Nie wiesz tego. Poza tym nikt nie mówi, że 100% przychodu jest dzięki nazwom. Ale 1% - czemu nie?
Na pewno zbiór ludzi, którzy przychodzili jak od lat na stację i prosili bilet "na Mewę do Warszawy" (jeśli dobrze pamiętam przykład nazwy przejętej przez PR), nie był pusty.
Nazwy pociągów
Moderator: JacekM
A pamiętacie film "Pieniądze to nie wszystko" i przejeżdżające w tle pociągi, których nazwy z pamięci i o czasie wymieniali mieszkańcy sportretowanej w filmie miejscowości przy CMK? Ta scena nie została wymyślona "z niczego"...MichalJ pisze:Na pewno zbiór ludzi, którzy przychodzili jak od lat na stację i prosili bilet "na Mewę do Warszawy" (jeśli dobrze pamiętam przykład nazwy przejętej przez PR), nie był pusty.
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27359
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Nadal: jest to pierdoła o znaczeniu o dwa rzędy mniejszym od oferty rozkładowej i taryfowej.MichalJ pisze:Nie wiesz tego. Poza tym nikt nie mówi, że 100% przychodu jest dzięki nazwom. Ale 1% - czemu nie?
Na pewno zbiór ludzi, którzy przychodzili jak od lat na stację i prosili bilet "na Mewę do Warszawy" (jeśli dobrze pamiętam przykład nazwy przejętej przez PR), nie był pusty.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Nadal: jest to możliwość uzyskania niezerowego przychodu przy przyzerowych kosztach.
Pamiętamy film, nazwy funkcjonują praktycznie tylko na dworcach, w Internecie są ukryte, w e-ic nie ma w ogóle i jakoś cieżko mi sobie wyobrazic masę ludzi proszących o Mewę na Centralnym. Może jeszcze w Szczecinie tak, ale tam z kolei pociąg do Wwy to pociąg do Wwy. Może jeszcze w Wiśle na Wisłę mam kupować? W zasadzie to w miarę jakąś stałość mają Tatry, bo nawet Malinowski do Krynicy dociera już rzadko. W mojej ocenie nazwy funkcjonują wsród miłośników, może dyżurnych ruchu i pracownikow stacji, a samo IC nie dba, żeby byky gdziekolwiek (choćby na biletach i w systemie rezerwacji).
ŁK
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27359
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Malinowskiemu udało się akurat w nowym rozkładzie znacząco rozszerzyć terminy, ale to mniej ciekawe od nazw, więc nikt nie zauważył.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?