Służbowego się nie dorobiłem, więc utrzymuję sam, ale nadal się z Tobą nie zgadzam.cns80 pisze:Utrzymujesz swój samochód sam czy masz sponsora ? Progi nigdy nie będą korzystniejsze dla kierowcy pod względem ekonomicznym. Pod względem wygody korzystniejsz jest sygnalizacja.BJ pisze:Z perspektywy kierowcy progi na pewno są korzystniejsze niż kolejne sygnalizacje.
Uspokojenie ruchu na ulicach Warszawy
Moderator: Wiliam
A ja od zamontowania progów wybieram dokładnie przeciwnie. Nie lubię napraw zawieszenia w samochodach gdzie wahacz nie ma wymiennych końcówek ani tulei, bo ani to proste ani tanie. Łożyska amortyzatora są tanie ale żeby je wymienić też trzeba ściągać całego MacPhersona. Miałem samochód z niewielkim przebiegiem, który poruszał się wyłącznie po progach na krótkich osiedlowych odcinkach (dojazd inwalidki do pobliskiej pracy). Maglownica i kolumna kierownicza z mega luzem, drążki kierownicze powybijane, dwukrotnie pęknięta szyba czołowa Drugi samochód, który kilkanaście razy dziennie pokonywał ulicę Okrężną na Sadybie (po kocich łbach) po 4 latach miał magiel i kolumnę do wymiany (7 tys zł za używki) przy przebiegu około 70 tys km (połowa przebiegu to trasa Warszawa-Klagenfurt)Rosa pisze:No szczerze mówiac to ja wolę te progi od świateł które sa na Bora Komorowskiego.
Dużo pieszych, beznadziejna nawierzchnia, wystające studzienki i spory ruch. Jako bonus i tak będziesz stał do skrętu w prawo w Fieldorfa nawet 2 zmiany świateł.Rosa pisze:zastanawiam się też czy nie lepiej jest skręcić w Rechniewskiego i do Filedorfa dojechać Nowaka, może być najszybsza opcja bo nie ma żadnych swiateł a progi ostatnio zmniejszyli
Gdy jadę przez Bora i Fieldorfa to na rogu z Umińskiego przeważnie spotykam te same samochody co stały przede mną do prawoskrętu przy bazarku na Umińskiego więc czasowo to samo, a zawieszenie dłużej pożyje. W przeciwną stronę podobnie, bo choć lewoskręt z Fieldorfa w Bora jest bardzo krótki to na lewoskręcie z Umińskiego w Bora jest długaśna kolejka więc i tak jestem do przodu
Mnie też tak uczyli ale teraz jest moda na bycie samobójcą męczennikiem więc każdy chce zostać bohaterem we własnym domu.Rosa pisze:le kurczę, jak ja chodziłem do podstawówki to wbijano nam do głowy aby uważać, patrzeć w lewo, prawo potem znowu w lewo, dopiero wtedy wchodzic na jezdnię. Człowiek bal sie samochodow i generalnie takie podejście było dużo lepsze od podejścia "jako pieszy masz PRAWO, egzekwuj to i staraj się nawet nie patrzec czy cos jedzie bo i tak masz pierwszenstwo".
Jeżeli ktoś na progach nie zwalnia, to bardzo dobrze, że mu się samochód rozklekotał, może się nauczy na następny raz.
-
- Posty: 5799
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Była wielka kampania informacyjna, że pieszy będzie miał pierwszeństwo już zbliżając się do jezdni. Ludzie zapamiętali, klapki na oczach i do przodu.
miłośnik 13N
A jak ktoś zwalnia do połowy wartości tego co jest na znaku to czego się nauczy ? Ten co nie zwalnia przeważnie ma służbowy i jedyne czego się nauczy to jaki dystans uda się przefrunąć w powietrzu.MichalJ pisze:Jeżeli ktoś na progach nie zwalnia, to bardzo dobrze, że mu się samochód rozklekotał, może się nauczy na następny raz.
Nie muszą szanować. Ważne, aby się bali.Rosa pisze: Ale kurczę, jak ja chodziłem do podstawówki to wbijano nam do głowy aby uważać, patrzeć w lewo, prawo potem znowu w lewo, dopiero wtedy wchodzic na jezdnię. Człowiek bal sie samochodow i generalnie takie podejście było dużo lepsze od podejścia "jako pieszy masz PRAWO, egzekwuj to i staraj się nawet nie patrzec czy cos jedzie bo i tak masz pierwszenstwo".
Inna sprawa, że znaki drogowe pokazują zbyt wysokie wartości w stosunku do upierdliwości progu. Polecam mój ulubiony ostatnio próg zwalniający, mniej więcej tutaj (na street view niestety go nie widać). Znak ograniczenia prędkości do 30 km/h, a przejeżdżanie z prędkością 10 km/h to i tak za dużo.
