Władze Warszawy - wybory, kandydaci itp.

Moderatorzy: Poc Vocem, Dantte

osa
Posty: 2595
Rejestracja: 23 wrz 2009, 12:04

Post autor: osa » 18 gru 2014, 20:14

Gdyby istniały gminy zamiast dzielnic, byłoby niby lepiej? Mam jak najgorsze wspomnienia najpierw po siedmiogrodzie, potem po ośmio-, i 11-grodzie. Tak szybko zapomnieliśmy o patologiach typu naklejki na autobusach z napisem: "Dar gminy Centrum..." albo ręcznym sterowaniem ikarusami na linii 117 przez burmistrza Śródmieścia, który za nie zapłacił.

Awatar użytkownika
Bastian
Sułtan Maroka
Posty: 36618
Rejestracja: 13 gru 2005, 14:08
Lokalizacja: Gdzieś tam na północy...

Post autor: Bastian » 18 gru 2014, 20:54

Bynajmniej. Nie byłoby. Ale to nie znaczy, że samorząd najniższego (pomijając rady osiedla itp. twory) szczebla, jak by się on nie nazywał, nie jest przeżarty przez politykę. Albo wręcz przeżuty. Przecież jak się czyta o tym, jak to roszady w dzielnicach wynikają z walk frakcyjnych na szczeblu krajowym, kto za kim stoi itd., to ręce opadają.
Honi soit qui mal y pense... Chemia teraz doszła do wspaniałych wyników. Robią wiewiórki z aminokwasów. Kir Bułyczow
Gdzieś tam może i jest prawda, ale kłamstwa tkwią w naszych głowach. Terry Pratchett
Darmowy ser znajduje się tylko w pułapkach na myszy. Kir Bułyczow

MichalJ
Posty: 15236
Rejestracja: 12 kwie 2010, 19:33

Post autor: MichalJ » 18 gru 2014, 21:01

Przypomnę wybory, w których były kartki do głosowania na:
- radę dzielnicy;
- radę gminy Centrum;
- radę Warszawy;
- powiat Warszawa.

Faktem jednak jest, że samorząd dzielnicowy się nie sprawdza. Trudno się mówi, jestem za likwidacją.

Awatar użytkownika
Wiliam
Posty: 4762
Rejestracja: 01 kwie 2012, 21:30
Lokalizacja: Saska Kępa

Post autor: Wiliam » 18 gru 2014, 21:10

A ja się zastanawiam czy burmistrz dzielnicy nie powinien być wybierany spośród radnych tejże dzielnicy (eliminacja spadochroniarstwa w jakiejś części), no i ograniczenie wypełnianych funkcji (burmistrzowie chyba mogą być w sejmiku województwa, czy inne wygibasy).
Obrazek

osa
Posty: 2595
Rejestracja: 23 wrz 2009, 12:04

Post autor: osa » 18 gru 2014, 21:14

Z burmistrzami wybieranymi spośród radnych to byłoby rzeczywiście jakieś rozwiązanie. Z tym że ja bym pomyślał przede wszystkim o radykalnej redukcji liczby tych radnych, która ciągle rośnie - było ich 409, teraz już bodajże 423. Po co aż tyle, skoro nie mają prawie żadnych kompetencji.
A co do upolitycznienia najniższego szczebla samorządu, to mieliśmy ostatnio pokazy w wykonaniu tzw. ruchów miejskich jakie to rzekome antidotum. Dziecinada i tyle.

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7664
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 19 gru 2014, 8:14

osa pisze:Z tym że ja bym pomyślał przede wszystkim o radykalnej redukcji liczby tych radnych, która ciągle rośnie - było ich 409, teraz już bodajże 423. Po co aż tyle, skoro nie mają prawie żadnych kompetencji.
Przy obecnej Ustawie o Ustroju m. st. Warszawy w dzielnicach nie powinno być żadnych rad, a burmistrzowie powinni być wyznaczani przez prezydenta miasta.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

