Informacja pasażerska

[person]

To jest idealny przykład, że oprócz nazwy krańca powinien być dopisek np.: przez Metro Politechnika tudzież inny ważniejszy ZP na trasie tej linii.

Kiedyś ktoś wymyślił żeby przy numerze/nazwie umieszczać symbol pociągu (jako synonim dworca kolejowego) lub metra, ale... chyba nie pykło.

[Wiliam]

Może dlatego że symbol pociągu był "nowoczesny", więc w sumie na czołowych wyświetlaczach nie wiadomo co przedstawia.

[Leitner98]

Dlaczego podczas kursu skróconego na wyświetlaczach czołowych w autobusach raz jest wpisany "kurs skrócony" (jak np. w 159) a innym razem nie (jak np. w 162 dojeżdżającym do Al. Witosa)? Moim zdaniem najlepiej byłoby usunąć napisy o kursach skróconych i w zamian dać duży napis krańca - jest to o wiele bardziej czytelne.

[Bywalec]

W tramwajach też jest ten problem. Zgłaszam to od kilku miesięcy ale uważam że dopiski kurs skrócony powinny zostać bo wtedy są inne zapowiedzi głosowe. I to ludziom pomaga i nie wylewają swoich frustracji związanych z brakiem umiejętności czytania na prowadzących pojazdy. Bo na wyświetlaczach to czytają tylko numer linii a czy to zjazd do zajezdni czy trasa zmieniona to pasażer nie potrafi przeczytać, ot taka głupia przypadłość.

[michael112]

Powinien być dopisek, ale jeszcze lepiej jakby:
- zamiast kursów wariantowych była osobna linia, tak jak kiedyś;
- w przypadku zjazdów do zajezdni przyznać się po prostu że jest to zjazd do zajezdni

[Leitner98]

W tramwajach też jest ten problem. Zgłaszam to od kilku miesięcy ale uważam że dopiski kurs skrócony powinny zostać bo wtedy są inne zapowiedzi głosowe. I to ludziom pomaga i nie wylewają swoich frustracji związanych z brakiem umiejętności czytania na prowadzących pojazdy.

Tak - zgadzam się, że zapowiedzi głosowe mogłyby zostać. Szkoda, że nie można ich rozdzielić z wyświetlaczem czołowym - dopisek "kurs skrócony" sprawia, że główny kierunek jest napisany małym rozmiarem liter i w dodatku na tle, co jest stosunkowo mało widoczne.

[reserved]

Jeśli by zostały tylko same nazwy krańców to w przypadku 159 napis EC SIEKIERKI się niewiele różni od MAŁE SIEKIERKI. Bardzo łatwo to pomylić. Zwłaszcza ludziom starszym czy niedowidzącym. Dodatkowy napis jednak nieraz przykuwa uwagę żeby chociaż sprawdzić gdzie ten autobus jedzie.

[michael112]

A wystarczyło zrobić 359: CH BLUE CITY - EC SIEKIERKI.

[Bywalec]

Tworzenie kursów skróconych pod innym numerkiem to dość ułomne rozwiązanie ale tez rozumiem że dedykowane dla ułomnych ludzi. Im więcej tarczek tym układ staje się mniej czytelny oraz podatny na protesty. Likwidacja kursów skróconych to wtedy likwidacja linii. Przeciętny pasażer nie zrozumie, że tak naprawdę nic nie traci bo będą to np. pełne kursy. Tak się tworzy kolejne problemy. I dzięki takim osobom i pomysłom później zostają linie dziady. Bo człowiek głupi i nie rozumie podstawowych rzeczy.

[Nordyk110]

Tworzenie kursów skróconych pod innym numerkiem to dość ułomne rozwiązanie ale tez rozumiem że dedykowane dla ułomnych ludzi. Im więcej tarczek tym układ staje się mniej czytelny oraz podatny na protesty. Likwidacja kursów skróconych to wtedy likwidacja linii. Przeciętny pasażer nie zrozumie, że tak naprawdę nic nie traci bo będą to np. pełne kursy. Tak się tworzy kolejne problemy. I dzięki takim osobom i pomysłom później zostają linie dziady. Bo człowiek głupi i nie rozumie podstawowych rzeczy.

