WAWKOM

No to skoro biernie się przyglądałeś złu, to teraz nie dziw się, że ktoś może ci przeszkodzić w modłach.

kuracyja pisze: ↑

26 paź 2020, 15:00

Miałem się zbastować, ale widzę powiadomienie, więc się jeden ostatni raz odezwę.

fik pisze: ↑

26 paź 2020, 13:22

No tak, wiadomo, w jednym kościele była spoko msza, więc cała organizacja jest już spoko, nie ma systemowego problemu z pedofilią, nie ma systemowego szczucia na ludzi, w ogóle każda parafia funkcjonuje w oderwaniu od tego, co mówią biskupi i episkopat. To niestety jest odwrotnie: pojedynczy dobry ludzie nie mogą zmienić tego, że jest to organizacja przepojona złem, i należy dążyć do jej całkowitego wyeliminowania z życia publicznego. Na całym świecie.

Przestań wkładać ludziom w usta słowa, których nie wypowiedzieli. Mówiąc krótko: nie generalizuj. Bo dzięki takiemu podejściu - "my jesteśmy ci dobrzy, oni są ci źli i trzeba ich za wszelką cenę wyeliminować" - które przejawiają obie strony, ten kraj nigdy nie będzie normalny, a ludzie będą skłóceni.

Ja nie stwierdziłem ani razu, że kościół jest czysty jak łza i nigdy nie stwierdzę.

Niniejszym milknę w tym temacie na dobre bo nic ciekawego wnieść nie mogę.

Tylko problemem jest to że chodząc do kościoła w tym momencie legitymizujesz tą grupę społeczną. Ile razy biskupi mówią, 90% polaków jest katolikami. Dlatego to masz głos jest ważny. Nie mówiąc już o generalnej zasadzie w kościele, że ksiądz musi być posłuszny biskupowi, choćby nie wiem co. Czyli ten ksiądz musi się zgadzać z tym co mówi biskup. Tak wygląda struktura kościoła.

fik pisze: ↑

26 paź 2020, 12:52

pawcio pisze: ↑

26 paź 2020, 11:58

Ja tylko pozwolę sobie zauważyć, że bezpośrednią przyczyną obecnego stanu rzeczy jest głupota lewicy. To zmarnowane 10% głosów dało PiS pierwsza większość. Skoro więc dostali władzę, to urządzają ten kraj po swojemu.

Analogicznie bezpośrednią przyczyną obecnego stanu rzeczy jest głupota PO. Gdyby rządzili mądrze, to by lud nie wybrał PiS.

Nie wiem czy to w ogóle możliwe żeby rządzić tak mądrze żeby wygrywać wybory przez 8 lat (chociaż przed drugą kadencją PO zadałbym pytanie czy da się wygrać wybory 2 razy pod rząd, a teraz bardziej bym się martwił o "tysiącletnią IV Rzeczpospolitą").
Inna sprawa, że gdyby PO była bardziej odważna to mogłaby po pierwsze wybrać koalicję z SLD i Palikotem, a po drugie ogarnąć te sprawy, które nas teraz bolą czyli związki partnerskie i aborcję.

PO - i PSL! - był rządem centroprawicowym i "aby nie bolało". Przecież oni nawet elektrowni jądrowej nie sprowadzili ze sfery zapowiedzi, a co dopiero jakieś światopoglądowe.
Manifest polityczny PO opiera się o dekalog.

KwZ pisze: ↑

26 paź 2020, 17:59

PO - i PSL! - był rządem centroprawicowym i "aby nie bolało". Przecież oni nawet elektrowni jądrowej nie sprowadzili ze sfery zapowiedzi, a co dopiero jakieś światopoglądowe.
Manifest polityczny PO opiera się o dekalog.

Jak dla mnie najbardziej wypłynie na tym Razem. Ja co chwilę widzę na facebooku posty z ich profilu.

Jesteś w odpowiedniej banieczce.

fik pisze: ↑

26 paź 2020, 12:52

pawcio pisze: ↑

26 paź 2020, 11:58

Ja tylko pozwolę sobie zauważyć, że bezpośrednią przyczyną obecnego stanu rzeczy jest głupota lewicy. To zmarnowane 10% głosów dało PiS pierwsza większość. Skoro więc dostali władzę, to urządzają ten kraj po swojemu.

