niż przeoranie rozkładu, po którym trafię o tej godzinie w środek półgodzinnej wyrwy.
Popatrz, jaka franca!

Awatar użytkownika
Cypis
Posty: 521
Rejestracja: 03 paź 2008, 18:41
Lokalizacja: DC
Kontakt:

Post autor: Cypis » 15 mar 2010, 13:56

- Dzień dobry, Inspekcja Transportu Drogowego, inspektor Andrzej Nowak.
- Dzień dobry... (pod nosem) no nie wiem, czy taki dla mnie dobry...
- Dobry! Dziś wyjątkowo nie sprawdzę panu stanu technicznego. To ostatni autobus, jaki nam został w tym mieście, wie pan... niech już chociaż ten jeden sobie jeździ. Panie kierowco! Poproszę od pana tylko komplet dokumentów!
- A... Ależ bardzo proszę.... Proszę. (podaje dokumenty)
- Dowód rejestracyjny... tak. Wypis z licencji... tak. Wykaz pojazdów przewoźnika... tak. Karta drogowa... tak. Prawo jazdy... tak. O, nawet zaświadczenie o spełnieniu wymagań, prawda... tak, nie wszyscy mają. Wypis z zezwolenia... tak... Nie, zaraz! Wypis z zezwolenia ważny jest tylko wraz z aktualnym rozkładem jazdy. Nie ma pan rozkładu?
- Mam, ale nie wolno mi go okazywać! Nie mam uprawnień...
- ???
- Nie mam uprawnień do tego, by ujawnić nazwiska urzędników ZTM niższego szczebla, którzy ten rozkład układali i zatwie...
- Ach, no tak, oczywiście, jasne... Nie lubię tego panie kierowco, ale muszę przyznać panu rację. W takim razie to wszystko. Dziękuję, może pan jechać.

Zaś serio: chłopaki, wyście jakoś nagle zgłupli?! Czy do ujawnienia czegoś, co już dawno jest jawne, trzeba jakichś szczególnych "uprawnień"?? Jak w ogóle można ujawnić coś, co było jawne wcześniej? Imię i nazwisko oraz stanowisko pana Kuli ujawnione zostało w chwili zatrudnienia się w/w pana w ZTM, a już na pewno w chwili, gdy podpisał jakikolwiek dokument nie opatrzony klauzulą tajności. Rozkład 527 tajny jest?

Zabawne skądinąd, że się tak nagle nastroszyliście. Zupełnie, jak mój Kot, kiedy pierwszy raz zobaczył świnkę morską. Bardzo dobrze. Gdyby przypadkiem częścią zbioru nastroszonych miał zostać jakikolwiek urzędnik ZTM - pośrednio o to chodziło właśnie.
pawcio pisze:Karty kierowców do sekcji rozkładów jazdy nie trafiają.
A po co miały by tam trafiać karty? Przekazanie tych "uwag przewoźnika" (jest taka rubryka) do sekcji, której one uwagi dotyczą, przekracza możliwości organizacyjne ZTM?
pawcio pisze:Podstawowym źródłem korekt przyspieszających czasów przejazdu jest ten temat.
Ach tak. W sumie niech by i tak było, byle działało skutecznie. Nie mówię o dyskusjach klasy minuta tu czy tam. O obecnym rozkładzie 527 pisano tu od jego pojawienia się...
pawcio pisze:Możesz wyjaśnić w jakim zakresie?
Mogę. Ustawa o czasie pracy kierowców (Dz.U. 2004 r. Nr 92, poz. 879 - z późn. zm.), Art. 31b.
pawcio pisze:W żadnym wypadku.
Widać wypadek 527 jest szczególny tak ciężko, że nie kwalifikuje się pod "żaden". Na rozkładzie pod dopiskiem "zatwierdzam" widnieje podpis i pieczęć imienna Ruty.

A może trzeba do ZTM wysłać kopię? Poleconym, czy skuteczniej będzie dać skan w tym wątku prywatnego forum, którym ZTM jakoby komunikuje się ze światem zewnętrznym? ;)
pawcio pisze:Formalnie tak,
Jest kompletnie nieistotne, że niekompetentnych urzędników urzędnik Ruta zatrudnia poprzez innych urzędników kompetentnych j.w.
pawcio pisze:Abstrahując od tego, że wymieniona przez Ciebie osoba wcale nie układała ani rozkładu, ani czasu przejazdu. Przygotowywała i stemplowała tylko papiery do zezwolenia.
Też nieistotne. Rozkłady i czasy mogą układać nawet krasnoludki czy tam komputer (komputer... on się zawsze pomyli przy dodawaniu). Ważne, kto się pod tym podpisuje - bierze odpowiedzialność. "Tylko stemplować" to sobie panienka na poczcie listy może.

