Na Aleję Rewolucji PaździernikowejNordyk110 pisze:A 11 gdzie jeżdzi?
[Hydepark] Tramwaje Warszawskie
- Kleszczu
- Stoi... Sofista?
- Posty: 13046
- Rejestracja: 14 gru 2005, 19:48
- Lokalizacja: Nowe Włochy
- Kontakt:
"Ale potrafił podać dokładnie godziny wyjazdu i przyjazdu pociągu Paryż-Berlin, kombinacje połączeń między Lyonem i Warszawą.(...) Nawet naczelnik stacji by się w tym zgubił..."
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
Albert Camus-"Dżuma"
"Kiedyś chciałem umrzeć młodo jak Jim Morrison, ale z czasem zacząłem patrzeć na to inaczej..." - Ryszard Riedel
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26798
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Nie, Młociny - Powstańców Śląskich - Cm. Wolski.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
E, bez sensu, za krótkainż. Glonojad pisze:Nie, Młociny - Powstańców Śląskich - Cm. Wolski.
A oto ostatnie ciekawostki gadżetowe w tramwajach, które czy mają poprawić jakość to tego już nie wiem :
1. 3028 otrzymał wykonany chyba przez miejscowych blacharzy dolny przedni spojler - Jezu, to wygląda jak w oryginalnym 105N
2. Na dachu 2024 nad przednią szybą zamontowano jakieś szare pudło, częściowo zasłaniające klimatyzator - cóż to?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26798
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Foty! Foty!
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
artykuł pasuje do kilku tematów, ale tu chyba najlepiej
Rzeczpospolita pisze: KOMUNIKACJA
Uciszyć hałaśliwe tramwaje
30 nowych tramwajów będzie pasować do Warszawy jak kwiatek do kożucha. Jeśli stolica nie zainwestuje w unowocześnienie torowisk, np. w system mat wyciszających, hałas nadal będzie przekraczał normy
Bordeaux, przystanek przed mostem Pont de Pierre. Pasażerowie patrzą w rozkłady na elektronicznych tablicach. Bezszelestnie podjeżdża futurystyczny tramwaj Citadis. Zabiera pasażerów i w kompletnej ciszy odjeżdża z opuszczonym pantografem w stronę zabytkowego centrum. Pojazd jest zasilany z tzw. trzeciej szyny, dzięki czemu na bulwarze rzeki Garonny nie ma kabli sieci trakcyjnej.
Warszawa, pl. Zawiszy. Do obklejonej nielegalnymi reklamami wiaty podjeżdża zdezelowany skład typu 13N z lat 60. Z powodu złego ustawienia świateł staje na każdym skrzyżowaniu wzdłuż Towarowej i Okopowej, ustępując autom. Nad pojazdem z Bordeaux tramwaj z Warszawy ma tylko jedną "przewagę": jest tak głośny, że z daleka go słychać i nie stanowi zagrożenia dla pieszych.
-Tramwaje 13N powodują hałas opoziomie56 decybeli - przyznaje Wojciech Szydłowski z Tramwajów Warszawskich. - Najgłośniej jest przy ruszaniu i hamowaniu na torowiskach z tłuczniem - wyjaśnia.
56 decybeli przekracza już nocne normy hałasu. Dopuszczają one tylko 50 decybeli nocą i 60 w dzień. W przypadku nowych francuskich i brytyjskich linii problem jest odwrotny: tramwaje są za ciche. Poziomu hałasu nikt nawet na nowych trasach nie mierzy. Od grudnia w Paryżu stoją znaki "Uwaga, tramwaj" dla ostrzeżenia zamyślonych przechodniów.
W starej UE tramwaj to element wizerunku miasta. Pod względem designu i liczby sprzedanych pojazdów przodują globalne koncerny: Alstom, Bombardier i Siemens, które w przetargach w Warszawie proponują jednak starsze konstrukcje.
Dlaczego? Wśród producentów taboru krąży powiedzenie: -Tramwaj XXI w. na warszawskich torach jest jak ferrari kupione do jazdy na zakopiance. W latach 90. z zachodnich koncernów tylko Alstom sprzedał stolicy30 pojazdów116N.
Warszawa także w ub. r. postawiła na rodzime rozwiązania. Zamówiła kosztem 145,6 mln zł 30 pojazdów w fabrykach: PESA (tramwaj przyjazny niepełnosprawnym) iH. Cegielski (z wysoką podłogą). Z powodu fatalnej jakości torowisk nowe tramwaje cichsze będą nieznacznie.
- Modernizacja trasy to oprócz zakupu taboru pięć innych elementów - mówi prof. Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej. I wylicza: -Podniesienie standardu torowisk, modernizacja przystanków, elektroniczna informacja dla pasażerów, priorytet dla tramwajów na skrzyżowaniach i unowocześnienie systemów zasilania.
Na razie Tramwaje Warszawskie remontują tory jak w PRL: wymieniają szyny i podkłady, nie tykając podłoża. Takie modernizacje przeszły w 2006 r. tory m.in. na Grójeckiej, Towarowej i Woronicza.
Tramwajarze się chwalą, że na ul. Słowackiego i Marszałkowskiej pod torami zamontowali gumowe maty tłumiące hałas. Na Zachodzie to wystarcza, na Marszałkowskiej po remoncie hałas sięga jednak60 decybeli i przekracza normy. Według Szydłowskiego to "efekt studni" - dźwięk odbija się od kamienic.
