Póki były 2 pasy na rondzie i po 2 pasy dojazdowe do ronda to jeszcze było spoko. Pas z Siekierek stał się przed rondem prawym pasem, z którego można było jechać w Marsa. Teraz jest lipa. Pas z Siekierek staje się skrajnym prawym, z którego jedziesz tylko w prawo na Anin. Ja na tym rondzie jeżdżę prosto i wybieram opcję 1, czyli przekroczenie ciągłej wcześniej, od razu gdy jezdnie Ostrobramskiej i Siekierek są na jednym poziomie. Niestety tak mądrze tęgie głowy to rozplanowały. Oczywiście po wybudowaniu estakady problem znika. Obecne rozwiązanie jest przecież tymczasowe.Rosa pisze:Nowe malowanie to niestety jest tragedia i praktycznie odcina ono TS od ronda. Mialoby to nieco więcej sensu gdyby była już wybudowana estakada w Marsa ale i tak będzie źle. Mamy obecnie 1 pas do jazdy na wprost w Marsa, ten pas jest dla Ostrobramskiej a TS teoretycznie może tam wjechać dopiero jakieś 20 m przed rondem co jest oczywiście niewykonalne. Mozna wiec wybierać czy przekroczyć ciągłą wcześniej, czy przekroczyc ciagła dopiero na rondzie (oj niebezpieczne). Korki gwarantowane, stoi sie nawet poza szczytem, jest DUŻO gorzej niż przed wakacjami gdy rondo było 2 pasmowe.
Nawet po wybudowaniu estakady samochody z TS będa potrzebowały wjechać na rondo po to aby skręcic w lewo w Grochowska i będa miały ten sam problem co teraz, brak mozliwości bezpiecznej zmiany pasy na lewy na tym krótkiem wiecznie zakorkowanym samochodami z Ostrobramskiej odcinku.
Nie wydaje mi się natomiast, by był duży potok pojazdów w kierunku Siekierki Grochowska. Tam przez wiele lat był zakaz skrętu w lewo i kierowcy przez ten czas wyrobili sobie objazd przez Gocław.
Co najlepsze... Niezły wał wynikł z nazwą dla nowego ronda. Pewien pobliski diler sypnął trochę kasą dla TVN Warszawa oraz ufundował stronę rondokometa.pl. Strona chce nam wmówić, że kierowcy juz tak nazywają potocznie to rondo, by mieć podwaliny pod przyszłą oficjalną nazwę. Prawda jest taka, że nikt praktycznie nie słyszał nazwy "rondo Kometa". Choć z drugiej strony witryna jest dosyć czytelna i pomocna. Nie ma na niej jednak żadnych przesłanek, że to ZDM stoi za tą inicjatywą.