P.S.
Tego posta nie podpisuję. Nie ja wysłałem, tylko komputer :)
Zapraszam na pokład!

Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz
- 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11


Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25288
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 15 mar 2010, 14:26

Cypis pisze:Ustawa o czasie pracy kierowców (Dz.U. 2004 r. Nr 92, poz. 879 - z późn. zm.), Art. 31b.
ZTM układa rozkład pracy pojazdu, nie kierowcy. Ustalanie zasad zmian kierowców tak, aby spełniały one wymogi wspomnianej ustawy, to obowiązek przewoźnika, nie organizatora.
Cypis pisze:O obecnym rozkładzie 527 pisano tu od jego pojawienia się...
Akurat osoba układająca rozkłady na Bródnie forum nie czyta. Ze szkodą dla Bródna. A już 527 jest ulubionym dzieckiem tej osoby.
Cypis pisze:Rozkłady i czasy mogą układać nawet krasnoludki czy tam komputer (komputer... on się zawsze pomyli przy dodawaniu). Ważne, kto się pod tym podpisuje - bierze odpowiedzialność.
Układu w tym tandemie nigdy nie rozumiałem, gdyż to jawny wyzysk człowieka przez człowieka.
Cypis pisze:A po co miały by tam trafiać karty? Przekazanie tych "uwag przewoźnika" (jest taka rubryka) do sekcji, której one uwagi dotyczą, przekracza możliwości organizacyjne ZTM?
Chyba tak. Ja nigdy takiego zestawienia nie widziałem na oczy.
Cypis pisze:Na rozkładzie pod dopiskiem "zatwierdzam" widnieje podpis i pieczęć imienna Ruty.
Na rozkładzie?!!! Bo na zezwoleniu to jeszcze bym mógł uwierzyć.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
Cypis
Posty: 521
Rejestracja: 03 paź 2008, 18:41
Lokalizacja: DC
Kontakt:

Post autor: Cypis » 17 mar 2010, 0:22

pawcio pisze:ZTM układa rozkład pracy pojazdu, nie kierowcy. Ustalanie zasad zmian kierowców tak, aby spełniały one wymogi wspomnianej ustawy, to obowiązek przewoźnika, nie organizatora.
Nie odrobiłeś pracy domowej i napisałeś teraz od rzeczy. Sprawdź z łaski swojej o czym mowa w kwestionowanym artykule ustawy i wróć.
pawcio pisze:Akurat osoba układająca rozkłady na Bródnie forum nie czyta.
Bastian pisze:Akurat wchodzenie na forum do obowiązków służbowych nie należy.
Do moich obowiązków służbowych nie należy np. ponowne otwieranie drzwi zagapionemu/dobiegającemu, uważanie, by nikogo nie ochlapać, "organizowanie przesiadek" itd, itp. Ogłaszanie na 527 przez radiowęzeł "odjazd mamy za sześć minut, ruszymy za pięć, można wyjść na papierosa" - też nie.

Najpierw piszecie, że uwag się nie przekazuje, bo jest ten wątek, a później, że nikt władny zmienić rozkład wątku nie czyta. Paranoja.
Bastian pisze:Mało tego, mowa o osobie, która większość swej pracy w ZTM-ie odbyła w warunkach, gdy pracownicy mieli internet w ogóle zablokowany. To się zmieniło dopiero cztery lata temu.
Zaczynasz się tłumaczyć, jak byś sam był winny. Co ma do rzeczy dostępność internetu cztery lata temu do rozkładu wprowadzonego temu kilka miesięcy?! Albo ten wątek jest think tankiem od rozkładów, albo nim nie jest. Zdecydujcie się!

