O spółce Arriva RP

Moderator: JacekM

Awatar użytkownika
jasiu
Posty: 3282
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:11
Lokalizacja: Transplovietia

Post autor: jasiu » 30 lis 2007, 22:02

nie wiem jak wy, ale ja mam wrażenie że PCC (pasażerskie) jest bytem wirtualnym - został tydzień do uruchomienia, a tu ani strony, ani żadnych ogłoszeń ws. taryfy...

[ Dodano: 2007-11-30, 22:06 ]
pmk pisze:Więcej pociągów pojawi się też na trasach przejętych przez polsko-angielską firmę Arriva PCC. Z Bydgoszczy dojedziemy nimi do Wierzchucina i Chojnic.
Pomimo wejścia na rynek prywatnych składów, nie będzie problemów z kupnem biletów. - Dogadaliśmy się z PKP i będziemy wzajemnie je honorować - mówi
Paweł Pleśniar, specjalista ds. marketingu Arriva PCC.
a jednak!

[ Dodano: 2007-12-02, 19:16 ]
Fikander pisze:
jasiu pisze:PCC będzie mieć wagony,
Mhm.
nowosci.com.pl pisze:Niestety, do dziś nie udało się Arrivie dokonać homologacji własnych składów w Urzędzie Transportu Kolejowego. Prawdopodobnie wyjadą one na tory w lutym.


[ Komentarz dodany przez: MeWa: 2007-12-11, 17:55 ]
Dodanie części postu z innego tematu. MeWa

[ Komentarz dodany przez: MeWa: Sob 03 Lip, 2010 ]
Zmiana nazwy tematu. MeWa

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 11 gru 2007, 17:09

Obrazek
Falstart Arrivy - pasażer psioczy na kolej
Dawid Maćkowski2007-12-10, ostatnia aktualizacja 2007-12-10 20:31

Kilkudziesięciominutowe opóźnienia i zmieniony rozkład jazdy, który nie podoba się pasażerom - w ten sposób nowy przewoźnik kolejowy rozpoczął działalność na kujawsko-pomorskich trasach. - Dajcie nam kilka dni, a wszystko będzie perfekcyjnie - zapewniają władze PCC Rail Arriva

Pierwszy pociąg polsko-angielskiego konsorcjum miał ruszyć w niedzielę krótko po czwartej rano z Chojnic w kierunku naszego miasta. Szybko jednak okazało się, że nie obędzie się bez kłopotów. - Szynobusy, które ze sobą połączyliśmy, nie chciały współpracować. Pojawiły się kłopoty z elektroniką i nie działały hamulce. Nerwowo staraliśmy się to naprawić, ale nie dało się uniknąć opóźnienia - relacjonuje Maciej Królak, rzecznik PCC Rail Arriva. Pociąg odjechał 50 min po czasie. To jednak nie był koniec problemów. Spóźniały się także inne składy. - Był kłopot z pociągiem z Wierzchucina. Ruszył do Bydgoszczy jakieś pół godziny po czasie - żali się jeden z naszych czytelników. Podobnie było na jeszcze kilku trasach, m.in. w Grudziądzu.

Co się stało? - Okazało się, że kłopoty z hamulcami to dopiero wierzchołek góry lodowej. Później posłuszeństwa odmówiły nam jeszcze trzy pociągi i musieliśmy na miejscu je naprawiać. To wielki pech, bo kiedy odbieraliśmy je od PKP w nocy z soboty na niedzielę to gruntownie je przebadaliśmy. Wtedy wszystko było w porządku - zapewnia Królak i dodaje: - Zdiagnozowaliśmy jednak już wszystkie problemy i jesteśmy w trakcie ich naprawiania. W ciągu kilku dni kłopoty się skończą. Przepraszam za zamieszanie i proszę o jeszcze chwilkę cierpliwości.

