Modernizacja trasy Warszawa - Łódź
Moderator: JacekM
Ej, jak to możliwe, że ŁKA z Warszawy do Łodzi jedzie szybciej niż TLK?
Bo jedzie 160 km/h.
Oprócz składów wagonowych PKP jeździ też (na innych trasach, ale do Łodzi też) jednostkami.
I teraz tak:
Darty nie jeżdżą 160, bo zastąpiły w trakcie rozkładu pociągi wagonowe wytrasowane na 120 i tego się nie da zmienić.
Flirty nie jadą 160, bo co prawda są tak wytrasowane, ale jeżdżą bez pomocników. Podobnie zresztą jest z częścią składów wagonowych, gdzie brakuje albo pomocników, albo lokomotyw.
Jak to się kiedyś mówiło - gdybyśmy mieli blachę, moglibyśmy zalać rynek mięsnymi konserwami. Ale nie mamy mięsa.
I teraz tak:
Darty nie jeżdżą 160, bo zastąpiły w trakcie rozkładu pociągi wagonowe wytrasowane na 120 i tego się nie da zmienić.
Flirty nie jadą 160, bo co prawda są tak wytrasowane, ale jeżdżą bez pomocników. Podobnie zresztą jest z częścią składów wagonowych, gdzie brakuje albo pomocników, albo lokomotyw.
Jak to się kiedyś mówiło - gdybyśmy mieli blachę, moglibyśmy zalać rynek mięsnymi konserwami. Ale nie mamy mięsa.
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27355
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
To "jeżdżą bez pomocników" w przypadków Flirtów jest grubą przesadą, to incydentalne przypadki - łączne opóźnienie w tym miesiącu z tego tytułu wyniosło siedem (słownie: siedem) minut przy trzech stwierdzonych przypadkach. Do tego jeszcze chyba trzy przypadki na ED74 i koło dziesięciu na wagonach (głównie EP08, więc z minimalnym wpływem na realizację).
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
160 km/h (czy nawet 190, limit "wolnej" kolei) to taka zawrotna prędkość, że potrzeba 2 osób w kabinie albo systemu za miliardy? Jak sprawa wygląda w innych krajach europejskich?
W Polsce ten limit to bodajże 130 km/h, od którego potrzeba dwóch osób. System za miliardy (ETCS) ma chyba dopiero być zabudowywany na linii do Łodzi.
Mało który europejski kraj jest tak zacofany, że poza "systemem za miliardy" (ERTMS) ma tylko SHP, które swoją technologią i funkcjonalnością tkwi w latach 20 XX wieku, więc trudno porównywać.
Przejechałem się pierwszy raz tym wynalazkiem ŁKA na trasie Warszawa-Łódź wczoraj. Jestem pozytywnie zaskoczony całym przejazdem. Jak dla mnie to ŁKA mogłyby w całości przejąć tę trasę i jeździć co godzinę.
Bywalcy linii raczej by Cię zlinczowali za taką propozycję
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
Bo we flirtach ŁKA nie da się zgasić światła i spać. Trudno też zająć sobie przedział
bury me in my favourite yellow patent leather shoes / and with a mummified cat / and a cone-like hat.
Ja do tej pory doświadczenie podróży TLK mam takie, że siedzę w przedziale z 7 innymi osobami ściśnięty niczym sardynka w puszce. Wczoraj miałem całe dwa siedzenia i dużo miejsca wokół siebie. No i prawie nie słychać, że to jedzie. Inna sprawa, że to jedzie tak szybko, że nawet nie ma co spać.
Wracałem z kolei wczoraj wieczorem "Deyną". Swoją drogą zastanawiam się jak to jest, że już tydzień przed nie było miejsc siedzących i musiałem wykupić bilet bez gwarancji do siedzenia, a było mnóstwo miejsc wolnych. Ludzie rezerwują i rezygnują czy jak?
Wracałem z kolei wczoraj wieczorem "Deyną". Swoją drogą zastanawiam się jak to jest, że już tydzień przed nie było miejsc siedzących i musiałem wykupić bilet bez gwarancji do siedzenia, a było mnóstwo miejsc wolnych. Ludzie rezerwują i rezygnują czy jak?
W łódzkich TLK nie ma miejscówek, tylko nikt nie umie tego napisać w systemie eIC, więc zawsze wyskakuje informacja o braku wolnych miejsc...
Tak, szczególnie w szczytach.reserved pisze: Jak dla mnie to ŁKA mogłyby w całości przejąć tę trasę i jeździć co godzinę.
Przed moimi oczami mignął potrójny flirt w miejsce 11-wagonowego składu...