Analogicznie bezpośrednią przyczyną obecnego stanu rzeczy jest głupota PO. Gdyby rządzili mądrze, to by lud nie wybrał PiS.

I to jest prawda. Wydawać 8 lat miliardy unijne i przegrać wybory to naprawdę, naprawdę trzeba umieć.

Owszem. Aczkolwiek z tego co kojarzę dywan pod pierwszy PiS też rozłożyła Lewica.

Obie strony, zamiast pozostawić dla siebie nawzajem możliwość wyboru, ścierają się na śmierć i życie. Z jednej strony biskupi narzucają swoje zdanie innym, z drugiej strony protesty zaczynają przybierać charakter lekko anarchistyczny... A uwadze dzięki temu ucieka fatalny stan gospodarki i problemy z funkcjonowaniem placówek medycznym w tym porąbanym okresie. Do tego pseudowolnościowcy organizują swoje marsze antycovidowe. Na tej zasadzie realizuje się polityka dziel i rządź które zbiera ogromne żniwo na zdrowym organizmie społeczeństwa.

Problemem nie jest głupota PO, czy lewicy, głupotą jest niski poziom świadomości społecznej mechanizmów gospodarczych i to, że my, ty i ty i ja, nie kontrolujemy rzetelnie na każdym kroku działań rządu. Partie takie jak PiS będą zawsze. Jak zniknie Kim Jar Kacz, to niszę po nim zajmie ktoś inny. Obieca politykę "tu i teraz" i wygra wybory. Niekończąca się karuzela głupoty. Chyba znowu wyrzuciłem z siebie za dużo tematów i w efekcie czego moja wypowiedź jest niezrozumiała

pawcio pisze: ↑

26 paź 2020, 19:24

Owszem. Aczkolwiek z tego co kojarzę dywan pod pierwszy PiS też rozłożyła Lewica.

Nie. W liczbach znacznie większy efekt dało wydzielenie się Nowoczesnej. Miller dołożył swoje, ale grabarzem rządów PO był Petru.

Generalnie za umożliwienie przejęcia przez PiS władzy w takim stopniu, w jakim to się odbyło, odpowiedzialnych jest wiele środowisk. Pójście SLD do wyborów w 2015 jako koalicji było głupotą, oczywiście, ale przypisywanie temu bezpośredniej i jedynej przyczyny jest daleką hiberbolą, srsly.

Najgorzej, że nie ma żadnej alternatywy.

fik pisze: ↑

26 paź 2020, 21:09

Generalnie za umożliwienie przejęcia przez PiS władzy w takim stopniu, w jakim to się odbyło, odpowiedzialnych jest wiele środowisk. Pójście SLD do wyborów w 2015 jako koalicji było głupotą, oczywiście, ale przypisywanie temu bezpośredniej i jedynej przyczyny jest daleką hiberbolą, srsly.

Jedyna na pewno nie. Ale kluczową.

Bastian pisze: ↑

26 paź 2020, 21:06

pawcio pisze: ↑

26 paź 2020, 19:24

Owszem. Aczkolwiek z tego co kojarzę dywan pod pierwszy PiS też rozłożyła Lewica.

Nie. W liczbach znacznie większy efekt dało wydzielenie się Nowoczesnej. Miller dołożył swoje, ale grabarzem rządów PO był Petru.

Liczyłem to. Oczywiście wydzielenie się Nowoczesnej też kilka miejsc w Sejmie PiSowi dało, ale brakujące 10% lewicy było znacznie bardziej efektywne.

Przede wszystkim decydujące było spieprzenie kampanii przez Komorowskiego i jego przegrana z Dudą. To dało mocnego kopa całemu PiS-owi. Wcześniej sondaże partyjne były bardziej wyrównane, i gdyby jednak wygrał Komorowski, nawet minimalnie, to PiS jednak nie odstałby wiatru w żagle, i nie zdobył samodzielnej większości. A nawet gdyby zdobył, to mając nad sobą bat w postaci weta Komorowskiego zbyt wiele by nie napsuł