Priorytety dla tramwajów

Moderator: Wiliam

Awatar użytkownika
piotram
Posty: 2849
Rejestracja: 27 lut 2006, 19:42
Lokalizacja: W-wa Kercelak

Post autor: piotram » 29 lip 2010, 16:02

Majusi pisze:Kiercelak - nie prościej byłoby stworzyć tam węzeł przesiadkowy.
Oczywiście to są tylko moje sugestie ruchowe i nie znam możliwości pętli. I stojąc na przystanku przy Dw. Głównym na Towarowej aby dostać się w rejon Żaby i dalej mam tylko jedną linię na cztery (przyznam, że dość często).
Rozumiem relacje skrętne na skrzyżowaniach teowych dla T, ale nie rozumiem problemu na skrzyżowaniach gdzie krzyżują się linie na wprost. Przecież to też staje się problemem dla samego ruchu T i często przy braku segregacji ruchu.
Na Kercelaku - mozna, ale dla dwóch linii? Co to ma niby dać, jak będziesz chciał przebudować węzeł, to i tak "zniszczą" go nowe przepisy sygnalizacji.
Co do Zawiszy - Żaba - jak widzisz, nie znasz realiów. Nie liczy się liczba linii, tylko częstotliwość. A ze są cztery - chyba nie każdy jeździ stamtad do Żaby, dlaczego wszyscy inni maja się przesiadać co skrzyzowanie? Nie każda dzielnica ma prostą linię tramwajową do centrum, nie da się tak zrobić, żeby nie skręcać. Może w ogóle zrobić wahadła od węzła do węzła - i się przesiadać jak na kolei. A co, światłom bedzie wygodniej.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 29 lip 2010, 17:30

Glonojad pisze: 19/10/29 nie przecinają jezdni ale i tak wymagają wydzielonych faz, chociażby ze względu na kolizyjność z tramwajami i ukośne przecięcie przejść dla pieszych. Nie śmiałbym się jakby po dokładnym przeliczeniu wyszło, że wydzielona faza dla 10 jest podobnej długości, jak wydzielona faza dla zjazdów do R-3...
Rozumiem, że opisujesz rzeczywistość postulowaną? W rzeczywistości realnej fazy dla 10 (na razie...) nie ma.
Za czasów 19/29 była blaszana zielona strzałka w obie strony, teraz nie ma kompletnie nic i skręca się na "baaardzo późnym żółtym", często po przepuszczeniu pieszych. Tak, wiem, że do nowych przepisów ma się to nijak.

Przy okazji - nie mogę pojąć, jakim cudem dopuszczone jest cały czas, nawet w najbardziej restrykcyjnym rozporządzeniu Pola z bezkolizyjną strzałką, skręcanie w prawo na zwykłym zielonym. Pieszych, a zwłaszcza rowerzystów jadących równolegle do mnie, widzę gorzej niż tych, z którymi koliduje zielona strzałka...

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26820
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 29 lip 2010, 18:55

MichalJ pisze:
Glonojad pisze: 19/10/29 nie przecinają jezdni ale i tak wymagają wydzielonych faz, chociażby ze względu na kolizyjność z tramwajami i ukośne przecięcie przejść dla pieszych. Nie śmiałbym się jakby po dokładnym przeliczeniu wyszło, że wydzielona faza dla 10 jest podobnej długości, jak wydzielona faza dla zjazdów do R-3...
Rozumiem, że opisujesz rzeczywistość postulowaną? W rzeczywistości realnej fazy dla 10 (na razie...) nie ma.
Rzeczywistość zgodną z przepisami, można powiedzieć, że postulowaną. W realu oczywiście nie ma.
Za czasów 19/29 była blaszana zielona strzałka w obie strony, teraz nie ma kompletnie nic i skręca się na "baaardzo późnym żółtym", często po przepuszczeniu pieszych. Tak, wiem, że do nowych przepisów ma się to nijak.
Powinno się to odbywać inaczej - teoretycznie jak w samochodówce w takim przypadku, czyli tramwaj wjeżdża, przepuszcza z naprzeciwka i zjeżdża. Oczywiście geometria torowiska oznacza, że skutki są różne. Najbezpieczniej wjechać na zielonym dla poprzecznego, jak dobrze motorowy wymierzy, to nawet piesi za nim przejdą.
Przy okazji - nie mogę pojąć, jakim cudem dopuszczone jest cały czas, nawet w najbardziej restrykcyjnym rozporządzeniu Pola z bezkolizyjną strzałką, skręcanie w prawo na zwykłym zielonym. Pieszych, a zwłaszcza rowerzystów jadących równolegle do mnie, widzę gorzej niż tych, z którymi koliduje zielona strzałka...
Bo kolizja z pieszymi jest tzw. kolizją dopuszczalną (jest taki katalog w czerwonej księdze). Jeśli by tam była ścieżka rowerowa, to zielonego ogólnego być nie powinno (w Warszawie przymyka się oko, jeśli robi "zaprzyjaźniony" projektant na niektóre rzeczy, np. to właśnie, o ile ścieżka rowerowa towarzyszy przejściu dla pieszych).
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Majusi
Posty: 605
Rejestracja: 08 lip 2008, 18:23
Lokalizacja: Zielona Białołęka

Post autor: Majusi » 30 lip 2010, 12:21

Zasady działania strzałki określone są w Kodeksie a czerwona książka tylko je komplikowała (bezkolizyjność).
Według Czerwonej Książki strzałki nie należy stosować w przypadku gdy istnieje tylko ścieżka dla rowerów, w przypadku gdy jest skojarzona z przejściem można i nic do tego nie ma "zaprzyjaźnienie". Tak będzie na Emilii Plater z AJ przy Mariocie.