cns80
Posty: 981
Rejestracja: 01 wrz 2011, 12:33
Lokalizacja: Warszawa-Lucerny

Post autor: cns80 » 19 gru 2014, 8:52

osa pisze:Gdyby istniały gminy zamiast dzielnic, byłoby niby lepiej? Mam jak najgorsze wspomnienia najpierw po siedmiogrodzie, potem po ośmio-, i 11-grodzie. Tak szybko zapomnieliśmy o patologiach typu naklejki na autobusach z napisem: "Dar gminy Centrum..." albo ręcznym sterowaniem ikarusami na linii 117 przez burmistrza Śródmieścia, który za nie zapłacił.
Świat nie kończy się na autobusach. Ogólnie było lepiej.
MichalJ pisze:Faktem jednak jest, że samorząd dzielnicowy się nie sprawdza. Trudno się mówi, jestem za likwidacją.
Faktem jest że samorząd dzielnicowy w koalicji z prezydentem może wszystko )nie zawsze chce) a w opozycji może tyle co nic. Winny jest ustrój. Zmiana ustawy mogłaby rozwiązać ten problem, ale przecież nikt sobie dobrowolnie nie odspawa ryja od koryta.
Wiliam pisze:A ja się zastanawiam czy burmistrz dzielnicy nie powinien być wybierany spośród radnych tejże dzielnicy (eliminacja spadochroniarstwa w jakiejś części), no i ograniczenie wypełnianych funkcji (burmistrzowie chyba mogą być w sejmiku województwa, czy inne wygibasy).
Zdecydowanie tak. Oceniając wyczyny Pana Kierwińskiego w dzielnicach.
MisiekK pisze:Przy obecnej Ustawie o Ustroju m. st. Warszawy w dzielnicach nie powinno być żadnych rad, a burmistrzowie powinni być wyznaczani przez prezydenta miasta.
Raczej w drugą stronę - to ustawa powinna być zmieniona.

Awatar użytkownika
a/p TALENT
Posty: 1711
Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
Lokalizacja: Flughafen Bemowo

Post autor: a/p TALENT » 19 gru 2014, 9:21

W dawnej radzie gminy Bemowo skład radnych był "patchworkowy". Polityczne konotacje były pochowane w lokalnych komitetach. Może za wyjątkiem reprezentacji komuszków i kościółkowych / mutacje ZChN /. Czas bycia gminą, zapisał się dla Bemowa jako czas nieutracony. Pozytywy przeważały. Wyżej we władzach m.st. Warszawy patologia i sobiepaństwo triumfowało / tu zgodzę się z osą /.
ZUS fundatorem emigracji

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7664
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 19 gru 2014, 9:36

cns80 pisze:Raczej w drugą stronę - to ustawa powinna być zmieniona.
Oczywiście - tylko tak się zlikwiduje te bezsensowne Rady Dzielnic.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

osa
Posty: 2595
Rejestracja: 23 wrz 2009, 12:04

Post autor: osa » 19 gru 2014, 10:57

Rady dzielnic mają jakieś minimalne znaczenie w b. lokalnych sprawach i dlatego nie likwidowałbym ich całkowicie, ale ograniczyłbym ich liczebność. One się zajmują np. sprawami mieszkaniowymi, kolejnością drobnych remontów ulic, układem tras komunikacyjnych (niestety), zielenią itp. Decydowanie o tym wszystkim w całym mieście z pl. Bankowego byłoby jednak trudne. Radni dzielnicowi nadal powinni wybierać burmistrzów, nie wszędzie jest konflikt ratusz - dzielnice z władzą opozycyjną wobec PO (patrz: Włochy rządzone od trzech kadencji przez PiS). To wszystko kwestia ludzi. Niektórzy, jak na Bemowie (ponoć rozkwitło nie wtedy, gdy było gminą, tylko już za czasów dzielnicowych) nie mogą się oderwać od koryta i nawet skłonni są zeszmacić się do końca. W innych przypadkach (Ochota, Żoliborz, Ursus, Wola) partia rządząca narzuca lokalnym działaczom swoich spadochroniarzy, co wynika z podziału na koterie.

