Nowe nazwy przystanków

Moderatorzy: Tyrystor, Dantte

Yelonker
Posty: 801
Rejestracja: 12 lis 2017, 2:53
Lokalizacja: Hala Wola

Post autor: Yelonker » 10 gru 2020, 23:53

CH Reduta wystarczy - inaczej trzeba by było zrobić jeszcze CH Atrium Targówek i CH Atrium Promenada.

ashir
Posty: 27688
Rejestracja: 14 paź 2009, 16:36
Lokalizacja: Targówek

Post autor: ashir » 11 gru 2020, 6:07

I CH Westfield Arkadia. :D

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6920
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 11 gru 2020, 9:53

Chciałem jeszcze zwrócić uwagę na fakt, iż obecne przystanki CH Reduta i CH Blue City wystepują na wyświetlaczach czołowych kilku linii i znajdują się zasadniczo na tyle daleko od siebie, że skomasowanie całego towarzystwa w jeden zespół mogłoby wprowadzić niezły chaos. Jestem za rozwiązaniem uwzględniającym podział Beresteckiej i podpięcie jej pod dwa centra handlowe.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 11 gru 2020, 10:07

MZ pisze:
10 gru 2020, 23:02
fik pisze:
10 gru 2020, 17:02
We mnie sprzeciw budzi jednak nazywanie bardzo istotnego przystanku od gównouliczki bez żadnych adresów, a nie istotnych punktów docelowych, które się wokół niego znajdują i o której słyszał mało kto. Nazwę Berestecka nadano w okresie idiotycznego oporu przeciwko "reklamowaniu" centrów handlowych w nazwach przystanków (por. CH Promenada, ile to lat zajęło...), teraz należy poprawić i dostosować do rzeczywistości - a rzeczywistość jest taka, że jeden przystanek jest przy wejściu do jednego centrum, a drugi - przy wejściu do drugiego. Wszystko inne moim zdaniem będzie suboptymalne.
:arrow: Jedynym rozwiązaniem tej sytuacji jest włączenie przystanku w kierunku Ursusa do zespołu CH REDUTA*, a przystanku w kierunku Śródmieścia - do zespołu CH BLUE CITY. Wtedy każdy z nich będzie przy wejściach do "swojego" centrum i takie zespoły jakoś logicznie powinny się bronić.
Uważny czytelnik zauważy, że było to moim pomysłem od samego początku ;). Ale tak, innej opcji nie widzę, jakkolwiek jest to rozwiązanie niekonwencjonalne.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8617
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 11 gru 2020, 22:26

fik pisze:
11 gru 2020, 10:07
Ale tak, innej opcji nie widzę, jakkolwiek jest to rozwiązanie niekonwencjonalne.
:arrow: No chyba że AL. JEROZOLIMSKIE (CH REDUTA) oraz AL. JEROZOLIMSKIE (CH BLUE CITY). Na wzór Lubelskiej i Kijowskiej w przypadku Dworca Wschodniego, czyli coś, co pokazuje, że jest to zespół odnoszący się do jednej lokalizacji, ale rozbity na dwie części. Chociaż to, niestety, także trochę sztucznie wyjdzie, więc sam nie jestem do końca do tego przekonany. Fik i Emyl mogą jednak chyba wygrać.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36584
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 11 gru 2020, 23:33

Tylko znowuż AL. JEROZOLIMSKIE (PKP/WKD) są dwa przystanki dalej. Inna rzecz, że to też kretyńska nazwa, mogłoby się to nazywać np. WIKTORYN...
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 12 gru 2020, 11:21

AL. JEROZOLIMSKIE (*.*) są jednak tak nazwane od stacji kolejowej (w sensie handlowym). Trochę bez sensu zmieniać nazwę na inną, niż ma kolej (inna rzecz, że jest to nazwa nonsensowna, nawe Budki Szczęśliwickie byłyby lepsze).
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Yelonker
Posty: 801
Rejestracja: 12 lis 2017, 2:53
Lokalizacja: Hala Wola

