Wyświetlacze

[px33]

Działają bo są z innej firmy.

[Bastian]

W kabinie jest schowek chłodzony oraz(o zgrozo), radio. Nie chodzi o radio do łączenia z centralą, ale zwykłe radio, jakie w warszawskich tramwajach jest kategorycznie zabronione. Może Gdańsk leży w innym kraju, dlatego obowiązują inne przepisy?

Wolnorynkowcy mawiają, że jeśli nie podobają ci się reguły w twojej firmie, idź do innej. Gdańsk nie jest tak daleko

A na poważnie: co tu mają do rzeczy przepisy?

[ZielonyJamnik]

Po za tym czy radio jest tak niezbędne? W erze przenośnych głośników radio dla mnie nie ma sensu prócz słuchania informacji.

[Nordyk110]

Po za tym czy radio jest tak niezbędne? W erze przenośnych głośników radio dla mnie nie ma sensu prócz słuchania informacji.

No trójkę mi zniszyli i jestem tym faktem wściekły.
Dużo czasu jestem w aucie i wybieram to co jest fajne i mi pasuje.
Pewnie chodzi o abonament i tu zrochę zonk bo nie słucham państwowych, a powinienem płacić za ich nie słuchanie.

[Autobus Czerwon]

Po za tym czy radio jest tak niezbędne? W erze przenośnych głośników radio dla mnie nie ma sensu prócz słuchania informacji.

Weź pod uwagę że mało który głośnik/telefon wytrzyma te 8-10 godzin użytkowania bez ładowania, nie mówiąc już że mnożąc te godziny przez liczbę dni wychodzi wcale niemałe zużycie internetu.

[ZielonyJamnik]

Weź pod uwagę że mało który głośnik/telefon wytrzyma te 8-10 godzin użytkowania bez ładowania, nie mówiąc już że mnożąc te godziny przez liczbę dni wychodzi wcale niemałe zużycie internetu.

W nowszych tramwajach są porty USB bądź zapalniczki(?) od których można się doładować. W starszych jeśli nie ma takich udogodnień można wziąć własnego power bąka i styknie. Dodatkowo można zaopatrzeć się w słuchawkę bluetooth typu New Bee za 80zł, ktora spokojnie starczy Ci na 2 zmiany.

A co do internetu to nie przesadzaj, abonament za 30 zł z 40GB spokojnie starcza.

[Matt Cubis]

Zawsze można pobrać muzykę, nawet Spotify ma taką opcję.

[michael112]

Fajnie, tylko żeby się nie grzebali z tym procesem przez dwa lata, jak to było planowane.

Raczej nie będą ich wymieniać na mieście.

Najłatwiej sobie pożartować. A jeśli się pokombinuje, to coś zawsze się da wymyślić.
Przede wszystkim, należy nakazać wykonawcy pracować w weekendy z tak dużą wydajnością, jak to możliwe. W weekendy naturalnie wyjeżdża mniej tramwajów. Na dobrą sprawę, można nawet nieco zmienić rozkłady ZTM żeby mogło wyjeżdżać więcej stopiątek kosztem jazzów.
Również należy wykorzystywać ile się da okresy ferii i wakacji, kiedy na sieci jeździ nieco mniej dodatków i znowu - tam gdzie się da, wysyłać jak najwięcej swingów, hultajów, stopiątek kosztem jazzów. I nie dłubać w danym momencie jeden tramwaj, tylko po kilka równocześnie.

[Paweł D.]

Przecież nie mówimy o wozach które stoją unieruchomione, tylko o wozach które wożą tradycyjne dechy. Oczywiście, że stan ten trwa za długo, ale nie róbmy z tego powodu kosztownej rewolucji rozkładowej.
Wykonawca też skalkulował ofertę przy określonym zatrudnieniu i czasie pracy.

[Stary Pingwin]

W kabinie jest schowek chłodzony oraz(o zgrozo), radio. Nie chodzi o radio do łączenia z centralą, ale zwykłe radio, jakie w warszawskich tramwajach jest kategorycznie zabronione. Może Gdańsk leży w innym kraju, dlatego obowiązują inne przepisy?

Wolnorynkowcy mawiają, że jeśli nie podobają ci się reguły w twojej firmie, idź do innej. Gdańsk nie jest tak daleko

A na poważnie: co tu mają do rzeczy przepisy?

Doskonale wiesz, jak ja, o co chodzi z jazzami. Nie krytykuję swojej firmy, gdyby mi nie pasowała, mam już nabyte prawa do zasłużonej emerytury- w czerwcu minie 44 lata pracy ogółem. Wiesz też, że podczas jazdy nie wolno nam korzystać z telefonu, nawet ze słuchawką w uchu.

[pawcio]

Raczej nie będą ich wymieniać na mieście.

Najłatwiej sobie pożartować. A jeśli się pokombinuje, to coś zawsze się da wymyślić.
Przede wszystkim, należy nakazać wykonawcy pracować w weekendy z tak dużą wydajnością, jak to możliwe. W weekendy naturalnie wyjeżdża mniej tramwajów. Na dobrą sprawę, można nawet nieco zmienić rozkłady ZTM żeby mogło wyjeżdżać więcej stopiątek kosztem jazzów.
Również należy wykorzystywać ile się da okresy ferii i wakacji, kiedy na sieci jeździ nieco mniej dodatków i znowu - tam gdzie się da, wysyłać jak najwięcej swingów, hultajów, stopiątek kosztem jazzów. I nie dłubać w danym momencie jeden tramwaj, tylko po kilka równocześnie.

Nikt nie zdejmie niskaczy z miasta w celu przyspieszenia wymiany tablic. Co najwyżej spowolnione zostanie tempo wpisywania w rozkłady kolejnych Hultajów. A do tego dochodzi jeszcze bogaty sezon remontowy, który zapotrzebowanie na dwukierunki może wysadzić na niebotyczne wręcz poziomy. A jednocześnie (z tego, co słyszałem) wagon będzie wycofywany z ruchu na około tydzień, więc kombinacje z weekendami niewiele dadzą.

[fraktal]

Będzie SIMS, będzie spokój- w jazzach.
https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 77509.html

Tu jest napisane, że wymiana będzie podczas NG.

[ZielonyJamnik]

Będzie SIMS, będzie spokój- w jazzach.
https://www.transport-publiczny.pl/wiad ... 77509.html

Tu jest napisane, że wymiana będzie podczas NG.

https://wawkom.waw.pl/viewtopic.php?p=1124006#p1124006

[fraktal]

Dzięki za link, ale wyobraź sobie, że czytałem już te posty.

[Stary Pingwin]

Jeżdżą już po mieście jazzy z działającymi wyświetlaczami, nawet same zmieniają kierunek na pętli.