Nikogo nie obchodzi - mnie, kolegów ani pasażerów - czy osoba układająca rozkłady na Bródnie czyta ten wątek, czy nie. Ba, czy w ogóle czytać umie. Tylko efekty jej pracy. Proste jak konstrukcja Ikarusa. Jeśli efekt jest zły - bywa, nie myli się ten tylko, kto nic nie robi - posypanie głowy popiołem i naprawienie tego co się po... poroniło. Skoro mówicie, że 527 to jakieś dziecko jest.

I dlaczego tak unikacie jak diabeł wody na Siekierkach-Sanktuarium święconej nazywać spraw po - nomen omen - imieniu ("mowa o osobie", "osoba, o której mówimy"), hę? Rozkład jazdy jest urzędowym dokumentem, do którego dostęp ma każdy. Hint: ust. o dostępie do informacji publicznej. W kwestii "ujawniania danych" urzędnika (imię i nazwisko, stanowisko) polecam orzecznictwo. Np. wyrok NSA z 24 czerwca 1999 (sygn. akt. II SA 686/99) choćby.
pawcio pisze:Na rozkładzie?!!! Bo na zezwoleniu to jeszcze bym mógł uwierzyć.
Zezwolenie jest dla przewoźnika i nie ZTM je wydaje (choć być może pośredniczy czy pomaga w "załatwianiu" jakoś - nie wiem), stąd na żadne podpisy ZTM-u nie ma w onym dokumencie miejsca, nawet na podpis samego Ruty. By być ścisłym, na wozie jest wypis tylko.

Patrz mi na klawiaturę, bo więcej wklepywał nie będę: NA ROZKŁADZIE.
Zapraszam na pokład!

Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz
- 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11


Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )

zap140
Posty: 55
Rejestracja: 26 gru 2009, 17:35
Lokalizacja: Bródno-Podgrodzie

Post autor: zap140 » 17 mar 2010, 0:38

Cypis pisze:I dlaczego tak unikacie jak diabeł wody na Siekierkach-Sanktuarium święconej nazywać spraw po - nomen omen - imieniu ("mowa o osobie", "osoba, o której mówimy"), hę? Rozkład jazdy jest urzędowym dokumentem, do którego dostęp ma każdy. Hint: ust. o dostępie do informacji publicznej. W kwestii "ujawniania danych" urzędnika (imię i nazwisko, stanowisko) polecam orzecznictwo. Np. wyrok NSA z 24 czerwca 1999 (sygn. akt. II SA 686/99) choćby
Widzisz, dopóki nie zacznie się nagłaśniać spraw, dopóki urzędnicy nie zaczną odpowiadać głową i majątkiem za swoje decyzje, dopóty będziemy mieć takie kwiatki jak powyższy w dowód ich indolencji i niekompetencji. Podobnie jak zadłużone szpitale i wielce przeciągające się przetargi na inwestycje ( jak ostatnio na pewną autostradę, gdzie jakiś imbecyl wpisał do przetargu węzeł, który jest już zbudowany). Ujawnianie personaliów urzędników w takich sytuacjach uważam za konieczne- jako minimum odpowiedzialności.
tam gdzie diabeł mówi dobranoc

Awatar użytkownika
Cypis
Posty: 521
Rejestracja: 03 paź 2008, 18:41
Lokalizacja: DC
Kontakt:

Post autor: Cypis » 17 mar 2010, 0:59

zap140 pisze:Widzisz, dopóki nie zacznie się nagłaśniać spraw,
No, mnie tego akurat nie musisz tłumaczyć. Szkoda tylko, że młodzieży trzeba. Nie raz bywało, że przez samo "ujawnienie" nazwiska sprawy nabierały biegu, a w dyskusji na analogicznym forum czy też grupie dyskusyjnej potrafił zabrać głos nie tylko jakiś tam referent, ale i sam dyrektor urzędu czy departamentu ministerstwa nawet.
Zapraszam na pokład!

Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz
- 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11


Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25288
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 17 mar 2010, 7:04

Cypis pisze:Nie odrobiłeś pracy domowej i napisałeś teraz od rzeczy. Sprawdź z łaski swojej o czym mowa w kwestionowanym artykule ustawy i wróć.
ZTM-u rzeczona ustawa w ogóle nic nie obchodzi. ZTM układa rozkładu pojazdu. Jak to przewoźnik obsadzi kierowcami, aby były spełnione zapisy ustawy, to jego broszka.
Cypis pisze:Do moich obowiązków służbowych nie należy np. ponowne otwieranie drzwi zagapionemu/dobiegającemu, uważanie, by nikogo nie ochlapać, "organizowanie przesiadek" itd, itp. Ogłaszanie na 527 przez radiowęzeł "odjazd mamy za sześć minut, ruszymy za pięć, można wyjść na papierosa" - też nie.
Najpierw piszecie, że uwag się nie przekazuje, bo jest ten wątek, a później, że nikt władny zmienić rozkład wątku nie czyta. Paranoja.
Nieochlapywanie to chyba jednak wynika z kodeksu drogowego i kultury osobistej.
I nikt nie napisał, że NIKT władny zmienić rozkładu 527 nie czyta tego tematu. Nie robi tego autor rozkładu 527. A to duża różnica. Zawsze możesz zadzwonić na Dzielną, poprosić o przełączenie do autora rozkładu i z nim podyskutować na ten temat.
Cypis pisze:Patrz mi na klawiaturę, bo więcej wklepywał nie będę: NA ROZKŁADZIE.
Widziałem. I wyraziłem swoje zdziwienie, bo nigdy na rozkładzie pieczęci Ruty nie widziałem i nie za bardzo wiem, w którym momencie między wpisaniem rozkładu do bilansu, a jego dostarczeniem do przewoźnika miałby ten rozkład wylądować na biurku dyrektora Ruty. Nawet zlecenia stałych zmian tras do niego nie trafiają do podpisu.
Cypis pisze:Albo ten wątek jest think tankiem od rozkładów, albo nim nie jest. Zdecydujcie się!
Jest. Tylko nie licz na to, że czyta go cała skecja rozkładów jazdy, a każdy wpis do niego jest natychmiast wprowadzany w życie.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36586
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 17 mar 2010, 11:57

Cypis pisze:I dlaczego tak unikacie jak diabeł wody na Siekierkach-Sanktuarium święconej nazywać spraw po - nomen omen - imieniu ("mowa o osobie", "osoba, o której mówimy"), hę? Rozkład jazdy jest urzędowym dokumentem, do którego dostęp ma każdy. Hint: ust. o dostępie do informacji publicznej. W kwestii "ujawniania danych" urzędnika (imię i nazwisko, stanowisko) polecam orzecznictwo. Np. wyrok NSA z 24 czerwca 1999 (sygn. akt. II SA 686/99) choćby.
No ale w czym problem? Koordynatorem Działalności Przewozowej ZTM jest Andrzej Franków, od podpisuje pisma i on odpowiada za działania Pionu Przewozów, w tym tego typu decyzje, jak zmiany przystankowe (np. SIEKIERKI-SANKTUARIUM). Co więcej byś chciał wiedzieć?
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Cypis
Posty: 521
Rejestracja: 03 paź 2008, 18:41
Lokalizacja: DC
Kontakt:

Post autor: Cypis » 20 mar 2010, 3:41

pawcio pisze:
Cypis pisze:Nie odrobiłeś pracy domowej i napisałeś teraz od rzeczy. Sprawdź z łaski swojej o czym mowa w kwestionowanym artykule ustawy i wróć.
ZTM-u rzeczona ustawa w ogóle nic nie obchodzi.
To jasno widać z rozkładu 527, potarzać nie musisz. A obchodzić powinno:

"W sprawach nie uregulowanych Umową mają zastosowanie odpowiednie przepisy KC, prawa przewozowego, prawa zamówień publicznych oraz innych ustaw mających zastosowanie w sprawach wykonywania transportu drogowego" (podkr. moje)
pawcio pisze:ZTM układa rozkładu pojazdu. Jak to przewoźnik obsadzi kierowcami, aby były spełnione zapisy ustawy, to jego broszka.
Rozkład jazdy nie dotyczy pojazdu, tylko tzw. brygady. Czyli pojazdu + kierowcy lub kierowców. Dostrzegasz różnicę?

