Nazwy pociągów
Moderator: JacekM
- Twmastersky
- Posty: 93
- Rejestracja: 14 kwie 2016, 18:36
- Lokalizacja: Wrocław
Niezależnie od oceny proponowanych nazw, podejście PIC do nazw pociągów to idealny przykład marnowania potencjału marketingowego. Wygląda na to, że nikt nie myśli o pociągu jako o produkcie i o jego nazwie jako o marce tego produktu. Nikt nie próbuje nawet wyrabiać w pasażerach przyzwyczajenia typu "codziennie o 17 szybko, wygodnie i bezpiecznie dojedziesz Chrobrym z Warszawy do Szczecina".
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27355
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Z drugiej strony - takie tuzy jak DB czy SNCF, które co nieco o kreowaniu marki wiedzą, z nazw zrezygnowały na rzecz budowania wizerunku całego segmentu...
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Jeżeli masz sieć opartą na takcie 30 minut i 30 połączeń na dobę, to nazwy tylko przeszkadzają. Przy kilku połączeniach w danej relacji nazwy są bardzo przydatne. W polskich warunkach nazwy były bardzo cenne, co zresztą doskonale zauważyły PR, błyskawicznie recyklując nazwy porzucone przez PKP. Jestem przekonany, że zyskały w ten sposób niemało pasażerów, przyzwyczajonych do konkretnych nazw.
Przy corocznym przewracaniu nazewnictwa do góry nogami wartość nazw spada prawie do zera...
Przy corocznym przewracaniu nazewnictwa do góry nogami wartość nazw spada prawie do zera...
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36586
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
A Chemik i Górnik jeszcze jeżdżą do Gliwic?
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
- vernalisadonis
- Posty: 3058
- Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12
Nie
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
- vernalisadonis
- Posty: 3058
- Rejestracja: 03 cze 2012, 13:12
Nazwy już wybrane
http://m.inforail.pl/pasazerowie-wybral ... 87907.html
http://m.inforail.pl/pasazerowie-wybral ... 87907.html
Warszawa, 08.07.2014r., 8505/4A/519
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Wrocław, 04.02.2016r., 4630/010A/146
Bydgoszcz, 05.01.2022 M202/3/55
Komunikacja miejska oraz kolej
Moniuszko ostał się jakimś cudem, największy śmiech - "Pomarańczarka".
-
- Posty: 715
- Rejestracja: 09 sie 2010, 15:45
Dlaczego? Świetna nazwa.
bepe pisze:Niezależnie od oceny proponowanych nazw, podejście PIC do nazw pociągów to idealny przykład marnowania potencjału marketingowego.
Wy to wiecie, ja to wiem, tylko jakoś Intercity ma ze zrozumieniem tego problem, a szkoda.MichalJ pisze:W polskich warunkach nazwy były bardzo cenne, co zresztą doskonale zauważyły PR, błyskawicznie recyklując nazwy porzucone przez PKP. Jestem przekonany, że zyskały w ten sposób niemało pasażerów, przyzwyczajonych do konkretnych nazw.
Nikt nie widzi analogii pomiędzy nazwą pociągu a nazwą produktu. To tak, jakby co roku zmieniać nazwę batonika, telewizora, samochodu. Żadnej marce na dobre by to nie wyszło.
A do czasów, kiedy na każdej trasie dalekobieżnej będziemy mieli pociągi w takcie 30-minutowym, to chyba nawet moje dzieci nie dożyją...
Doszliśmy w Polsce do stanu, że rozkład jazdy pociągów to jest coś,
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
co w istocie działania przypomina kalejdoskop, obracający się nie rzadziej niż cztery razy do roku,
w tym raz, w grudniu, z solidnym potrząśnięciem....
- fik
- Naczelne Chamidło
- Posty: 27355
- Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
- Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser
Na szczęście nie tylko nazwami pociągów żyją pasażerowie, a dynamika zmian w przewozach wyraźnie wskazuje, że zmiany ofertowe zostały odebrane bardzo pozytywnie.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?
surely we are living in a dream?
Co ma piernik do wiatraka? To jest "u was Murzynów biją" à rebours.