Autobusy dla Warszawy-plany, przetargi, zamówienia, dyskusje
Autosan wprowadził zmiany konstrukcyjne w przegubowcach - http://autosan.cba.pl/historia/historia29.html
Dziasiaj przeglądałem sobie atykuł z Pragi o elektryfikacji jednej linii trolejbusami bateryjnymi: https://www.transport-publiczny.pl/mobi ... 930.html
I tak się zastanawiam, czy nie dało by się takiej sieci zrobić na TŁ, czy innych ciągach? Możnaby było wiele linii szybko w ten sposób zelektryfikować. Mamy mniejsze uzależnienie od ładowarek, jak autobus utknie tam w korku to się mocniej naładuje, a nie będzie musiał stać na pętli i się ładować. Na pokładzie autobusu będzie można mniejszą baterię włożyć, przez co powinien być tańszy.
Wiem, że chyba coś podobnego w Gdynii jest robione. Co wy na to?
I tak się zastanawiam, czy nie dało by się takiej sieci zrobić na TŁ, czy innych ciągach? Możnaby było wiele linii szybko w ten sposób zelektryfikować. Mamy mniejsze uzależnienie od ładowarek, jak autobus utknie tam w korku to się mocniej naładuje, a nie będzie musiał stać na pętli i się ładować. Na pokładzie autobusu będzie można mniejszą baterię włożyć, przez co powinien być tańszy.
Wiem, że chyba coś podobnego w Gdynii jest robione. Co wy na to?
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Huur duur! Zaburzenie przestrzeni! A na co komu te kable? A po co? To kosztuje.
Tak widzę ludzi z licznymi pretensjami do takiego rozwiązania (mimo słuszności).
Tak widzę ludzi z licznymi pretensjami do takiego rozwiązania (mimo słuszności).
Reprezentacja: 213, 115, 142, 154, 521, 523, 509, S1, KM7, M1, M2
-
- Posty: 2826
- Rejestracja: 20 gru 2005, 16:02
- Lokalizacja: Korzysta z zespołów 3005, 3006, 3007
Ja tak proponowałem zrobić na TK, ale był hałas że "jak to, powiesić sieć nad Nowym Światem? konserwator się nie zgodzi". Tak jakby zapomnieli że przed wojną jeździły tamtędy tramwaje, a wówczas technika nie pozwalała na inną formę zasilania niż trakcja nad torami. Ponadto, fragmentem KP w PRL jeździły i same trolejbusy.kajo pisze: ↑10 sty 2022, 20:45Dziasiaj przeglądałem sobie atykuł z Pragi o elektryfikacji jednej linii trolejbusami bateryjnymi: https://www.transport-publiczny.pl/mobi ... 930.html
I tak się zastanawiam, czy nie dało by się takiej sieci zrobić na TŁ, czy innych ciągach? Możnaby było wiele linii szybko w ten sposób zelektryfikować. Mamy mniejsze uzależnienie od ładowarek, jak autobus utknie tam w korku to się mocniej naładuje, a nie będzie musiał stać na pętli i się ładować. Na pokładzie autobusu będzie można mniejszą baterię włożyć, przez co powinien być tańszy.
Wiem, że chyba coś podobnego w Gdynii jest robione. Co wy na to?