Post autor: Yelonker » 12 gru 2020, 11:34

A w rejon PKP WKD Aleje Jerozolimskie nie mają czasem przenosić pętli Szczęśliwice? Może to po prostu powinno wtedy zostać PKP (WKD) Szczęśliwice. Jeśli chodzi zaś o samą propozycję nazwania przystanków Aleje Jerozolimskie (CH Reduta/Blue City) to jest to nazwa bardzo klarowna, ale na tyle długa, że nie wiem, czy zapowiedź głosową nie byłaby za długa na to, żeby ją powtórzyć dwa razy w ciągu tych trzystu metrów, jakie dzielą przystanki Śmigłowca i Berestecka w kierunku Śródmieścia.

Na marginesie, skoro już padło na nazwy przystanków na linii radomskiej, to Warszawa Żwirki i Wigury jest na pewno lepsze od Alej Jerozolimskich, bo przy Żwirki i Wigury nie ma już żadnej innej stacji, ale też by się pewnie jakaś lepsza nazwa znalazła. Rakowiec to się dosyć mocno utrwalił przy alei Krakowskiej, więc zamiana Aleje Jerozolimskie :arrow: Wiktoryn, Rakowiec :arrow: Szczęśliwice i Żwirki i Wigury :arrow: Rakowiec nie byłoby zbyt radykalne, ale ten przystanek to mogłoby być np. PKP Wyględów niezależnie od tego, jak by się Aleje Jerozolimskie miały inaczej nazywać (choć tu z kolei jest taki problem, że przystanek leży po rakowieckiej stronie Żwirek).

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 12 gru 2020, 13:09

Ja naprawdę nie uważam, aby nazwy stacji kolejowych od ulic były złe. Na pewno lepsze było Kasprzaka od Woli, a wciskanie jakichś Wiktorynów, o których 95% mieszkańców miasta nie słyszała nigdy w życiu, uznaję za zbrodnię już. Zaraz Toruńską zmienią na Pelcowiznę i będzie "czytelnie".
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Yelonker
Posty: 801
Rejestracja: 12 lis 2017, 2:53
Lokalizacja: Hala Wola

Post autor: Yelonker » 12 gru 2020, 14:42

Z Alejami Jerozolimskimi to jest taki problem, że przy nich to są dwa główne międzynarodowe dworce w mieście, główny dworzec podmiejski, stacja Ochota i za jakiś czas stacja Nowy Świat czy jakkolwiek ma się ona w końcu nazywać, nie mówiąc już o tym, że stacja końcowa WKD też jest przy Alejach Jerozolimskich. Trudno chyba znaleźć mniej jednoznaczną nazwę stacji kolejowej w mieście. Szczęśliwice to zaś całkiem znana nazwa i kiedy (jeśli?) zostanie przeniesiona główna pętla na tym obszarze, to byłaby to naprawdę czytelna nazwa stacji, która dziś nazywa się PKP WKD Aleje Jerozolimskie.