Ostatnio widziany 12.04.2018 w 522
Ja polecam progi na ulicy Poprawnej Znak "mówi" 30 a przy prędkości mniejszej niż 10 km/h dwa razy urwałem zderzak na seryjnych felgach i seryjnym zimowym ogumieniu w samochodzie Mitsubishi Space Star. Na lato miałem większe felgi więc nie było aż takiego problemu. W samochodzie Opel Zafira uszkodziłem dokładkę zderzaka (tzw hokej), a kolega w Hondzie Civic urwał cała dokładkę. W samochodzie Peugeot 406 szuram dokładką po progach. Wszystko przy małych prędkościach.
Ale dla MichalJ wszystko jest OK prawda ?
Ale dla MichalJ wszystko jest OK prawda ?
To raczej progi są niedostosowane do znaków. Zarządca drogi chciał żeby w tej okolicy jechano 30 km/h więc takie znaki ustawił. Natomiast progi są oczywiście fortyfikacją ochronną na miarę linii Maginota. Może prościej by było położyć luzem dwa krawężniki na jezdni ?yavorius pisze:Inna sprawa, że znaki drogowe pokazują zbyt wysokie wartości w stosunku do upierdliwości progu.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36618
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Nie rozumiem, jak można cokolwiek urwać na progu nie wyższym od krawężnika - na każdym krawężniku też wszystko urywasz?cns80 pisze:dwa razy urwałem zderzak na seryjnych felgach i seryjnym zimowym ogumieniu w samochodzie Mitsubishi Space Star
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Próg zwalniający zresztą musi spełniać określone parametry:
http://magazynauto.interia.pl/porady/pr ... Id,1090728
http://magazynauto.interia.pl/porady/pr ... Id,1090728
Ostatnio widziany 12.04.2018 w 522
Te na Poprawnej akurat są fatalne i żadnych norm nie spełniają.
Natomiast nie rozumiem problemu z progami na Umińskiego. To chyba pierwsze progi wyspowe które znam gdzie się nie mieszczę środkiem. I tak powinno być.
Natomiast nie rozumiem problemu z progami na Umińskiego. To chyba pierwsze progi wyspowe które znam gdzie się nie mieszczę środkiem. I tak powinno być.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
Na Płaskowickiej się mieścisz?
Ostatnio widziany 12.04.2018 w 522
Podobnie jak szerokość ulicy i wysokość krawężnikapawcio pisze:Te na Poprawnej akurat są fatalne i żadnych norm nie spełniają.
Zwyczajnie, mają nieprawidłowy kąt najazdu.pawcio pisze:Natomiast nie rozumiem problemu z progami na Umińskiego.
Zgadza się.pawcio pisze:To chyba pierwsze progi wyspowe które znam gdzie się nie mieszczę środkiem. I tak powinno być.
To że ty czegoś nie rozumiesz to mnie akurat ani nie wzrusza, ani nie dziwi. Jeśli twoja wyobraźnia nie sięga zbyt daleko to zwyczajnie przyjedź na Poprawną z miarką i sobie wtedy sprawdzisz organoleptycznie. Różnica między progiem a krawężnikiem jest taka że nie muszę na krawężnik wjeżdżać, bo oddziela on jezdnię od chodnika, który to nie jest przeznaczony do poruszania się samochodem. Próg natomiast jest elementem tej jezdni więc powinien być dostosowany do tego aby każdy legalny użytkownik jezdni mógł swobodnie go pokonać. Dlatego lepsza jest sygnalizacja świetlna i wysepki czy nawet delikatnie wyniesione skrzyżowania (takie jak w Puławach, a nie takie jak na Mrówczej w Wawrze).Bastian pisze:Nie rozumiem, jak można cokolwiek urwać na progu nie wyższym od krawężnika - na każdym krawężniku też wszystko urywasz?
Podobnie jest z pętlami indukcyjnymi. Większość nie łapie motocyklistów. Czy mam wzywać policję do każdej sytuacji kiedy nie moge skręcić w lewo z Kadetów lub Bronowskiej (tu chyba videodetektor) bez przejeżdżania na czerwonym ? Bo jakiejś tęgiej głowie w ZDM nie chciało się pomyśleć że oprócz jego Skody Oktawii to istnieją jednak jeszcze inne pojazdy na drogach.
-
- Posty: 5799
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Woronicza przy Puławskiej jest ciekawiej. Pętla wyłapuje autobus lub minimum 3 osobówki.
miłośnik 13N
Pocieszę cię. Tak samo jest z rowerami (np. sam doświadczyłem na skrzyżowaniu Konwiktorska/Zakroczymska).cns80 pisze: Podobnie jest z pętlami indukcyjnymi. Większość nie łapie motocyklistów. Czy mam wzywać policję do każdej sytuacji kiedy nie moge skręcić w lewo z Kadetów lub Bronowskiej (tu chyba videodetektor) bez przejeżdżania na czerwonym ? Bo jakiejś tęgiej głowie w ZDM nie chciało się pomyśleć że oprócz jego Skody Oktawii to istnieją jednak jeszcze inne pojazdy na drogach.