Awatar użytkownika
a/p TALENT
Posty: 1711
Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
Lokalizacja: Flughafen Bemowo

Post autor: a/p TALENT » 19 gru 2014, 11:57

Jedną z praprzyczyn wydzielenia się Bemowa z Woli / 1994 / był rokosz radnych wybranych z terenu Bemowa / głównie mających zaplecze i elektorat w bemowskich spółdzielniach mieszkaniowych /. Poszło o olbrzymie fundusze topione przez władze dzielnicy w dofinansowaniu wolskich zasobów komunalnych. Na Bemowie zasoby komunalne były zawsze nieliczne. Osa ma rację, podstawową infrastrukturę społeczną na Bemowie / szkoły, przedszkola, żłobki, przychodnie zdrowia itp./ wybudowano przed powstaniem gminy. Głównie dzięki niezwykle aktywnej postawie samorządów spółdzielni mieszkaniowych / ówczesne spółdzielcze Rady Osiedli były włączone jako jednostki podstawowe "dzielnicowych rad narodowych"/. Zasługą gminy Bemowo była min. budowa siedziby urzędu. Przedtem załatwiało się sprawy w 7 miejscach.
ZUS fundatorem emigracji

osa
Posty: 2595
Rejestracja: 23 wrz 2009, 12:04

Post autor: osa » 19 gru 2014, 14:23

Nie zrozumiałeś moich intencji. Pisząc, że Bemowo bardziej rozwijało się w czasach dzielnicowych niż w gminnych, odnoszę się do ostatniego okresu, a nie tego, gdy Bemowo było częścią Woli, czyli PRL-u i początku III RP. Tak przynajmniej chwali się Jarosław Dąbrowski, że to za jego czasów dzielnica rozwinęła się jak nigdy dotąd, a ta serwowana mieszkańcom propaganda w gazetce na kredowym papierze odniosła wiadomy skutek.

Awatar użytkownika
a/p TALENT
Posty: 1711
Rejestracja: 31 sie 2007, 19:06
Lokalizacja: Flughafen Bemowo

Post autor: a/p TALENT » 19 gru 2014, 14:49

Temat historyczny mamy odrobiony. Propagandę w "stołku" J.D. miał swego czasu zapewnioną przez red.Olszewską. 8-(
ZUS fundatorem emigracji

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7664
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 19 gru 2014, 20:02

osa pisze:Rady dzielnic mają jakieś minimalne znaczenie w b. lokalnych sprawach i dlatego nie likwidowałbym ich całkowicie, ale ograniczyłbym ich liczebność. One się zajmują np. sprawami mieszkaniowymi, kolejnością drobnych remontów ulic, układem tras komunikacyjnych (niestety), zielenią itp.


Przy tak małych kompetencjach nie ma sensu utrzymywać jakiekolwiek rady w dzielnicach. Wymienionymi tematami zajmują się w ramach ograniczonego budżetu dzielnicy, a reszta w ramach głosu doradczego i płodzenia dokumentów na półkę. Z lokalnymi decyzjami np co do dzielnicowych dróg, mieszkań etc. bez problemu poradziłby sobie zarząd dzielnicy z mianowania. A z komunikacją bywa różnie - w razie większego konfliktu ostateczny głos i tak ma Wojciechowicz.
Sytuacja obecna to cyrk na kółkach - 80% pracowników UD nie podlega pod burmistrza dzielnicy tylko pod centralne biura UM, w dokumentach używa się niezgodnie z prawem kodów GUS dzielnicy (a powinno miasta, bo Warszawa jest gminą na prawach powiatu)....
Może kiedyś dojrzejemy do powrotu do samorządnej Warszawy....
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

Awatar użytkownika
MisiekK
Posty: 7664
Rejestracja: 15 gru 2005, 18:17
Lokalizacja: Nowe Dwory Tarchomińskie

Post autor: MisiekK » 20 gru 2014, 9:25

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje, ... 53275.html

Czyli mamy powrót do Wawra z okresu pontyfikatu Lecha Kaczyńskiego. Burmistrzem był Godlewski, a pełnomocnictwa miała Tumidalska i to ona faktycznie rządziła dzielnicą.
Jožin z bažin kouše, saje, rdousí.... -
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Powyższy post jest tylko i wyłącznie moim prywatnym zdaniem z którym inni dyskutanci nie muszą się zgadzać.

ODPOWIEDZ