Odnosząc się z kolei do przykładów, które wymieniłeś jako negatywne - Wola ma taki minus, że jest to nazwa całej dzielnicy, acz z drugiej strony, leży między jej dwoma głównymi ulicami. Już dziś można się przesiąść w tramwaj na Wolskiej, za jakiś czas będzie można się przesiąść w tramwaj na Kasprzaka, tak więc większość dzielnicy, a przynajmniej większość obszarów interesujących dla osoby, która na Woli nie mieszka, obsłużona. Na stacji Toruńska zaś jak na razie głównym celem podróży koleją są autobusy kursujące trasą Toruńską i ewentualna zmiana nazwy tej stacji miałaby sens tylko i wyłącznie jeśli Rafał Trzaskowski dotrzymałby obietnicy przedłużenia M2 - wówczas nawet byłoby to wskazane, biorąc pod uwagę, że do większości celów podróży znajdujących się przy samej ulicy Toruńskiej byłoby znacznie bliżej od metra Kondratowicza niż od metra Toruńska. Prędzej kandydatem do przemianowania jest stacja Praga, która swoją nazwę otrzymała w XIX wieku, kiedy jeszcze nikt nawet nie myślał o tym, że Pragi mogłyby być w Warszawie dwie, a która leży na granicy Pragi Północ i Targówka, przy czym dostanie się do jej praskiej strony graniczy z niemożliwością. Tutaj zmiana nazwy byłaby całkiem pożądana, tylko "Warszawa Bródno" kłóciłoby się ze stacją metra Bródno, a "Warszawa Śliwice" też odnosiłoby się do praskiej strony, na którą dobrego przejścia nie będzie bez przedłużenia Batalionu Platerówek do Golędzinowskiej i/lub budowy mostu Krasińskiego, co z pewnością nie będzie miało miejsca w następnej dekadzie, a patrząc na postępy w budowie tramwaju na Wilanów i na Gocław, to nie wiem czy i w kolejnej.

Łukasz
Posty: 10487
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 12 gru 2020, 18:30

Szczęśliwice byłyby prawie spoko, ale z kolei wagonownia tak się też nazywa :>
ŁK

Awatar użytkownika
MZ
Słońce Radomia
Posty: 8617
Rejestracja: 15 gru 2005, 14:25
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Post autor: MZ » 13 gru 2020, 21:08

:arrow: Nazwy stacji i przystanków kolejowych nie tylko w Warszawie, ale praktycznie w całej Polsce wyglądają jak wyłaniane w drodze losowania.W jednym przypadku jest to nazwa właściwej miejscowości, w drugim - miejscowości sąsiedniej (bo jest niby większa), a w trzecim - nazwy gminy, w której ta miejscowość się znajduje. I potem mamy takie "kwiatki" jak Lesiów w Kolonii Lesiów (ponoć mieszkańcy wielokrotnie starali się o zmianę, ale PKP pozostaje nieugięte), Bartodzieje w Lisowie (to w ogóle w dwóch różnych gminach), czy Szydłowiec w Sadku (prawie 6 kilometrów od centrum tego powiatowego miasteczka - biada temu, kto na podstawie samej nazwy nadanej przez kolej postanowi do niego dojechać pociągiem). Tutaj przydałaby się rewolucja ogólnopolska. No ale wracając do Warszawy - bo o tym jest temat - to nazewnictwo powinno być uzgadniane przez kolej z oczekiwaniami miasta, a nie nadawane samodzielnie z oczekiwaniem, że "miasto musi się dostosować".

Yelonker
Posty: 801
Rejestracja: 12 lis 2017, 2:53
Lokalizacja: Hala Wola

Post autor: Yelonker » 13 gru 2020, 23:34

Nazwy od większych miasteczek we wsiach to najczęściej zaszłość historyczna, takie nazwy nie byłyby problemem, a nawet byłyby całkiem pomocne, gdyby z takiego dworca dało się dojechać do miasta - w końcu Szydłowiec więcej człowiekowi mówi, niż Sadek. Ale do tego przydałby się Polsce porządny program wsparcia komunikacji tj. dofinansowanie komunikacji na szczeblu powiatowym dowożącej do kolei, a nie fundusz z wnioskami na indywidualne linie, który ponadto wpędził do grobu część L-ek wokół Warszawy i tylko w łódzkiem wyszło z niego coś konstruktywnego.

No ale jeśli wracając do Warszawy, to wydaje mi się, że miasta i gminy mają w tej sprawie coś do powiedzenia - inaczej na przykład Koło i Młynów mogłyby być w odwrotnych miejscach. W przypadku kolei miałoby to sens, ale w przypadku lokalizacji stacji metra już nie bardzo. Natomiast szczęśliwie nie ma w Warszawie jakichś tragicznych przypadków nazewnictwa stacji kolejowych, może poza Pragą, bo Aleje Jerozolimskie są najwyżej mocno średnie, choć chętniej widziałbym Szczęśliwice tam, niż w wagonowni na pograniczu Odolan i Starych Włoch.