Ponieważ sięgnięcie do ustawy najwyraźniej przekracza Twoje zdolności fizyczne i/lub umysłowe, dostajesz artykuł 31b na tacy:
1. Kierowcy przysługuje przerwa przeznaczona na odpoczynek w wymiarze nie krótszym niż 30 minut, w przypadku gdy łączny dzienny czas prowadzenia pojazdu wynosi od 6 do 8 godzin, oraz w wymiarze nie krótszym niż 45 minut w przypadku, gdy łączny dzienny czas prowadzenia pojazdu przekracza 8 godzin. Przerwa ta przysługuje kierowcy przed upływem 6 godzin łącznego dziennego czasu prowadzenia pojazdu.
2. Przerwy, o których mowa w ust. 1, mogą być dzielone na okresy krótsze, które są wykorzystywane w czasie prowadzenia pojazdu zgodnie z obowiązującym kierowcę rozkładem jazdy, pod warunkiem że jedna z przerw trwa co najmniej 15 minut
Zechcesz wyjaśnić, co wspólnego z "zasadami zmian kierowców" ma ten artukuł?
pawcio pisze:Nieochlapywanie to chyba jednak wynika z kodeksu drogowego
O! Kodeks drogowy znasz jeszcze lepiej, niż ustawę o czasie pracy kierowców! :)
pawcio pisze:I nikt nie napisał, że NIKT władny zmienić rozkładu 527 nie czyta tego tematu.
Wystarczy napisać, że KTOŚ władny czyta. Bo od tygodnia albo i lepiej czytam tylko, że "niedasię". Zupełnie, jak na PKP. W ilości przyczyn już sie pogubiłem. A to niemoc organizacyjna ZTM w przekazywaniu uwag z kart, a to brak internetu cztery lata temu, a to osoba właściwa nie czyta, rozkład jest OK, bo ukochane dziecko, zaś prawo mamy w d. i umowę też.
pawcio pisze:Zawsze możesz zadzwonić na Dzielną, poprosić o przełączenie do autora rozkładu i z nim podyskutować na ten temat.
Dyskutowanie przez telefon nie należy do moich obowiązków służbowych. A do obowiązków tej osoby należy? :) To raz. Dwa - nie mam telefonu.
pawcio pisze:
Cypis pisze:Albo ten wątek jest think tankiem od rozkładów, albo nim nie jest. Zdecydujcie się!
Jest. Tylko nie licz na to, że czyta go cała skecja rozkładów jazdy, a każdy wpis do niego jest natychmiast wprowadzany w życie.
Mam rozumieć, że przepływ informacji w ZTM jest tak słaby, że nie tylko nie istnieje pomiędzy działami ale nawet wewnątrz JEDNEJ jakiejś-tam sekcji?!

Prawda ekranu głosiła: "Sekcja specjalna - zawsze lojalna"... ;)

P.S.
@Pawcio - jam Ci nie wróg, ale w Sieci nie bierze się jeńców.
Zapraszam na pokład!

Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz
- 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11


Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 20 mar 2010, 6:56

Cypis pisze: A obchodzić powinno:
Nie, nie powinno, bo nie jest pracodawcą kierowcy ani nawet nie jest przewoźnikiem.

Obawiam się, że nagryzmoliłeś trzydzieści linijek a i tak nic z nich nie wynika. Jakoś nie zauważyłem w cytowanych przez Ciebie paragrafach ani definicji "brygady", ani informacji, jakoby przerwy dotyczyły pracy "brygady" a nie kierowcy właśnie. W żaden sposób zatem nie udowodniłeś, że to organizator (= klient przewoźnika) jest odpowiedzialny za czas pracy kierowców. Co byłoby zresztą absurdalne o tyle, że kupując buty w sklepie też nie pytasz właściciela, czy pracownicy nie robią po 12h w cenie 6h.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Desert
Zbanowany
Posty: 3030
Rejestracja: 23 lis 2007, 16:09
Lokalizacja: 100-(L)ica

Post autor: Desert » 20 mar 2010, 10:03

Glonojad pisze:Nie, nie powinno, bo nie jest pracodawcą kierowcy ani nawet nie jest przewoźnikiem.
A właśnie że powinno, bo jest organizatorem (-X
W takim wypadku "niemocy" ZTM nie powinien wyciągać konsekwencji z poszczególnym przyśpieszeń linii gdzie rozkład jest jaki jest =D>
A wymieniać można i można :grin:
Obrazek
"Jak coś wiem to wiem, a jak czegoś nie wiem to mógłbym wiedzieć czyli i tak wiem, jeżeli się mylę to przepraszam, bo mógłbym się mylić, ale ja się nie mylę."