Opóźnienia to jednak nie jedyny problem nowego przewoźnika. Kolejny to pozmieniany rozkład jazdy. Joanna Kruczkowska z Błądzimia dojeżdża do Bydgoszczy pociągiem z Tucholi. - Dotąd ruszał o 3.56 i był w Bydgoszczy kwadrans po piątej. Teraz natomiast, gdy obsługuje go Arriva, rusza pół godziny wcześniej i w Bydgoszczy jest o 4.45. Tak jak ja codziennie do pracy dojeżdża nim 200 osób i teraz musimy czekać na dworcu, bo jesteśmy w mieście o wiele za szybko. Przecież to nienormalne. Dla kogo jest ten pociąg? - dopytuje.

Z problemu zdają sobie sprawę władze Arrivy. - Mamy ograniczoną liczbę pociągów, więc musieliśmy ustawić je tak, żeby mogły obsłużyć wszystkie nasze trasy. Stąd właśnie te zmiany godzin. Jesteśmy jednak otwarci na sugestie i jeśli ktoś ma propozycję, jak usprawnić obsługę tras, niech do nas dzwoni i pisze. Zrobimy co się da - zachęca Królak i obiecuje, że uwagi naszej Czytelniczki będę szybko rozważone.

PCC Rail Arriva ma 14 składów. Jeszcze w tym roku powinny dołączyć dwa kolejne. W przyszłym natomiast następne kilka. Nowy przewoźnik obsługuje 30 proc. połączeń regionalnych w naszym województwie. Jego pociągi odwiedzają 107 stacji w Kujawsko-Pomorskiem. Pociągami Arrivy z Bydgoszczy można pojechać do Wierzchucina, Tucholi i Chojnic. Pod jej skrzydłami jeździ też pociąg ,,Powiśle" z Bydgoszczy do Brodnicy przez Laskowice Pomorskie i Grudziądz.


Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Jacek Mocki
Posty: 28
Rejestracja: 23 cze 2006, 4:53
Lokalizacja: Brisbane

Post autor: Jacek Mocki » 12 gru 2007, 0:50

Chcialbym wrocic pamiecia do czasow uruchamiania nowych-starych pociagow SKM w Warszawie, albo nowego skladu na linii WKD, rowniez w Warszawie.

Widac, to juz taka tradycja uruchamiania nowego binzesu na polskich torach ;-)

Spokojnie, badzmy cierpliwi. Pozniej juz bedzie tylko lepiej. Jesli cos sie wali na poczatku, to pozniej jest juz tylko lepiej!!!! Dajmy szanse nowemu przewoznikowi, nie skreslajmy od razu!!!

Pozdrawiam

Jacek

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 12 gru 2007, 8:18

Prawda jest taka, że nie miał się kiedy zapoznać ze sprzętem, bo on cały czas pracował.
Wszystkim się chyba wydaje, że to można zrobić jak z nową linią - dwa lata testów i szkoleń, próby, konsultacje... ile metro w Warszawie jazd próbnych miało?

Tutaj niestety nie! To przejęcie jakiegoś tam działającego układu przez kogoś zupełnie nowego - muszą być zgrzyty!
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 15 gru 2007, 2:02

Obrazek
Arriva PCC ma kolejne kłopoty
Wojciech Giedrys, Krzysztof Aładowicz2007-12-14, ostatnia aktualizacja 2007-12-14 19:32

Radosław Gawek, prezes Arrivy PCC, odwołany ze stanowiska. Rada nadzorcza spółki obarczyła go winą za fatalny debiut firmy na kujawsko-pomorskich torach. A tymczasem władze regionu zagroziły przewoźnikowi zerwaniem umowy

Prezesa odwołała rada nadzorcza spółki, w skład której wchodzą przedstawiciele firm tworzących konsorcjum - Anglicy z Arrivy oraz Polacy z PCC Rail. To reakcja na kłopoty przewoźnika, które opisywaliśmy w "Gazecie" w tym tygodniu. - Decyzja została podjęta w związku z tymi właśnie problemami - potwierdza Maciej Królak, rzecznik prasowy Arriva PCC.

Gawka na stanowisku zastąpił tymczasowo Piotr Rybotycki, dyrektor ds. rozwoju PCC Rail.