Gdynianin
Posty: 630
Rejestracja: 13 sie 2011, 21:32

Post autor: Gdynianin » 13 gru 2020, 23:41

fik pisze:
12 gru 2020, 13:09
wciskanie jakichś Wiktorynów, o których 95% mieszkańców miasta nie słyszała nigdy w życiu, uznaję za zbrodnię już. Zaraz Toruńską zmienią na Pelcowiznę i będzie "czytelnie".
Dodajmy, że historycznie Wiktoryna w miejscu przystanków PKP nie było. Wiktoryn był bliżej WKD Raków. W miejscu PKP WKD Al.Jerozolimskie był środek wsi Szczęśliwice, a Włodarzewska (przecięta) była główną ulicą wsi.

Dlatego przystanek PKP Warszawa Aleje Jerozolimskie powinien nazywać się po prostu PKP Warszawa Szczęśliwice. Natomiast Żwirki i Wigury problemem nie są.
fik pisze:
12 gru 2020, 13:09
Ja naprawdę nie uważam, aby nazwy stacji kolejowych od ulic były złe. Na pewno lepsze było Kasprzaka od Woli
Z punktu widzenia historycznego - PKP Wola ma teraz najlepszą możliwą nazwę względem lokalizacji.

Yelonker
Posty: 801
Rejestracja: 12 lis 2017, 2:53
Lokalizacja: Hala Wola

Post autor: Yelonker » 14 gru 2020, 0:20

Gdynianin pisze:
13 gru 2020, 23:41
Dlatego przystanek PKP Warszawa Aleje Jerozolimskie powinien nazywać się po prostu PKP Warszawa Szczęśliwice. Natomiast Żwirki i Wigury problemem nie są.
Podając ten przystanek jako kandydata do ewentualnej zmiany założyłem, że może przykładem pętli Okęcie należy wystrzegać się wszelkich lotniskowych skojarzeń. Z drugiej strony może w tym przypadku akurat nie stanowi to problemu, bo S3, które (chwilowo nie) staje na Centralnym, a więc jest przeznaczone dla najbardziej nieobeznanego pasażera, jedzie na stację Warszawa Lotnisko Chopina. Jako winny przywołania tego przykładu, jestem skłonny przyznać ci rację, że ta nazwa faktycznie nie jest problemem.

Nawiasem mówiąc mam natomiast nadzieję, że jak już przystanek PKP Okęcie, który może zmylić człowieka zdecydowanie bardziej, zostanie przeniesiony bliżej wiaduktu na Półeczki, to będzie można wrócić do Pralki jako do Okęcia - a właściwie PKP Okęcie, bo z dość wstępnych schematów linii do Grójca, która wbrew przewidywaniom Wawkomowiczów została pozytywnie zakwalifikowana do Kolei+, wynika, że będzie ona przebiegać w okolicach skrzyżowania alei Krakowskiej z POW. Pytanie, co stanie się ze stacją Lotnisko Chopina, bo zgodnie z planami CPK nie ma tam być ani czynnego lotniska pasażerskiego, ani też wolnego kwartału ziemi, więc byłby to chyba jedyny w świecie tunel pod wojskowym lotniskiem.
Gdynianin pisze: Z punktu widzenia historycznego - PKP Wola ma teraz najlepszą możliwą nazwę względem lokalizacji.
Z punktu widzenia praktycznego też. Przesiadanie się w tramwaj na Wolskiej z PKP Kasprzaka nie jest zbyt intuicyjne, a nawet kompletnie nieobeznana w topografii miasta osoba w 90% przypadków celów podróży znajdujących się na Woli nie powinna być rozczarowana możliwościami przesiadkowymi tej stacji po wybudowaniu tramwaju na Kasprzaka.

ODPOWIEDZ