Ścieżki i pasy rowerowe

Moderator: Wiliam

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10641
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 07 paź 2018, 13:10

Nie jestem przekonany, czy częściej i odważniej. Raczej wydaje mi się, że jak kierowca łamie przepis, to wie jaki (i po co on jest), a rowerzysta po prostu go nie zna.
No chyba że przejedziesz po chodniku by na nim zaparkować. 22 osoby w zeszłym roku tak zginęły.
Gwoli ścisłości, ta liczba obejmuje też przypadki, kiedy samochody trafiły na chodnik w wyniku wypadku na jedni (oraz rowerzystów na chodniku). Pieszych zabitych przez najechanie samochodu było 17. W każdym razie jest to z półtora rzędu wielkości więcej.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

kajo
Posty: 2792
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 08 paź 2018, 8:23

KwZ pisze:
07 paź 2018, 13:10
Nie jestem przekonany, czy częściej i odważniej. Raczej wydaje mi się, że jak kierowca łamie przepis, to wie jaki (i po co on jest), a rowerzysta po prostu go nie zna.
No chyba że przejedziesz po chodniku by na nim zaparkować. 22 osoby w zeszłym roku tak zginęły.
Gwoli ścisłości, ta liczba obejmuje też przypadki, kiedy samochody trafiły na chodnik w wyniku wypadku na jedni (oraz rowerzystów na chodniku). Pieszych zabitych przez najechanie samochodu było 17. W każdym razie jest to z półtora rzędu wielkości więcej.
Chyba jeszcze więcej, bo śmiertelny wypadek pieszy-rower zdarza się raz na kilka lat.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

Sebastian
Posty: 907
Rejestracja: 28 mar 2015, 21:56

Post autor: Sebastian » 08 paź 2018, 18:49

kajo pisze:
07 paź 2018, 10:34
Sebastian pisze:
06 paź 2018, 14:42
Jazda po chodniku różni się tym, że można kogoś śmiertelnie potrącić, zaparkowanym samochodem już nie.
No chyba że przejedziesz po chodniku by na nim zaparkować. 22 osoby w zeszłym roku tak zginęły.
https://www.transport-publiczny.pl/mobi ... 59769.html
W przypadku roweru mamy jeden taki przypadek na parę lat.
Dość perfidna manipulacja statystyką jeśli porównujesz wypadki przy parkowaniu z całego kraju do wypadków rowerowych tylko w Warszawie. Nie mówiąc już o rzędzie wielkości skoro w Warszawie rowerzyści stanowią max 5% użytkowników dróg. W skali kraju mniej.
kajo pisze:
07 paź 2018, 10:34
Sebastian pisze:
06 paź 2018, 14:42
Natomiast nikt nie doszukuje się winy rowerzystów na siłę. Po prostu częściej i odważniej łamią przepisy.
Przekraczanie prędkości, przepuszczanie na pasach, zatrzymywanie się na zielonej strzałce hehehe.

To jest tak powszechne, ze jadąc przepisowo można się na strąbienie i groźby narazić.
Nie wiem co jest nieprzepisowego w zatrzymywaniu się na zielonej strzałce? Oświecisz mnie?

kajo
Posty: 2792
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 08 paź 2018, 21:40

Sebastian pisze:
08 paź 2018, 18:49
kajo pisze:
07 paź 2018, 10:34


No chyba że przejedziesz po chodniku by na nim zaparkować. 22 osoby w zeszłym roku tak zginęły.
https://www.transport-publiczny.pl/mobi ... 59769.html
W przypadku roweru mamy jeden taki przypadek na parę lat.
Dość perfidna manipulacja statystyką jeśli porównujesz wypadki przy parkowaniu z całego kraju do wypadków rowerowych tylko w Warszawie. Nie mówiąc już o rzędzie wielkości skoro w Warszawie rowerzyści stanowią max 5% użytkowników dróg. W skali kraju mniej.
Z tego co pamiętam, to rowerzyści w skali kraju zabili 5 osób w ciągu 20 lat! A w przypadku kierowców mówimy o 17 osobach rocznie!
Sebastian pisze:
08 paź 2018, 18:49
kajo pisze:
07 paź 2018, 10:34

Przekraczanie prędkości, przepuszczanie na pasach, zatrzymywanie się na zielonej strzałce hehehe.

