Warszawskie dworce i przystanki kolejowe
Moderator: JacekM
Wiem, ale odgrzebywanie tego teraz jest już bez sensu Jedyny sens to taki, żeby pokazać, jaka władza jest zła
Ten remont tak jest odwlekany, że powinno się zdążyć zaprojektować tę stację że trzy razy.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Albo raczej, że MJN ma pozytywne pomysły na rozwój miasta. To nie jest oczywiste w polskim piekiełku politycznym.Jedyny sens to taki, żeby pokazać, jaka władza jest zła
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Miastojanusze i pozytywne pomysły? Oni nie uznają, że ktoś może miec inne zdanie od nich.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27355
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
To jeszcze nie znaczy, że nie mogą mieć dobrych pomysłów. Lokalizacja przystanków Powiśle (zwłaszcza) i Stadion (nieco mniej) jest od czapy, i dyskusja na ten temat jest jak najbardziej zasadna.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Dyskusja tak, wg mnie Bracka jest trochę za blisko Śródmieścia. Lepiej byłoby Powiśle "przenieść" na wysokości Muzeum Narodowego.
Stadion, może i jest pośrodku "niczego", ale zapewnia łatwy dojazd do Stadionu, umożliwia łatwą przesiadkę do M2, jest przy parkingu P&R a poza tym nie jest daleko do ul. Targowej
Stadion, może i jest pośrodku "niczego", ale zapewnia łatwy dojazd do Stadionu, umożliwia łatwą przesiadkę do M2, jest przy parkingu P&R a poza tym nie jest daleko do ul. Targowej
Dlatego też "Bracka" powinna być pod NŚ lub naprzeciw Domu Partii. Powiśle zaś na maksa na wschód i jest git.
I byłoby bliżej Targowej oraz przystanku tramwajowego al. Zieleniecka. Od P+R nie byłoby dalej. Ba, byłoby nawet bliżej stacji metra, tzn. jeśli ktoś jedzie z miasta i jest na początku pociągu, to teraz musi przejść jego długość (plus trochę przejść), a tak mógłby wyjść na przystanek kolejowy także ze swojej strony peronu (północnej).
Tylko pewnie nie da się tego zrobić bez rozwalania wiaduktu(ów) linii średnicowej nad Zamoyskiego (i być może także Targowej).
Z pomiarów na geoportalu wychodzi mi, że obecne perony mają 220 m, a od obecnego przejścia do krawędzi Zamoyskiego jest 195 m.
Źródło fotomapki: Geoportal
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Na Wyborczej jest dziś taki średnio inteligenty artykuł z cyklu pasażer nie wsiadł pierwszymi drzwiami i dostał mandat. Zastanawiam się, czy nie byłoby sensu zainstalowania bramek przed wejściem na stację na lotnisku? W Hiszpanii tak sobie mają, na stacjach gdzie nie ma separacji ruchu dalekobieżnego od lokalnego, są kasowniki na peronach. Wtedy mielibyśmy sytuację czystą jak w metrze - przeszedłeś przez bramkę, to znaczy że masz bilet. Obyłoby się bez nieprzyjemnych zaskoczeń.
Akurat na lotnisku to ciężko wsiąść pierwszymi drzwiami i czepianie się tego to zwyczajne *urestwo, jeśli ktoś wykazuje chęć dotarcia do kierownika pociągu. Przypominam, że spora część osób to osoby z poważnymi bagażami, które powinny być traktowane jak osoby o ograniczonej mobilności.
ŁK
A jaki jest problem z zakupieniem po drodze biletu w biletomacie? Po cholerę kupować bilet u kierownika pociągu?
Może ktoś biegł żeby zdążyć na pociąg?
A czy spóźnienie usprawiedliwia brak biletu? A posiadanie bagaży? No niestety, tutaj "złotego środka" się nie znajdzie. Można wewnętrznie zakazać kontroli do Służewca, aby towarzystwo zdążyło do kierownika dojść, to i tak znajdą się tacy co usiądą i będą czekać.
A w przypadku pani z artykułu, która płacze że dostała "ogromną karę", warto zauważyć, że to (płatne na miejscu) 74 zł czyli tak około 20$. Faktycznie - na amerykańskie warunki majątek
A w przypadku pani z artykułu, która płacze że dostała "ogromną karę", warto zauważyć, że to (płatne na miejscu) 74 zł czyli tak około 20$. Faktycznie - na amerykańskie warunki majątek
Moim zdaniem wszystko zależy od wyczucia sytuacji. Te sporne powinno się rozstrzygać na korzyść pasażera. Ilu z tych przeróżnych rodzinek z bagażami jadących z lotniska to cwaniaki chcące wyłudzić przejazd bez biletu? Moim zdaniem jeśli kontroler sprawdzając bilety na początku drogi z lotniska widzi, że ktoś ma dużo bagaży, nie do końca się we wszystkim orientuje, po prostu powinien sprzedać bilet w normalnej cenie, tak jak np. niepełnosprawnemu, który ma ograniczone możliwości poruszania. Może to co piszę daje dość sporą możliwość interpretacji i nadużyć, ale wielu kontrolerów mówi, że w tej branży to się po prostu wyczuwa czy ktoś nie ma biletu i cwaniakuje, czy ktoś jest uczciwy i po prostu nie był fizycznie w stanie go tak szybko kupić.
Podejrzewam, że to jednak była kontrola Renomy, która z wystawiania biletów raczej nie żyje. W 99% kierownicy odpuszczają ludziom bez biletów opłaty dodatkowe.