Od niedzieli, kiedy nowy przewoźnik objął 30 proc. rynku kolejowych przewozów pasażerskich w regionie, tysiące mieszkańców ma ogromne problemy z dojazdem do szkół i pracy. Pociągi albo się spóźniają, albo wcale nie kursują. Zamiast składów są podstawiane autobusy, m.in. na linii Toruń - Lipno.

Jak ustaliliśmy, Urząd Marszałkowski negatywnie oceniał prace Gawka. - Naszym zdaniem, osoba, która realizuje projekt, nie robi tego tak, jak powinno to wyglądać - mówi Beata Krzemińska, rzecznik prasowy UM. - Nie zorganizowała wszystkiego na czas. Prezesa Gawka zastąpi bardziej doświadczona osoba, która lepiej zna nasze lokalne warunki.

Od czwartku z polecenia marszałka Piotra Całbeckiego działalność Arrivy prześwietla 21 kontrolerów. Sprawdzają m.in. punktualność pociągów, dostępność rozkładów jazdy, a także informację o komunikacji zastępczej. Obie strony uzgodniły, że sytuacja poprawi się do wtorku. Przewoźnik ma przedstawić UM szczegółowy plan wyjścia z kryzysu. - Dopuszczam taką możliwość, że na niektórych trasach jeszcze przez jakiś czas będą jeździły zastępcze autobusy, choć województwo za to nie zapłaci - mówi Całbecki. - Ale na głównych liniach pociągi mają jeździć punktualnie.

Co się stanie, jeśli plan się nie spodoba? - Wyciągniemy konsekwencje, z zerwaniem umowy włącznie - odpowiada Całbecki. - Mamy tu do czynienia z publicznymi pieniędzmi i nie mogę pozwolić na to, żeby te trudności ciągnęły się w nieskończoność. Czekam tylko i wyłącznie na konkrety i szybkie rozwiązanie problemu.

W piątek marszałek osobiście sprawdzał, jak wygląda sytuacja na dworcu Toruń Wschodni. Na stacji brakowało informacji dla pasażerów. - Nie rozumiem, dlaczego na stacjach wciąż nie ma wywieszek o tym, że pociągi nie jeżdżą, że są opóźnienia i kłopoty - mówi Całbecki. - Skandalem jest karteczka, którą zobaczyłem na jednym z toruńskich dworców. W punkcie informacji PKP przeczytałem, że nie będą udzielane informacje dotyczące pociągów Arrivy. To niedopuszczalne.

- Jest mała poprawa - mówi Krzemińska. - Nasi pracownicy będą wspierać przewoźnika w weekend.

- Odnotowujemy coraz mniej spóźnień - mówi Królak. - W piątek rano mieliśmy awarię składu jadącego do Brodnicy. Zapewniliśmy pasażerom dodatkowy transport.

Królak zapewnia, że Arriva dotrzyma terminu uzgodnionego z marszałkiem i sytuacja poprawi się do wtorku. Od środy na linii między Toruniem a Lipnem zniknie komunikacja zastępcza. - Złapiemy oddech, gdy otrzymamy dodatkowe składy - mówi rzecznik Arrivy. - Cały czas czekamy na duńskie pociągi, które od pięciu miesięcy staramy się sprowadzić do regionu. Będzie to od jednego do trzech nowych składów. 19 grudnia odbierzemy też nowy szynobus bydgoskiej PESY.


Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 15 gru 2007, 10:03

Na te duńskie niech nie liczą - UTK przecież nie pozwoli, by przyjaciele z PR nie mogli się wykazać i przyjść "z pomocą" biednemu województwu na prywaciarza skazanemu...