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 30 lip 2010, 14:25

Nie pisałem o strzałce, tylko o skręcaniu na zielonym ogólnym.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26820
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 30 lip 2010, 14:59

Fakt, mój bład, zaprzyjaźnienie przydaje się w innych sytuacjach akurat.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Majusi
Posty: 605
Rejestracja: 08 lip 2008, 18:23
Lokalizacja: Zielona Białołęka

Post autor: Majusi » 30 lip 2010, 15:34

MichalJ pisze:
Przy okazji - nie mogę pojąć, jakim cudem dopuszczone jest cały czas, nawet w najbardziej restrykcyjnym rozporządzeniu Pola z bezkolizyjną strzałką, skręcanie w prawo na zwykłym zielonym. Pieszych, a zwłaszcza rowerzystów jadących równolegle do mnie, widzę gorzej niż tych, z którymi koliduje zielona strzałka...
Bez sygnalizacji jest identycznie ponieważ pieszy czy rower ma pierszeństwo (tu jest może gorzej bo ma jeszcze zielone). Gdy byśmy wprowadzili wydzielone fazy dla wszystkich kierunków to wtedy byłoby fajnie chyba, że wprowadzić osobną fazę dla pieszych.

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 19 wrz 2010, 21:21

Ponieważ ostatnio dyskusja ucichła, wrzucam przykład priorytetów tramwajowych w Warszawie. Proszę, oto wykresy koordynacji dla szczytu popołudniowego na ciągu al. Niepodległości.

Zwróćcie uwagę, jak pieknie jedzie się tramwajem w kierunku na północ. Ruszając w pierwszej sekundzie zielonego, wpada się na sam początek czerwonego. I to dwa razy. Na południe jest tylko odrobinę lepiej, ale i tak trzeba gdzieś stracić cały cykl.

Pytanie, czy koordynacja samochodowa (która jest zawsze traktowana w sposób nadrzędny) cokolwiek daje przy takich obciążeniach ruchem (stopnie nasyceń 0,9-1).
Załączniki
priorytet.png

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26820
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 19 wrz 2010, 21:27

Zaiste śliczne. Wystarczyłoby tylko Nowowiejską ze 30 sekund do przodu pchnąć i byłoby dużo lepiej...
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Majusi
Posty: 605
Rejestracja: 08 lip 2008, 18:23
Lokalizacja: Zielona Białołęka

Post autor: Majusi » 30 wrz 2010, 23:45

Jarek pisze: Pytanie, czy koordynacja samochodowa (która jest zawsze traktowana w sposób nadrzędny) cokolwiek daje przy takich obciążeniach ruchem (stopnie nasyceń 0,9-1).
Daje. Badania może sprzed wielu lat mówiły o poprawie przepustowości w granicach nawet 20% (płynność ruchu) a na pewno minimalizacja strat czasu (tu m.inn. Synchro). Zresztą jak widać na tym diagramie sytuacja zarówno dla pojazdów jak i dla T jest identyczna (zatrzymania na skrajnych skrzyżowaniach). W drugą stronę może gorzej.

Awatar użytkownika
Jarek
Posty: 2962
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Jarek » 08 paź 2010, 0:07

No właśnie nie. Tramwaj jadący na północ musi odstać 2 cykle. Trafia na początek sygnału zabraniającego.

[ Dodano: |8 Paź 2010|, 2010 00:09 ]
Majusi pisze:Badania może sprzed wielu lat mówiły o poprawie przepustowości w granicach nawet 20% (płynność ruchu)
Czytałem aktualne materiały amerykańskie, w których jest mowa o granicach, w jakich koordynacja jest opłacalna z punktu widzenia minimalizacji strat czasu. W wolnej chwili postaram się zacytować.

Szamot
Posty: 2315
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:09

Post autor: Szamot » 08 paź 2010, 0:20

Majusi pisze:
Jarek pisze: Pytanie, czy koordynacja samochodowa (która jest zawsze traktowana w sposób nadrzędny) cokolwiek daje przy takich obciążeniach ruchem (stopnie nasyceń 0,9-1).
Daje. Badania może sprzed wielu lat mówiły o poprawie przepustowości w granicach nawet 20% (płynność ruchu) a na pewno minimalizacja strat czasu (tu m.inn. Synchro). Zresztą jak widać na tym diagramie sytuacja zarówno dla pojazdów jak i dla T jest identyczna (zatrzymania na skrajnych skrzyżowaniach). W drugą stronę może gorzej.

W przeliczeniu na pojazd, czy na pasażera?
pzdr

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26820
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 01 lut 2011, 19:20

To tramwaje przyspieszać trzeba, a nie autobusy.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

marko80
Posty: 2426
Rejestracja: 22 mar 2010, 10:10

Post autor: marko80 » 01 lut 2011, 19:41

Glonojad pisze:To tramwaje przyspieszać trzeba, a nie autobusy.
\

a widziałes gdzies w warszawie szybki tramwaj? Bo w wawie tramwaj więcej stoi przed swiatłami niz jedzie.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36626
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 01 lut 2011, 21:04

Trzeba je przyspieszać, chyba jasno napisane? :>
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

ODPOWIEDZ