Wszędobylskie parkowanie

Moderator: Szeregowy_Równoległy

Autobus Czerwon
Posty: 4069
Rejestracja: 08 sie 2011, 23:20
Lokalizacja: Stary Mokotów
Kontakt:

Post autor: Autobus Czerwon » 09 kwie 2021, 11:27

Łukasz pisze:
09 kwie 2021, 10:37
Daniel_FCB pisze: Jak nie masz miejsc docelowych w centrum, to tak. Mnie gra w szukanie miejsca parkingowego zawsze zachęcała do skorzystania z metra.
A poza tym fajnie jest dostosowywać miejsce zamieszkania pod miejsce pracy. Jestem w trakcie szukania mieszkania i nie rozpatruje miejsc dalszych niż bezpośredni autobus do mordoru. Czasem to lepsze rozwiązanie niż tarabanienie się codziennie przez pół miasta. ;)
Zamieszkaj w mordorze. Polecam. W razie czego, do nowego mordoru masz też niezły dojazd, ale ogólnie stad jest wszędzie blisko ;)
Równiez polecam Mordor jako miejsce zamieszkania, przynajmniej teraz. Jak ubędzie biur i przybędzie mieszkań to pewnie będzie trochę gorzej np. z parkowaniem, ale i tak lokalizacja bardzo zacna.

Łukasz
Posty: 10489
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 09 kwie 2021, 11:30

Parkować to na własnym miejscu podziemnym jednak. Dla gości mamy naziemny parking zamknięty szlabanem.
ŁK

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 09 kwie 2021, 11:35

Ja tam w ogóle może nie umiem liczyć, ale jakbym do tematu nie podchodził, to wychodzi mnie, że jeśli bym miał samochód do regularnego dojeżdżania do pracy, to mnie na niego nie stać, a jeśli bym miał samochód do okazjonalnych wycieczek krajoznawczych, to mnie na niego nie stać. Znaczy stać, ale wydawanie kwoty kilkukrotnie wyższej od biletu miesięcznego wydaje mi się skrajnie nieracjonalne, biorąc pod uwagę bardzo niskie korzyści wynikające z posiadania samochodu - a dojeżdżam spoza granic Warszawy jednak, gdzie o częstotliwości dziewiątki czy nawet 102 mogę sobie pomarzyć.

Ogólnie nie chcę nikomu w kieszeń i decyzje zaglądać, ale co rozmawiam z ludźmi, to spotykam się z niedoszacowaniem kosztów posiadania samochodu i przeszacowywaniem oszczędności czasowych.
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10639
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 09 kwie 2021, 12:03

Daniel_FCB pisze:
09 kwie 2021, 6:50
Jak nie masz miejsc docelowych w centrum, to tak. Mnie gra w szukanie miejsca parkingowego zawsze zachęcała do skorzystania z metra.
A mieli wprowadzić apkę pokazującą wolne miejsca. Powinni to zrobić razem z mocnym podniesieniem cen.
Daniel_FCB pisze:
09 kwie 2021, 6:50
A poza tym fajnie jest dostosowywać miejsce zamieszkania pod miejsce pracy. Jestem w trakcie szukania mieszkania i nie rozpatruje miejsc dalszych niż bezpośredni autobus do mordoru. Czasem to lepsze rozwiązanie niż tarabanienie się codziennie przez pół miasta. ;)
Znajomi szukają współlokatora na Langego :)
fik pisze:Ogólnie nie chcę nikomu w kieszeń i decyzje zaglądać, ale co rozmawiam z ludźmi, to spotykam się z niedoszacowaniem kosztów posiadania samochodu i przeszacowywaniem oszczędności czasowych.
Ja kiedyś liczyłem i wyszło mi 6k rocznie i stwierdziłem, że nie mam takich pieniędzy, a jakbym miał, to wolałbym fundować sobie egzotyczne wakacje. Nawet jak policzyć koszty miejsca parkingowego za 8 h (w SPPN 33,5 zł), to przy 220 dniach roboczych rocznie wychodzi więcej.
Poza tym ludzie notorycznie liczą tylko koszty benzyny, a naprawy, inne zużywalne rzeczy, ubezpieczenie a zwłaszcza amortyzację - nie.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Daniel_FCB
(kaczofob)
Posty: 1596
Rejestracja: 23 lut 2008, 20:54
Lokalizacja: Natolin