Awatar użytkownika
pawcio
Posty: 25288
Rejestracja: 16 gru 2005, 13:53
Lokalizacja: Os. Wilga

Post autor: pawcio » 20 mar 2010, 12:06

Glonojad chyba już wytłumaczył, jaka jest różnica pomiędzy organizatorem transportu zbiorowego, a pracodawcą kierowcy, który w harmonogramie zatrudnienia musi się stosować do zasad zapisanych w ustawie.
Cypis pisze:Dyskutowanie przez telefon nie należy do moich obowiązków służbowych. A do obowiązków tej osoby należy? :) To raz. Dwa - nie mam telefonu.
Do jej obowiązków owszem. Jak pasażer zadzwoni, porozmawiać trzeba. I zawsze jeszcze możesz ZTM bombardować mailami. To po jakimś czasie daje efekty.
Cypis pisze:Zechcesz wyjaśnić, co wspólnego z "zasadami zmian kierowców" ma ten artukuł?
Pracodawca ma tak zorganizować zmiany kierowców na danej brygadzie, by nie były łamane powyższe przepisy. Ale to jest sprawa przewoźnika, a nie organizatora. Rozkłady tramwajowe są pod względem przestrzegania tych przepisów jeszcze gorsze i TW grzecznie zaczęło tworzyć SWL-e, a nie marudzić, jaki to ZTM jest zły i straszny.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem

Awatar użytkownika
Cypis
Posty: 521
Rejestracja: 03 paź 2008, 18:41
Lokalizacja: DC
Kontakt:

Post autor: Cypis » 23 mar 2010, 0:26

Glonojad pisze:
Cypis pisze: A obchodzić powinno:
Nie, nie powinno, bo nie jest pracodawcą kierowcy ani nawet nie jest przewoźnikiem.
Primo: Powinno, skoro tak wynika z zawartej z pracodawcą kierowcy umowy.
Drugo: ZTM jest przewoźnikiem - w rozumieniu KC

Konfabuluj dalej.
Glonojad pisze:Obawiam się, że nagryzmoliłeś trzydzieści linijek a i tak nic z nich nie wynika. Jakoś nie zauważyłem w cytowanych przez Ciebie paragrafach ani definicji "brygady", ani informacji, jakoby przerwy dotyczyły pracy "brygady" a nie kierowcy właśnie. W żaden sposób zatem nie udowodniłeś, że to organizator (= klient przewoźnika) jest odpowiedzialny za czas pracy kierowców.
Tak dobrze to nie ma. Uporządkujmy tą dyskusję: Pawcio jest autorem tezy, że ZTM nie ma nic do czasu przerw kierowcy, tj składnika brygady, stąd przerwa w pracy kierowcy jakoby nie jest tożsama z przerwą w pracy tejże, do Pawcia zatem należy obowiązek przeprowadzenia dowodu. Na podstawie - podkreślam - zawartej umowy. Tu nie ma relacji "klięnaśpan". Jest "Zamawiający" i "Wykonawca". Jeśli definicja brygady jest do dowodu tego niezbędna - też niechaj ją Pawcio przytoczy.

Jak jesteś taki biedny, że czytasz na ekraniku wielkości znaczka pocztowego i przez to widzisz trzydzieści linijek - zamiast treści - mogę zorganizować zrzutkę na ekran ciut większy. Chcesz?
Glonojad pisze:Co byłoby zresztą absurdalne o tyle, że kupując buty w sklepie też nie pytasz właściciela, czy pracownicy nie robią po 12h w cenie 6h.
Absurdalne jest Twoje porównanie. Pomyliłeś klasyczną umowę adhezyjną z nieco bardziej skomplikowaną umową na świadczenie usługi w imieniu. Przewoźnik vel wykonawca umowy vel operator przewozu nie wozi ZTM-u!

Rozumiem, że już całkiem argumentów zabrakło więc sięgasz po takie, które można... w buty włożyć, ale - sekcja specjalna zawsze lojalna?

[ Dodano: |23 Mar 2010|, 2010 00:44 ]
pawcio pisze:Glonojad chyba już wytłumaczył, jaka jest różnica pomiędzy organizatorem transportu zbiorowego, a pracodawcą kierowcy,
Tłumaczenie niemal doskonałe, acz brak w nim definicji butów :) Tylko - co ta różnica ma do rzeczy?
pawcio pisze:Do jej obowiązków owszem. Jak pasażer zadzwoni,
No właśnie.