No ja jestem jednak za autobusami elektrycznymi. Jest większa elastyczność dla zajezdni, która może wysłać taki wóz na dużo szerszą gamę linii niż byłoby to w przypadku trolejbusów. Na przykład MZA wysyła część Ursusów a dodatki, które jeżdżą po Ursynowie. W przypadku trolejbusów nawet bateryjnych nie można by ich było wysłać na linie zupełnie bez trakcji, a to ograniczałoby wykorzystanie tych wozów jeszcze bardziej niż w przypadku autobusów elektrycznych. Poza tym jak się wydaje przygotowanie infrastruktury także powinno przebiegać szybciej - wybudowanie ładowarek to mniej zachodu niż rozpięcie trakcji (choć w Warszawie to akurat się nie do końca sprawdziło). Do tego dochodzi jeszcze przygotowanie trakcji na zajezdni itp. Ale to w sumie ciekawe, czemu Praga nie decyduje się na trolejbusy zamiast na autobusy elektryczne. Może "Transport Publiczny" mógłby kogoś z Czech o to zapytać, a wówczas kto wie, może dałbym się przekonać.kajo pisze: ↑10 sty 2022, 20:45Dziasiaj przeglądałem sobie atykuł z Pragi o elektryfikacji jednej linii trolejbusami bateryjnymi: https://www.transport-publiczny.pl/mobi ... 930.html
I tak się zastanawiam, czy nie dało by się takiej sieci zrobić na TŁ, czy innych ciągach? Możnaby było wiele linii szybko w ten sposób zelektryfikować. Mamy mniejsze uzależnienie od ładowarek, jak autobus utknie tam w korku to się mocniej naładuje, a nie będzie musiał stać na pętli i się ładować. Na pokładzie autobusu będzie można mniejszą baterię włożyć, przez co powinien być tańszy.
Wiem, że chyba coś podobnego w Gdynii jest robione. Co wy na to?
Ja myślę, że może chodzić o koszty. Jednak elektryki są super drogie, przez baterię. A tutaj mam baterią wielkości 30% tej z elektryków. Do tego niższa masa. Mniejsza zależność od ładowarki na krańcu. Nawet jak się zepsuje kawałek sieci to reszta działa i nie musi to wpływać na kursowanie autobusów.
Co do elastyczności, to można tych trolejbusów zamówić mniej. Założyć, że w razie czego gazowce zastąpią trajki. Nie wiem tylko ile % linii by musiało być zelektryfikowane by miało to sens. Pewnie któreś pętle i tak trzeba by było zelektryfikować.
Co do elastyczności, to można tych trolejbusów zamówić mniej. Założyć, że w razie czego gazowce zastąpią trajki. Nie wiem tylko ile % linii by musiało być zelektryfikowane by miało to sens. Pewnie któreś pętle i tak trzeba by było zelektryfikować.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Teraz najdroższe w eksploatacji jednak są autobusy na gaz.
Koszty wozów pewnie są mniejsze, ale koszty budowy infrastruktury zapewne jednak większe. Poza tym jeśli mamy ładowarki na obu krańcach, to awaria ładowarki na jednym z krańców nie powinna powodować podmiany elektryków. Rzadko się zdarza, żeby wysiadły ładowarki na obu krańcach - choć w Warszawie okazało się, że i to jest możliwe. Tak czy inaczej, jeśli UE uzna autobusy na gaz za zbyt mało ekologiczne, być może Warszawa tak czy inaczej będzie inwestować w tabor elekyryczny, a wtedy opcja trolejbusów może okazać się równie kusząca, co droższych autobusów elektrycznych.kajo pisze: ↑11 sty 2022, 13:15Ja myślę, że może chodzić o koszty. Jednak elektryki są super drogie, przez baterię. A tutaj mam baterią wielkości 30% tej z elektryków. Do tego niższa masa. Mniejsza zależność od ładowarki na krańcu. Nawet jak się zepsuje kawałek sieci to reszta działa i nie musi to wpływać na kursowanie autobusów.
Co do elastyczności, to można tych trolejbusów zamówić mniej. Założyć, że w razie czego gazowce zastąpią trajki. (...)
No właśnie nie koniecznie. Autobusy mają na każdym krańcu określony czas ładowania i wątpię by był tam taki zapas czasu.fraktal pisze: ↑11 sty 2022, 16:30Koszty wozów pewnie są mniejsze, ale koszty budowy infrastruktury zapewne jednak większe. Poza tym jeśli mamy ładowarki na obu krańcach, to awaria ładowarki na jednym z krańców nie powinna powodować podmiany elektryków. Rzadko się zdarza, żeby wysiadły ładowarki na obu krańcach - choć w Warszawie okazało się, że i to jest możliwe. Tak czy inaczej, jeśli UE uzna autobusy na gaz za zbyt mało ekologiczne, być może Warszawa tak czy inaczej będzie inwestować w tabor elekyryczny, a wtedy opcja trolejbusów może okazać się równie kusząca, co droższych autobusów elektrycznych.kajo pisze: ↑11 sty 2022, 13:15Ja myślę, że może chodzić o koszty. Jednak elektryki są super drogie, przez baterię. A tutaj mam baterią wielkości 30% tej z elektryków. Do tego niższa masa. Mniejsza zależność od ładowarki na krańcu. Nawet jak się zepsuje kawałek sieci to reszta działa i nie musi to wpływać na kursowanie autobusów.
Co do elastyczności, to można tych trolejbusów zamówić mniej. Założyć, że w razie czego gazowce zastąpią trajki. (...)
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nie trzeba przecież za każdym razem ładować się do 80 - 100 procent. Tak samo jak telefon czasem tylko podładowujemy. Myślę, że 10 minut wystarczy na ładowanie, choć pewnie zależy to też od długości i specyfiki trasy.
Ale czy niepełne ładowanie nie będzie zużywać baterii szybciej? Można tak zrobić awaryjnie lub przez tydzień, ale na stałe to powinien być pełny cykl.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Chyba wręcz przeciwnie, z tego co słyszałem to samochodowe baterie bardzo nie lubią ładowania do pełna, a doładowanie bateria znosi, tak długo jak pracuje się w zakresie ~30-80%.
Swoją drogą, trolejbus z dużo mniejszą baterią też wygeneruje podobny problem - jeśli bateria będzie np. tak mała że będzie wystarczała na 1-2 kółka a większość trasy będzie poza drutem, to w ciągu dnia będzie wykonywać po kilka pełnych cykli przez co zużyje się dużo szybciej. Więc może będzie tańsza w zakupie, ale trzeba ją będzie stosunkowo szybko wymienić
Swoją drogą, trolejbus z dużo mniejszą baterią też wygeneruje podobny problem - jeśli bateria będzie np. tak mała że będzie wystarczała na 1-2 kółka a większość trasy będzie poza drutem, to w ciągu dnia będzie wykonywać po kilka pełnych cykli przez co zużyje się dużo szybciej. Więc może będzie tańsza w zakupie, ale trzeba ją będzie stosunkowo szybko wymienić
Ja z tego co słyszałem, to baterii najbardziej szkodzi przegrzanie. Także jeżeli ładuje się ja w wartościach 30-80% to prawie się nie zużywają. Do tego to by mogło być chyba lądowanie mniejszymi prądami. Choć pewnie tak jak w Pradze trzeba by zelektryfikować około 50% trasy. Ale gdyby to zrobić od Wiatracznej do Zachodniego na przykład? Kilka linii by się w to załapało.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
-
- Posty: 4094
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
W Pradze to kombinowanie z jazdą pod drutem może mieć sens, biorąc pod uwagę liczbę wzniesień i innych pagórków. Za to Trasie Łazienkowskiej przydałoby się raczej jakieś odciążenie w postaci choćby trasy linii metra M3 równoległej do arterii. Bo autobusy, nawet jeśli będą elektryczne, to wciąż są najmniej wydajnym środkiem transportu zbiorowego, choćby pod względem średniej prędkości komunikacyjnej czy zdolności przewozowej.
Jeśli UE by się do tego dołożyła, to czemu nie? Ale nie sądzę, żeby były takie plany. Na razie najistotniejsze dla miasta jest metro.kajo pisze: ↑12 sty 2022, 10:08Ja z tego co słyszałem, to baterii najbardziej szkodzi przegrzanie. Także jeżeli ładuje się ja w wartościach 30-80% to prawie się nie zużywają. Do tego to by mogło być chyba lądowanie mniejszymi prądami. Choć pewnie tak jak w Pradze trzeba by zelektryfikować około 50% trasy. Ale gdyby to zrobić od Wiatracznej do Zachodniego na przykład? Kilka linii by się w to załapało.