Post autor: Daniel_FCB » 09 kwie 2021, 12:17

Łukasz pisze:
09 kwie 2021, 10:37
Zamieszkaj w mordorze. Polecam. W razie czego, do nowego mordoru masz też niezły dojazd, ale ogólnie stad jest wszędzie blisko ;)
Taki jest plan ;) Ale jak ostatnio byłem na Etiudy Rewolucyjnej, to miałem wrażenie, że wsiadłem w wehikuł czasu i wylądowałem w końcu lat 80. :P
@fik - też prawda. Ale czasem ludzie podejmują decyzje absurdalne i w ogóle o tym nie myślą pod kątem dojazdu. I oboje cisną przez pół miasta. Albo wyprowadzają się na drugi koniec miasta tylko po to, żeby potem codziennie dziecko odwozić do starej szkoły. ;)

Kończąc OT, bo to nie jest wątek mieszkaniowy - celem mojego posta było, że jeśli czas wymagany do znalezienia miejsca parkingowego się wydłuża, zbiorkom z powrotem jest atrakcyjny. Dlatego nawet w weekendy miałem alergię na wjazd samochodem do ścisłego centrum miasta.
Wciąż się zastanawiał, jak nielogiczne może się stać logiczne rozumowanie, jeśli zajmuje się nim dostatecznie duży komitet - Pratchett, Świat finansjery
A mówili nauczyciele "z gminem nie zadajemy się nie z powodu ich niskiego urodzenia, ale dlatego, że nie ma po co" - Ziemiański, Achaja
FCBARCA.COM

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 09 kwie 2021, 12:23

Ja w ogóle mam (na marginesie) taką teorię, że rygorystyczne kontrole prędkości oraz parkowania są w stanie zauważalnie zmienić modal split o wartości rzędu kilku punktów procentowych na korzyść zbiorkomu, tak w podróżach wewnątrzmiejskich, jak i międzyaglomeracyjnych. Ciekaw jestem, czy ktoś to rzetelnie policzył kiedyś.
KwZ pisze:
09 kwie 2021, 12:03
Ja kiedyś liczyłem i wyszło mi 6k rocznie i stwierdziłem, że nie mam takich pieniędzy, a jakbym miał, to wolałbym fundować sobie egzotyczne wakacje. Nawet jak policzyć koszty miejsca parkingowego za 8 h (w SPPN 33,5 zł), to przy 220 dniach roboczych rocznie wychodzi więcej.
Poza tym ludzie notorycznie liczą tylko koszty benzyny, a naprawy, inne zużywalne rzeczy, ubezpieczenie a zwłaszcza amortyzację - nie.
Dokładnie z tego założenia wychodzę i podobnie oszacowałem koszty. No nie opłaca mi się to za żadne skarby świata. Nawet gdybym miał raz w miesiącu wracać w nocy taksówką, bo N63 to jakaś parodia jest faktycznie.
(a i tak, jak wracam w nocy, to do prowadzenia samochodu się raczej nie nadaję zazwyczaj)
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Łukasz
Posty: 10489
Rejestracja: 15 gru 2005, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Łukasz » 09 kwie 2021, 13:13

Samochód się nie opłaca, to jest kwestia opłaty za wygodę. Mało, bardziej opłaca się jeździć taksówkami lub carsharingiem niż samochodem.

Ale są teraz usługi, gdzie można wynająć swój samochód komuś na kilka godzin czy dni.

A jak się ma fajny samochód, to jest fajnie.
ŁK

Awatar użytkownika
person
(geograf)
Posty: 8267
Rejestracja: 15 gru 2005, 2:45
Lokalizacja: z szafy

Post autor: person » 09 kwie 2021, 13:41

Ktoś:
Emyl pisze:
06 kwie 2021, 12:43
person pisze:
06 kwie 2021, 12:16
Biorąc pod uwagę twój styl życia, to chyba tylko oferta taksówek w ramach WKM nie byłaby "badziewną" propozycją...
Ależ nie, wystarczyłoby, żeby przejazd był płynny, żeby 9 i 24 nie jeździło zestadzone a potem dziura i tramwaj załadowany po dach i żebym miał się w co przesiąść na Pl. Zawiszy bez patrzenia na rozkład.
Ten sam ktoś:
Emyl pisze:
09 kwie 2021, 11:17
teoretycznie mam do pracy 158, które powinno mnie do roboty dotelepać w maksymalnie 30 minut. Natomiast właśnie załatwianie sprawunków na mieście jest jednym z powodów, dla których wolę samochód. Przykładowo po robocie jadę coś załatwić na Powiśle, gdzie niby mógłbym pojechać 127, a potem do domu wrócić 102, ale wolę poszukać 2 minuty miejsa parkingowego (w czasach pandemicznych jest to jednak dużo łatwiejsze), niż czekać po 20 minut na autobus.
Sam siebie okłamujesz, że "wystarczyłoby aby przejazd był płynny", aby zmienić samochód na WTP, a nie nas. Sam siebie.