Aha i po to się robi PKS ( czytaj wariantowe linie), bo większość ludzi w Warszawie jest myślących ułomnie.
Do mnie to nie przemawia. Ale też coraz mniej rzeczy mnie dziwi.

[Bywalec]

Wiesz co, może pewne rzeczy nazwałem dosadnie, ale jeżdżę zawodowo i widzę jak ludzie w roznych sytuacjach się zachowują. A jak do tego jeszcze czytam absurdalne pomysły, aby tworzyć nowy numerek dla linii która jeździ wyłącznie w skróconej relacji bo ktoś może sobie nie poradzić to ogarnia mnie pusty śmiech politowania. Ja tam wolałbym sprawdzić sobie rozkład na jednej kartce. Bo wygodniej. Patrzę i wszystko widzę. W internecie też wystarczy jedną zakładkę sprawdzić a nie przeklikiwać pomiędzy liniami. Jeśli ktoś nie potrafi sobie poradzić z przeczytaniem adnotacji, że kurs skrócony do przystanku xyz to nie wiem ale praw wyborczych mieć nie powinien. Może i nawet sądownie powinna być taka osoba ubezwłasnowolniona skoro nie potrafi egzystować w takim świecie. Cytując mojego fizyka ze szkoły średniej, z takim czymś poradziłaby sobie przeciętna małpa za banana. No chyba, że ma się za mało ramu w głowie.
Szkoda, że nie myśli się w takich sytuacjach o konsekwencjach. Jak wspomniałem przykładowo kiedyś takie 359 straciłoby rację bytu bo wszystkie kursy byłyby na pełnej trasie. Zaczęłoby się zaraz skomlenie, że linie kasują. Wiesz ile osób by nie zwróciło uwagi, że takie 159 kursuje 2 razy częściej i właściwie nic nie tracą a właściwie zyskują? Wystarczy spojrzeć na wybrane wcześniejsze zmiany które były oprotestowane.
A czytelność? Na przykładzie 17 i 33. Hala Mirowska. Obecnie kursują 2 linie. Rozbijając to na oddzielne linie byliby ich 5. Czy to byłoby czytelne? Dla mnie dużo mniej. Więcej kartek, więcej zajętej powierzchni. I kompletnie bez sensu. Dla takiego 33 do Piasek z tego przystanku to zaledwie 15 kursów przez cały dzień. I tylko w godzinach 7-8 oraz 15-17. Ale pójdźmy o krok dalej, kursy zjazdowe też zróbmy z innym numerkiem bo przecież jest inna trasa.
Sprowadzam to teraz do absurdu. Ale bardzo łatwo w takiej sytuacji doprowadzić do zidiocenia społeczeństwa. A ludzie są co raz bardziej roszczeniowi. I takimi działaniami wcale nie pobudzi się człowieka do myślenia.

[primoż]

- w przypadku zjazdów do zajezdni przyznać się po prostu że jest to zjazd do zajezdni

No tak, bo numer linii i sam ogólnikowy dopisek, jak np.: 189 ZJAZD DO ZAJEZDNI, to zajebiście informuje pasażera, dokąd ten autobus zmierza.

Teraz wujek primoż zrobi ćwiczenie dla waszych mózgów: co na pierwszy rzut oka daje większą informację?
a) 189 ZAJEZDNIA KLESZCZOWA KURS SKÓCONY
b) 189 RONDO UNII EUROPEJSKIEJ KURS SKRÓCONY
c) 189 ZJAZD DO ZAJEZDNI

Śmiem twierdzić, że punkty a) i b) na pierwszy rzut oka dają o wiele większą informację i są o wiele bardziej intuicyjne niż punkt c); ba, punkt c) może zarówno być przypisany do punktów a) lub b), co powoduje, że sam lakoniczny dopisek ZJAZD DO ZAJEZDNI może wprowadzać pasażerów w błąd.

