Dyktat niepalących

Moderator: JacekM

Gacek
Posty: 1460
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Loża Sadystów- marquis de Sade. Gare Centrale
Kontakt:

Post autor: Gacek » 02 paź 2006, 10:49

Wiersz jest taki Świetlickiego:

Pytam: dlaczego niepalącywsiadają bez skrupułów do przedziałówdla palących? Czemu chcą dominować? Czemusą wiecznie urażeni?Mój mały przyjacielu, papierosie.Spędziłem z tobą więcej czasu niż z kimkolwiek.Niszczmy się nawzajem, czulezobowiązani.Pytam: dlaczego niepalącynie doceniają naszej samotności,naszej niemądrej odwagi, naszegożaru, popiołu?


--a teraz do rzeczy ;-D

czemu w przedziale dla palących ja muszę sie ograniczać z paleniem papierosów? ostatnio nie przejmując sie zbytnio paliłem papierosy - jedna pani zwróciła mi uwagę czy mogę nie palić. Powiedziałem ze nei, a jak jej przeszkadza to niech opuści przedział. No to sie wydarła (faktycznei peerfidny byłemm, bo pociąg był pełny.
Całuję Was w Wasze małe serduszka.

mgs84
Posty: 138
Rejestracja: 28 sie 2006, 21:20
Lokalizacja: Korzona street

Post autor: mgs84 » 02 paź 2006, 12:42

też uważam że to jest chore, że terz nie można palić w korytarzu tylko trzeba w przedziale, a tam kurde ludziska się kłócą

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 02 paź 2006, 12:46

akurat moim zdaniem osoby wsiadają do przedziału dla palących na własne ryzyko - jest to w końcu przedział DLA palących. Natomiast uważam, że dobrze akurat, iż korzytarze są dla niepalących... Już sobie wyobrażam Hutnika czy pociąg do Łodzi, gdzie trochę ludzi stoi na korytarzu i ktoś pali... a jeszcze w lecie, gdy jest duszno i ludzie mają pootwierane drzwi do przedziału, bo np. okno jest zacięte, bądź dla przewiewu...
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

TLG
Posty: 5895
Rejestracja: 15 gru 2005, 19:20

Post autor: TLG » 02 paź 2006, 14:37

Prawda jest taka, że i tak wszyscy palą w przedsionkach albo w kiblu (ostatnio widziałem w TLK nawet popielniczke w sraczu). Dyktat jak dyktat-prawda jest taka, że osoba niepaląca przy palaczu wdycha dym bardziej toksyczny niż ten, kto pali papierosa. Pomimo, że palę, to nie nieraz nawet inni palacze mi przeszkadzają. W pociągach równierz.
MeWa pisze:uż sobie wyobrażam Hutnika (...)trochę ludzi stoi na korytarzu i ktoś pali...
W Hutniku w czasach gdy jeździły Bdhpumn'y nie było problemu-ludzie palili w otwartych drzwiach (tak samo jak się to robi w "bipie")
15/12/2005-12/7/2019

Awatar użytkownika
hafilip84
Jego Gryząca Albumowość
Posty: 7641
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: hafilip84 » 02 paź 2006, 16:31

TLG pisze:W Hutniku w czasach gdy jeździły Bdhpumn'y nie było problemu-ludzie palili w otwartych drzwiach
jestes pewien? w momencie, w ktorym bohuny maja zdalne zamykanie drzwi ("u") sadze, ze maja rowniez blokade... w bipie tego problemu nie ma, bo drzwi sa calkowicie "reczne"... tam rzeczywiscie widzialem ludzi w otwartych drzwiach... sam z reszta tak jechalem...

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 6104
Rejestracja: 30 gru 2005, 10:27
Lokalizacja: Radiowo/Bemowo

Post autor: Piotrek » 02 paź 2006, 16:41

Ja to bym zakazał palenia w całym pociągu wszędzie :D Teraz tak na serio, to w przedziałach nie powinno się palić. Wiele razy nie było miejsc już na tzw.miejsca niepalące i jeśli jechałbym w przedziale dla palących i jakiś gość/iówa by palił/a to nie wiem co bym zrobił... Na korytarzach, przy kiblu etc. to ok.
Kasta pianistów
Pozdrawiam, Szafran.

Awatar użytkownika
hafilip84
Jego Gryząca Albumowość
Posty: 7641
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: hafilip84 » 02 paź 2006, 16:44

Piotrek pisze:Ja to bym zakazał palenia w całym pociągu wszędzie :D Teraz tak na serio, to w przedziałach nie powinno się palić. Wiele razy nie było miejsc już na tzw.miejsca niepalące i jeśli jechałbym w przedziale dla palących i jakiś gość/iówa by palił/a to nie wiem co bym zrobił... Na korytarzach, przy kiblu etc. to ok.
imho bez sensu... wlasnie do przedzialow powinni byc zepchnieci palacy... dzieki temu mialbym szanse wyjsc ze swojego przedzialu dla nie palacych i przejsc do kibla/warsu/kierownika pociagu bez narazania sie na smrod dymu, bo ludzie pala na korytazach...