Bardzo ciekawa a smutna dyskusja jest na ten temat prowadzona na pl.misc.kolej .
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
malyniak
Posty: 157
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:02
Lokalizacja: Warszawa/Puławy

Post autor: malyniak » 15 gru 2007, 23:44

Jeżeli wierzyć informacjom z pmk, to jeśli chodzi o tabor własny Arrivy sytuacja przedstawia się następująco:
:arrow: W ruchu 2xSM42, 8xBm, SA134
:arrow: Od poniedziałku duńczyk na Grudziądz-Toruń. Uzyskał on dopuszczenie UTK i w piątek prowadzony przez mechanika-instruktora Arrivy przejechał o własnych siłach z Poznania (gdzie prowadzone są te całe testy) do szopy Arrivy w toruńskiej Elanie. Fotka http://mpaw82.free.fr/dir/arriva.jpg
:arrow: 21 grudnia dostawa z Pesy SA134
:arrow: 3 duńczyki oczekują na dopuszczenie, podobno jest to kwestią wymiany siedzeń, bo oryginalne zostały, według IPS, wykonane ze zbyt palnego materiału. Ogólnie liczbę jednostek MR przebywających w Polsce szacuje się na ok. 10 sztuk.

tomkrt
Posty: 189
Rejestracja: 23 gru 2006, 12:12

Post autor: tomkrt » 16 gru 2007, 0:23

Za Rynnkiem Kolejowym
Królak: Pozostaje tylko przeprosić
O debiucie konsorcjum PCC Rail / Arriva na rynku przewozów pasażerskich, opóźnieniu pierwszego pociągu i związanych z tym wydarzeniami "Rynek Kolejowy" rozmawiał z rzecznikiem firmy, Maciejem Królakiem.

Rynek Kolejowy: Z czego wynikało 50-minutowe opóźnienie startu pierwszego połączenia PCC Rail Arriva?

Marek Królak, rzecznik PCC Rail/Arriva: Gwoli ścisłości, choć nie jest to powód do dumy, dojechaliśmy z 40-minutowym opóźnieniem do Bydgoszczy. Problem był techniczny, związany z zawodnością taboru. „Odziedziczyliśmy” 13 autobusów szynowych. Wszystkie one zostały poddane inspekcji i były w stanie kompletnym, wskazującym na używalność. Natomiast jak to wygląda w eksploatacji, to się okazało nieco później. Te pojazdy mają każdy własną „osobowość”, zupełnie jak ludzie i niektóre nie są w stanie zupełnie współpracować z innymi. W przypadku tego pociągu inaugurującego tak się złożyło nieszczęśliwie, że sprzężenie dwóch takich szynobusów oznaczało zablokowanie hamulców i niemożność ich odblokowania. W danym momencie było to pewnym zaskoczeniem i trudno było określić dlaczego tak się dzieje, ale to było konkretną przyczyną fizyczną nie odjechania pociągu o czasie. Nasi inżynierowie i technicy pracują nad tym 24 godziny na dobę i chcemy ten problem rozwiązać jak najszybciej. W międzyczasie radzimy sobie w taki sposób, że unikamy sprzęgania tych jednostek, co do których wiemy, że może być jakiś problem. Ale generalny komentarz jest taki, że zarówno jeśli chodzi o te tajemnicze blokady hamulców, jak również o inne względy, to tabor jest o wiele mniej niezawodny niż się spodziewaliśmy. Stąd te opóźnienia i zakłócenia. Pozostaje tylko przeprosić wszystkich tych, których to dotknęło, niemniej jednak musimy prosić o wyrozumiałość i odrobinę czasu żeby zaopiekować się właściwie taborem.

RK: W prasie regionalnej pojawiły się głosy, że PKP PR o tym wiedziały, ale nie podzieliły się ta wiedzą.

M.K.: Nie chciałbym o tym mówić w ten sposób. Traktujemy Przewozy Regionalne – od momentu gdy wygraliśmy przetarg, kiedy byliśmy konkurentami – jako partnerów. Nie chciałbym tutaj obwiniać nikogo. Faktem jest, że myśmy o tym nie wiedzieli. Po prostu sytuacja jest taka, że niektóre rzeczy wychodzą dopiero „w praniu” w eksploatacji. I tak też się stało. Na pewno różnica tutaj jest taka, że nasi poprzednicy mają bardzo duże możliwości taborowe. Dlatego tam opóźnienie może być zniwelowane poprzez podstawienie taboru zastępczego. My opieramy się głównie na parku tych autobusów szynowych, mamy jeszcze oczywiście swoje pojazdy, do tego dwa w planie, plus wagony osobowe do tworzenia składu konwencjonalnego z lokomotywą. Niemniej jednak nasza elastyczność jest o wiele mniejsza, stąd konieczność wprowadzania w takich sytuacjach czasem nawet zastępczego transportu drogowego.

