Z przedziałami czy bez?

Moderator: JacekM

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 07 lut 2016, 19:33

A w bezprzedziałowym sąsiad musi wstać, żeby cię wypuścić... Jak się nie odwrócisz, d. z tyłu.

Łukasz
Posty: 10494
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 07 lut 2016, 20:09

Już nie pamiętam, kiedy jechałem z sąsiadem w bezprzedziałowym.
ŁK

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 07 lut 2016, 20:14

Bo?

Łukasz
Posty: 10494
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 07 lut 2016, 20:17

Bo zawsze się można było albo przesiąść, albo obok nie było drugiego miejsca.
ŁK

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 07 lut 2016, 20:25

Łukasz pisze:Bo zawsze się można było albo przesiąść,
Czyli porównujemy wagon przedziałowy przy pełnej frekwencji z bezprzedziałowym przy małej. To ja napiszę, że przedziałowy lepszy, bo masz przedział dla siebie.
albo obok nie było drugiego miejsca.
Czyli porównujemy wagon przedziałowy drugiej klasy z wagonem bezprzedziałowym pierwszej klasy.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 07 lut 2016, 21:00

Jechałem do Białegostoku Dartem. Wracałem starym, brzydkim TLK. I nikt mi nie wmówi, że bezprzedziałowo to lepiej. W Darcie miałem dokazujące dzieci, nie mogłem mówić zbyt głośno, bo wokół są ludzie, więc rozmawiając z towarzystwem podróży musiałem się hamować oraz bagażem podręcznym (tylko taki miałem) zająłem całą dostępną przestrzeń na bagaż. W przedziale przynajmniej zamiast siedzieć z kilkudziesięcioma osobami które albo chrapią, albo mają hałaśliwe dzieci, siedzę z kilkoma, więc szansa trafienia uciążliwca jest mniejsza. No i mam miejsce na bagaż. Niby drobiazg, a jednak robi różnicę. A mi nie robi większej czy siedzę w Darcie przy stoliku i muszę współpracować z człowiekiem siedzącym po przeciwnej stronie, żeby się nie kopać, czy siedzę w przedziale i muszę współpracować z gościem siedzącym po przeciwnej stronie, żeby się nie kopać. Jadąc bezprzedziałowym czułem się jak gdybym jechał tramwajem. O ile dwugodzinna podróż to nie jest problem, to dłuższa jazda w ten sposób to komfort LuxExpressu, tylko bez tabletu i z mniejszą ilością miejsca na nogi.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10640
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 07 lut 2016, 21:03

A to nie jest tak, że wagony bezprzedziałowe są przeznaczone do krótkich podróży?
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 07 lut 2016, 21:13

Ten Dart, co nim wczoraj jechałem, cisnął z Bielska-Białej do Białegostoku. Z Bielska do Warszawy jedzie to cudo 5 godzin. To już nie jest krótka podróż.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 07 lut 2016, 21:32

KwZ pisze:A to nie jest tak, że wagony bezprzedziałowe są przeznaczone do krótkich podróży?
Pendodartoflirty są przeznaczone do jazdy przez cały kraj i nie mają w składzie ani jednego wagonu przedziałowego.

Awatar użytkownika
Szeregowy_Równoległy
Szeregowe Chamidło
Posty: 14095
Rejestracja: 13 paź 2008, 11:37

Post autor: Szeregowy_Równoległy » 07 lut 2016, 21:42

A w sytuacji, kiedy są wolne miejsca, przedział wygrywa jeszcze bardziej. Kto nigdy w półpustym przedziale się nie rozwalał? A w Darcie takiej opcji nie ma. Po prostu. To jest różnica w komforcie podróżowania. W moim odczuciu przedział wygrywa bez względu na to, czy jest pełno, czy nie. Ja generalnie nie widzę zalet dalekobieżnej podróży bezprzedziałowej.
129, 177, 178, 187, 194, 197, 207, 716, 401, 517, N35, N85, R1, R3, S1.

Nazywam się Major Bień

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 07 lut 2016, 21:45

Ja też nie widzę, ale co poradzisz...

Piottr
Posty: 1291
Rejestracja: 27 kwie 2010, 9:36
Lokalizacja: Wilanów
Kontakt:

Post autor: Piottr » 07 lut 2016, 22:34

Szeregowy_Równoległy pisze:Ja generalnie nie widzę zalet dalekobieżnej podróży bezprzedziałowej.
MichalJ pisze:Ja też nie widzę, ale co poradzisz...
No to jest już nas co najmniej trzech.

A co poradzisz? Ja np. wybieram autobus, za połowę ceny tego co bezprzedziałowy pociąg. Po co przepłacać, skoro nie widać różnicy (z racji raczej skromnego wzrostu, nigdy nie miałem problemów z rozstawem siedzeń u PB).
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....

adner
Posty: 626
Rejestracja: 16 lut 2012, 17:17

Post autor: adner » 07 lut 2016, 22:35

Znajdą się też tacy, którzy nie widzą zalet podróżowania w przedziałach :D

bepe
Posty: 3516
Rejestracja: 04 wrz 2010, 15:33
Lokalizacja: Gocław

Post autor: bepe » 07 lut 2016, 23:20

Szeregowy_Równoległy pisze:W moim odczuciu przedział wygrywa bez względu na to, czy jest pełno, czy nie. Ja generalnie nie widzę zalet dalekobieżnej podróży bezprzedziałowej.
Jednak nad 8 osobami w przedziale w jakimś rozpadającym się 111Ah wagon bezprzedziałowy jednak wygrywa, bo mimo wszystko masz obok siebie jedną osobę, a nie 7. I pusty bezprzedziałowy (np. wagon nr 7 w pendolino) też ma swoje zalety - np. łatwiej się z laptopem rozłożyć przy większym stoliku. Ale w każdym innym wypadku przedział wygrywa.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27362
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 07 lut 2016, 23:57

Bastian pisze:
fik pisze:Ja się czuję dziwnie, gdy co chwilę nawiązuję kontakt wzrokowy z kimś obcym.
Fiku, z całym szacunkiem: to nie jest w pełni normalne ani typowe. Zgadzam się z MichałemJ: większość ludzi woli mieć przed sobą przestrzeń w 1/5 wypełnioną nawet awatarem Szeregowego, niż w 4/5 oparciem.
To nie tłumaczy, czemu pasażerowie pytani o preferencje wybierają w +/- połowie układ bezprzedziałowy.
MichalJ pisze:A w bezprzedziałowym sąsiad musi wstać, żeby cię wypuścić...
Nie wstać, tylko obrócić się o 45 stopni (w porywach do 60, jeśli wychodzący jest mojej szerokości).


Od pół roku dość intensywnie (2-6 razy w miesiącu) jeżdżę Waw - Krk, i żaden wagon przedziałowy nie oferuje mi tyle komfortu i prywatności, co zapyziały Arow w Kaszubie, o pendo nie wspominając nawet. I owszem, fajnie jest mieć cały przedział dla siebie, ale idąc tym tropem można powiedzieć, że wagony bezprzedziałowe są fajne, bo można mieć cały wagon dla siebie. ;)

(no i jeszcze nie spotkałem wagonu przedziałowego, w którym mógłbym na stoliku stabilnie położyć laptopa...)
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

ODPOWIEDZ