Awarie i wypadki kolejowe w Polsce
Moderator: JacekM
Wczoraj pod Poznaniem wykoleił się pociąg.
https://poznan.onet.pl/pod-poznaniem-wy ... _popularne
https://poznan.onet.pl/pod-poznaniem-wy ... _popularne
Pozdrawiam
Zapewniam Cię, że żaden sąd nie uznałby, że zasady współżycia społecznego uprawniają Cię do zatrzymania tramwaju przy pedecie tylko dlatego, ze skończył Ci się planowany czas pracy (ale nie przekroczyłeś czasu ustawowego), a poza tym z Gocławka masz za daleko do samochodu. Nadgodziny są właśnie po to, aby pracodawca mógł w sytuacjach losowych albo w innej szczególnej (uwaga: niekoniecznie nagłej) potrzebie zobowiązać pracownika do wykonywania pracy dłużej niż to wynika z obowiązującej pracownika normy czasu pracy. Sytuacja, kiedy nie przyszedł zmiennik i bez nadgodzin porzuciłbyś tramwaj w środku miasta jest idealnym przykładem szczególnej potrzeby pracodawcy.Szeregowy_Równoległy pisze:Właśnie ciekawi mnie jak sądy w orzecznictwie równoważą ważny interes pracodawcy, zasady współżycia społecznego i interes pracownika. To ostatnie nie jest wspomniane w przepisach, ale zazwyczaj współżycie społeczne uwzględniało też to, że pracownik jest częścią społeczeństwa. No i też ciekawi mnie jak to jest z ludźmi, którzy mają, za zgodą pracodawcy, indywidualny czas pracy. Pracodawca wie, że pracownik ma powody, żeby pracować w konkretnych godzinach, pracodawca to szanuje i na piśmie potwierdza, że to nie przelewki, tylko naprawdę te godziny są kluczowe, czyli powody nie są błahe, a jednocześnie wymaga od pracownika, żeby olał to, co determinuje mu godziny pracy i jeździł dłużej niż teoretycznie powinien. A sam wiesz, że potrafi chodzić np. o rodziców wychowujących niepełnosprawne dzieci, które mają zapewnioną opiekę w konkretnych godzinach. Jak to wtedy wygląda? Brak zmiany, motorowa naprawdę musi uciekać i co dalej?
Zasady współżycia społecznego to jest ciężki kaliber stosowany wtedy, kiedy zastosowanie postanowień umowy albo wprost przepisów prawa prowadziłoby do wniosków oczywiście niesprawiedliwych. O działaniu pracownika zgodnie z zasadami współżycia społecznego można by mówić na przykład, gdyby w tym przypadku pracodawca chciał ukarać kierowcę za samowolną zmianę trasy przejazdu autobusu: http://www.tvn24.pl/pomorze,42/nieprzyt ... 70779.html. Kierowca mógłby się wtedy skutecznie bronić, że kara jest rażąco sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (uwaga: mowa o konkretnym przypadku, w którym przejazd pod szpital był obiektywnie najszybszym i najlepszym sposobem udzielenia pomocy).
Film z przebiegu zderzenia Pendolino z autobusem pod Modlinem: https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje ... 42291.html
Ręce opadają patrząc co wyczynia kierowca. Szczęście, że skończyło się bez ofiar.
Ręce opadają patrząc co wyczynia kierowca. Szczęście, że skończyło się bez ofiar.
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36626
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
Brak mi słów.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
No, ale jak dla mnie, to dróżnik w LCS też się "wykazał"...
Na prawdę nie mógł po prostu przełamać szlabanów? Przecież to nie są jakieś betonowe zapory, a w takim przypadku, nawet bym się nie zastanawiał.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Oczywiście, że mógł, ale pewnie się bał, że autobus porysuje...
W końcu Pendolino popchnęło tego SORa i tak wyłamał szlaban.
A światełka mrugały.kveld pisze:No, ale jak dla mnie, to dróżnik w LCS też się "wykazał"...
Przegubowce ,to sól tej ziemi .
Może warto pokazać jak to głupie było działanie, bo ja już kilka takich filmików z wypadków widziałem. Przecież to kompletnie bez sensu, przełamał by szlaban i pociąg by nie miał problemu, a w autobusie wymieniło by się szybę czy zderzak i po kłopocie.
Polecam: http://www.zm.org.pl
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Nazywam się Kajo i jestem Roweroholikiem.
Ja nie rozumiem (i raczej nie zrozumiem) jednego - jak zawodowy (!) kierowca autobusu (!!) może wjechać na przejazd kolejowy przy czerwonym świetle.
Stanie na torach i machanie do rozpędzonego pociągu żeby się zatrzymał wydaje mi się jednak bardziej szalone.
On był zawodowym kierowcą od 3 tygodni.Martens pisze:Ja nie rozumiem (i raczej nie zrozumiem) jednego - jak zawodowy (!) kierowca autobusu (!!) może wjechać na przejazd kolejowy przy czerwonym świetle.
A ogólnie albo bardzo słaby intelektualnie, albo słaba inteligencja rozumiana jako odnajdowanie się w sytuacjach kryzysowych.
Generalnie IMO też przewoźnik powinien stracić licencję.
ŁK
E, licencja dla przewoźnika to za dużo. Choć kontrola by się przydała.
Można by się też zastanowić nad tym, żeby zapory za skrzyżowaniem opuszczały się, nie wiem, ze 2 sekundy później. Jakby trafiły w dach autobusu, to nic by się nie stało - ześlizgnęłyby się i opadły, najwyżej silnik by tego nie lubił.
Można by się też zastanowić nad tym, żeby zapory za skrzyżowaniem opuszczały się, nie wiem, ze 2 sekundy później. Jakby trafiły w dach autobusu, to nic by się nie stało - ześlizgnęłyby się i opadły, najwyżej silnik by tego nie lubił.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!
- Bastian
- Sułtan Maroka
- Posty: 36626
- Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
- Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...
W tym przypadku to raczej zapory przed przejazdem powinny się opuścić kilka sekund wcześniej.
Honi soit qui mal y pense...
Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow