BRT do Sochaczewa
Moderator: Wiliam
O treść tego artykułu.
- Emyl
- Podrzędne Chamidło
- Posty: 6925
- Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
- Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
- Kontakt:
Na potrzeby dyskusji załóżmy, że profesor Brzeziński jest jedyną osobą decyzyjną w sprawie budowy tego BRT: inwestycja jest realizowana i stworzony zostaje system dowozu zgodny z założeniami Brzezińskiego zawartymi w artykule, natomiast w praktyce nie oznacza to, że z linii dowozowej Błonie - BRT lub Sochaczew - BRT nie skorzystają "pod prąd" osoby chętne do jazdy koleją. O to chodzi Glonowi, jeśli dobrze rozumiem.
Co nie zmienia absurdalności sytuacji, w której człowiek z wyższym wykształceniem proponuje dowóz do autobusów z miejscowości, w której jest kolej, a o kolei tej się nie zająknąwszy.
Co nie zmienia absurdalności sytuacji, w której człowiek z wyższym wykształceniem proponuje dowóz do autobusów z miejscowości, w której jest kolej, a o kolei tej się nie zająknąwszy.
Doktor, nie profesor na szczęście. Natomiast co do samej dyskusji, argument Glona rozbija się o szczegóły: dostępność i rozkład jazdy. Jeśli przystanki będą zbyt rzadko, liczba pasażerów w strefie opłacalności dojazdu koleją będzie niewielka (ale nie sądzę by tak było, zapewne na drogach prostopadłych do DW przystanki będą gęsto, pytanie jak na samej DW). Niestety rozkładem można udupić wszystko. Nie wiemy jaka będzie częstotliwość tych linii, jesli będą rzadko i niezschynronizowane z pociągiem, dojazd do stacji będzie niekorzystny czasowo. Jeszcze gorzej będzie, jeśli część lub wszystkie kursy przeciwbieżne do potoku szczytowego, będą kierowane jako PT.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Mnie się wydawało, że w jakimś artykule był przedstawiony jako prof. PW.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26817
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Habilitacji AFAIK nie zrobił, chociaż pewnie mu to wpadnie, bo funkcja na uczelni już jest (z-ca dyrektora instytutu IIRC).
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Nie jest profesorem PW, habilitacji też nie robi, bo jak wiemy i tak kasa jest z czego innego (np. z wciskania wszędzie BRT). Uczelnia jest mu potrzebna zapewne tylko do podnoszenia swojego autorytetu.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26817
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Na korytarzach mówiło się, przynajmniej parę lat temu, że habilitacja jest mu pisana.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Parę lat emu zdarzało mu się jeszcze coś publikować i w ogóle bardziej naukowo działał jakoś. Od mniej więcej 2010 jest w tym zakresie "martwy". Inna sprawa, że ktoś wykruszającą się kadrę profesorską zastąpić będzie musiał...
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
I musi to być profesor? Gdzieś to jest zapisane? Czy najwyżej PW połączy katedrę z sąsiednią?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Habilitację trzeba napisać i ją obronić. Do tego trzeba mieć jakiś dorobek naukowy w tym publikacje. Nie ma wafla - inaczej się nie da, a czas tzw. docentów z mianowania (którzy habilitacji napisać nie umieli) minął.Poc Vocem pisze:Parę lat emu zdarzało mu się jeszcze coś publikować i w ogóle bardziej naukowo działał jakoś. Od mniej więcej 2010 jest w tym zakresie "martwy". Inna sprawa, że ktoś wykruszającą się kadrę profesorską zastąpić będzie musiał...
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.
I nie można być po prostu doktorem wykładowcą? Były takie stanowiska na UW.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Powinien zostać powołany Instytut Wolności Nauki, który weryfikowałby negatywne decyzje, odnoszące się do nadawania stopni i tytułów naukowych, tam gdzie nie ma merytorycznych, a są pozamerytoryczne przesłanki - powiedział Jarosław Kaczyński
Dobrze by było, żeby był ktoś co najmniej z habilitacją, bo inaczej zaniknie cała gałąź wiedzy, bo nikt nie będzie miał uprawnień do nadawania tytułów za prace pisane w tej dziedzinie. Wątpliwe, żeby był to Brzeziński, niemniej jest to możliwe.KwZ pisze:I musi to być profesor? Gdzieś to jest zapisane? Czy najwyżej PW połączy katedrę z sąsiednią?
Publikacji Brzeziński ma zdecydowanie wystarczającą liczbę, tyle że odleżane już parę lat. Inna sprawa, że właśnie brakuje mu motywacji, żeby rozprawę habilitacyjną pisać, o czym pisałem post wcześniej.MisiekK pisze:Habilitację trzeba napisać i ją obronić. Do tego trzeba mieć jakiś dorobek naukowy w tym publikacje. Nie ma wafla - inaczej się nie da, a czas tzw. docentów z mianowania (którzy habilitacji napisać nie umieli) minął.
Można (acz samo stanowisko się nazywa teraz jakoś inaczej), zapewne zresztą Brzeziński będzie do tego dążył. Niemniej dla Zakładu brak profesora byłby bardzo dotkliwy, dlatego zakładam, że mogą być naciski na Brzezińskiego, by pisał rozprawę.KwZ pisze:I nie można być po prostu doktorem wykładowcą? Były takie stanowiska na UW.
In times of eternal darkness / In times of peace and embrace / When the minstrel of atrophy mock us / There's need for love and there's need for death / Too late for understanding / Too late for your tears
Zmienił się tryb postępowania habilitacyjnego, nie trzeba pisać żadnej rozprawy. Wszystko opiera się teraz o publikacje, tylko muszą być odpowiednio punktowane.
M1 M2
1 4 18 25 35
109 128 136 154 171 186 190 222504 523
1 4 18 25 35
109 128 136 154 171 186 190 222504 523