To jest tak powszechne, ze jadąc przepisowo można się na strąbienie i groźby narazić.
Nie wiem co jest nieprzepisowego w zatrzymywaniu się na zielonej strzałce? Oświecisz mnie?
To że nikt tego nie robi, chyba że musi. Jeżdżąc na rowerze zdarza mi się hamować w ostatniej chwili średnio raz na 2 tygodnie.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 09 paź 2018, 13:15

kajo pisze:
08 paź 2018, 21:40
To że nikt tego nie robi, chyba że musi. Jeżdżąc na rowerze zdarza mi się hamować w ostatniej chwili średnio raz na 2 tygodnie.
To bardzo rzadko.

kajo
Posty: 2792
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 09 paź 2018, 18:01

BJ pisze:
09 paź 2018, 13:15
kajo pisze:
08 paź 2018, 21:40
To że nikt tego nie robi, chyba że musi. Jeżdżąc na rowerze zdarza mi się hamować w ostatniej chwili średnio raz na 2 tygodnie.
To bardzo rzadko.
Rzadko, że raz na 2 tygodnie ktoś próbuje mnie zabić, bo jedzie z 30 km/h w miejscu gdzie powinien stanąć i nie patrzy na innych?
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

Sebastian
Posty: 907
Rejestracja: 28 mar 2015, 21:56

Post autor: Sebastian » 09 paź 2018, 18:56

kajo pisze:
08 paź 2018, 21:40
Z tego co pamiętam, to rowerzyści w skali kraju zabili 5 osób w ciągu 20 lat! A w przypadku kierowców mówimy o 17 osobach rocznie!
Biorąc pod uwagę, że policja nie traktuje potrącenia na chodniku jako nieustąpienie pierwszeństwa pieszego i tych wypadków nie ma w statystykach.
kajo pisze:
08 paź 2018, 21:40
To że nikt tego nie robi, chyba że musi. Jeżdżąc na rowerze zdarza mi się hamować w ostatniej chwili średnio raz na 2 tygodnie.
To problemem nie jest samo niezatrzymywanie się na strzałce tylko nieustąpienie pierwszeństwa. A to jednak dwie różne rzeczy. A raz na dwa tygodnie nie odchodzi od średniej ilości zajechań i wymuszeń przez rowerzystów jeśli jeździ ktoś codziennie po Warszawie.
Okolicznością łagodzącą dla kierowców jest fakt, że wiele przejazdów jest wyznaczanych bez zapewniania widoczności.
Mimo przepisu
W przypadku gdy wzajemna widoczność nie jest zapewniona, należy zastosować środki spowalniające ruch rowerowy, tak aby wjazd na przejazd dla rowerzystów następował z niewielką prędkością.
A kilka miesięcy temu wyśmiano pomysł progów zwalniających przed przejazdami. Pojawiły się nawet głosy że to nielegalne...

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27386
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 09 paź 2018, 19:15

Sebastian pisze:
09 paź 2018, 18:56
kajo pisze:
08 paź 2018, 21:40
Z tego co pamiętam, to rowerzyści w skali kraju zabili 5 osób w ciągu 20 lat! A w przypadku kierowców mówimy o 17 osobach rocznie!
Biorąc pod uwagę, że policja nie traktuje potrącenia na chodniku jako nieustąpienie pierwszeństwa pieszego i tych wypadków nie ma w statystykach.
Tak, setki tysięcy pieszych umierają rocznie w wypadkach, których nie ma w statystykach.
Sebastian pisze:
09 paź 2018, 18:56
W przypadku gdy wzajemna widoczność nie jest zapewniona, należy zastosować środki spowalniające ruch rowerowy, tak aby wjazd na przejazd dla rowerzystów następował z niewielką prędkością.
Ten przepis brzmi nieco inaczej.
Przejazdy dla rowerzystów należy wyznaczać w miejscach zapewniających wzajemną widoczność rowerzystów i kierujących pojazdami, przede wszystkim na skrzyżowaniach dróg. W przypadku gdy wzajemna widoczność nie jest zapewniona, należy zastosować środki spowalniające ruch, tak aby prędkość rowerów i innych pojazdów była dostosowana do warunków widoczności.
Upsik.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 09 paź 2018, 21:54

kajo pisze:
09 paź 2018, 18:01
BJ pisze:
09 paź 2018, 13:15

To bardzo rzadko.
Rzadko, że raz na 2 tygodnie ktoś próbuje mnie zabić, bo jedzie z 30 km/h w miejscu gdzie powinien stanąć i nie patrzy na innych?
Wielkie, pełne dramatyzmu słowa - trafione jak wypowiedzi niektórych polityków o rzekomo panującej obecnie dyktaturze. Mocne słowa warto zachować na odpowiednie sytuacje.

