A teraz o polityce... (tej krajowej)

[yavorius]

Pozwolę sobie na małe buhaha.

[fik]

Nic w tym śmiesznego. Oczywiście Jaki nic nie zatrzymał, ale zbudował sobie na tym potężny marketing. Skala zaś bezczelności i złodziejstwa PO w tej aferze jest tak gigantyczna, że naprawdę nie zdziwię się, jak przez to przepierdolą te wybory z hukiem.

BTW, dobry tekst Leszczyńskiego w krypolu, wypada zacytować obszerny fragment:

Rzecz w tym – co wie Patryk Jaki, a jego kontrkandydat niekoniecznie – że elitarnym życiorysem nie wygrywa się w demokracji wyborów.

Przekonał się już o tym parę lat temu Bronisław Komorowski, również polityk z pięknym życiorysem i tradycją rodzinną, w dodatku z niewątpliwymi zasługami dla Rzeczypospolitej z czasów opozycji demokratycznej. Przegrał z człowiekiem znikąd, Dudą bez właściwości, obłym i plastikowym, ale ambitnym, niesłychanie pracowitym i pozbawionym skrupułów, co pozwalało mu obiecywać wszystko wszystkim.

Kolenda-Zaleska zauważa podobieństwa kampanii Trzaskowskiego do przegranej sromotnie walki Komorowskiego: start z pozycji niekwestionowanego lidera, brak pomysłu na kampanię, ogólną niemrawość. Kandydat „ożywia się najbardziej pytany o sprawy europejskie”.

Kampania zaczęła się od spięcia: Trzaskowski wytknął Jakiemu, ze jest „słoikiem” – przybyszem z prowincji (podczas gdy on, wiadomo, z dziada pradziada, z rodziny powstańców itd.; nawet nie trzeba było tego pisać wprost, żeby wszyscy pojęli). Kolenda-Zaleska pisze tu o „poczuciu wyższości” kandydata PO, które niechybnie zraża wyborców.

Dodałbym do tego jeszcze coś więcej. Anglosasi mają wyrażenie „feeling of entitlement”. Słowo „entitlement” nie ma idealnego polskiego przekładu – tłumaczy się je jako „upoważnienie” albo „uprawnienie”. W istocie chodzi o postawę zdradzającą przekonanie, że coś się człowiekowi należy – z racji statusu, historii rodzinnej, majątku, zasług, przynależności do elity. PiS, oczywiście, też coś takiego ma – wszyscy pamiętają wystąpienie premier Szydło mówiącej o premiach, które „należą się”. Inteligentny polityk wie jednak, że nie wypada takich uczuć pokazywać, bo może to drogo kosztować. Wyborcy nie znoszą tych, którzy myślą, że „im się należy”.

[Stary Pingwin]

Nie zastanawia Was, dlaczego nie chce się oddać pod osąd swoich wyborców w Opolu i tam startować na prezydenta miasta?

[yavorius]

Nie, po prostu tam go lepiej znają.

[KwZ]

Tutaj większa stawka do zebrania. Ostatnio (rok-dwa) było o nim głośno, także jakieś echa jego nazwiska do mnie doszły. Mimo że jestem odcięty od mediów reżimowych, a na facebooku jestem w swojej bańce. Moim zdaniem ma duże szanse, a drugą turę bardzo prawdopodobną.

[Delwin]

Jaki ma szanse - niestety. Trzaskowski będzie się musiał spocić.

[wincenty]

Jaki ma szanse - niestety. Trzaskowski będzie się musiał spocić.

Dlaczego niestety?
Ma konkretne propozycje, które ulżom budżetom rodzinnym:
http://www.tvp.info/37126919/kolejne-zo ... la-rodziny
To się bardzo liczy..

[Autobus Czerwon]

Fantastyczny, populistyczny postulat.

[Delwin]

Jaki dał ciała jako vice-MS (nie tylko ustawa IPN), ale także odpowiada m.in. za przedłużające się postępowania w sądach. Jego kampania zaś opiera się na propozycji pod nazwą - "Rozdam kasę".

Skala zaś bezczelności i złodziejstwa PO w tej aferze jest tak gigantyczna, że naprawdę nie zdziwię się, jak przez to przepierdolą te wybory z hukiem.

Znaczy się PO reprywatyzowało? Czego to się człowiek nie dowie... Sugeruję przeczytać "Chaos Warszawa" dla zrozumienia głębi problemu...

[Glonojad]

Faktycznie, Jaki przesłuchał Jakuba R., wyjaśnił sprawę Srebrnej... a nie, wróć.

[Delwin]

Reprywatyzacja to niestety wielka, wspólna dla prawie wszystkich sił politycznych w Polsce wtopa. Niestety. Czy do uniknięcia to inna sprawa, ale przylepianie tego jednej partii nie jest zbyt uczciwe.

[Wiliam]

Reprywatyzacja to niestety wielka, wspólna dla prawie wszystkich sił politycznych w Polsce wtopa. Niestety. Czy do uniknięcia to inna sprawa, ale przylepianie tego jednej partii nie jest zbyt uczciwe.

Podzielam.

[Sebastian]

Fantastyczny, populistyczny postulat.

Biorąc pod uwagę i tak dużą ilość ulg i uprawnień do przejazdów bezpłatnych (w tym te najnowsze dla uczniów) to nie jest coś nadzwyczajnego, ani niewykonalnego.
Trzaskowski popełnił dzisiaj niezłą gafę, bo jako odpowiedź na obietnicę Jakiego zaproponował na Twitterze zniżki dla posłów na KM, "którzy non-stop korzystają z komunikacji miejskiej". Sam jako obecny poseł tak korzysta z KM, że nawet nie wie,że posłom przysługuje bezpłatna KM (i nie tylko KM) w całym kraju. Pomijam ogólny wydźwięk takich tekstów, gdzie poseł ma być lepiej traktowany od zwykłego "Kowalskiego".
Ogólnie to dla swojego i publicznego dobra obaj kandydaci powinni dać sobie spokój do czasu oficjalnego rozpoczęcia kampanii.

Osobiście jednak uważam, że Jaki daje realną szansę na poprawę sytuacji na drogach w Warszawie i zmienić obecną politykę w tej kwestii.

[wincenty]

Jaki zapunktował inicjując kampanię, wpędzając Trzaskowskiego w defensywę. Kandydat PO działa reaktywnie, popełnia co chwilę różne gafy i błędy, wypada jednym słowem blado... w tej chwili Jaki jest zdecydowanym faworytem. Ale to dopiero początek kampanii wyborczej, wszystko może się zdarzyć.

[Daniel_FCB]

W kwestii reprywatyzacji najgorsze jest to, że Hanka jest ostrzeliwana z obu stron - o ile liczba osób wierząca Jakiemu jest ograniczona, tak liczba osób wierząca Śpiewakom, MJN i innym "ruchom miejskim" może być kluczowa dla losu wyborów. Za każdym razem, gdy lewica ze zbawixa wypowiada się na ten temat (w tym w TVP) legitymizuje Jakiego i całą tą hucpę.
Przypominam, że główna w ratuszu wtyka dla wyłudzaczy pojawiła się za rządów Lecha i jego p.o. prezydenta.