Jeśli dobrze zrozumiałem, jak następnym razem przyjdzie mi zaciągnąć ręczny na 5 minut pod CH Targówek, najlepiej w tym czasie mam zadzwonić, i podszywając się pod pasażera złożyć coś w rodzaju skargi na samego siebie?
pawcio pisze:Pracodawca ma tak zorganizować zmiany kierowców na danej brygadzie,
Dlaczego piszesz o "danej brygadzie"? Przecież w ten sposób przeczysz sam sobie.
Zapraszam na pokład!

Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz
- 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11


Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )

fraktal
Posty: 5469
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 23 mar 2010, 1:33

Cypis pisze:Primo: Powinno, skoro tak wynika z zawartej z pracodawcą kierowcy umowy.
Drugo: ZTM jest przewoźnikiem - w rozumieniu KC
Tak się przypatruję z boku tej dyskusji. I od razu podkreślę, że jeśli chodzi o prawo przewozowe jestem zupełnym laikiem. Ale nie rozumiem dlaczego twierdzisz, że ZTM jest odpowiedzialny za czas pracy kierowcy, skoro ZTM nie jest pracodawcą kierowcy. Ty jako kierowca nie jesteś zatrudniony w ZTMie tylko ITSie. Twój argument byłby słuszny, gdybyś pracował jako kierowca w Zarządzie Transportu Miejskiego. Tak więc ja bez trudu mogę sobie wyobrazić taką sytuację. ZTM konstruuje rozkład linii, w rozkladzie której nie ma prawie żadnych postojów na pętli, bo tak sobie życzy (chce zaoszczędzić brygady, jest mało wozów na mieście, a trzeba zapewnić porządną częstotliwość). Co robi przewoźnik, żeby nie łamać czasu pracy? Podsyła rezerwowego kierowcę, który zmienia gościa po pewnym czasie na pętli, a autobus nie ma żadnego postoju. W międzyczasie ów zmieniony kierowca odpoczywa sobie i po kilkudziesięciu minutach zmienia kolejnego i znów autobus (czyli brygada) natychmiast wyrusza w trasę bez postoju. Przepisy o czasie pracy kierowców są przestrzegane? Są. Kierowca odpoczywa? Tak. Autobus nie ma przerwy? Nie. A zresztą nie wiem, dlaczego ZTM nazywać przewoźnikiem, skoro nie posiada taboru, nie zatrudnia kierowców, mechaników itp. Na tej samej zasadzie przewoźnikiem musiałbyś nazywać gminę, która zleciła dowóz dzieci do szkół, bo opracowała trasę takiego gimbusa, ustaliła ramowe godziny kursowania tegoż autobusu, no i wyznaczyła przystanki. Może również pobierać opłaty za przejazd autobusem, które miałyby na celu rekompensatę kosztów wynajmu autobusu, a za dowód tej opłaty rozdawać karteczki, zwane biletami itp. Ale czy w takim przypadku gmina to przewoźnik? Czy przewoźnikiem jest jednak firma, która oferuje usługi przewozowe, czyli autobus, kierowcę itp.

Awatar użytkownika
Cypis
Posty: 521
Rejestracja: 03 paź 2008, 18:41
Lokalizacja: DC
Kontakt:

Post autor: Cypis » 23 mar 2010, 3:26

fraktal pisze:Tak się przypatruję z boku tej dyskusji. I od razu podkreślę, że jeśli chodzi o prawo przewozowe jestem zupełnym laikiem.
Wyszło na to, że faktycznie jesteś laikiem, oprócz tego niedokładnie czytasz. Nie dyskutujemy o prawie przewozowym, a o pewnej umowie zawartej pomiędzy dwoma podmiotami. I o niczym więcej (jeśli nie liczyć kupna butów oczywiście).

Wsiadając zawierasz umowę przewozu - zgodnie z regulamin na oknie/suficie. Przemyśli - z kim tą umowę zawierasz? Także, jeśli wsiadasz do gimbusa.
Zapraszam na pokład!

Zawisza Czarny, Tawerna Korsarz
- 3 wachta najlepsza!
Rzeszowiak, Grenlandia 2012 - etap 11


Bez korków, NR, CR, TSB i tym podobnych ZTM-ów : )

ODPOWIEDZ