- zmiana rozkładu jazdy?
Priorytety dla tramwajów
Moderator: Wiliam
A czy była zgłaszana usterka Połczyńskiej P+R, która w weekendy każe się zatrzymywać?
- Glonojad
- Dark Lord of The Plonk
- Posty: 26816
- Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
- Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki
Hm, na Połczyńskiej coś było, tak. Sprawdzę.
Jeśli chodzi o ONZ, to niestety jest punktem przejścia między obszarem 110s a obszarem 120s i niestety zawsze będzie dziurą. Tzn. 10 da się puścić na dwa razy w cyklu, ale 17/33 muszą odkiblować.
Jeśli chodzi o ONZ, to niestety jest punktem przejścia między obszarem 110s a obszarem 120s i niestety zawsze będzie dziurą. Tzn. 10 da się puścić na dwa razy w cyklu, ale 17/33 muszą odkiblować.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.
Koordynacja świateł na Wiatraku poszła na spacer. Teraz linie 3 i 6 muszą na dwa razy pokonywać Wiatraka. Najpierw czekają na wjazd od strony Gocławka, w tym czasie świeci się zielone i pionowe na zjeździe. Gdy zapali się zielone/pionowe na wjazd to nikt nie zdąża zjechać i czeka się kolejny cykl.
-
- Posty: 5799
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Na Marymonckiej też krasnoludki naszczały do skrzynek. Jadąc do miasta, stoi się na praktycznie na każdej sygnalizacji.
miłośnik 13N
Pewnie ZTM jest winny.
-
- Posty: 5799
- Rejestracja: 11 lis 2009, 11:48
Organizator jest stworzony do wyższych celów, a nie tak przyziemnych, jak skrzynki z pętlami wzbudzenia.
miłośnik 13N
Winą ZTM jest brak natychmiastowej kotlety rozkładów jazdy w sposób niewymuszający zmian godzin pracy.
Niekoniecznie zgadzam się ze wszystkim, co napiszę. (C) Marshall McLuhan
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
"Na diamentach nic nie wyrośnie. Za to kwiaty świetnie rosną na gnoju." - Josefa Idem
-
- Posty: 4091
- Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
- Lokalizacja: Stary Mokotów
- Kontakt:
Nie wiem co oni tam robią na Żelaznej, ale być może faktycznie smażenie kotletów wychodziłoby im lepiej, niż tworzenie rozkładów jazdy.
Ale w jaki sposób te rozkłady mają uwzględniać możliwą awarię sygnalizacji? Jestem sobie w stanie wyobrazić rezerwę w postaci wydłużonej przerwy (jeśli krańce pozwolą na zmieszczenie dodatkowych pociągów), ale jeśli priorytet ucina kilka minut na każdej linii, wiele ciągów funkcjonuje na granicy przepustowości, komunikacja ma być atrakcyjna (odstawanie na przystankach czy łapanie świateł żeby wbić się w rozkład skutecznie postrzeganą atrakcyjność zabija) a jednocześnie nie są tolerowane przyspieszenia, to chyba nawet największy geniusz rozkładów tego nie ogarnie.
Nie no, taka awaria to jeden telefon do CR, za 20 minut przyjeżdża nadzór ruchu kierować ruchem, za godzinę-dwie wszystko naprawione.
wszystkie linie metra na bialoleke!
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 17
Ale czy mówimy o jednym skrzyżowaniu czy ciągu? Uprawnienia do kierowania ruchem NR ma ograniczone, podobnie jak ilość załóg. A i nie każdą awarię się da usunąć w godzinę-dwie....
Właśnie jadę 4 w kierunku Wyścigów i widzę, że przy przecince na Puławskiej priorytet wyłączony. Przy Niedźwiedzia uciekło pionowe, do Wałbrzyskiej dojechało się na początek poziomego. Widzę, że priorytet już wyłączono i wszystko jest po staremu.
ZTM ma kotletować rozkłady jazdy z okazji każdej awarii urządzeń sterowania sygnalizacją (o której niekoniecznie musi wiedzieć)?