Tak w ogóle to jest to pewna niekonsekwencja: kursy wariantowe i skrócone mają mieć inny numerek, a zjazdy do zajezdni - nie.

Jeśli by zostały tylko same nazwy krańców to w przypadku 159 napis EC SIEKIERKI się niewiele różni od MAŁE SIEKIERKI. Bardzo łatwo to pomylić. Zwłaszcza ludziom starszym czy niedowidzącym. Dodatkowy napis jednak nieraz przykuwa uwagę żeby chociaż sprawdzić gdzie ten autobus jedzie.

Dokładnie tak. Jeszcze dobrze byłoby, gdyby numer linii w przypadku kursów skróconych/wariantowych i zjazdów do zajezdni był w negatywie, tak jak napis kurs skrócony/wariantowy.

A wystarczyło zrobić 359: CH BLUE CITY - EC SIEKIERKI.

A jeśli ktoś będzie chciał wsiąść do 359, a pomyli się, nie doczyta, zamiast tego wsiądzie do 159 i wyląduje na Małych Siekierkach, to co wtedy? ZTM ma zmienić numer na taki, żeby cyfra dziesiątek nie zawierała 5, a cyfra jedności nie zawierała 9? Zresztą w czasach rodziny linii też zdarzały się przypadki, że ktoś pomylił 106 z 506 albo 160 z 460.

Chociaż nie potrzeba rodziny linii do pomyłki: moja babcia ostatnio czekała na 17 lub 33 na rondzie Babka Stawki, a wsiadła do 35 orientując się dopiero na skręcie w lewo, że ją trojka z przodu zmyliła

Rozbijając to na oddzielne linie byliby ich 5. Czy to byłoby czytelne? Dla mnie dużo mniej. Więcej kartek, więcej zajętej powierzchni. I kompletnie bez sensu. Dla takiego 33 do Piasek z tego przystanku to zaledwie 15 kursów przez cały dzień. I tylko w godzinach 7-8 oraz 15-17. Ale pójdźmy o krok dalej, kursy zjazdowe też zróbmy z innym numerkiem bo przecież jest inna trasa.

Nie dość, że byłoby to zupełnie nieczytelnie, to jeszcze kolejne linie w miejsce kursów wariantowych/skróconych spowodowałyby paradoksalnie odstraszenie pasażerów od nich (ja to proszę pani, tej linii nie znam, nigdy to tutaj nie jeździło) i zapchanie tramwajów kursujących na 17 i 33. Poza tym nadanie oddzielnych numerków dla kursów wariantowych jest niczym innym, jak sztucznym tworzeniem nadmiernych bytów.

[Stary Pingwin]

17 na Winnicę, 17 bis na Tarchomin, 37 na Potocką, 37 bis zjazd do zajezdni Żoliborz, 47 zjazd na Mokotów. Prawda, że proste?

[reserved]

Ja tylko chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz (nie rozstrzygając która z opcji jest najlepsza). Wiadomo że często autobusy jeżdżą opóźnione. Jeśli linia ma warianty to może dochodzić do takich sytuacji że o porze o której w rozkładzie powinien przyjechać kurs pełny przyjeżdża kurs skrócony (opóźniony). I może to dezorientować pasażera (który jak wiadomo nie ogarnia zwykle, że w mieście mogą być jakieś korki wpływające na opóźnienie). A tak to po prostu czeka na swoją linię nie zastanawiając się nad drugą.

[Leitner98]

Jeśli by zostały tylko same nazwy krańców to w przypadku 159 napis EC SIEKIERKI się niewiele różni od MAŁE SIEKIERKI. Bardzo łatwo to pomylić. Zwłaszcza ludziom starszym czy niedowidzącym. Dodatkowy napis jednak nieraz przykuwa uwagę żeby chociaż sprawdzić gdzie ten autobus jedzie.

Małe napisy (i to w dodatku na podświetlonym tle) są tym bardziej nieczytelne i niedowidzący mogą nie dowidzieć co dokładnie jest tam napisane. Poza tym - jednak w niektórych przypadkach jest wpisany tylko kierunek (bez "kurs skrócony"), czyli i tak jest chaos.