RK: W zeszłym tygodniu członek zarządu PKP PR, Marek Nitkowski poinformował o dobrej współpracy z PCC Arriva, mówiąc nawet, że pracownicy konsorcjum zostali przeszkoleni w obsłudze składów przez pracowników Przewozów Regionalnych. A w dzisiejszych toruńskich „Nowościach” rzecznik PKP PR, Łukasz Kurpiewski mówi: „PCC Rail nie przyjęły naszej oferty przeszkolenia pracowników”. Jaka jest prawda?

M.K.: Było tak, jak mówił dyrektor Nitkowski. Myśmy prosili o taką możliwość i została ona zaoferowana, a następnie przyjęta. To nie jest problem, żebyśmy skorzystali z czegoś takiego. Była ona konieczne ze względów prawnych, żeby maszyniści zapoznali się z pojazdami i z trasami. Niemniej jednak zaznaczam – jazda szynobusem to jedna kwestia, natomiast jazda pewną kombinacją w sprzężeniu to – jak się okazało – kompletnie inna. Takie zaznajomienie miało więc miejsce i pan dyrektor Nitkowski ma całkowitą rację. Widocznie nastąpiło jakieś przekłamanie w wiadomości przekazanej przez pana rzecznika.

RK: Pasażerowie narzekali również na zimno w wagonach.

M.K.: Wagony mają ogrzewanie, które jest uruchamiane przed wprowadzeniem do służby. Grzejniki są indywidualne w każdym wagonie, niezależne od lokomotywy. To trochę potrwało i było nam przykro, że mogliśmy to zrobić dopiero w określonym momencie. Być może na moment debiutu nie było one tak ciepłe, jak powinny być. Staramy się żeby było lepiej.

Awatar użytkownika
MeWa
Cukiereczek
Posty: 25176
Rejestracja: 14 gru 2005, 21:34
Lokalizacja: Czachówek Centralny Południowo-Środkowy

Post autor: MeWa » 21 gru 2007, 1:04

Obrazek
Arriva PCC jedzie dalej po naszych torach
wg2007-12-19, ostatnia aktualizacja 2007-12-18 17:56

Marszałek województwa nie rozwiąże umowy z Arrivą PCC. Prywatny przewoźnik ma opanować sytuację na swoich liniach do końca stycznia.

Plan wyjścia z kryzysu komercyjnego przewoźnika był jednym z tematów wczorajszego posiedzenia zarządu województwa. - Zgodziliśmy się, że deklaracje przedstawione przez przewoźnika są do przyjęcia - mówi marszałek województwa Piotr Całbecki. - Wyznaczyliśmy kolejne kroki, aby dojść do takiego modelu, który był oczekiwany na starcie 9 grudnia. Ten moment odroczyliśmy do końca stycznia.

Jak czytamy w komunikacie Urzędu Marszałkowskiego, program naprawczy powinien "doprowadzić do ostatecznego zażegnania kryzysu". Arriva PCC zobowiązała się, że sprowadzi dodatkowy tabor, przeorganizuje służby dyspozytorskie i dodatkowo przeszkoli personel. Oprócz tego w pięciu punktach w regionie będzie utrzymywać w gotowości autobusy komunikacji zastępczej. Zadba także o dobrą informację dla podróżnych.

Do końca stycznia na linii Toruń-Sierp pojawią się szynobusy. Obecnie połączenie jest obsługiwane przez autobusy. Wtedy też ma się zakończyć homologacja pierwszego z duńskich składów, jakie chce sprowadzić do regionu konkurent PKP. Na razie sprawa utknęła w Urzędzie Transportu Kolejowego. - Wówczas poprawi się sytuacja na torach - mówi Piotr Rybotycki, dyrektor zarządzający Arrivy PCC. - Do końca lutego mają do nas trafić kolejne trzy duńskie pociągi.