Czy Warszawa weźmie przykład z zachodnich miast? W tym roku czekają nas pierwsze jaskółki. Dzięki dotacji z UE w wakacje ma ruszyć remont torów wzdłuż Al. Jerozolimskich - z wyciszeniem torów, przebudową przystanków i montażem systemu informacji pasażerskiej. Zacznie też działać system zarządzania ruchem, który ma uprzywilejować tramwaje na tej trasie. mamy do czynienia we Francji (Paryż, Bordeaux, Rouen) i Wielkiej Brytanii (Nottingham). Dla odmiany miasta niemieckie nigdy od tramwaju się nie odwróciły. Teraz inwestują zaś miliony euro w modernizację torowisk i wymianę taboru. Tak dzieje się w Berlinie, Monachium, Dreźnie i Karlsruhe.
KONRAD MAJSZYK
Jedni odbudowują, inni remontują
Dwa podejścia w UE. W latach 1950 - 1970 część europejskich miast podjęła decyzję o rozbiórce linii tramwajowych, licząc na metro i kolej. W latach 90. samorządy zaczęły odbudowę torowisk, uznając tramwaj za najbardziej ekologiczny i wielokrotnie tańszy od metra środek transportu. Z taką sytuacją Jedni odbudowują, inni remontują
აბგდევზთიკლმნოპჟრსტუფქღყშჩცძწჭხჯჰ
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
абвгґдеєжзиіїйклмнопрстуфхцчшщюяь
ابتثجحخدذرزسشصضطظعغفقكلمنهويةى
To chyba nie do końca prawda.Dla odmiany miasta niemieckie nigdy od tramwaju się nie odwróciły.
1. Hamburg?
2. Dawny Berlin Zachodni?
Jeśli ktokolwiek wypowiada się o komunikacji w Pruszkowie, niech nie zapomina, że na północ od torów (Gąsin, Żbików, Bąki) też mieszkają ludzie.
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...
Śp. 714 Ożarów - os. Staszica = to były piękne dni...
- MeWa
- Cukiereczek
- Posty: 25176
- Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
- Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy
może to już było - ile w Warszawie jest zmodernizowanych wagonów 105Na i pochodnych bez kabiny motorniczego w drugim wagonie (wyłączając oczywiście bulwy)?
Jechałem ostatgnio 2006+2007 (zawitał na Ochocie) - nie jest to chyba typowa modernizacja?
Jechałem ostatgnio 2006+2007 (zawitał na Ochocie) - nie jest to chyba typowa modernizacja?
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26798
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
I zajmować dodatkową przestrzeń w przedziale pasażerskim? E.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Rzeczpospolita pisze:Tramwajarze rymują, obciachu nie czują
Konrad Majszyk
„Dobrze wsiadasz i wysiadasz, to z tramwaju nie wypadasz...” – takiem hasłem Tramwaje Warszawskie chcą zniechęcić młodych pasażerów do wskakiwania do wagonu po dzwonku ostrzegawczym.
Inny slogan informuje o konieczności otwierania drzwi przyciskiem: „Ciepły guzik dobra rzecz – wtedy zimno idzie precz!”.
Ulotki z takimi wierszykami pojawiły się właśnie w warszawskich tramwajach. Ich powstanie poprzedziła burza mózgów w Dziale Marketingu miejskiej spółki.
– Chcieliśmy trafić do młodych pasażerów – mówi rzecznik Tramwajów Warszawskich Wojciech Szydłowski. – W ich przypadku urzędowa ulotka w stylu „zabrania się wsiadania po dzwonku” nie przyniosłaby rezultatu – twierdzi.
Co na to specjaliści? Według dyrektora generalnego agencji reklamowej Tribal DDB Michała Rutkowskiego młodzi odbiorą tramwajowe wierszyki jako obciachowe i zaczną dopisywać swoje rymy, zapewne znacznie mniej grzeczne. – Gdybym zaproponował takie hasła swojemu klientowi, to byłaby pewnie moja ostatnia wizyta u niego – ocenia Rutkowski. – Hasła są siermiężne, ale paradoksalnie mogą odnieść skutek i zapaść w pamięć – mówi zaś prezes Stowarzyszenia Agencji Reklamowych Paweł Tyszkiewicz.
Jak ustaliliśmy, druk tysiąca ulotek na dobrym papierze kosztował 700 zł. Wierszyki układała dziesięcioletnia Bożenka Tyc, córka pracownika Tramwajów Warszawskich.
Na ulotce znajduje się też prośba o cierpliwe czekanie na tramwaj. Tutaj mamy hasło: „Spoko – za chwilę przyjedzie następny!”. Dlaczego jest napisane prozą?
– Akurat zabrakło inwencji. Nie można zmuszać dziecka, żeby strzelało wierszykami – mówi Szydłowski.
Wczoraj w „Rz” też mieliśmy burzę mózgów. Do nowej kampanii proponujemy hasło: „Tramwaj się spóźnia – wyciągaj stówkę, bierz za telefon, dzwoń po taksówkę”.
[ ... ::: Mądry głupiemu ustępuje... i dlatego ten świat tak wygląda ::: ... ]
Powiedzcie mi po jaką ch%&%#% takie głupie wierszyki jak się śpieszę do wozu poza szczytem i tramwaj rusza, jak wtedy nie wsiadać po sygnale, kiedy następny wóz będzie za 20-30 min?
Na zawsze w mojej pamięci Jelcz M180/Volvo B10MA/Steyr SG18 MZA #7370 1993-2009
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.
Już każdy powiedział to co wiedział, trzy razy wysłuchał dobrze mnie. Wszyscy zgadzają się ze sobą, a będzie nadal tak jak jest.
Moje życie jest jak beczka, tylko nie wiem czy śmiechu czy prochu.