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27356
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 02 paź 2006, 16:47

Piotrek pisze:Ja to bym zakazał palenia w całym pociągu wszędzie
Właśnie, można lecieć za Atlantyk bez palenia, można i pojechać do Krakowa.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Wolfchen
(Busmann)
Posty: 14778
Rejestracja: 16 kwie 2006, 9:21
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wolfchen » 02 paź 2006, 16:54

Fikander pisze:Właśnie, można lecieć za Atlantyk bez palenia, można i pojechać do Krakowa.
tak powinno być, bo dlaczego niepalący ma się inhalować dymem tylko dlatego, że ktoś sobie palił na korytarzu. Inna sprawa, że ten przepis pozostałby martwym punktem, bo sporo drużyn konduktorskich by przymykało oko na "braci w paleniu"...
S3 | S4 | R8 | R90 | RE8 | RE90 || 10 | 11 || 105 | 136 | 167 | 178 | 184 | 186 | 255 | 414 | 523 | N43

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 6104
Rejestracja: 30 gru 2005, 10:27
Lokalizacja: Radiowo/Bemowo

Post autor: Piotrek » 02 paź 2006, 16:55

hafilip84 pisze:imho bez sensu... wlasnie do przedzialow powinni byc zepchnieci palacy... dzieki temu mialbym szanse wyjsc ze swojego przedzialu dla nie palacych i przejsc do kibla/warsu/kierownika pociagu bez narazania sie na smrod dymu, bo ludzie pala na korytazach...
Wolę 10 sekund być w dymie, niż z czystego przypadku i pecha 4.5 godziny, albo i więcej...
Kasta pianistów
Pozdrawiam, Szafran.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27356
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 02 paź 2006, 16:57

Piotrek pisze:niż z czystego przypadku i pecha 4.5 godziny, albo i więcej...
Ale to nie jest czysty przypadek, to jest Twój świadomy wybór, którego nie mają pasażerowie siedzący na przykład w pierwszym przedziale, teoretycznie dla niepalących, w praktycznie zawsze zasnutym dymem z przedsionka.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 6104
Rejestracja: 30 gru 2005, 10:27
Lokalizacja: Radiowo/Bemowo

Post autor: Piotrek » 02 paź 2006, 17:00

Fikander pisze:Ale to nie jest czysty przypadek, to jest Twój świadomy wybór, którego nie mają pasażerowie siedzący na przykład w pierwszym przedziale, teoretycznie dla niepalących, w praktycznie zawsze zasnutym dymem z przedsionka.
Jasne, tylko jak nie ma już tak jak mówiłem miejsc dla niepalących? A np. nie wiem mam chroniczne uczulenie na dym? To wtedy katuje się w przedziale, albo siedzę/stoję kilka godzin na korytarzu. Wprawdzie nie mam żadnego uczulenia, ale zdarzało mi się siedzieć w przedziale dla palących wcale nie z własnego wyboru. I na szczęście palący i tak wychodzili pod kibel...
Kasta pianistów
Pozdrawiam, Szafran.

Awatar użytkownika
hafilip84
Jego Gryząca Albumowość
Posty: 7641
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:03
Lokalizacja: Legionowo

Post autor: hafilip84 » 02 paź 2006, 17:01

Piotrek pisze:Wolę 10 sekund być w dymie, niż z czystego przypadku i pecha 4.5 godziny, albo i więcej...
to wyjdz na korytarz jak Ci sie nie podoba! wsiadles do przedzialu nie dla Ciebie, to masz problem... poza tym: ja, a takze masa innych ludzi musi raz na jakis czas wstac i polazic po korytarzu... jedni z wygody, inni z koniecznosci... mnie np zaczynaja nogi bolec jak za dlugo siedze... wtedy jestem kilka, kilkanascie, a czasem nawet kilkadziesiat minut na korytazu, a nie 10 sekund...

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27356
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 02 paź 2006, 17:02

Piotrek pisze:Jasne, tylko jak nie ma już tak jak mówiłem miejsc dla niepalących?
No to albo świadomie GODZISZ SIĘ na siedzenie w przedziale dla palących, albo stoisz na korytarzu.
Piotrek pisze:ale zdarzało mi się siedzieć w przedziale dla palących wcale nie z własnego wyboru.
Przywiązali? o_O
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 6104
Rejestracja: 30 gru 2005, 10:27
Lokalizacja: Radiowo/Bemowo

Post autor: Piotrek » 02 paź 2006, 17:03

wtedy jestem kilka, kilkanascie, a czasem nawet kilkadziesiat minut na korytazu, a nie 10 sekund...
Ale na korytarzu nawet jak palą, to dym się szybciej rozłazi po przestrzeni. A w przedziałach? I tak nie będą otwierać okien.

[ Dodano: 2006-10-02, 17:04 ]
Fikander pisze:No to albo świadomie GODZISZ SIĘ na siedzenie w przedziale dla palących, albo stoisz na korytarzu.
Nie mam innego wyboru najczęściej. Ale na szczęście ludzie jeszcze na tym świecie dobrzy są.
Fikander pisze:Przywiązali? o_O
Siedzieć w znaczeniu mieć miejsce.
Kasta pianistów
Pozdrawiam, Szafran.

ODPOWIEDZ