Całbecki podkreśla, że większość działań naprawczych, jakie zostały wymienione w programie Arrivy, została już wdrożona lub jest w trakcie: - Składy nowego przewoźnika jeżdżą już w miarę punktualnie. Opóźnienia mają charakter techniczny i wynikają ze skomunikowania z innymi pociągami. Sądzę, że czarnych scenariuszy już nie będzie.

Marszałek zapowiedział, że będzie patrzył na ręce kujawsko-pomorskim przewoźnikom - Arrivie i spółce PKP Przewozy Regionalne. Urząd Marszałkowski kupi program komputerowy pozwalający na stałe monitorowanie ruchu pociągów obu firm. - Zabierzemy się za pilnowanie operatorów tak, aby powstał system, gdzie faktycznie pociągi będą kursowały co do minuty - deklaruje Całbecki. - Nasi kontrolerzy nadal będą pracować. Będziemy wysyłać ich w teren raz lub dwa razy w tygodniu. Podróżni muszą być pewni, że zapisana w rozkładzie jazdy godzina odjazdu jest obowiązująca. Sytuacja wymaga od nas mobilizacji na rzecz przywrócenia zaufania do kolei.

Arriva PCC od 9 grudnia wozi pasażerów na liniach niezelektryfikowanych w regionie. Zaczęła z falstartem: składy kursowały z wielominutowymi opóźnieniami, a na niektóre linie wyjechały autobusy zamiast pociągów. Zdarzało się też, że pojazdy nie zabierały ze stacji podróżnych, bo brakowało w nich miejsc.

wojciech.giedrys@torun.agora.pl


Źródło: Gazeta Wyborcza Toruń
STACJA METRA "RATUSZ" POWINNA NAZYWAĆ SIĘ "PLAC BANKOWY"

[size=0]M-1 1 7 9 14 15 182 208 523[/size]

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 05 sty 2008, 19:19

R-9 Chełmska pisze:Prywatne pociągi nie mogą wystartować
Byłeś, widziałeś?
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
R-9 Chełmska
Posty: 7760
Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec

Post autor: R-9 Chełmska » 05 sty 2008, 19:23

Aha, czyli województwo chciało zerwać umowę z PCC z własnego "widzimisie"?
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 05 sty 2008, 19:25

Nikt nie chciał zrywać żadnej umowy.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
R-9 Chełmska
Posty: 7760
Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec

Post autor: R-9 Chełmska » 05 sty 2008, 19:30

Obie strony uzgodniły, że sytuacja poprawi się do wtorku. Przewoźnik ma przedstawić UM szczegółowy plan wyjścia z kryzysu. - Dopuszczam taką możliwość, że na niektórych trasach jeszcze przez jakiś czas będą jeździły zastępcze autobusy, choć województwo za to nie zapłaci - mówi Całbecki. - Ale na głównych liniach pociągi mają jeździć punktualnie.

Co się stanie, jeśli plan się nie spodoba? - Wyciągniemy konsekwencje, z zerwaniem umowy włącznie - odpowiada Całbecki. - Mamy tu do czynienia z publicznymi pieniędzmi i nie mogę pozwolić na to, żeby te trudności ciągnęły się w nieskończoność. Czekam tylko i wyłącznie na konkrety i szybkie rozwiązanie problemu.
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 05 sty 2008, 19:31

Słowo-klucz: JEŚLI.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
R-9 Chełmska
Posty: 7760
Rejestracja: 14 gru 2005, 20:15
Lokalizacja: Czerniaków/Rakowiec

Post autor: R-9 Chełmska » 05 sty 2008, 19:34

Jakby wszystko dobrze funkcjonowało nikt by tego nie rozważał.
5290 - LINIĘ OBSŁUGUJE ZAKŁAD "CHEŁMSKA"
Najczęściej podróżuję: 2, 17, 33, 136, 141, 172, 186, 509, 518, N01, N32

ODPOWIEDZ