WAWKOM

Można mieć. Ale wypadałoby płacić za ich parkowanie normalną kwotę.

Jest wydanych więcej darmowych kart niż jest miejsc. Samo to wystarcza...

No ale to przecież chyba głównie z powodu wałków "na użyczenie" (czy jak się to tam w praktyce robi). Zresztą proponowane rozwiązanie dość skutecznie by z nimi walczyło.

MichalJ pisze:Jest wydanych więcej darmowych kart niż jest miejsc. Samo to wystarcza...

A kto ma darmowe?

30 zł rocznie to jak za darmo.

Poniżej kosztów wydania podejrzewam.

Coś o droższym parkowaniu
http://superbiz.se.pl/wiadomosci-biz/pa ... 66896.html

Wreszcie...

Próżna radość, bo i tak nic z tego nie wyniknie. Sejm, a wcześniej Ministerstwo Infrastruktury, które znajduje się w płatnej strefie, nie zgodzą się na podwyżki opłat za parkowanie.

Chyba, że miasta rządzone przez PO wystąpią przeciw projektowi i PiS postanowi zrobić im na złość.

W jaki sposób miasta mogą wystąpić przeciwko ustawie?

osa pisze:Próżna radość, bo i tak nic z tego nie wyniknie. Sejm, a wcześniej Ministerstwo Infrastruktury, które znajduje się w płatnej strefie, nie zgodzą się na podwyżki opłat za parkowanie.

Bzdury. Ministerstwu i Sejmowi to generalnie wisi bo instytucje te mają swoje miejsca parkingowe, a obecne przepisy nie zabraniają istnienia w dni robocze stref płatnego parkowania.
Teoretycznie możliwe byłoby uchwalenie na szybko ustawy zabraniającej lub wprowadzającej stawki maksymalne, ale na to się nie zanosi. Jedynie co to wzorem Krakowa protestować mogą mieszkańcy i przedsiębiorcy

O czym te słowa? Przecież o to chodzi, że już teraz są wprowadzone ustawowo 14 lat temu stawki maksymalne za parkowanie (3 zł za pierwszą godzinę), które nijak się mają do rosnącego popytu na miejsca postojowe.

I wpływ na to ma niby lokalizacja instytucji tworzących ogólnokrajowe prawo?

Jest taka legenda miejska.