Priorytety dla tramwajów

[Flash8222]

Na Jerozolimskich też miał być i w sumie był, ale już nie ma.

[Dantte]

Serio? Niedawno ktoś pisał że w sumie to go nigdy nie było.

[Flash8222]

No był, na początku swojego działania. Pamiętam, że wtedy super jeździło się Jerozolimskimi.

[drobert]

W okolicach Kercelaka też wróciło stare. Z Okopowej ruszam na 0 a z Żytniej -2 bo cykl przy Lesznie trzeba odstać. Poziome zapala się idealnie w momencie ruszenia z przystanku.

[Stary Pingwin]

Co to za krasnoludki szczają nam do szaf sterowniczych sygnalizacji?

[Łukasz]

Zmiana czasu była

[drobert]

Wybory też

[Solaris U10]

Dokładnie. Jak wszyscy wiedzą, na biurku prezydenta stoi czerwony guzik do wyłączania priorytetu dla tramwajów.
Na Okopowej trwa w tej chwili modernizacja sygnalizacji, które zostaną skoordynowane i uzupełnione o priorytet dla tramwajów.

[Stary Pingwin]

Na Okopowej ostatnio jeździło się bardzo dobrze. Aż się boję, jak wprowadzą priorytet.

[Paweł D.]

Pewnie wiesz co mówisz
Mnie zastanawia skrzyżowanie Okopowa/Stawki. Przed torami umieszczono sygnalizatory dla samochodów przecinających tory. Prawdę mówiąc dawno nie widziałem sygnalizatorów praktycznie na środku skrzyżowania. Zwykle skrzyżowanie opuszcza się w tym samym cyklu. A tu co będzie? Tramwaj wzbudzi sobie przejazd zatrzymując samochody praktycznie na środku skrzyżowania?
PS. Działa może nowy program na skrzyżowaniu Okopowa/Powązkowska/Dzika? Jak ostatnio jechałem Powązkowską to zielone paliło się dość krótko - wcześniej było dłużej raczej.

[reserved]

Bardzo często w grafiku dostaję linię 184 i zaobserwowałem dziwne zjawiska związane z priorytetami dla tramwajów.

Na wysokości pętli Koło gdzie tramwaje przecinają jezdnię często bywa tak, że się dla aut zapala na chwilę czerwone, żaden tramwaj nie przejeżdża, po czym po chwili się zapala zielone. Po co te zatrzymania? Zwłaszcza że nie ma tam niczego niebezpiecznego, po prostu cisza spokój, ale trzeba się zatrzymać nie wiadomo po co.

Na wysokości pętli Nowe Bemowo zdarzały mi się takie sytuacje, że zapalało się dla mnie czerwone światło by przepuścić tramwaj. Co w tym dziwnego? Ano to, że tramwaj przejechał w kilka sekund, a mnie czerwone trzymało ze dwie minuty. Gdy ruszałem, tramwaj już dawno przejechał skrzyżowanie z Piastów Śląskich. Dlaczego tak się dzieje? Mi tylko rośnie opóźnienie, bo czekam na czerwonym przed pustym torowiskiem, na którym nie widać tramwaju nawet na horyzoncie.

[drobert]

Na Kole na przejeździe nie ma wzbudzania tylko stałoczasówka gdzie w cyklu są dwa pionowe dla tramwaju. Z kolei na Bemowie światła potrafią też dwie minuty trzymać tramwaj albo tramwaj wzbudzi sobie światło ale to nie dostanie a zapali się tylko czerwone dla samochodów, które po chwil zmienia się na zielone. Ogólnie na Nowym Bemowie i Piastów Śląskich samochody z reguły mają o tyle lepiej bo nie muszą sobie wzbudzać dużo wcześniej światła jak tramwaje.

[Stary Pingwin]

To jest paradoks- tramwaj ma priorytet, jeżeli odpowiednio wcześnie zjawi się na skrzyżowaniu i sobie wzbudzi.

[KwZ]

I sobie postoi.

[Piotrek_2274]

Apropos dziko działających sygnalizacji. Nie dotyczy to bezpośrednio tramwaju, wczoraj koło północy jechałem Racławicką w kierunku Odyńca. Po odstaniu swojego przed rondem na Wołoskiej ruszyłem spod świateł i po jakichś trzech sekundach zatrzymał mnie sygnalizator przed torami tramwajowymi, samochody ruszające za mną zostały na środku skrzyżowania. Ta sygnalizacja normalnie tak działa o tej porze?