Moderatorzy: Tyrystor, Szeregowy_Równoległy
Przecież to jasne. Sama masa nie dość, że blokuje drogi to jeździ w żółwim tempie, ja jako rowerzysta w życiu się tam nie wybiorę bo to żadna przyjemność z jazdy, już wolę sobie pojechać moją ulubioną trasą nad Zalew ZegrzyńskiStary Pingwin pisze:Można do następnej masy powspominać, jakimi epitetami nas raczono, a" ten burak za kierownicą" mało nie pękł ze złości. Moim zdaniem , w masie jeżdżą lanserzy, a nie normalni rowerzyści.
Ciekaw jestem twojego/waszego zdania o nightskatingu, który odbywa się częściej niż raz w miesiącu i blokuje trasę przejazdu bardziej niż Masadrapka pisze:Oraz różnego sortu nawiedzeńcy. Pedałowanie stało się dla nich jakąś religią, rower bożkiem, a "masa" liturgią. A u podstaw-owszem, pamiętam-było robienie na złość kierowcom samochodówStary Pingwin pisze:Można do następnej masy powspominać, jakimi epitetami nas raczono, a" ten burak za kierownicą" mało nie pękł ze złości. Moim zdaniem , w masie jeżdżą lanserzy, a nie normalni rowerzyści.
Masę prowadzi/eskortuje Policja i to ona narzuca tempo. Niestety. Sam przez to żółwie tempo nie lubię Masy.winnux8 pisze:Przecież to jasne. Sama masa nie dość, że blokuje drogi to jeździ w żółwim tempie,Stary Pingwin pisze:Można do następnej masy powspominać, jakimi epitetami nas raczono, a" ten burak za kierownicą" mało nie pękł ze złości. Moim zdaniem , w masie jeżdżą lanserzy, a nie normalni rowerzyści.