Nikt nie próbuje Cię zabić tylko po prostu popełnia mniej lub bardziej groźny błąd. Nie dramatyzuj tylko - tak jak do tej pory - nie ufaj nikomu i rozglądaj się uważnie. Jak każdy rozsądny człowiek.

kajo
Posty: 2792
Rejestracja: 03 lut 2007, 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Rakowiec

Post autor: kajo » 10 paź 2018, 8:07

fik pisze:
09 paź 2018, 19:15
Sebastian pisze:
09 paź 2018, 18:56
Biorąc pod uwagę, że policja nie traktuje potrącenia na chodniku jako nieustąpienie pierwszeństwa pieszego i tych wypadków nie ma w statystykach.
Tak, setki tysięcy pieszych umierają rocznie w wypadkach, których nie ma w statystykach.
Ja mówię o wszystkich wypadkach pieszy rower w Polsce. WSZYSTKICH, niezależnie od przyczyny.
BJ pisze:
09 paź 2018, 21:54
kajo pisze:
09 paź 2018, 18:01
Rzadko, że raz na 2 tygodnie ktoś próbuje mnie zabić, bo jedzie z 30 km/h w miejscu gdzie powinien stanąć i nie patrzy na innych?
Wielkie, pełne dramatyzmu słowa - trafione jak wypowiedzi niektórych polityków o rzekomo panującej obecnie dyktaturze. Mocne słowa warto zachować na odpowiednie sytuacje.

Nikt nie próbuje Cię zabić tylko po prostu popełnia mniej lub bardziej groźny błąd. Nie dramatyzuj tylko - tak jak do tej pory - nie ufaj nikomu i rozglądaj się uważnie. Jak każdy rozsądny człowiek.
Błąd polegający na tym, że nawet nie spojrzą tylko jadą, byle szybciej. Fajnie.
Własnie o tym mówię, błąd popełniony przez rowerzystę albo naruszenie przepisu nikomu przy tym nie grożąc to ola boga rety. Ale jak robi to kierowca prawie cię przejedzie to nie dramatyzuj i powinieneś uważać na siebie, nie ufaj nikomu, ty jesteś najbardziej narażony, nie można ufać kierowcom, przecież muszą gdzieś parkować, przecież im się spieszy do domu, to tylko na chwilę, jakoś sobie przecież przejdziesz, może półtora metra chodnika nie zostało, ale się przeciśniesz bokiem.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.

BJ
(BJ.2052)
Posty: 7395
Rejestracja: 26 maja 2008, 13:55
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: BJ » 10 paź 2018, 10:08

Bla, bla, bla.
Jestem kierowcą, pieszym i w sezonie letnim również rowerzystą i naprawdę nie rozumiem co jest dziwnego w zwyczajnym uważaniu na każdego.
Dla mnie potencjalnie każdy kierowca to idiota nie potrafiący jeździć, rowerzysta podobnie a pieszy to ślepy samobójca. Polecam. Zwłaszcza jak jest się mniej chronionym użytkownikiem niż kierowca auta.

fraktal
Posty: 5475
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 10 paź 2018, 10:44

Ja się tu trochę wtrącę. Ciekawe, że jak rowerzyści mają wyznaczone na ścieżce rowerowej przejście dla pieszych (zebra), to większość rowerzystów nie przepuszcza pieszych, tylko prawie w nich wjeżdża, używając dzwonka, bo przecież to jest ścieżka rowerowa i rower ma pierwszeństwo. Moim zdaniem, powinny obowiązywać zasady podobne jak na jezdni, czyli pieszy się rozgląda, ale rowerzysta też powinien zwolnić i być gotowy do zatrzymania...

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10641
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 10 paź 2018, 11:09

Jak jest zebra, to powinien ustąpić pierwszeństwa. Więc niezatrzymanie się jeszcze rozumiem. Natomiast dzwonek to gruba przesada...

Chociaż mnie na kursie uczono interpretacji, że pieszy na przejściu, na jezdni ma pierwszeństwo, a czekając na przejście jeszcze go nie ma.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36617
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 10 paź 2018, 12:10

Pieszy na jezdni zawsze ma pierwszeństwo, czemu więc służy malowanie przejść? :P
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

fraktal
Posty: 5475
Rejestracja: 17 gru 2005, 12:03

Post autor: fraktal » 10 paź 2018, 12:54

KwZ pisze:
10 paź 2018, 11:09
Jak jest zebra, to powinien ustąpić pierwszeństwa. Więc niezatrzymanie się jeszcze rozumiem. Natomiast dzwonek to gruba przesada...

Chociaż mnie na kursie uczono interpretacji, że pieszy na przejściu, na jezdni ma pierwszeństwo, a czekając na przejście jeszcze go nie ma.
Tak naprawdę pieszy oczekujący na przejście nie musi mieć "pierwszeństwa" w rozumieniu przepisów ruchu drogowego, wystarczy, powiedzieć, kierowca ma obowiązek się zatrzymać przed przejściem, nie powodując zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Mieli wprowadzić chyba taki zapis, ale posłowie w końcu się sprzeciwili i chyba nadal pozostało - pieszy na przejściu ma pierwszeństwo.

ODPOWIEDZ