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6920
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 09 kwie 2021, 13:57

Nie no, przepraszam, do 158 muszę specjalnie dostosować moment pojawienia się na przystanku, do 9 niby nie muszę, ale wtedy z dużym prawdopodobieństwem będę musiał przejść kilkaset metrów na piechotę, nierzadko obarczony jakimś sprzętem. Całkowity czas od wyjścia z domu do wejścia do roboty w takim przypadku jest co najmniej podwojony, ale załóżmy, że te 15 minut nie robi mi takiej różnicy. Zatem w dni, w których nie zamierzam nic załatwiać po pracy zbiorkom teoretycznie wystarcza. Tylko po co mam nim jeździć, skoro już mam samochód i jestem leniem patentowanym?

Oczywiście przyznaję, że samochód się nie opłaca, ja to potwierdzam, szczególnie że jeżdżę typowym generatorem wydatków (szczęśliwie jest za młody, żeby się jakoś hardkorowo psuć), w którym liczba magicznych i awaryjnych systemów nawet nie jest mi do końca znana.

Dodam, że zmiana w splicie w przypadku zaprowadzenia rygorystycznych kontroli prędkości i parkowania mnie by "nie obejmowała" - prędkości dozwolonej w dojazdach do pracy znacznie nie przekraczam, bo nawet gdybym chciał, to jednak ogranicza mnie skutecznie natężenie ruchu i sygnalizacja, a strefa parkowania mnie nie dotyczy, bo mam miejsce w garażu w robocie.

Awatar użytkownika
fik
Naczelne Chamidło
Posty: 27355
Rejestracja: 10 gru 2005, 12:34
Lokalizacja: so wait for me at niemandswasser

Post autor: fik » 09 kwie 2021, 14:05

Szafa rackowa, wszędzie ta szafa rackowa...
and I ask my masks and I:
surely we are living in a dream?

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10639
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 09 kwie 2021, 14:17

Emyl pisze:
09 kwie 2021, 13:57
(szczęśliwie jest za młody, żeby się jakoś hardkorowo psuć)
To szybciej traci na amortyzacji.
a strefa parkowania mnie nie dotyczy, bo mam miejsce w garażu w robocie.
To czy płacisz te 30 zł/d za SPPN, czy za komercyjny parking, czy twój pracodawca pokrywa, ma znaczenie drugorzędne.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6920
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 09 kwie 2021, 14:37

fik pisze:
09 kwie 2021, 14:05
Szafa rackowa, wszędzie ta szafa rackowa...
Aż tak to nie :)
KwZ pisze:
09 kwie 2021, 14:17
Emyl pisze:
09 kwie 2021, 13:57
(szczęśliwie jest za młody, żeby się jakoś hardkorowo psuć)
To szybciej traci na amortyzacji.
a strefa parkowania mnie nie dotyczy, bo mam miejsce w garażu w robocie.
To czy płacisz te 30 zł/d za SPPN, czy za komercyjny parking, czy twój pracodawca pokrywa, ma znaczenie drugorzędne.
Zależy, jak na to spojrzysz - ja szacowałem to swoim budżetem, nie kosztem globalnym.

Awatar użytkownika
Glonojad
Dark Lord of The Plonk
Posty: 26798
Rejestracja: 13 gru 2005, 23:39
Lokalizacja: z Ochoty, jak to płaczki

Post autor: Glonojad » 09 kwie 2021, 14:43

Jak pracodawca pokrywa, to powinien Cię za to PITować.
Wypowiedź ta stanowi moje prywatne zdanie i nie może być cytowana lub analizowana w związku z moją działalnością w jakiekolwiek instytucji z którą mogę lub mogłem współpracować, ani jako stanowisko tej instytucji. Nie wyrażam także zgody na jej przetwarzanie w żadnej formie technicznej ni magicznej.

Awatar użytkownika
Emyl
Podrzędne Chamidło
Posty: 6920
Rejestracja: 13 wrz 2009, 16:34
Lokalizacja: E91 ▸ Sbarascherstr.
Kontakt:

Post autor: Emyl » 09 kwie 2021, 14:47

Nie zawsze.

Awatar użytkownika
KwZ
Posty: 10639
Rejestracja: 05 paź 2008, 22:43
Lokalizacja: z Parku Odkrywców

Post autor: KwZ » 09 kwie 2021, 16:03

Glonojad pisze:
09 kwie 2021, 14:43
Jak pracodawca pokrywa, to powinien Cię za to PITować.
Nie, bo to jest koszt (może niepotrzebny, ale jednak). Natomiast jeśli pracodawca zajmie miejsce za 700 zł/mc (czy ile) zamiast je dać w ofertę komercyjną, to potem nie będzie miał na premię.
Czy pełzający zamach stanu zostanie odkręcony?
Sądy są na polityków - a nie dla polityków!

ODPOWIEDZ